Skocz do zawartości

Lokale ktore polecacie.


Rekomendowane odpowiedzi

24 minuty temu, grzybiarz napisał:

Jestem w Polsce B u laski. Jutro jedziemy do Zamościa, coś oszamać. Coś polecacie? Ostatnio forumowicze polecili mi na starówie ten lokal z kuchnia ormiańską. A coś innego? Dobre ale wolałbym coś innego popróbować.

@Rudiok :)

 

Jak ormiańska zaliczona to wstąp do Bohemy (kuchnia polska, polecam chłodnik i ciasta), Jack Tank (burgery), Centralki (texmex) albo do pizzerii Roma. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
24 minuty temu, SebaSan1981 napisał:

Pstrągowo pod Chełmem. Dobra micha, fajna obsługa i ciekawe menu ze sporą ilością rybek przyrządzanych na różne sposoby :)

Za daleko. Tu maja jakiś dziwny zwyczaj odwiedzania wszystkich i jak się ciotka dowie ze byliśmy w Chełmie i nie zajechaliśmy to będzie ambaras:/

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, areka napisał:

Rudiok, coś ciekawego w Amsterdamie? Głównie interesuje mnie azjatycka kuchnia, ale nie pogardzę też czymś innym ciekawym. Jestem wszystkożerny. 

 

Dobry pomysł bo chińczyków mają tam wybitnych. Tasty Asia i Yu - top za naprawdę świetną cenę. No a poza tym oczywiście matjas w bułce z budki. 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Pisałem, coś zarezerwowalem (ale nie Klarę:/) przelałem hajs paypalem, typ odpisał w mailu żebym zadzwonił, dzwonię i pijany albo Ukrainiec (albo to i to), mówi ze jakaś pomyłka i jednak nie maja wolnych pokoi. Czekałem pare dni na zwrot siana, ładnie się w(pipi)iajac.

W sumie ciężko znaleźć coś przed długim weekendem,  no i padło na Kołobrzeg. 

Zjadłem właśnie Rybę „U Rybickiego”, polecam bo dobra, ale kurła 95 złotych za dwie porcje z frytkami i surówka to trochę sporo :cebula:

4d9c9a85a1260bb33c28f21b0ff752ee.jpg

Edytowane przez grzybiarz
Odnośnik do komentarza

95zl za dwie ryby xd Chyba surowke tez ważą i licza po tej samej cenie jak rybe i wychodzi potem prawie 50 zl za taki talerzyk.

 

W olimpie w robocie ostatnio praktycznie co 3 dni byl losos z grila dostępny, to przy 3.50zl za 100g dowolnej potrawy smiesznie bylo nie brac pol kilo rybki xd

 

A teraz pojde na poszukiwania januszschabowych, pelno tego po ok 22 zl.

 

 

Odnośnik do komentarza

Ogólnie chyba tylko w gastro jest taka januszerka i ceny z kosmosu.

Moja mama niedawno zaczęła pracę jako szefowa kuchni w wiosce, w której mieszka i co tam właściciel od(pipi)ał to koniec. Z dnia na dzień zmienił kartę tak, że obiad typu kotlet + ziemniaki/frytki i surówka kosztowały najpierw 21zł, a później 33... I jak to wymyślił? Ziemniaki/frytki i surówki osobno po 6zł XD Trzeba dodać, że to nie jest żadne atrakcyjne miejsce poza sezonem, więc typowo nachapać się w lato i robić w (pipi)a klientów, żeby cały rok przeżyć z biznesu i liczyć na to, że w przyszłym te jelenie wrócą. Btw, chciałbym zobaczyć miny klientów, kiedy zamawiają kotlet za 21 i przychodzi taki suchy schabowy na talerzu bez żadnego dodatku, bo nie doczytali poniżej, że reszta osobno :v 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, _Red_ napisał:

95zl za dwie ryby xd Chyba surowke tez ważą i licza po tej samej cenie jak rybe i wychodzi potem prawie 50 zl za taki talerzyk.

 

W olimpie w robocie ostatnio praktycznie co 3 dni byl losos z grila dostępny, to przy 3.50zl za 100g dowolnej potrawy smiesznie bylo nie brac pol kilo rybki xd

 

A teraz pojde na poszukiwania januszschabowych, pelno tego po ok 22 zl.

Red trzymaj portfel mocno bo ceny sa iscie e u r o p e j s k i e. W te wakacja ze turbota z go.wno frytkami i jakas tam surowka zaplacilem 70zl :wujaszek: Ae ryba nie miescila sie sama na talerzu takze tego. Ogolnie przyjmuje zasade, ze nad morzem ryba ile wlezie i jeden dzien "odpoczynku" w postaci jakiejs zupy czy schabowego. No ale z rodzinka to co innego, ciesz sie ze maly jeszcze na zupkach.

Odnośnik do komentarza

"Nad morzem ryba" - zawsze zylem w przekonaniu, ze to tak samo wartosciowe jak jechanie do zakopca po swiezy serek wedzony wyciskany prosto z owcy.

 

Te ryby to nie sa przypadkiem z tego samego zrodla co w kazdym innym miescie, tylko drozsze 4x? W Bałtyku to ponoc juz nawet nie ma co łowić a dorsze są tak przegrzebane, ze zostaly okazy wielkie niczym szprotki.

Edytowane przez _Red_
Odnośnik do komentarza

Nie doprecyzowalem ale ja jem tylko fladry (a jak nie ma to turboty) i raczej nie widuje ich w lidlach i kauflandach. Jesc dorsza nad morzem czy halibuta to faktycznie moze lekki sztryms ale wciaz dochodzi do tego jeszcze pierwiastek klimatu. Tak jak karp na swieta. No ja wiem, ze ryba ch.uj, ze prl i nie bylo ale dla mnie to juz jest tradycja. Poza tym lubie jesc "regionalnie" i nie moglbym opie.dalac mc donalda bedac we wloszech bo "a pizza to taka jak w polsce, maka i woda".

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...