Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Trylogia Uncharted.

Polecam grać od razu w 3 części, długość i zróżnicowanie rozgrywki (zwłaszcza w części 3) zupełnie nie nuży.

Główny bohater oraz fabuła to taki Indiana Jones na sterydach (zarówno pierwszego i drugiego naprawdę można polubić), do tego ciekawa realizacja, urzekające miejscówki, świetnie nakreśleni bohaterowie.

Żeby za bardzo nie słodzić gra potrafi zdrażnić, w jedynce dziwne hitboxy, w dwójce frustrujące potyczki, właściwie trójce nie można niczego zarzucić. W każdej części mogą trafić się większe lub mniejsze błędy, a to kamera w miejscu zostanie, a to skrypt nie odpali. Na szczęście checkpointy są zbyt gęsto rozsiane po mapach, więc i ból mniejszy przy konieczności ponownego przechodzenia danego etapu.

W mojej 4-stopniowej ocenie (gra 0 - nie tykać, 1 - taka sobie, 2 - dobra, 3 - b.dobra): - 2

 

Dla wyjaśnienia, nie jest to samograj jak co po niektórzy pisali, niektóre walki mogą dać nieźle w kość.

Odnośnik do komentarza

Bioshock 2 - Ciężko opisać ten tytuł - kiedy pierwszy raz zanurzyłem się w otchłań odizolowanego od świata Rapture zostałem doszczętnie przygnieciony tym miejscem. Każdy kawałeczek tego miejsca był zrobiony perfekcyjnie, każdy kąt pomieszczenia był wypchany tak gęstą atmosferą zniszczonego świata, że kopara nie zamykała mi się aż do ukończenia historii Jacka. Gdy usłyszałem o kontynuacji wiedziałem, że kupa powstanie nieprzeciętna. I na początku moje obawy jak najbardziej się potwierdziły - słaba grafika, naciągną historia czy totalnie z du.py wyciągnięta postać Big Sister. Przez pierwsze 3h grałem na siłę - efekt deja vu towarzyszył mi na każdym kroku i twórcy nawet nie starali się upchnąć do Rapture lokacji nie przypominających "pierwszą" część, a jedyną nowością jest tak naprawdę spacer po dnie oceanu który i tak nie został wykonany w dobry sposób - ot co średni przerywnik i przejściówka między kolejnymi placówkami. O grafikę gorszej niż w BS1 nie wspomnę. Na szczęście potem jest już lepiej. "Potem" jest chyba słowem kluczowym bo gdyby nie to że pogodziłem się z ułomnością tej części i obraniem innego toru pewnie do końca bym się męczył. A tak po 3h gry zaczęło być bardzo dobrze na czele z niezłe rozwijającą się fabuła czy wreszcie niezłymi lokacjami które przyszło mi odwiedzić. Jeśli chodzi o fabułę to oczywiście nie jest to poziom pierwszej części, ale mnie w zupełności ona satysfakcjonuje i chętnie przejdę grę raz jeszcze coby dokładnie obsłuchać wszystkie dzienniki czy uratować wszystkie małe gówniary. Ale chyba największym plusem jest oprawa dźwiękowa - geniusz kawałków skrzypcowych ftw!
Tyle, klimat jako taki w tej produkcji jest, postać Delty mnie nie urzekła i wcale nie czułem się jakbym chodził wielkim koksem z wiertłem w łapie, ale pomimo początkowego zawału przy tym tytule przez jego "crapowatość" potem było już dobrze.

Btw. lobby w multi ma więcej klimatu oryginalnego bioshocka niż cała "druga" część...

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

God of War: Duch Sparty - wprawdzie powinienem najpierw zabrać się za Łańcuchy Olimpu jednak bardziej ciekawiła mnie historia opowiedziana właśnie w Ghost of Sparta. Przede wszystkim fabuła jest na dobrym poziomie, historia świetnie się uzupełnia z resztą odsłon i podobały mi się liczne nawiązania do dzieciństwa Kratosa i jego brata. Design to chyba jeden z lepszych w serii, nie wiem czemu ale ta część mocno kojarzy mi się z "jedynką". Gra jest dość długa jak na przygodówkę z PSP i w zremasterowanej oprawie wygląda bardzo solidnie. Co tutaj się rozpisywać, kto grał ten wie o co biega a kto nie, to czym prędzej niech się nie waha, to nie tylko świetna zajawka przed marcowym Wstąpieniem ale po prostu hit z najwyższej półki. Mam nadzieję, że Ready at Dawn zabierze się ponownie za uniwersum z myślą o PS Vita, bo przydałby się taki killer-app. 9/10

