Skocz do zawartości

Atomic Heart


Grabek

Rekomendowane odpowiedzi

Hey. Naprawdę nie chce nikogo obrażać, ale meczy mnie już ta nagonka na tę grę. 
 

Czy naprawdę nie pamiętacie już czasów, gdzie amerykańskie wojsko zaatakowało Irak, Afganistan, Libię i inne państwa. Broni masowego rażenia nie znaleziono i chyba uszło im to na sucho. Ile ludzi wymordowała armia amerykańska? Setki tysięcy jak nie więcej.


Czy ktoś wtedy bojkotował gry wydawane przez USA? Może tak, może nie.

 

I nie próbujcie pisac, ze deweloperzy Atomic Heart maja jakieś kontakty z Rządem Rosyjskim, bo równie dobrze mogą to być brednie wyssane z palca.

 

Serio, oceniajmy grę i pracę developerow, a nie bojkotujmy bo tak mówi ogólna nagonka. Czy słuszna? Do przemyślenia.
Ogromny minus dla szmatlawca za brak recenzji gry. 
 

pozdrawiam

Edytowane przez rodi84
  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Świeżo po ukończeniu na PC w game passie, szybko i bez akapitów. Bez uprzedzeń i bez upolityczniania – chyba najlepszy FPS w jaki grałem od Doom Eternal. Zupełnie wszystko mi tu zagrało. Fabuła jest ciekawa, długość gry jest idealna, misje poboczne to nie guano-zapychacze, lecz okazja do – chyba wręcz niezbędnego – upgrade’u narzędzi mordu (na poziomie trudności Armageddon nie wyobrażam sobie ukończenia gry bez tych schematów). Design jest po prostu arcydziełem – retro-future komuna z miliardami ciekawych nawiązań, klimatycznych assetów, przepięknych, szczegółowych modeli elementów otoczenia tamtych czasów, ale dokokszonych super-szybkim postępem technologicznym, coś wspaniałego, chyba najmocniejszy punkt gry. Gigantyczny plus za sporą brutalność, gore i seks. Pacing jest wyśmienity, ani przez chwilę się nie nudziłem. Zagadki w poligonach są conajmniej dobre, przeciwnicy zróżnicowani (spora wariacja robotów i mutantów), a bossowie nie są na odpierdziel. Grafika nieco nierówna. W zamkniętych lokacjach czasami łapałem się za głowę i sam do siebie gadałem o kurwa, jak to wygląda, bez ray tracingu w dodatku. Na otwartych terenach (których potencjał nie został wykorzystany) już gorzej, światło rozproszone kuleje mocno. Muzyka w tej grze jest po prostu wspaniała – szlif jaki został włożony w ten element jest godzien podziwu. Radiowe folkowe piosenki, muzyka podczas czytania maili, czy podczas  p e n e t r o w a n i a  Nory, poezja. Muzyka podczas walki – jeszcze lepiej. Znowu podczas wielu potyczek Mick Gordon pokazuje pazur. Jak ten kawałek wjechał w Kopleksie Pawłowa podczas intensywnej walki o przeżycie, to z automatu banan na ryju:

 

 

Myślisz, że to koniec walki, a tu wjeżdża jakiś jeszcze cięższy death metal (niestety nie wiem w jakim języku xd) i jedziemy dalej z anihilacją maszyn/potworów, cholernie dobre zagranie. Na emocjach dev gra bezbłędnie. Zakończenie imo bardzo satysfakcjonujące i daje nadzieje na sequel, który – przez ruskie kurwy – raczej szybko się nie pojawi, a potencjał jest po prostu gigantyczny. Ta cała gloryfikacja CCCP w tej grze, jak niektórzy piszą, jest moim zdaniem nieprawdą. Osobiście – bez spoilerów – odebrałem to tak, że gra w równym stopniu wychwala i potępia tamten ustrój. Moim zdaniem, jak ktoś nie zagra w Atomic Heart, bo to rosyjskie gówno, to sam sobie szkodzi jako graczowi. Gra pod wieloma względami jest znakomita i zasługuje na te wszystkie wysokie oceny, które otrzymuje. Ja daję mocne 9. Takiego czegoś po prostu jeszcze nie było. Szkoda mi tego deva bo to co Putin odjebał może ich zabić, a talentu jebani mają jak pięćdziesiąt ubisoftów.

