Skocz do zawartości

Cyfra vs Pudło


Godot

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 25.05.2023 o 19:42, creatinfreak napisał:

Pewna epoka umiera. Coś czuję, że ps6 jak i nowy xbox już tylko digital. 

Nie był bym taki pewien . Po prostu  pudełka  idą  w stronę winili i filmów  BR. Na konsolach  jest  ,aż  nadto powodów  ,żeby tego nie robić Poza tym  nawet fanom cyfry nie powinno  zależeć żeby były pudełka na rynku. Przy monopolu jaki Sony i MS mają na cyfrowym rynku  to będzie marny los klientów. Oczywiście zdaję sobie sprawę ,że w częśc wydań fizycznych to wybrakowane szroty. Tyle   ,że nawet  takiej postaci to rynek  detaliczny to jedyny regulator cen gier na konsol. Absolutnie nie chcę ,żeby  PS6 i  nowy Xbox  były  all digital. Gdyby  to by  się stało to oznacza  to ten dzień  oznacza dla mnie koniec przygody z konsolami..  Only digital ma sens dla mnie  jedynie sens na  gdzie można  wybierać   rożne  cyfrowe platformy. I są dziesiątki key shops. Natomiast  po upadku  Stadii i zamknięciu e shops  na Wii U  i 3DS  mówię stanowcze nie tylko cyfrowym konsolom.  W cyfrze  niezależnie czy tego  chcemy jesteśmy zdani  na laske i nie laskę corpo. Wątpię  aby  Wielka  Trójka w obecnej sytuacji odważyła  by się na zupełną cyfryzację konsol. A Ale Wake 2 trafi pudełek pręndzej czy póżniej. Podobnie jak to się stało z wieloma innymi grami  które w tej generacji najpierw dostały cyfrowe wydania. Dla klienta to nawet lepiej bo jest  szansa na kompletne wydania płytowe.

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

https://www.gamesindustry.biz/uk-supermarket-tesco-to-stop-stocking-physical-games-as-gamestop-leaves-ireland

 

Wrzucam bo wiem, że na forum są fani Uk Charts. Pudła na wyspach zdychają w bardzo szybkim tempie. Tesco (he he) wycofuje je z 2800 sklepow i pomimo ze sama sieć dla graczy nie znaczy nic to jednak gdyby zalozyc ze kazdy sprzedawał chociaz 100 sztuk miesiecznie to mamy całkiem mocny wynik. 

 

Dodatkowo masakrycznie wypadly premiery najwiekszych czerwcowych hitow (D4, FF16 itd) bo tylko 18% podobno sprzedalo sie w pudle. Nie wyglada to dobrze dla kolekcjonerow plastiku.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

No brak książeczki może boleć ale to nie jest największy problem, raczej jest nim brak kompletnej gry.

Teraz to wogóle chyba rzadko gra jest gotowa na premierę, zwykle potrzebuje trochę czasu i patchy.

Gdyby wydania były kompletne to inaczej bym na to patrzył, ale chyba sami twórcy mają już to w piz.dzie

  • This 1
Odnośnik do komentarza

Czasy 6 generacji to ostatni moment w którym zbieranie pudełek z grami miało sens. Teraz kupienie fizycznej gry można zrobić tylko w jednym celu: odsprzedaży. Ja całkiem niedawno nakupowałem pudełkowych gier na PS5, żeby fajnie wyglądały. Nie wyglądają. A po kilku miesiącach sprzedałem wszystko w diabły i na promocjach kupiłem cyfrę. Wartość kolekcjonerska czy estetyczna jest zerowa, a przynajmniej nie muszę się bawić w zmianę płyt jak chcę w coś pograć

Odnośnik do komentarza

Grzbiety PS5 mnie osobiście bardzo się podobają. ;)

 

Grzbiety PS4 mniej, bo kolor niebieski nie wszędzie pasuje, podczas gdy biel jest raczej uniwersalna. Okrutnie nie podoba mi się oczojebna okładka CP2077 na PS4 - żółty + niebieski. Zbyt się gryzą te kolory. Podobnie Wiedźmin 3 - nie wiem, dlaczego zdecydowali się na żółty grzbiet, choć okładka jest biała.

