Skocz do zawartości

RoboCop: Rogue City


Figuś

Rekomendowane odpowiedzi

" userid="2818"] Bardziej się jaram tym niż tymi gierkami AAA :ohboy:
Ja też, te gierki AAA to taka rzemieślnicza robota.
Za dużo idzie w grafikę a za mało wkładają serducha w gameplay i klimat.
Tu czuć że jest coś ciekawego i nie banalnego.
No i jeszcze takiej gierko z robocopem nie było.
Aż chcę się zagrać a nie że 8 assasin 3 spajer czy 8 farkraj.
  • This 1
Odnośnik do komentarza

No tak, strzelić w dyktę... Dykto, pójdziesz ze mną, żywa lub martwa ;)

 

Ja się skusiłem na giereczkę, tak trochę w ciemno w sumie. Jakimś wielkim fanem Robo nie jestem, film (jedynkę) wspominam dobrze, a że głosy na temat gry są raczej pochlebne (w większości, na steam nawet bardzo), to czemu by nie. W demko nie grałem, bo jakoś kompletnie mi ten wątek umknął w czasie gdy było ono dostępne. Po 2h wrażenia bardzo OK. Fajny filing strzelania, oprawa też spoko (pomijając ryjce w przerywnikach i dialogach). Po AW2 chciałem spróbować czegoś lżejszego i - póki co - nie zawiodłem się. Tym bardziej, że gierkę na PC spokojnie idzie wyrwać za 140zł - w takiej kwocie to jest absolutnie złoty deal.

 

Tak więc podsumowując: mało grałem i mało widziałem, jednak pierwsze wrażenie jest pozytywne. Naprawdę miła odskocznia od otwartych światów (seria FC), żołnierzyków pędzących jak na wrotkach (COD), przesadnej epickości (znów COD). Grając w Robo wskakuje mi vibe Condemned czy The Darkness, które to ogrywałem lata temu na X360 i które do tej pory uwielbiam. Zresztą mam ogromny sentyment do tamtych tytułów (do X360 ogólnie) i tamtych czasów, więc Robo wchodzi tutaj idealnie. Ten staroszkolny sznyt zaliczam mu zdecydowanie na plus.

 

Edit: gierka skończona, 15h na budziku. Ciężko mi jednoznacznie ocenić ten tytuł. Samo strzelanie cymesik, fabuła zjadliwa, a oprawa nie straszy aż tak bardzo (fajne zrobiono np. destrukcję otoczenia), jednak podchodząc do tego tytułu trzeba mieć świadomość, że gra pachnie erą X360/PS3 (dotyczy to także rozgrywki). Dla mnie to taka mieszanka Rainbow Six Vegas (niskie tempo działań), The Darkness (konstrukcja miasta), FEAR (slow-mo i rozpiernicz) i Condemned. Jeśli pamiętacie ślamazarność ww. gier i nie przeraża Was ona w żadnym stopniu to jest spora szansa, że przy Robo będziecie się dobrze bawić. Wyznawców RoboCopa z 1987 zachęcać zdecydowanie nie trzeba, ci odnajdą się tutaj bez problemu (wiedząc jednocześnie czego należy się spodziewać). Reszta natomiast - nie mówię tak, nie mówię nie, musicie zaryzykować po prostu. Jednak najlepiej nie za pełną kwotę (mimo wszystko). Sam skończyłem grę z przyjemnością i chwilowo robię sobie od niej przerwę. Jeśli jednak dodadzą NG+ (nad brakiem której szczerze ubolewam) to z miłą chęcią do niej wrócę. 

Edytowane przez Amer
  • Plusik 3
  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

@ProstyHeker, brzmi trochę, jakbyś w ich Terminatora nie grał, skoro wspominasz o Rambo.
To wszystko, o czym tu piszesz, było już w ich poprzedniej grze (szacunek do materiału źródłowego itp), więc jeśli ominąłeś to zdecydowanie polecam - też takie 6/10, ale i tak lepsze niż wszystko to, co marka Terminator ma do zaoferowania po dwóch pierwszych częściach filmu.

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Wredny napisał:

@ProstyHeker, brzmi trochę, jakbyś w ich Terminatora nie grał, skoro wspominasz o Rambo.
To wszystko, o czym tu piszesz, było już w ich poprzedniej grze (szacunek do materiału źródłowego itp), więc jeśli ominąłeś to zdecydowanie polecam - też takie 6/10, ale i tak lepsze niż wszystko to, co marka Terminator ma do zaoferowania po dwóch pierwszych częściach filmu.