  • Plusik 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
22 godziny temu, izon napisał:

Natrafiłem w grze na PL akcent. Nie wiem, czy zwróciliście uwagę ale jadąc w windzie po ukończeniu Kompleksu Pawłow leci znana przedwojenna melodia do piosenki "To ostatnia niedziela". Doczytałem, że piosenka ta jest bardzo popularna w Rosji i doczekała się wielu coverów rosyjskich twórców.

 

Właśnie też to zauważyłem jak grałem ale poza melodią nie pasowały mi w niej słowa. Nie znałem tej historii.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Dawno nie grałem w tak klimatycznego shootera. Póki, co na liczniku 4 godziny i cały czas kręcę się po pierwszej lokacji - ten podziemny ośrodek badawczy. W związku z tym mam pytanie do osób, które ukończyły grę. Czy jest tu jakiś otwarty/półotwarty świat? Gdzieś czytałem, że są misje poboczne, ale na razie cały czas fabuła mnie prowadzi po sznurku, więc zakładam, że to wciąż samouczkowa lokacja. 

Odnośnik do komentarza
  • 4 miesiące temu...
21 godzin temu, suteq napisał:

Jak z feelingiem strzelania w tej grze? Bo mam dziwne przeczucie że jest drewno mocne i średnio daje satysfakcje. 

21 godzin temu, KrYcHu_89 napisał:

Samo strzelanie jest jak w Prey najgorszym elementem gry, ale już trochę lepiej niż w Prey dla mnie wypada meele combat i zabawa mocami też jest spoko zrobiona. Ogólnie większość czasu używałem meele i mocy. Dziwnie też jest zrobione poruszanie się, wymaga przyzwyczajenia, są uniki, a nie ma klasycznego sprintu, jest inaczej po prostu niż w zachodnich tytułach.

 

Bo tu nie ma sprintu i postać biega jak mocniej gałkę do przodu wychylisz - jak w jakimś QUAKE np - oldschoolowo.
Tak jak pisałem - dzięki temu jest dynamicznie i bardzo eFPeeSowo.
Strzelanko jest spoko, choć trzeba pogrzebać w czułości, bo ciężko się namierza z jakiegoś pistolecika np.
Troszkę obniżę ocenę chyba, bo po tym pierwszym kompleksie to 9/10, ale wychodzimy na powierzchnię i za chooya nie można sobie pozwiedzać - wszędzie te cholerne kamery, a jak taką rozwalisz to przylatuje chmara robocików. Da się jakoś wyłączyć te ule, z których pszczółki wylatują?

I największa wada, której można było całkowicie uniknąć, więc w sumie trochę głupi błąd designerski.
Smutne jest to, że po zrobieniu jakiegoś questa w tym pierwszym kompleksie, automatycznie odcinany jest dostęp do jakiegoś jego wycinka i lecisz dalej, a później znów - za plecami zamykają się drzwi, tamto już zwiedziłeś, więc teraz to skrzydło poproszę.
Ja rozumiem, że jakbyśmy tam coś wysadzili, by wybuchło i dupa, ale w takim przypadku to trochę niezrozumiała decyzja, bo fajnie byłoby sobie wrócić i poszperać już bez przeciwników - tam jest tyle ukrytych rzeczy, że aż się prosiło o możliwość rewizyty.

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
33 minuty temu, Wredny napisał:

 

Bo tu nie ma sprintu i postać biega jak mocniej gałkę do przodu wychylisz - jak w jakimś QUAKE np - oldschoolowo.
Tak jak pisałem - dzięki temu jest dynamicznie i bardzo eFPeeSowo.
Strzelanko jest spoko, choć trzeba pogrzebać w czułości, bo ciężko się namierza z jakiegoś pistolecika np.
Troszkę obniżę ocenę chyba, bo po tym pierwszym kompleksie to 9/10, ale wychodzimy na powierzchnię i za chooya nie można sobie pozwiedzać - wszędzie te cholerne kamery, a jak taką rozwalisz to przylatuje chmara robocików. Da się jakoś wyłączyć te ule, z których pszczółki wylatują?

I największa wada, której można było całkowicie uniknąć, więc w sumie trochę głupi błąd designerski.
Smutne jest to, że po zrobieniu jakiegoś questa w tym pierwszym kompleksie, automatycznie odcinany jest dostęp do jakiegoś jego wycinka i lecisz dalej, a później znów - za plecami zamykają się drzwi, tamto już zwiedziłeś, więc teraz to skrzydło poproszę.
Ja rozumiem, że jakbyśmy tam coś wysadzili, by wybuchło i dupa, ale w takim przypadku to trochę niezrozumiała decyzja, bo fajnie byłoby sobie wrócić i poszperać już bez przeciwników - tam jest tyle ukrytych rzeczy, że aż się prosiło o możliwość rewizyty.

