Skocz do zawartości

Niegranie w gry


Rekomendowane odpowiedzi

17 godzin temu, Czezare napisał:

Ja kompletnie, ale to kompletnie nie oglądam telewizji. Żadnych programów i seriali. Czasem tylko jakiś meczyk włączę, ale bardzo rzadko. No i kabarety od czasu do czasu jednym okiem jak żona coś puści. Netflixa mam od 2 lat (slot od kumpla), a przez ten czas obejrzałem zaledwie cały sezon Wieśmina, dwa sezony Altered Carbon, Johna Wicka 1, 2 i Polar. To dosłownie wszystko. Parę innych rzeczy próbowałem oglądać, ale typowe dla Netflixa lewactwo/przeciętniactwo mnie od tego odwodziło. A teraz koniec z graniem na konsolach. Czemu tak mam?

Jak śpiewa Zenuś: "Jak do tego doszło nie wiem". :dunno:

o, widze tu czlowieka rozsądnego. Ja z kolei od przyszłego roku chyba wrzuca tryb grania w zaległości z ps2 i ps3. Bez pospiechu, swoim tempem, wycisnąć maksymalnie ile potrafie a pozniej na koniec roku kalendarzowego 2021 bede mogl zrobic podsumowanie co mi sie udało zrobic w grach.

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, grzybiarz napisał:

A po 40stce umówić się na wspólne granie w 10 osób pewnie graniczy z cudem

 

Powiem Ci  że właśnie wtedy jest  mimo wszystko łatwiej. Dzieciaki odchowane, człowiek ma na wszystko czas. Problem leży w tym, że niektórzy po prostu przestają interesować się grami na pewnym etapie życia. A ci  co dalej grają, jak najbardziej party jest możliwe i realizowane.

Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, oFi napisał:

i wróci na granie i siedzenie na TS3 ze znajomkami sprzed 10ciu lat cos czuje.

 

Oj tak byczQ, MMO to jest żyćko. Jak masz mało czasu na granie to fajnie jest się wgryźć w jedną gierkę, gdzie oprócz gameplayu masz jeszcze ten element socjalny co naprawdę po długim, męczącym dniu bywa zbawienne. Sam zastanawiam się czy po wyjściu Shadowlandsów nie wrócę do nerdzenia w WoWika na pełen etat. :)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Jeszcze tylko dodam, że jedyną w tej chwili telewizją dla mnie (zwykłej TV jak już wspomniałem zupełnie nie oglądam) są filmiki na youtube, a ściślej rzecz ujmując filmiki o gitarach elektrycznych, poradniki sprzętowe, jak grać i ćwiczyć itp itd.

I tu smutna dygresja. Dwóch najlepszych (moim zdaniem) polskich youtuberów gitarowych posiada kanały na bardzo wysokim poziomie merytorycznym, które subskrybuje zaledwie po c/a 20 tys. użytkowników. Ostatnio moja ośmioletnia chrześnica, swoją drogą zapalona graczka przebywając u mnie na kilkudniowych wakacjach pokazała mi swoich ulubionych polskich youtuberów od Minecrafta i Fortnite`a. Najsłabsza typiara od Minecrafta ma ok...400tys. subskrybentów! :obama:A tak to grubo powyżej miliona.

Chyba rock i metal umierają. Nie można tego inaczej wytłumaczyć:frog:

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
20 minut temu, Czezare napisał:

Jeszcze tylko dodam, że jedyną w tej chwili telewizją dla mnie (zwykłej TV jak już wspomniałem zupełnie nie oglądam) są filmiki na youtube, a ściślej rzecz ujmując filmiki o gitarach elektrycznych, poradniki sprzętowe, jak grać i ćwiczyć itp itd.

I tu smutna dygresja. Dwóch najlepszych (moim zdaniem) polskich youtuberów gitarowych posiada kanały na bardzo wysokim poziomie merytorycznym, które subskrybuje zaledwie po c/a 20 tys. użytkowników. Ostatnio moja ośmioletnia chrześnica, swoją drogą zapalona graczka przebywając u mnie na kilkudniowych wakacjach pokazała mi swoich ulubionych polskich youtuberów od Minecrafta i Fortnite`a. Najsłabsza typiara od Minecrafta ma ok...400tys. subskrybentów! :obama:A tak to grubo powyżej miliona.