Dokładnie, na Terminatora nabrałem ochotę po Robocopie. Na pewno sprawdzę :)

Odnośnik do komentarza

No jak komuś się podobał Terminator, to tutaj też się odnajdzie. Gra się trochę inaczej, nie ma chowania za osłonami, za do dużo tutaj intensywnych wymian ognia, bo jesteśmy jebanym czołgiem na dwóch nogach. Nie jesteśmy niezniszczalni, ale potrafimy dużo znieść, więc przez większość czasu idziemy przed siebie (rail shooter, ale bez szyn) rozdając headshoty, miażdżące proste z pięści i rzucając przeciwnikami jak szmatami, jednym w drugiego, albo przez okno, fruuu. Jest brutalnie, krwawo, wjazdy z bara do pomieszczenia, slow motion i zaskoczeni wrogowie, głowy pękają jak arbuzy, otoczenie potrafi się sypać, tynk odpadać od filarów, a strzelanie jest soczyste (ikoniczna broń szalenie miła w obsłudze).

A po rozpierdolu pora na chwilę oddechu, można się poszlajać po komisariacie (zrobić uroczo proste side questy) i wreszcie udać na miasto. Tam albo popchnąć fabułę, albo znów: poszperać po kątach, zrobić już nieco bardziej rozbudowane side questy (śledztwa), trzymać się litery prawa i rozdać kilka mandatów za pierdoły, albo przymknąć oko i udzielić tylko pouczenia, nasza decyzja. No i Robo jest uroczy w tych swoich uzasadnieniach czy dialogach ogólnie.

A powiedzmy, że to tylko wrażenia po godzinie-dwóch. 

Gra technicznie potrzebuje dopieszczenia, ale wstydu nie ma. Oprawa ładna, szczegółowa, tylko pojawiają się problemy z teksturami i drobne bugi. Nic, co zepsuje zabawę, raczej sprawi, że się dodatkowo uśmiechniecie.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Zdecydowanie tak. Słyszałem głosy ze UE5 to obecne przekleństwo branży (bo wymagania), jednak sam jestem zdecydowanie na tak i wypatruję wszelkich gierek opartych o ten silnik. Przy czym nawet nie o tekstury i efekty tu chodzi co raczej... animacje. Weźmy np. takie LUTO (póki co zapowiedziane chyba tylko na PC) - ograłem demko wielokrotnie i ogólnie jaranko jak cholera. Obczajcie trailer, nawet nie cały a ostatnie kilka sekund (ten "sprint"). Szalenie naturalny i przerażający w sumie. A to gierka robiona przez studio rzędu "5 osób max". Więc faktycznie strach pomyśleć co będą w stanie wyciągnąć z tego większe, utalentowane ekipy.

 

 

Horrory (które uwielbiam) będą miały na UE5 zdrowe używanie. Choć nie tylko one rzecz jasna. Ot chociażby...

 

 

Ale żeby nie było że offtop: Robo bardzo spoko gierka, czekam na NG+ :)

Edytowane przez Amer
Odnośnik do komentarza

Przed chwilą obejrzałem sobie ponownie Dredda (tego z Karlem) i uważam że ta marka byłaby idealną pozycją na kolejną grę od tego studia. Fani Dredda nie byli rozpieszczani, są wygłodniali już od wielu lat i taka pozycja mogłaby narobić trochę szumu. Mamy tutaj świetne miasto w postaci Mega City, giwera z wieloma trybami, motorek, zabawa w sędziego i kata, sam Dredd, no potencjał ogromny. Jakby to dobrze wykorzystać to na pewno dobrze by się sprzedało.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Gra ogólnie mocno zaskakuje rozbudowaniem i zawartością. Spodziewałem raczej liniowego shootera, gdzie skaczemy od kill roomu do kill roomu,  a tutaj mamy mniejsze huby na wzór tych z Deus Ex'a HR i bardzo dużo aktywności do odhaczenia w ich obrębach. Tutaj jakiś quest poboczny, tutaj jakiś mandacik do wystawienia, a tutaj inny sekret do odkrycia. Naprawdę widać, że chłopaki z Teyona włożyli sporo serducha w tę produkcję pomimo ograniczeń budżetowych. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...