Da się wyłączyć cały system, albo użyć tego skilla "shock" czy jakoś tak, żeby wyłączyc na chwilę. 

 

https://dotesports.com/general/news/atomic-heart-hawk-system-how-to-unlock-disable-hawk-relays

 

 

Odnośnik do komentarza

 Nie da się na stałe wyłączyć, ale w drugim otwartym rejonie będzie opcja w świecie gry, aby wszystkie maszyny chodzące w okolicy wyłączyć na kilka minut.

 

Ci do kamer to idzie się przyzwyczaić. Tylko ten pierwszy obszar na powierzchni jest taki przytłaczający pod tym kątem.

Edytowane przez LukeSpidey
Odnośnik do komentarza

Spoko, już ogarniam i nawet doceniam ten element zaszczucia :D
Uwielbiam eksplorować, a ta gra cholernie do tej eksploracji zachęca, bo wciąż coś znajdujemy, więc trochę mnie na początku zabolała ta ilość przeszkadzajek w open-world.
Ale teraz się skradam, przemykam cichaczem, zaliczam budynek za budynkiem, chwilkę odsapnę i lecę dalej - znów ocena leci w górę, wystarczyło poznać trochę mechanik.
Kurde, strasznie przemyślana i dopieszczona pod wieloma względami produkcja, której nie powstydziłoby się dużo bardziej renomowane studio - jakbym wcześniej przeszedł to póki co pewnie wrzuciłbym AH do mojego Top 5 2023.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Przeszedłem grę półtora raza na XSX i ani razu nie wpadłem pod mapę. Za to zgliczowały mi się osiągnięcia i co drugie tylko wpadało. Dlatego przechodziłem grę jeszcze raz. 

 

Swoją drogą ja również polecam, bo poza tym dymem rosyjsko-ukraińskim wokół tej gry, który wielu nastawił do niej negatywnie, to jest to kawał dobrego kodu. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, LukeSpidey napisał:

Przeszedłem grę półtora raza na XSX i ani razu nie wpadłem pod mapę. Za to zgliczowały mi się osiągnięcia i co drugie tylko wpadało. Dlatego przechodziłem grę jeszcze raz. 

 

Swoją drogą ja również polecam, bo poza tym dymem rosyjsko-ukraińskim wokół tej gry, który wielu nastawił do niej negatywnie, to jest to kawał dobrego kodu. 

Podobnie, żadnych problemów na wersji PC, gdzieś miesiąc temu ogralem. 

 

Jednakże Reddit zna parę takich przypadków. Ja, gdyby nie forum nigdy bym się nie dowiedzial o istnieniu tego buga :), więc zapewne pojawia się randomo, nie u każdego. 

 

2 godziny temu, Wredny napisał:

Zrobię jakąś kompilację tego wpadania, bo to są 100% pewniaki i za każdym razem lecę w nicość - nawet jadąc samochodem.

Niestety można wyczytać, że jak już się raz pojawi, to pojawią się częściej dalej podczas gry...

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza

Żeby nie robić offtopu w innym temacie:
 

3 godziny temu, KJL napisał:

To lepiej będzie jak odwrócę pytanie. Ty grałeś, widać, że Ci się gra spodobała, więc wiesz znacznie więcej. To w w Twojej ocenie jest coś w tej grze kontrowersyjnego tak obiektywnie, czy jednak nic takiego nie ma?


Hmm... nie za bardzo lubię dyskutować w ciemno i wolałbym, abyś najpierw postawił jakąś tezę, z którą mógłbym polemizować (lub nawet się zgodzić), no ale spróbuję...
Pewnie chodzi o tę mityczną radziecką propagandę.
Owszem, jak najbardziej tu jest, bo takie realia gierka serwuje - alternatywna rzeczywistość, w której ruskie wygrywają IIWŚ (choć dla nich przecież dokładnie tak było, że to oni są zbawcami świata i pokonali Hitlera), dzięki czemu nastąpił boom gospodarczo przemysłowy, a kacapy zostały potęgą naukową - wszystko oczywiście w celu pokoju i dla dobra ludzkości, bo dzięki innowacjom i robotom człowiek może skupić się na naukowych odkryciach czy kontemplowaniu sztuki.
Czy jest to toporny rodzaj tego radzieckiego snu o potędze? No tak, bo to ruskie robiły grę i w takich klimatach jest to utrzymane - dzięki temu jest świeżutko (jeśli chodzi o gierkowy setting), a dla nas bardzo znajomo, bo jednak te sowieckie wpływy również i na naszym kraju mocno odcisnęły swoje piętno.