Edytowane przez Nemesis US
Odnośnik do komentarza

Super Mario Galaxy - co tu dużo mówić, ta gra jest genialna. Godny następca Super Mario 64, najlepszy platformer 3D jaki jest. Gra jest śliczna, przyjemna, długa, prosta do rozpoczęcia i trudna do wymasterowania. Są poziomy małe i duże, wśród lawy i lodu. Są świeże pomysły i mnóstwo starych w nowym wydaniu. Ciężko to opisać, ale "Mario w 3D" powinno raczej oddawać wszystko, czego można się spodziewać po tym tytule. Absolutny geniusz. 10/10

 

Jedyne, do czego mógłbym się doczepić to lekkie problemy z kamerą, która nie zawsze ustawia się idealnie. No, ale wszystkiego mieć nie można. Dość powiedzieć, że więcej mankamentów sobie nie przypominam.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Mam straszną chętkę te mariany wiinowe :) , a konkretnie platformery i wyścigi kartów .

Mendrek , patrząc na Twoje oceny ukończonych gier , ciśnie się tylko jeden cytat : "darmowy , to i ocet smaczny" !

 

DMC , super gierka , mocna ósemka . Fabuła dość znośna , system walki , jak i grafika b.dobre .  Pisząc więcej , to już  zawalił bym spolierami.Dodam tylko , że elementy platformowe , są do dupy...... Mimo tego zdecydowanie polecam !

Odnośnik do komentarza

DmC - powiem tak nigdy jakims wielkim fanem serii nie bylem, skonczylem jedynke i czworke. Jakims mega wymiataczem w slashery tez nie jestem ale czuc napewno, ze najnowsza czesc jest duzo latwiejsza. Przechodze wlasnie 3ci raz tym razem na poziomie Dante must Die i nie jest jakos trudno, przeszedlem juz polowe i nie mialem jakiegos dluzszego zaciecia czy mega wkurzenia:p czesto tez wpadaja oceny SSS

 

Jako caloksztalt gra mi sie podobala. Brakuje troche tych 60fpsow ale grac sie da. System walki daje frajde, moznq fajnie mieszac sprzetem, wszystko lata jest efekciarsko. Soundtrack to goty, Noisia sie postarala i jak ktos lubi tego typy muze bedzie w raju.

 

Bossowie dosyc rozczarowuja tak samo elementy zrecznosciowe (co chwile przyciaganie i tak w kolko). Na plus ciekawi wrogowie, na ktorych przy wyzszych sgopniach trudnosci juz trzeba przyjac jakis plan :P

 

8/10

Odnośnik do komentarza

Halo 4

 

Trochę późno, bo kupiłem jakieś 2 miesiące temu, a dopiero teraz miałem czas na skończenie tej gry. W sumie to nie wiem od czego zacząć, może od tego że grałem po kolei we wszystkie główne części (1, 2, 3, Reach), z czego 3 i Reach ukończyłem na poziomie Legendary, co jakimś szczególnym wyzwaniem nie było, ale przynajmniej singiel był prawie dwa razy dłuższy. Nie jestem jakimś wielkim fanem tego "uniwersum", ale pograć lubię, zwłaszcza, że to jedne z niewielu strzelanin które mi się naprawdę podobają. 

 

Także i tym razem nie zawracałem sobie głowy jakimiś heroicami, czy normalami dla pedałów, tylko od razu odpaliłem jedyny słuszny poziom trudności. Łatwo nie było, chyba trudniej niż w Reach czy 3, przejście kampanii zajęło mi niecałe 16 godzin, czyli całkiem sporo. 

 

Graficznie to na pewno najładniejsze Halo, a może i nawet najładniejsza gra na Xboksa, design leveli jest również niczego sobie, chociaż są strasznie puste w porównaniu z wcześniejszymi częściami (można zapomnieć o ogromnych bitwach rodem z H3). I tu właśnie dochodzimy do tego co mnie najbardziej wkurza w tej części. Wydaje się być bardziej zbliżona designem poziomów do takiego Metroida, tyle że nie oferuje za dużo w zamian. Tzn. jest jeszcze bardziej schematycznie - jakieś większe pomieszczenie z przeciwnikami, przycisk do wciśnięcia (oczywiście z reguły pojawia się wtedy jak wszystkich załatwisz, wygląda na to, że są w jakiś dziwny sposób połączeni z mechanizmami otwierającymi drzwi chyba kur.wa przez WiFi - archaiczne to jest, w dodatku w poprzednich częściach nie było stosowane na tak dużą skalę, to jest chamskie przedłużanie kampanii jak najmniejszym kosztem), korytarzyk, cutscenka. Najlepsze sekcje to paradoksalnie te, w których nie strzelamy, co jednak nie powinno dziwić bo przedzieranie się ciągle przez korytarze (ale przynajmniej ładne korytarze) robi się nudne. Ale jest ich stanowczo za mało, niestety pojazdy nie są tak często wykorzystywane jak poprzednio.

