Skocz do zawartości

Niegranie w gry


Rekomendowane odpowiedzi

Sam dostęp do tylu gierek to jeszcze spoko, gorzej jak się już zacznie pobierać kilka czy kilkanaście gier na raz i każdą się sprawdza. I masz potem rozgrzebane wiele tytułów i nie wiadomo, do którego wrócić, bo już się po prostu nie chce. Mam kolegę, co jak kupił sobie dobrego kompa to właśnie zajarał się Game Passem i pościągał niewiadomo ile gier (dobrych gier), włączył każdą na godzinę i potem zostawił. Także rozumiem, że od przesytu można się zniechęcić, co za dużo to i świnia nie zeżre.

 

Ja mam GP od wielu lat, ale po prostu nawet nie ściągam tych gier, choć wiele z nich jeszcze chciałbym ograć, trzeba pokończyć najpierw aktualnie ogrywane tytuły.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, messer88 napisał:

 

To akurat typowe zachowanie pececiarza. 

 

Niekoniecznie. Ja z PS Plus Premium mam tak, że też próbuję znaleźć grę, która akurat mi "zaklika" w danym momencie. Ostatnio tak po długim szukaniu zaklikały mi Mafia 1 Remake, Sparkle Unlimited (zabijacz czasu) i Werewolf: The Apocalypse - Earthblood. Ten ostatni został zjechany przez recenzentów, ale na razie gra mi się zacnie :)

 

Także to kwestia czasami żmudnego kopania po backlogu i abonamencie, aż znajdzie się "tę grę". Pomaga też streaming, bo można od ręki coś sprawdzić bez czekania na pobranie i instalację ;)

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie jestem od jakiegoś czasu na takim etapie życia, że mam mało czasu na hobby - dzieci 4 i 6 lat to po pracy zabierają resztę czasu a wieczorem już się nie chce. GP mialem ostatnie 3 lata i w sumie posiadanie dostępu do 200 gier daje poczucie, że gram w to co mam a nie w to co chcę. W dodatku nawet jak mam to co chcę to gram w to co jest bo za chwilę tego nie będzie. Gdybym znowu miał 18 20 lat to byłbym wniebowzięty i grał jak pier...nięty ;)

Więc na tę chwilę postanowiłem nie wykupywać abo, bo od jakiegoś czasu cała oferta GP zlewała mi się w jedno i przesyt czasem średniaków mnie denerwował. Pewnie jak będzie jakiś killer w ofercie to wezmę. Choć cebula piecze 3 lata GP za 200-250 zł, która teraz chodzi z Goldem na 3 miechy za 25 zł. 

Nie sądziłem, że kiedyś kryzys grania mnie dopadnie, no ale zobaczymy. Na razie bardzo cieszą mnie planszówki, tu 2h na partię jest bardzo satysfakcjonujące, nawet raz w tygodniu, co przy padzie raczej średnio się sprawdza. 

Odnośnik do komentarza
2 hours ago, marbel007 said:

Ja właśnie jestem od jakiegoś czasu na takim etapie życia, że mam mało czasu na hobby - dzieci 4 i 6 lat to po pracy zabierają resztę czasu a wieczorem już się nie chce. GP mialem ostatnie 3 lata i w sumie posiadanie dostępu do 200 gier daje poczucie, że gram w to co mam a nie w to co chcę. W dodatku nawet jak mam to co chcę to gram w to co jest bo za chwilę tego nie będzie. Gdybym znowu miał 18 20 lat to byłbym wniebowzięty i grał jak pier...nięty ;)

Więc na tę chwilę postanowiłem nie wykupywać abo, bo od jakiegoś czasu cała oferta GP zlewała mi się w jedno i przesyt czasem średniaków mnie denerwował. Pewnie jak będzie jakiś killer w ofercie to wezmę. Choć cebula piecze 3 lata GP za 200-250 zł, która teraz chodzi z Goldem na 3 miechy za 25 zł. 

Nie sądziłem, że kiedyś kryzys grania mnie dopadnie, no ale zobaczymy. Na razie bardzo cieszą mnie planszówki, tu 2h na partię jest bardzo satysfakcjonujące, nawet raz w tygodniu, co przy padzie raczej średnio się sprawdza. 

 

Marbel, dokładnie rozumiem co czujesz, mam identycznie. Dla kogoś kto ma mało czasu na granie abonamenty są prostą drogą do niegrania wcale. Kupiłem kiedyś gamepassa żeby ograć Gearsy 5 i może coś jeszcze no i jakoś tak tu nie miałem czasu, tu coś innego mi siadło i generalnie po kilku miesiącach okazało się, że łącznie w gry ganepassowe zagrałem może z 3h, więcej czasu zabrało mi wybieranie co zainstalować :) Przerwałem subskrypcję, Gearsy kupiłem za grosze w jakieś promocji i skończyłem jak mnie naszła ochota. I nigdy więcej żadnego gamepassa czy playstation plusa. W multi gram tak rzadko, że praktycznie wcale, a jak już mnie najdzie to jest darmowy pubg czy warzone. Tak więc olej te abonamenty to ochota na granie wróci

Odnośnik do komentarza

Ja nie korzystam z Game Passa z kilku powodów. Po pierwsze jest tak, że nie wszystkie gry jakie chciałbym ograć są w nim umieszczone. W Game Passie wybór jest jednak ograniczony, a ja chcę grać w to co mnie w obecnej chwili najbardziej interesuje na którąś z posiadanych platform.  Druga rzecz - nie zawsze chce mi się grać/mam na to czas.  Są okresy kiedy gram gram sporo a są też takie kiedy nie gram w ogóle. Po prostu robię sobie przerwę i wracam kiedy mam ochotę i nie martwię się tym, że mi subskrypcja abonamentu ucieka. 