 

Ale to typowa fanaberia. Ja wciąż jestem rozdarty, bo 'edycja kompletna' na nośniku bez jakichkolwiek patchy do uruchomienia offline to coraz bardziej rzadkość, nawet na dużych platformach. Za cyfrą przemawia wygoda. Pudła dla mnie to kolekcjonerstwo i w jakimś stopniu (w zależności od gry) jakiś tam spokój, że gra jest mimo wszystko na nośniku (mniej, lub bardziej). Myślę, że jak już przyjdzie co do czego, i serwery do pobrania aktualizacji i innych zostaną wyłączone, to będziemy mieli dużo większe zmartwienia. ;)

 

Ostatnio nadrabiam kolekcję ze starych platform - PS3, PSP, PSV, nawet PS2. Zdecydowaną większość tego traktuję jako ciekawostkę. Bo co z tego, że mam grę na PSP, czy PS2, skoro wraz z biegiem czasu i tak coraz trudniej może być je odpalić na oryginalnej platformie? Sprzęt w końcu też przestanie działać, choćby ze starości. Ewidentnie będzie się to z czasem uruchamiać "na lewo" na emulatorach. PS3 to była jeszcze ta generacja, gdzie day-1 patche nie były aż tak nagminne, ale nawet tutaj borykam się z przypadkami, gdzie np. jakaś gra w cyfrze jest już niedostępna, a nawet jak dorwę pudło, to się okazuje, że DLC do niego również zniknęło ze sklepu i siłą rzeczy kończę z "niekompletną" grą.

 

Generalnie ta dyskusja z wiekiem traci sens. Bo jak coś się wydarzy, pokroju wyłączenia usługi, to prawdopodobnie odczują to zarówno posiadacze cyfry, jak i pudeł. Tj. przy założeniu, że za XX lat będzie ich to w ogóle obchodzić. Niestety, tak to wszystko postąpiło, że nawet u Nintendo coraz mniej już gier "kompletnych" na kartridżach.

 

Ja ograniczam powoli zbieractwo ze względu na oszczędność miejsca. Tj. nie będę kupował byle czego w pudle, jak np. gierki, które przejdę raz i o nich zapomnę. Te ostatnio lądują w pawlaczach. Obecnie już pudło to dla mnie  głównie względy kolekcjonerskie i jakiś fizyczny wyznacznik przywiązania do danego tytułu, czy innego sentymentu. Nawet, jeśli koniec końców będzie to tylko bezużyteczny kawałek plastiku z czasem, to lubię mieć taki tytuł "wyeksponowany".

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Homelander napisał:

Fizyczne edycje powinny być tylko kolekcjonerskie. Z fajnymi rzeczami dla fanów. W obecnej formie: pudło plus płyta, nawet książeczki nie ma, to jest totalnie bez sensu. Nawet nie wspominając, że i tak grę trzeba zainstalować i ściągnąć co najmniej day1 patch.

Nie wiem czy pisałem o tym na forumku ale dla mnie w dzisiejszych czasach wydawanie fizyków w dzień premiery ma mały sens ale chciałbym widzieć jakieś wydanie goty po roku gdzie dostajemy dojebane pudełeczko z instrukcją i innymi bonusami +cała spaczowana gra na płytce. Dla mnie takie wydania to jedyny sposób żeby pudełka przetrwały bo w tej formie jak wygląda to dzisiaj to mam wywalone jajca w te pudełka bo gier i tak mi się nie chce sprzedawać i w 90% robie przemyślane zakupy a jakieś szroty kupuje na ostrych promkach albo gram w abo

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Pudło tylko i wyłącznie :banderas: Kiedyś byłem po drugiej stronie barykady i do dziś pluję sobie w brodę, że pozbywałem się gierek na bieżąco żeby mieć kasę na kolejne.

 

Czy to ma sens? Pewnie nie. Czy to nostalgia? Pewnie tak, bo często przychodzi z wiekiem. Ale ostatecznie przyjemność obcowania z fizyczną kolekcją - bezcenna.

 

I nawet te skąpe wydania mnie nie zniechęcają, bo największą przyjemność (oprócz grania) mam chyba z podziwiania okładek.

  • Plusik 1
  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
W dniu 9.07.2023 o 16:57, krzysiek923 napisał:

rew.thumb.jpg.0aafb82baa9b496c802dc3d5d2b031ec.jpg

 

Dzięki EA kurwo!

 

Oczywiście żadnych cheatów, którymi się brzydzę, ani też nikogo nie obraziłem, bo z mikrofonu nie korzystam. Na koncie nie ma żadnych zakupów, żadnych lewych kluczy, konto utworzone tylko w celu podpięcia pod Xbox Live.