Chyba rock i metal umierają. Nie można tego inaczej wytłumaczyć:frog:

 

c4a.gif

Odnośnik do komentarza
24 minuty temu, Paolo de Vesir napisał:

a moze po prostu granie na gitarze i uczenie sie z filmow na YT jest bardziej wymagajacym zadaniem i sluchanie wysrywow jakiegos YT o Minecrafcie? :potter: 

Pewnie coś w tym jest. Młodzież teraz woli słuchać rapujących mahmutów, a nie tuzów gitarowego grania. Z resztą interesując się tematem gitar przeczytałem w jakimś artykule, że największe firmy produkujące gitary np Gibson mają potężne problemy finansowe. Sytuacja Fendera też nie za różowa. Generalnie popyt na nowe gitary zmalał gdzieś o jedną trzecią (!). Najważniejszy powód tego stanu rzeczy to właśnie gremialne odwrócenie się młodych ludzi od tego rodzaju muzy. Jak ktoś już podejmuje trud nauczenia się gry na instrumencie to jest traktowany przez resztę wręcz za dziwaka.

2 minuty temu, areka napisał:

Czaruś, Ksantypa oglądasz?

Oczywiście! To jeden z tych dwóch, o których wspomniałem. Bardzo fajny i pozytywnie zakręcony koleś :) 

Odnośnik do komentarza

niestety styl zycia ludzi tez sie zmienil, kiedys trasy koncertowe z kapelą to było marzenie niejednego nastolatka, a teraz? "rush b suka ble"

 

 

2 godziny temu, grzybiarz napisał:

Za tyle lat to już nie będziesz miał kontaktu z tymi ludźmi. A po 40stce umówić się na wspólne granie w 10 osób pewnie graniczy z cudem :)

Co za MMO od Amazonu?

 

wygląda ciekawie

 

 

Edytowane przez oFi
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Paolo de Vesir napisał:

 

Oj tak byczQ, MMO to jest żyćko. Jak masz mało czasu na granie to fajnie jest się wgryźć w jedną gierkę, gdzie oprócz gameplayu masz jeszcze ten element socjalny co naprawdę po długim, męczącym dniu bywa zbawienne. Sam zastanawiam się czy po wyjściu Shadowlandsów nie wrócę do nerdzenia w WoWika na pełen etat. :)

 

Powiedziałbym, że jest zupełnie na odwrót, przecież MMO to istne pożeracze czasu. Jak piszesz "MMO to żyćko" to widzę właśnie tylko żyćko internetowe bo z prawdziwego już niewiele zostaje. Albo może to ja jestem słaby bo u mnie zawsze to tak wyglądało jak zaczynałem jakiegoś mmorpga, ale zgadzam się z elementem socjalnym. Przy moim ograniczonym czasie wolnym idealna gierka to właśnie jakiś single, i to najlepiej na te < 10 godzin. Żaden sandbox, żadne drzewka umiejętności i inne pier.dy.

Odnośnik do komentarza

oho, widzę że kogoś trzymają się żarciki

 

ciekawe na jak długo? :)

1 minutę temu, mcp napisał:

3-4 godziny to nie jest mało czasu na granie, mordo

 

Teraz mogę sobie pozwolić na więcej, ale przy założeniu dzieci/rodzina/obowiązki to mogą być jedyne godzinki jakie ktoś ma.

Odnośnik do komentarza

Bez kitu kurła, ale te wakacje to chyba zayebałem rekord niegrania, łącznie może z 30-40 godzin na gry przez 2 miesiące.

Towery w MK1 mi robi AI, w te Lezby 2 się też odechciewa już na NG+.

 

Grał ktoś w Feudal Alloy i może polecić?

Albo to, albo instaluję zaraz Persona 4 Golden na tfu piecu i gram od nowa.

Odnośnik do komentarza
  • 9 miesięcy temu...