 

Zresztą nie potrzebuję też dostępu do takiej ilości gier. Wolę grać w jednym czasie w maksymalnie 2-3 tytuły, które sobie wybiorę na podstawie opinii w internecie/recenzji/filmów na Youtube. Wtedy takiej grze jest czas dać szansę, pograć kilka godzin i zobaczyć czy "zaskoczy". Wiele razy miałem tak, że po odpaleniu gry uważałem, że ta nie jest w moim guście, natomiast po posiedzeniu przy niej okazywało się, że nie mogę się od niej oderwać. Dlatego raczej w większości kończę gry, które rozpocząłem. Chociaż są też oczywiście wyjątki jak np. Deus Ex: Invisible War, którego miałem tak dosyć po 2-3 godzinach, że nigdy już do niego nie wrócę. :D

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Mi przy gamepassie odpala się tryb biedaka jak przy każdym abonamencie czyli "jak już zapłaciłeś to graj/oglądaj ile masz c0rwa sił życiowych" Kończy się na tym że po kilku tytułach nie chce mi się już w nic grać. Broń boże nie jest to wina gamepassa bo to kozag sprawa ale zwyczajnie się nie nadaje do takiego systemu

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Zważywszy na to, że jak się dobrze trafi to GPU na 3 lata można dostać za jakeś 250 zł, czyli mniej niż cena jednej premiery, to podejrzewam, że nawet dla najbardziej wybrednego trafi się w przeciągu tych 3 lat jakaś nowa gra w abonamencie, w którą by chciał zagrać. Może jeszcze jakaś druga gra się spodoba, więc koszt zakupu już się zwraca. Ale pomijając to, to ktoś w ogóle kupuje samego Golda do grania po sieci? Przecież w cenie GPU też jest Gold, a gry w abo niech będą po prostu miłym dodatkiem.

 

PS. I mając GPU nikt nie wyłącza opcji kupowania cyfrówek albo pudełek. Nie trzeba liczyć tylko na to co jest w abonamencie.

Odnośnik do komentarza

Z czasem człowiek też ma inne hobby czy zajęcia które odciągają od grania. Ja latem w wolnej chwili preferuję jednak wyjść na zewnątrz i coś porobić. Jedynie wieczorkiem pogram godzinkę może dwie ma Switchu albo PC. 
 

Zaległości czyszczę na bierząco a w tym roku czekam w sumie jeszcze tylko na nowe Plague Tale i Advance Wars Re-Boot. A na siłę grać w średniaki albo nawet gry bardzo dobre ale z gatunków które mnie nie interesują to mi się nie chce. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Ja mam inny problem. Mi się o 21 czy tam przed 22, bo dopiero wtedy młody zasypia i mam czas na granie, nie chce włączać konsoli. Tzn pograłbym sobie ale mam taki swój rytuał, że musze przestawić fotel na środek pokoju, podsunąć ławę, która służy jako stolik na pada, pilota, sluchawki i drinka, zrobić tego drinka i może jakieś chipsy przynieśc z kuchni. No i tak stoje myślę, o tym wszystkim i chuj kładę się do łóżka i siedzę na telefonie. Ewentualnie wtedy wjeżdza na szybko Switch pod kołderką i tam nic nie trzeba robić jeszcze to mnie ratuje od niegrania. To chyba takie oznaki prokrastynacji. No pograłbym ale mi się nie chce xD Za to jak już siąde to gram do północy. Tak samo mam z resztą hobby. Rower? Zmuszam się żeby wyjść z domu ale jak już wyjdę to robie te 20km i wracam zadowolony. Kupiłem aparat i sprzętu za 8k, a nie byłem od miesiąca robić zdjęć, bo nie chce mi się planować i szykować na wyjście na wschód albo zachód słońca.