 

Na forach EA multum osób z podobnym problemem, czyt. bana z dupy. Jednym po kontakcie z supportem zdejmują, innym nie i nawet nie tłumaczą.

 

Jak mi nie zdejmą, to albo nie będę mógł grać w gry EA wymagające konta EA na Xboksie, albo profil Xbox do wyjebania i utworzenie nowego, bo nowego konta nie da się podpiąć. Oczywiście nie zrobię tego drugiego, więc po prostu jebać EA.

 

"Dear customer" kurwa :)

 

Napisałem do nich, dostałem odpowiedź, że sprawdzili mój przypadek i podtrzymują decyzję o permanentnym banie. I to podobno standardowa praktyka, że jak już dostałeś tego bana, to nikła szansa na odbanowanie.

 

https://www.charlieintel.com/battlefield/ea-reportedly-bans-battlefield-2042-players-using-rgb-software-159321/

 

https://answers.ea.com/t5/General-Discussion/False-positive-bans/td-p/10975692/page/164

 

164 strony postów, na reddicie też wątki o banach z czapy. Też sporo grałem w BF 2042 na Xboksie, ale nie wiem, czy ma to związek z moim konkretnym przypadkiem. Ja dostałem tego bana całkiem niedawno.

 

No i teraz mam profil Xbox z zakupionym na nim grami, nie tylko od EA, na którym nie będę już mógł grać w gry EA, bo nie da się odpiąć tego konta, a już na pewno nie da się przypisać innego. Na szczęście na Steam nawet ban na konto EA nie jest problemem, można odłączyć i podpiąć nowe, a gry ze Steam same się przypiszą.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza

No dla mnie to jest najgorsze co może być w cyfrze, że gierki są przypisane do profilu i w przypadku bana z dupy bądź jakiegokolwiek przejęcia konta, jesteś w dupie.

Pod tym względem to pudełka o wiele bezpieczeństwa. Tak tak ja wiem że w skali globalnej to jest tylko promil takich sytuacji, no ale jeśli jakimś cudem trafi na kogoś z nas to optyka się zmienia;)

Odnośnik do komentarza
W dniu 18.07.2023 o 06:53, Homelander napisał:

Czasy 6 generacji to ostatni moment w którym zbieranie pudełek z grami miało sens. Teraz kupienie fizycznej gry można zrobić tylko w jednym celu: odsprzedaży. Ja całkiem niedawno nakupowałem pudełkowych gier na PS5, żeby fajnie wyglądały. Nie wyglądają. A po kilku miesiącach sprzedałem wszystko w diabły i na promocjach kupiłem cyfrę. Wartość kolekcjonerska czy estetyczna jest zerowa, a przynajmniej nie muszę się bawić w zmianę płyt jak chcę w coś pograć


 

Ten argument o zmianie płyt jest inwalida :) 

Jakbys chciał miec więcej gier to i tak dysk Cie ograniczy. I nadejdzie moment ze musisz coś usunąć i ponownie zainstalować. Żadna różnica w sumie, bo do pudełka tez trzeba swoje dobrać. 
Chyba ze ktoś żongluje między grami, bo ja raczej jak odpalę staram się cisnąć już do końca, chyba ze więcej tytułów wpadnie to wtedy podmienię. 
Estetyczna zerowa? Ładna polka z grzbietami wyglada spoko podobnie jak regał z książkami. 
Wole to niż jakieś pierdoly w postaci świeczek czy innych aniołów albo napisu HOME :Coolface:

Lubie czasem te pudełko chwycić, spojrzeć na okładkę i wspomnieć dobry tytuł.

Edytowane przez iluck85
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Osobiście jestem wyłącznie za wydaniami fizycznymi. Wiem, że nastała era cyfrowej dystrybucji, abonamentów i takich tam, ale dla mnie nie ma nic lepszego niż własne pudełko z grą, choćby to było samo pudełko i płytka. W swoim zbiorze mam już prawie 800 gier w wydaniu fizycznym i ani jednej gry cyfrowej. Po ostatnich rewolucjach w kąciku growym aż miło mi się patrzy na te regały wypełnione pudełkami.