 

Niestety, wraca tutaj ponownie brak możliwości używania dwóch broni naraz. Ten fajny patent z Halo 2 i 3 nie wiedzieć czemu został zamieniony na itemy w postaci tarczy czy strażnika, których właściwie w grze nie używałem,bo o kant dupy można je rozbić w większości, lepiej radziłem sobie bez tego.

 

Do warstwy audio raczej nie mogę się przyczepić, ale za bardzo nie ma też czego chwalić - pasuje do tego co dzieje się na ekranie, ale właściwie wchodzi jednym uchem, a wychodzi drugim. Jest zmiana w stylu, ale raczej mała, zresztą nie przepadałem specjalnie za muzyką w Halo.

 

Mimo wszystko o grze można powiedzieć też wiele dobrego. Stanowi dość duże wyzwanie na Legendary, sekcje z mechami czy "latane" są naprawdę dobre (tylko szkoda, że tak mało), często zatrzymywałem się po to, by podziwiać widoki, a naprawdę jest co podziwiać, miejscówki są klimatyczne. Ogólnie jest rozczarowanie, poziom mniej więcej singleplayera z Halo 3. Zresztą według mnie to wygląda tak: H2 > H:CE >> Reach > 3 = 4.

 

W multiplayer jeszcze nie grałem, także ocena dotyczy tylko singla. 

8-/10

Edytowane przez _Shaman_
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Killzone 2 - mam ambiwalentne odczucia co do tej gry. Sposobem prowadzenia misji, levelami i atmosferą przypominał mi stare Call of Duty 2, w tym znaczeniu że czuć było atmosferę wojny oraz to, że jesteś wojakiem jak każdy inny żołnierz ISA który tuli się do tej samej osłony co ty. Zdecydowanie bardziej doceniam taką rozgrywkę, niż hura jeb ratujemy świat, jak to jest w ostatnich 4 odsłonach CoDa. Niestety pomimo klimatu i dobrego gunplaya męczyłem się w to grając przez sterowanie. Nikt mi nie wmówi że to był pomysł Guerrila Games wprowadzając takie opóźnienie. Dlaczego w KZ2 tłumaczono jest to właśnie "pomysłem" a taki BF3 na PS3 mając również input laga był za to jechany? Silnik tej gry jest spjerdolony zwyczajnie. Zresztą co innego oddanie ciężkości poruszania się (co zrobili dobrze) a co innego input lag.

 

Parę słów o grafice. Oświetlenie i efekty miażdżą ryj i graniczą o geniusz, ale żeby nie widzieć jakim kosztem to zostało osiągnięte to trzeba być ślepym. Wrzucono taczkę blurów, rozmyć, tekstury są w większości przeciętne, a geometria jakby ciosana obuchem czy czymś. Nie widzę tutaj potwierdzenia słów które padały w czasie premiery tej gry, jakby to miażdżyło wszystko co było do tej pory na X360. Gears of War 2 nie ma się czego przy nim wstydzić, a pod paroma względami jest zwyczajnie lepszy graficznie.

 

No i Rico. Nie mam nawet ochoty o nim się rozpisywać. Napiszę tylko tyle - mam zamiar ograć jeszcze KZ3, ale jeżeli w KZ4, który raczej powstanie na nowy sprzęt Sony, nie będzie potwierdzone że Rico nie ginie w jakiś drastyczny, bolesny sposób (najlepiej z naszych rąk, proponowałbym długie QTE) to NIGDY nie zagram w tą część.

 

Podsumowując

 

+ klimat

+ Helghaści i uniwersum

+ bardo dobre AI

+ sposób prowadzenia misji

+ gunplay

+ oświetlenie i efekty

 

- grafika momentami kompletnie nieczytelna i irytująca

- Rico

- input lag

- Rico

- sterowanie (żeby strzelać zza osłony trzeba wciskać naraz 4 przyciski, WTF)

- Rico

- ścinki przy praktycznie każdym checkpoincie, często trwające nawet po parę sekund

- Rico

 

7+/10

  • Plusik 2
  • Minusik 2
Odnośnik do komentarza

Sleeping Dogs - No fajny tytuł, klimatyczny. Przykład, jak gra robi się przyjemniejsza, gdy postacie są do polubienia. Matka Winstona powinnna być głównym bossem w dwójce. Z niczym nie przesadzano, spora różnorodność, przystępność, efektowność. Sterowanie samochodem i parę bugów to główne minusy, jakie mogę zarzucić.