Odnośnik do komentarza

Ja mam to szczęście, że nigdy nie miałem przesytu grami - przynajmniej tego nie pamiętam, a pamięć mam jeszcze dobrą, choć krótkom :reggie: -, a co najwyżej niedosyt. Mam podobnie jak niektórzy przedpiścy, że życie wymaga innych rzeczy i o ile jeszcze kilka lat temu byłem tym sfrustrowany, tak teraz - tak mi się wydaje - osiągnąłem z tym wewnętrzny zen. Jakbym mógł to bym ponapierał, bo tytułów do skończenia/spróbowania/powtórzenia czy raczej zaczęcia od początku:kaz:jest sporo i to z wielu generacji. Jednakowoż wiem, że nie chcę później żałować tego, że nie spędzałem wystarczająco czasu z synem czy żoną. Chociaż małżonka to wiadomo, że można się dogadać, bo dorosły zrozumi. Do tego sama lubi grać i ciągle mnie męczy, żebym odpalił to Diablo Immortal, które zainstalowałem na telefonie, bo ona ma już któryś tam level i przydałby się ktoś do team-upu :yuno:

Nie jest jednak tak źle, bo zawsze czy raczej przeważnie wieczorem jest szansa, żeby coś pyknąć, ale jak czuję, że dziś bardziej mam ochotę posiedzieć bezczynnie, bo jestem zrypany i wiem z doświadczenia, że granie z tego będzie żadne, to oglądam odcinek albo dwa serialu czy film i idę w kimono. Nie mam już raczej tego spięcia, że mogłem zagrać, a zrobiłem coś innego albo nic i poszedłem spać, bo czułem taką potrzebę i nie będę siedział na siłę z zapałkami, bo "przecież muszę zagrać, bo wieczór grrrr".

Do tego młody ma już 5½ wiosen, więc od końcówki zeszłego roku jak dałem jemu do ręki pada - bo spodobała się FH5 - nauczył się go obsługiwać i teraz śmiga jak ta lala. Wiadomo, że na początku musiał przywyknąć, ale teraz już dobrze operuje, jedynie z lekkimi problemami, gdy trzeba w grze drugą gałką obracać ekranem. Bo właśnie oprócz FH5 i oczywiście dodatku HW, który robi furorę, gramy też naprzemiennie w Lego Jurassic World i nie powiem, też mi się gierka podoba. Dla młodego zaś połączenie tych dwóch uniwersów, to jakiś absolut i twór ostateczny :banderas:

Szkoda jedynie, że nie ma polskiego dubbingu :wujaszek:

W każdym razie, o czym to ja..., a tak. Zatem więc ostatnio tylko KoX w użyciu i trochę Switch 

Spoiler

na którym ogrywam chwilami gierki z kolekcji Megadrive, a na konsolce zainstalowanych kilkanaście gierek kupionych w promocjach, do których dokupiłem specjalnie kartę 256 gb :reggie:

, a PS4 i pozostałe inne sprzęty czekają na lepsze czasy i jest nadzieja, że całkiem niedługo one nadejdą, bo od września padawan udaje się do tzw. szkoły, a dokładniej zerówki i jako, że mam pracę zmianową, tak tygodnie popołudniowe jawią się iście różowo. 

Spoiler

Tak, wiem, że to tylko romantyzowanie, bo pewnie będę wolał czytać forumeka czy też żona każe przygotowywać obiady, skoro przed pracą będę się obijał, ale jednak jakieś światełko się pojawia.

 

Tak czy owak, współczuję wszystkim wypalonym i cieszę się osobiście, że mam lubiącą gierki rodzinę, bo nawet teściowa gra, choć albo na kompie albo na komórce i już raduję się na przyszłe wspólne wieczory z młodym przy Homm3 czy innym Pegasusie, bo przecież trzeba edukować :problem:

Do tego młody sam mówi, że lubi gierki, bo jeśli by nie chciał, to nie miałem zamiaru go do nich na siłę przekonywać, tak jak do czegokolwiek innego w życiu.

Jeszcze co do gejpasa, to nie widzę w nim zła wcielonego. Sam ostatnio nabyłem chyba na jakieś pół roku za ~80 złotych polskich nowych i wiem, że nie będą zmarnowane, bo już sama FH to zwróci, a dzięki temu ogram bądź przynajmniej sprawdzę kilka/naście gierek, których bałbym się kupić, bo nie klikną, bądź nie chciałbym wydać na nie premierowej ceny, jak np. teraz za żółwie ninja czy inne krótkie tytuły na jeden czy dwa wieczory.

Tyle na dziś, bo jakoś wena na wyjeździe mnie wzięła, ale może coś jeszcze w temacie skrobnę. Także nic na siłę, grajta w co chceta i kupujta gierki w promocji :potter:

Edytowane przez Luqat
Słownik w telefonie eloel
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Ehh dopadło i mnie. Piątek wieczór, po gierce na orliku, kąpiel i zasiadamy do konsoli. 

Na jakies 30 min. Na tapecie Deathloop. Nie wiem kurwa, nie chce mi się grać. W zeszłym roku napierdalałem jak wściekły, w tym roku też już ponad 10 gier skończyłem w tym Sekiro które zawładnęło moim umysłem. Ale już ostatnio ciężko szło mi ukończenie Tormented Souls, a przecież uwielbiam ten gatunek. 

Już pomijam fakt że porzuciłem naprawdę sporo gier, zaraz będe kurwa jak Ściera "gry przestały mnie bawić". Jest też coś w tym, że wiele gier i ich mechanik jest w huj podobnych do siebie. Ehh trzeba chyba odpocząć dłużej jednak.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...