Gry w wydaniach fizycznych dają mi też poczucie własności. Wiem, że grę posiadam niezależnie od żadnego "widzimisię" jakiegoś Steama czy innego tego typu "sklepu". Dzięki temu nie zafunduję sobie wqrwa jak kolega wyżej, któremu EA zakręciło kurek bez wyraźnego powodu. Lubię wydania pudełkowe/fizyczne, bo wiem, że po grę mogę sięgnąć w każdej chwili, włożyć ją po prostu do konsoli czy nawet peceta i pograć. Nie jestem uzależniony od tego czy mam połączenie z internetem, opłacony jakiś abonament czy bóg wie co jeszcze.

Wiadomo, w czasach wszechobecnej "cyfry", skazani jesteśmy na dziesiątki gigabajtów patchy na "dzień dobry" po samej premierze gry, co poniekąd uzależnia nas mimo wszystko od tych wszystkich serwerów na których owe patche są gromadzone. Niemniej, może jestem masochistą, ale osobiście staram się ogrywać gry w takiej wersji w jakiej zostały one wydane na płycie i jak do tej pory idzie mi to bezbłędnie. To już trochę takie moje osobiste "skrzywienie", więc nie traktujcie tego jako jakiegoś argumentu czy coś, po prostu chcę wiedzieć, że gra którą odpalam dzisiaj czy za 10 albo 20 lat, będzie dokładnie tak samo wyglądać i działać, niezależnie od tego czy aktualizacja czy inny dodatek będzie dalej dostępny w sieci... Poza tym mam kurewsko słaby internet i jestem na niego skazany, więc moje dziwactwo jest jednocześnie moim błogosławieństwem.

 

No, ale żebym tutaj nie wyszedł na jakiegoś, jak to się zwykło teraz mówić "hejtera" cyfrowych wydań, to mają one swoje plusy. Wielu graczy tak naprawdę nie obchodzi czy gra w którą dziś grają, będzie dostępna dalej za "x" lat, bo nierzadko nawet do niej drugi raz nie powrócą. Nie każdy lubi też, bądź ma miejsce aby zastawić się toną pudełek wypełnionych płytkami i czasem jakimś papierem. Niektórym nawet wygodniej i lepiej jest "wypożyczyć" jakąś grę za ułamek jej pudełkowej ceny, bo chcą po prostu pograć, a nie podziwiać pudełko. Ja to wszystko rozumiem, każdy do gier ma prawo podchodzić "po swojemu" i nie neguję tego, że cyfrowa dystrybucja jest po prostu często "przystępniejsza" dla przeciętnego zjadacza chleba. Niemniej, ja dla siebie nie widzę w niej żadnych zalet, więc wciąż wiernie pozostaję przy fizycznych wydaniach.

Koniec końców, niech każdy gra tak jak lubi i w to co lubi. Jedyne z czym jednak wszyscy powinniśmy się zgodzić to fakt, że gry powinny być wydawane "kompletne" i grywalne od samego początku, a nie wypuszczane nierzadko jako niedokończony produkt, w pośpiechu z zamiarem większego profitu. Amen.

  • Plusik 2
  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Jest jeszcze gog.com gdzie kupisz cyfrowe wersje bez DRM czy z możliwością pobrania instalatora (który jest aktualizowany o łatki!).

 

Lubię pudełka ale od ery PS4 i One nie ma sensu tego kupować w większości przypadków. Większość gier AAA na premierą dociąga kilkadziesiąt giga łatki więc po co mi w kolekcji taka gierka. Wyjątek to indyki. Wraz z generacją PS5 czy XSX pojawia się powoli kolejny problem, większe gierki przestają się mieścić na nośniku. Nośniku który od dłuższego czasu stoi w miejscu a na horyzoncie brak alternatywy. 

 

Wyjątkiem jest Switch, uwielbiam fizyczne wydania na ten system. Gierki na premierę dopieszczone, masa reedycji czy wydań indyków jakiś czas po premierze. Dobrze się kolekcjonuje gierki na ten system. Jednak jest kilka rakowych praktyk i tutaj. Kawałek gry na kartridżu a resztę musisz dociągnąć z neta, takich wydań nie kupuję. Tak samo wydawanie kodów do cyfrowego sklepu w pudełkach normalnych wydań na switcha :drakenope:

 

Ciekawi mnie jak te praktyki się nasilą przy następcy Switcha, gdzie gierki będą zajmować jeszcze więcej a kartridże na pewno nie będą tańsze. 