 

Mocna ósemka.

Odnośnik do komentarza

 

Parę słów o grafice. Oświetlenie i efekty miażdżą ryj i graniczą o geniusz, ale żeby nie widzieć jakim kosztem to zostało osiągnięte to trzeba być ślepym. Wrzucono taczkę blurów, rozmyć, tekstury są w większości przeciętne, a geometria jakby ciosana obuchem czy czymś. Nie widzę tutaj potwierdzenia słów które padały w czasie premiery tej gry, jakby to miażdżyło wszystko co było do tej pory na X360. Gears of War 2 nie ma się czego przy nim wstydzić, a pod paroma względami jest zwyczajnie lepszy graficznie.

 

Trójka graficznie jest bardzo mocno podciągnięta, wg mnie przeskok podobny jak przy U1->U2. Wyraźniejszy obraz, więcej detali, ostre tekstury,lepsza geometria i stabilny framerate 30fps. Swego czasu eurogamer aż nie mogło uwierzyć jak wiele w kodzie gry ulepszyli Holendrzy. Mimo wszystko jednak design dwójki podobał mi się bardziej. Levele były takie brudne...takie wojenne. Trójka jest miejscami zbyt kolorowa, wręcz tęcza wylewa się z ekranu.

 

aaa...i ociężałość (czytaj imput lag) zredukowali

Edytowane przez Ficuś
Odnośnik do komentarza

Sleeping Dogs
Zacytuję Figaro.. bo napisałbym prawie to samo...

Sleeping Dogs - No fajny tytuł, klimatyczny. Przykład, jak gra robi się przyjemniejsza, gdy postacie są do polubienia. Matka Winstona powinnna być głównym bossem w dwójce. Z niczym nie przesadzano, spora różnorodność, przystępność, efektowność. Sterowanie samochodem i parę bugów to główne minusy, jakie mogę zarzucić.

i dodam coś od siebie....
Na plus przyjemny system walki, nienajgorsza grafika i dosyć stabilny framerate.
Na minus.... czerstwe stacje radiowe (które w dodatku działają ułomnie...), jest raptem kilka fajnych utworów.. do tego w(pipi)iające reklamy, w których gadają po chińsku (cink hua ja.. aja ja... i napier... tak jak z karabinu  przez minutę...)
Nienajlepiej działą GPS, i taxi (dla taxi da sie zaznaczyć tylko ułamek z góry przewidzianych lokacji). Sama mapa tez nie jest zbyt dobrze zrobiona. Czarnym kolorem oznaczone są ulice, parkingi, małe ścieżki między budynkami.... i różne przejścia nadziemne.. przez co nie raz można zostać wprowadzonym przez nią w błąd).
Na koniec jeszcze raz... czerstwy model jazdy.

Grafika: 7+
Udźwiękowienie: 7+
Ogólnie: 8=

Edytowane przez Emet
Odnośnik do komentarza

Borderlands 2

Po przejściu dobrej jedynki i zapowiedziach kolejnej części spodziewałem się genialnego sequela. Grałem na xboksie 360 i graficznie jest bardzo dobrze, można powiedzieć że jedne z najładniejszych fpsów. Cel shading, kolorowe tekstury i dobra rozdzielczość dają radę. Borderlands 2 przez większość czasu jest płynnie, dopiero przy większych zadymach spada framerate. Muzyka również zasługuje na pochwały, do każdej lokacji przypisany jest motyw muzyczny który szybko wpada w ucho.

Pierwsze wrażenia  są bardzo dobre. Gra jest bardzo rozbudowana, jest bardzo dużo broni, questów i lokacji do odkrycia. Lokacje są bardzo zróżnicowane:miasta, wioski,pustynie, pustkowia, góry, kaniony, śnieg.  Na początku gry mamy problem ze względu na bardzo małą ilością miejsca w ekwipunku na przedmioty i bronie. Dopiero po jakiś 6 godzinach gry możemy zacząć go powiększać. Denerwujące jest że pomimo posiadania funduszy bardzo ciężko kupić dobry ekwipunek, znaleziony lub podarowany jest zdecydowanie lepszy. Przez całą gre nie kupiłem żadnej broni. Plusem jest strzelanie z ogromnej ilości broni dostępnych w grze. Z każdego typu broni strzela się inaczej i używa się do eksterminacji rożnych przeciwników.