Może to przez pogodę może przez zmęczenie już nie chce mi się aż tak zagrywac w gierki. Skończyłem teraz Rage2 i co by nie mówić szczelało się świetnie i to ciągnęło całą grę, do tego kliimat, ale reszta taka se, nie mówiac o fabule. TEraz gram w Cyberpranka na ps4 i mam ochotę to drewniane gówno wyjebać w kosmos. Menu stworzone typowo pod pieca, drewniane animacje, grafa na ps4 pożal się boże i co ciagnie tę grę. Klimat. Myslę nad opchnięciem tego szrotu bo nie wiem czy mam siłę to konczyć, może jednak przejde żeby nie pluć sobie potem w brodę. Ogólnie nie chce mi się grać, na ps5 nie widzę nic co mogloby mnie skłonić do rozważenia zakupu konsoli. Może nowy GoW, ale on wyjdzie też na ps4 i jak nie będzie popłuczynami wersji ps5 to sobie ogram na starej generacji. Rozgrzebanego mam remake Ratcheta, ale nudzi mnie niemilosiernie do tego głupi system rozwoju broni nie motywuje mnie do dalszej gry. Wolę odpalić sobie kompilacje Contry na ps4 i przejść którą część. Może czuję przesyt przez to, że grałem głównie w openworldy, ale z drugiej strony w co tu grać, wszystko już widziałem, serwują nam te same schematy w różnych kolorkach.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Mnie od dłuższego czasu męczy infantylizacja gier.

W zasadzie większość nowych tytułów wychodzących od kilku lat jest stylistycznie "pozytywna" - wszędzie dużo kolorków, jakieś śmieszkowanie, wszechobecny cell shading'owy lub komiksowy styl. Jeśli już pojawia się jakaś mroczniejsza gra, to albo jest to kiepski niskobudżetowy indor, albo mocna stonowany tytuł gdzie krew i ciało znika z gleby po 3 sekundach.

 

Wszystko zaczęło się chyba od cholernego Diablo 3 gdzie z satanistyczno depresyjnego uniwersum zrobili jakieś szczelanie laserkami, pastelowe kolorki (bonusowo motylek jako główny zły) oraz kompletnie odmóźdżającą sieczkę bez krzty głębi.

 

Gdzie się podziały wysokobudżetowe, ambitne gry dla dorosłego odbiorcy? Obecnie w produkcji w tym klimacie jest chyba tylko Diablo 2 Remaster (tutaj klimat oddane świetnie, zupełnie jak za czasów oryginału) oraz nowa gra od twórców Dead Space.

 

Dawniej było w czym wybierać w mroczniejszym klimacie dla dorosłych, np taki Fallout 1 i 2 to były mocno depresyjne gry poruszające niekiedy chore tematy, a potem Fallouta zmieniono w pastisz post-apo, jakąś pseudo parodie gatunku. Dramat.

 

Stare krwawe FPSy - Blood, Shadow Warrior to były sztosy, tymczasem "Remake" tego drugiego to znów komiksowo pastiszowe niewiadomoco w które nie chce się nawet grać. Doom - no fajnie zrobiony, ale też w sumie komiksowa wyrzynka potworków - można tu było zrobić znacznie mroczniejszą oprawę.

 

Z gier z fajnym klimatem w ostatnich latach co wyszło? TLOU, Resident Evil 7 i 2, Alien Isolation (powiedzmy), Wiedźmin 3, Days Gone, SOMA, Bioshock, Bloodborne, Soulsy, Evil Within, RDR.
Coś pominałem? Oczywiście da się zrobić fajną "komiksową" oprawę dla dorosłych, np tak jak to było w Batmanach od Rocksteady, ale to kolejna perła w rynsztoku nijakości. Co łączy te wszystkie gry które wymieniłem? Każda z nich okazała się być hitem i wiele zyskała miano kultowych - czyżby to sygnał, że rynek jest złakniony tego typu gier? Skąd takie łaknienie na nowego Silent Hilla? Właśnie stąd - starsze pokolenie graczy chce porządnych, mrocznych gier skłaniających do refleksji.

Generalnie rozkmina mnie naszła po obejrzeniu kolejnego chu.jowego eventu tzn Gamescom 2021 - absolutnie każda gierka tam pokazana to albo jakieś indie whatever, podane w infantylnej oprawie albo wyglądające jak jakiś szybko robiony projekt na darmowych asetach UE, lub też tzw "bezpieczne" AAA typu Far Cry czy Horizon (tak, dobra gra ale wciąż post apo w wydaniu cukierkowym). Jakieś Genshiny i Fortnajty, Overwatche, no zrzygać się można od tego komiksowo-młodzieżowego stylu.

 

Rzygam już takim podejściem branży, może już po prostu wyrastam z gierek, ale na prawdę chciałbym zobaczyć dobre wysokobudżetowe produkcje dla dorosłego odbiorcy.

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...