 

Ja mam jakieś 1300 wydań pudełkowych ale kompletnie nie czuję obrony częstochowy. Pudełkowe wydania padną, nie wierzę w pudełkowe wydania na następcach PS5 czy XSX. Ze strony kolekcjonerskiej i tak to już nie ma większego sensu, można skoncentrować się na starszych brakujących w kolekcji gierkach. Można też odkrywać nowe systemy jak już się zamknie kolekcję na konkretną platformę. 

Odnośnik do komentarza

Ja lubię jak wrzucacie gierki z PS2,gc, Wii u Switcha itp no to jest sam seks. To jest to czym były konsole takie jakie je poznaliśmy, wkładasz płytę i grasz. Ewentualnie instalacja na dysku jak chyba na x360 np. Ale cała gierka na płytce tak jak należy. 

Teraz to już taka sztuka dla sztuki, rozumiem że ktoś lubi postawić coś na półce. Ale samo powiedzenie teraz "wolę gierkę na płytce" gdzie trzeba dociągnąć kilkadziesiąt GB jest trochę śmieszne.

 

Ale tak będzie już częściej właśnie po to by ludzi do wydań fizycznych zniechęcić.

Podejrzewam że większość wydawców to by dało sobie spokój z płytami (takie akcje obserwujemy już w świecie filmów).

Ja tam już przenoszę moje biblioteki z generacji na generację i mam nadzieję że tak będzie nadal. 

Patrząc już z zupełnie innej strony, to tylko rzeczy. Za 20 lat to będę pewnie myślał czy jestem zdrowy itp a i gry nadal będą nas zalewać z każdej strony.

Aczkolwiek gdyby wydania były naprawdę kompletne to sam bym zbierał pudełka 

 

  • This 2
Odnośnik do komentarza
W dniu 3.08.2023 o 20:26, drozdu7 napisał:

Patrząc już z zupełnie innej strony, to tylko rzeczy. Za 20 lat to będę pewnie myślał czy jestem zdrowy itp a i gry nadal będą nas zalewać z każdej strony.

Aczkolwiek gdyby wydania były naprawdę kompletne to sam bym zbierał pudełka

No i dlatego ja kupuję w cyfrze, cieszy mnie wygoda, cieszy mnie patrzenie na cyfrową półeczkę i mam to uczucie posiadania, mimo, że jestem świadomy, że faktycznie tak nie jest i to nie jest moje w klasycznym rozumieniu. Po prostu tu i teraz tak czuję, to po co mam do tego dorabiać filozofię i sobie mącić dobry mindset. Cały czas rozbudowuję sobie tę kolekcję gierek, a jak mi to zabiorą to po prostu machnę ręką, bo "to tylko rzeczy" i trudno, chuj wam w dupę, zrobiliście mnie, po prostu drugi raz w to nie wejdę. Jak padnie Steam (co się nie stanie, no proszę was, nie za moich resztek młodości i wieku średniego, a na starość to będzie ostatnia rzecz, którą bym się przejmował) i powstanie jakiś jego następca, to to już nie będzie dla mnie, drugi raz się nie dam nabić w butelkę.

 

No ale jest jeszcze GOG i jak mogę, to tam kupuję oczywiście. Jaką ta platforma ma przyszłość na dłuższą metę? Nie wiem jak obecnie, ale nie tak dawno temu był czas, że bieda piszczała, na co wskazywały statystyki, zwolnienia, zmiana priorytetów firmy, eksperyment z wrzuceniem do oferty gier DRM/z funkcjami DRM.

  • beka z typa 1
Odnośnik do komentarza
26 minut temu, krzysiek923 napisał:

No ale jest jeszcze GOG i jak mogę, to tam kupuję oczywiście. Jaką ta platforma ma przyszłość na dłuższą metę? Nie wiem jak obecnie, ale nie tak dawno temu był czas, że bieda piszczała, na co wskazywały statystyki, zwolnienia, zmiana priorytetów firmy, eksperyment z wrzuceniem do oferty gier DRM/z funkcjami DRM.

 

 

Rozwiniesz temat? Sprawdzania mają dobre. Oczywiście w porównaniu do steam to jest kurzajka ale już na tle innych sklepów wychodzą najlepiej. Mają stabilne wzrosty rok do roku. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, krzysiek923 napisał:

powstanie jakiś jego następca, to to już nie będzie dla mnie, drugi raz się nie dam nabić w butelkę.

