wciskasz kółko, pierdzisz, bekasz i już wiesz, że wspaniała to będzie przygoda

Nic się nie zmieniło. Jeździsz od misji do misji. 

Wciąż uważam, że w dwójeczce był najciekawszy system reputacji. Gra inaczej wyglądała jeśli byłeś z Zaibatsu lub Redneckami.

chyba pamiętam jeszcze drogę po czołg

Zdrowy chłop musi czasem zaznać piaskownicy

Najlepiej taki sandboksik z co jest pindziesiont misji pobocznych polegajacych na tym samym  CIARECZKI

jak w życiu, codziennie jedna misja główna "iść do pracy" i poboczna "zrobić zakupy"

Gracze już dawno zadecydowali.

Liniowy open world jaki serwuje Sonka > piaskownica Cockstara 

<przypomina sobie RDR2>

No czaję, a o co chodzi?

aa nie powiem

tak sepus

Nie samym gta gracz żyje. Jest tyle innych, wspaniałych gier, że czekanie na jakiekolwiek gta to strata czasu i życia. Wyjdzie, to wyjdzie, nie to nie, później, to później etc etc itd