Równie dobrze można bojkotować Wolfenstein The New Order/Colossus bo tam mamy hitlerowską propagandę sukcesu (znów - alternatywne wydarzenia po IIWŚ), a w części drugiej nawet żydowską z tą ich niesamowitą technologią.

Podsumowując - tak, jest tu radziecka propaganda, strzeliste, toporne posągi roboli dzierżących sierp, plakaty, nagrania czy notatki w odpowiednim klimacie...
Ale to wszystko jest zabieg stylistyczny, nadanie odpowiedniego tonu i nakreślenie tegoż klimatu.
Owszem, może gdzieś tam, podświadomie, na trzecim planie, przebija jakaś tęsknota za tymi czasami, a może jest to bardzo wyidealizowany obraz ustroju, w którym każdy jest równy, nie ma biedy i każdy powinien być szczęśliwy, ale to nie tak, że ktoś tu jebie młotkiem po głowie i wbija jedy ną słuszną narrację.
Odpowiadając skrótowo na końcowe pytanie - jak dla mnie (póki co) nie ma tu nic kontrowersyjnego i nie, biało-czerwony samolot wbity w ziemię też nie zapalił czerwonej lampki.

18d895628cc43-screenshotUrl-min.thumb.png.f0499e1fe3473620fa8516156e35dd1e.png

A tu moja kompilacja wpadania pod mapę - wszystko na tej drugiej stacji (w pierwszej lokacji tylko pod samym pociągiem znalazłem jedną próżnię) - póki co tyle miejsc odkryłem.
W sumie strasznie dziwna sprawa, bo wystarczyło chyba nadać obiektom jakąś gęstość czy inną detekcję kolizji i takich akcji by nie było - jakby ktoś zapomniał o tak podstawowych rzeczach.
 


 

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
17 godzin temu, Wredny napisał:

Hmm... nie za bardzo lubię dyskutować w ciemno i wolałbym, abyś najpierw postawił jakąś tezę, z którą mógłbym polemizować (lub nawet się zgodzić), no ale spróbuję...

 

Wredny fajnie, że szczegółowo odpisałeś. Jednak nie zgadzam się z większością rzeczy, które napisałeś. Tak po kolei, najpierw odniosę się do Wolfensteina oraz do Red Alerta, ponieważ w nie grałem. Grałem też i słyszałem o innych grach gdzie pojawiały się nawiązania do systemów totalitarnych, to było przecież także i w innych FPSach czy strategiach. Tylko, że temat polityki był albo pomijany, albo wyrażany był negatywny stosunek do takich rozwiązań. Po prostu zawsze to była oczywista sprawa, dlatego nikt nie miał z tym problemu. W Wolfensteinie przecież grasz żołnierzem alianckim, wiec sytuacja jest zupełnie odwrotna, i obie gry (Wolfenstein i Atomic Heart) w ogóle nie mają ze sobą nic wspólnego. W Red Alertcie jest multum nawiązań, możesz grać Sowietami, ale każdy kto w to grał, wie "za kim byli" twórcy. Mogę się mylić, więc mnie popraw jeśli jest inaczej, ale nie przychodzi mi do głowy teraz żadna gra, w której któryś z tych dwóch systemów był pokazywany w sposób pozytywny. W Atomic Heart tak jak mówiłem nie grałem, ale sam nawet teraz mówisz, że można w niej odczuć tęsknotę za radzieckim snem o potędze, a te czasy są wspominane z nostalgią i sentymentem. Także na tym można zakończyć dyskusję, mi tyle wystarczy, żeby w grę nie zagrać. Nie czuję żadnego sentymentu i tęsknoty do takich tematów, więc nie jestem w grupie odbiorców tej gry. Wiem, że dla Ciebie jest to po prostu ciekawy setting, inne spojrzenie i z tego powodu zagrałeś i ok, Twój wybór. Natomiast mnie to po prostu i nie chce mi się marnować czasu na taką tematykę, jeszcze w obecnych czasach. Jest tyle fajnych gier i można spędzać czas na tyle sposobów, że ta gra o takich treściach w ogóle mnie nie intersuje.

 

 

Edytowane przez KJL
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...