Niestety bohaterowie oprócz Claptrapa i Handsome Jacka są trochę bezpłciowi i bez charakteru reszta to wariaci i psychole. Fabuła niestety nie wciąga. Misje fabularne niewiele różnią się od side questów.

Przejście gry z większością zadań pobocznych zajęło mi 30 godzin. Niestety Borerlands 2 po pewnym czasie staje się nudne.  Wszystko przez słabą fabułę.  Mam wrażenie że jest to tytuł  skierowany do ludzi mających mało kasy na gry i lubiących eksploracje. Fani fallout 3 i Skyrim będą czuć się jak u siebie w domu.

 

Plusy

+grafika

+muzyka

+gunplay

 

Minusy

-fabuła

-bohaterowie

-małe zróżnicowanie misji

-monotonna po 10 godzinach

 

Grafika 9/10

Muzyka 8/10

Grywalność 7/10

 

Ocena 8/10

Edytowane przez Andrew21
  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Max Payne 3 - tylko i wyłącznie fabuła, w multi mi się nie chce grać. Spędzone jakieś 11h, kilka razy mocniej się przyciąłem, historia dupy nie urywa, od początku w zasadzie wszystko wiadomo, momentami czuć klimat starego dobre Maxa, jak dla mnie trochę za kolorowo, chociaż favelle pomimo tego że kolorowe, w pewnym sensie były mroczne.

 

+ grafika

+ muzyka 

+ głos Maxa i teksty

+ klimat

+ mechanika

 

- fabuła

- brak granatów (wtf?!)

- przerywniki przy każdym przejściu przez drzwi

 

8/10

Odnośnik do komentarza

Z przerywnikami przy przejściach wiąże się jeszcze jedna debilna wada. Nieważne jaką broń masz w danej chwili, przy przejściu i tak Max bierze w łapy coś jednoręcznego. Potem gdy zaczyna się zadyma, zamiast przykładowo kałacha ten trzyma rewolwer, a zmiana broni aż tak szybka nie jest. Jeszcze zabawniejszy jest szczegół przy użyciu złotych broni, które mają odrobinę większy magazynek i tak przechodzisz przez drzwi np z rewolwerem, który jako złoty ma 8 kul w magazynku, po filmiku nagle masz tylko 6 (tyle ma podstawowa wersja). Niby drobne szczegóły, ale na wyższych poziomach trudności tylko wkurwiają.

Odnośnik do komentarza

Batman Arkham Asylum

 

Ciężko mi tu cokolwiek innowacyjnego napisać. Na dłuższą metę, ciężko mi się do czegoś przyczepić, poza drobnymi sprawami, które nie przeszkadzają zbytnio podczas rozgrywki. Główne zalety to:

 

- klimat to coś wspaniałego, mroczny i tajemniczy, typowo Batmanowy

 

- przyjemny system walk

 

- akuratny poziom trudności

 

- Dobrze wyważona długość gry

 

- Fabuła przejrzysta, prosta i wciągająca

 

Na największą pochwałę zasługują, według mnie, gadżety, którymi możemy się posługiwać i zadania związane ze skradaniem - no mistrzostwo. Dziś skończyłem Arkham Asylum i od razu poszedłem do sklepu wymienić na Arkham City... jedziemy dalej :)

 

 

Ocena końcowa: 9/10, bo na 10 zasługują tylko gry wybitne, a  Batman jest po prostu Bardzo Dobry. W mojej klasyfikacji, jedna z lepszych gier tej generacji.

Edytowane przez krupek1
Odnośnik do komentarza

DLC do Mass Effect 2:

Arrival - diabelnie krótkie, choć dość ciekawe jako wstęp do ME3,

Overlord - dość krótkie, nastawione przede wszystkim na eksterminację, fabularnie: może być.

Shadow Broker - świetna historia, pełno dodatków fabularnych, ale... krótkie, wskazane grać przed zakończeniem kampanii ME2, a nie po.

 

Wszystko niby pięknie ładnie, ale całe te marne DLC nie jest warte swojej ceny, praktycznie 80 zł za trzy krótkie misje, które powinny znaleźć się w podstawce to kpina z gracza.

Mając w pamięci doskonałe dodatki do Wrót Baldura, TES III, czy już w erze DLC Shivering Isles, Undead Nightmare, nowe dodatki fabularne do Skyrima to Bioware dyma nas - graczy - jak może, najzabawniejsze jest to, że sami na to pozwalamy pierdoły takie kupując...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...