No ja myślę że jeśli chodzi o cyfrę czy to w grach czy filmach to w interesie takich firm jak MS czy Apple jest by nic nikomu nie znikało. 

Tak jak mówisz, jak mnie zrobią w hooya to mojej kasy już nie dostaną.

Upadek takiego Steama, lub jakieś masowe usuwanie gier czy coś, to byłaby przecież katastrofa dla wszystkich obecnych i PRZYSZŁYCH graczy na rynku. Bo już nikt nie zaufa takiej dystrybucji gier, więc jest to w interesie wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Ostatnio coraz częściej zastanawiam się nad przejściem całkowicie na cyfrowe wersje gier.

 

Gram na konsolach i jeszcze parę lat temu nawet by mi do głowy nie przyszło zrezygnowanie z pudełek. Głównym argumentem jest oczywiście ten, że jak mnie najdzie za 30 lat, żeby sobie odświeżyć jakiegoś starocia to pudełko zapewni mi do niego dostęp, a cyfra już może nie być osiągalna.

 

Od kilku lat dostrzegam jednak plusy wydań cyfrowych i ostatnimi czasy na krążku trafiały do mojej kolekcji tylko głośne tytuły. Teraz jednak widzę, że często kupuję w promocji grę w wersji cyfrowej pomimo, że posiadam ją na płycie. Powód może być dla niektórych błachy, ale chodzi oczywiście o lenistwo. Wygodniej jest mi zassać grę z sieci, niż sięgać po pudełko, instalować grę i do tego jeszcze pobierać łatkę.

 

No i oczywiście argument powrotu do gier po latach jest coraz mniej aktualny w moim przypadku, bo wychodzi ich tak dużo co roku, że po prostu wolę zagrać w nowość, niż sięgać po grę sprzed lat. Moja kupka wstydu już sawno przebiła sufit.

 

W moim zmieniającym się podejściu dużą rolę odgrywa również to, że coraz więcej gier na krążku posiada tylko część plików a resztę trzeba pobrać. Tak, więc może się okazać, że to moja ostatnia generacja z fizycznymi nośnikami. 

Odnośnik do komentarza
On 8/6/2023 at 12:50 PM, drozdu7 said:

No ja myślę że jeśli chodzi o cyfrę czy to w grach czy filmach to w interesie takich firm jak MS czy Apple jest by nic nikomu nie znikało. 

Tak jak mówisz, jak mnie zrobią w hooya to mojej kasy już nie dostaną.

Upadek takiego Steama, lub jakieś masowe usuwanie gier czy coś, to byłaby przecież katastrofa dla wszystkich obecnych i PRZYSZŁYCH graczy na rynku. Bo już nikt nie zaufa takiej dystrybucji gier, więc jest to w interesie wszystkich.

 

Powiedz to Ubi, który na iOS non stop wypieprza swoje gry. Kupiłem Heroesy, Puzzle Questa, Raymana czy tę giereczkę o WW1. W żadną już nie zagram, bo nie da się zassać. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 23.07.2023 o 23:11, krzysiek923 napisał:

 

Napisałem do nich, dostałem odpowiedź, że sprawdzili mój przypadek i podtrzymują decyzję o permanentnym banie. I to podobno standardowa praktyka, że jak już dostałeś tego bana, to nikła szansa na odbanowanie.

 

https://www.charlieintel.com/battlefield/ea-reportedly-bans-battlefield-2042-players-using-rgb-software-159321/

 

https://answers.ea.com/t5/General-Discussion/False-positive-bans/td-p/10975692/page/164

 

164 strony postów, na reddicie też wątki o banach z czapy. Też sporo grałem w BF 2042 na Xboksie, ale nie wiem, czy ma to związek z moim konkretnym przypadkiem. Ja dostałem tego bana całkiem niedawno.

 

No i teraz mam profil Xbox z zakupionym na nim grami, nie tylko od EA, na którym nie będę już mógł grać w gry EA, bo nie da się odpiąć tego konta, a już na pewno nie da się przypisać innego. Na szczęście na Steam nawet ban na konto EA nie jest problemem, można odłączyć i podpiąć nowe, a gry ze Steam same się przypiszą.

 

ytery.thumb.png.6b51e2394137243eec238dce41f5b534.png

 

Taki tam burdel w EA. :)

Edytowane przez krzysiek923
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...