Skocz do zawartości

Final Fantasy VII Rebirth


Rekomendowane odpowiedzi

no wiadomo, ze beda fetch questy, wolalbym, zeby byly sensownie ulokowane jesli chodzi o momentum gry, bo w FF16 to najbardziej bolalo jak zielone znaczniki wyskakiwaly jak trzeba bylo isc sie napierdalac z bossem. w poprzedniej grze sensownie to rozwiazali dajac questy w dedykowanych rozdzialach ktore wlasnie mialy byc takim szwedaniem sie.

Odnośnik do komentarza
15 minut temu, Ölschmitz napisał:

no wiadomo, ze beda fetch questy, wolalbym, zeby byly sensownie ulokowane jesli chodzi o momentum gry, bo w FF16 to najbardziej bolalo jak zielone znaczniki wyskakiwaly jak trzeba bylo isc sie napierdalac z bossem. w poprzedniej grze sensownie to rozwiazali dajac questy w dedykowanych rozdzialach ktore wlasnie mialy byc takim szwedaniem sie.

W XVI przede wszystkim te czosnki to była część głównej ścieżki i to zabiło zapał wielu graczy, żeby w ogóle ją ukończyć i było po prostu głupie xD.

Odnośnik do komentarza

Pogrywałem ostatnio w Wiedźminka 2 (nadrabiam zaległość) i tak czekając na Rebirth myślałem sobie: "kurfa, ależ ten Final byłby zajebisty, gdyby miał choć tak dobre, rozbudowujące wątki i charaktery postaci poboczne zadania". Czemu japońce nie umieją w side questy, to nie rozumiem. Czy oni żyją w jakiejś bańce i naprawdę nie rozumieją lub może, nie wiem, ignorują, jak są one ważne dla gier rpg? Obecnie przecież ŻADEN rpg nie może być wybitny, jeśli nie traktuje tego elementu poważnie. Gry od CD Projekt, Baldur 3 i parę innych postawiły poprzeczkę bardzo wysoko. A ci i tak swoje.

Edytowane przez Brolin
Odnośnik do komentarza

No teraz jest tak, że fani Wiedźmińskich "poważnych questów" mogą grać w Wiedźmina, a fani takiego Fajnala jak ja mogą grać w Fajnala. Straszne. Faktycznie lepiej zabrać drugim cokolwiek bo każda gra musi być jak Wiedźmin bo część graczy tak uznała że tak wyglądają dobre poboczne zadania mdr. Jak ktoś śmie ignorować że każda gra ma być jak Wiedźmin.

 

Swoją drogą to z tych wywiadów jasno wynika, że Wiedźmin 3 to ulubiona gra twórców Rebirth lol. Ale mam wielką nadzieję, że ograniczą swoje inspiracje.

Odnośnik do komentarza

To jest tak jak z grami MMO. Taki wow, walkę z bossami miał oparta na strategii i taktyce, a np. Aion miał spike na bossa, healerzy leczyli i tak bije się go aż HP będzie zero. I były rozmowy dlaczego Aion nie może być jak wow? Bo nie musi. Głównie Azjaci, ale nie tylko wola proste bicie bossów, levelovanie i fetchquesty. Tacy gracze...

Odnośnik do komentarza

Osobiście nie widzę żadnego problemu, aby obie filozofie zadań pobocznych połączyć. Proste questy byłyby w grze oznaczone jako "drobne", a te bardziej rozbudowane pod inną nazwą. Wszystko opcjonalne, więc każdy by robił te, które by chciał. A gra na zachodzie tylko zyskałaby uznanie wpasowując się w gust lubiących rozbudowane tło fabularne. Czy to też jednak źle by było? :dafuq:

Odnośnik do komentarza
15 minutes ago, Brolin said:

Osobiście nie widzę żadnego problemu, aby obie filozofie zadań pobocznych połączyć. Proste questy byłyby w grze oznaczone jako "drobne", a te bardziej rozbudowane pod inną nazwą. Wszystko opcjonalne, więc każdy by robił te, które by chciał. A gra na zachodzie tylko zyskałaby uznanie wpasowując się w gust lubiących rozbudowane tło fabularne. Czy to też jednak źle by było? :dafuq:

dla mnie to nie jest np. problem, ze te questy maja slaba fabule. w 7 bawilem sie dobrze a tez czesto byly banalne. w 16stce mialem problem, ze wyskakiwalo ich nagle pierdyliard czesto w momencie kiedy trzeba isc fabularnie cos ciekawego robic

Odnośnik do komentarza

Post pod postem, wiem, ale takie przemyslenie mnie naszlo.

 

Jednym z moich top momentow Remake byla walka z Jenova, jak zaczyna sie ostatnia faza walki i wjezdza nowa wersja oryginalnego theme Jenovy z siodemki. Z wieksza pompa, orkiestra itd. Totalne ciary i pewnie jeden z moich ulubionych momentow w historii gier. Wlasciwie kazdy oryginalny utwor w nowej aranzacji brzmial w tej grze niesamowicie, chocby podczas intro czy walki z airbusterem (kawalek z walk z bossami).

 

no i tak sobie mysle, ze za troche ponad miesiac trafimy w trakcie gry do cosmo canyon i mysle, ze jak wjedzie motyw tego miasta to nostalgia rozjebie mi glowe.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

No dla jednak mnie źle by było, żeby gra która mi się bardzo podoba zmieniła się w grę która mi się niezbyt podoba mdr. Równie dobrze jakby dodali szczelanie bo Halo to lepsza gra czy co tam ludzie powiedzą. Rozwala mnie ta ortodoksja gejmerów. Ja np. gram w Baldura, napiszę raz czy dwa swoją opinię bo taka jest, ale nie miałem nigdy pomysłu żeby chodzić i "radzić" że mają zmienić to co mi nie pasi bo każda gra musi być jak Fajnal Remake (najlepsza gra na duże konsole ostatnich wieeelu lat). Dla mnie to dobrze, że są gierki dla fanów Wiedźmina i Baldura itd. i oni sobie tam klikają i się cieszą.

 

Dla ludzi hejtujących czosnek... Wyobraźcie sobie, że masa gier na planecie to giereczki dla zwykłych ludzi na komórki, pecety, gdzie się nic nie robi tylko zbiera czosnek mdr. Nie ma w tym nic dziwnego. Dla jednych śmieszne jest, że włączasz grę i zbierasz czosnek dla farmera, a dla innych śmieszny jest patos rodem z CD Projektu, gdzie każdy o tym mordowaniu zaklętych wyżełłaków i tych historyjkach z przeciętnych książek fantasy/sci-fi jakich czytałem setki, gada z takim przejęciem, jakby działa się największa intryga stulecia i świat nie mógł wytrzymać tego jacy oni wszyscy są cool. Nie ma nic specjalnego w tym że ktoś woli czosnek. Nie ma nic specjalnego w żadnej z tych gier, ani w tym że dla kogoś każda gra fantastyczna jest nudna i żałosna i gra tylko w te o prawdziwym życiu że się jeździ taksówką albo buduje dom. Każdy ma coś dla siebie.

 

Ironia taka, że to forum "PSX Extreme", więc wydawałoby się, że każdy na tym forum pewnie słyszał te same teksty przez dosłownie całe swoje życie, jak np. wychodził pierwszy Baldur i pececiarze praktycznie to samo mówili o oryginalnym FF7, który niby stał się największym mitem założycielskim całego naszego pokolenia polskich konsolarzy. Że w Baldurze porządne questy o gildii złodziei, że w Falloucie to nawet dzieci można mordować wow, a nie jakiś domek wyskakuje i walczysz z domkiem i jakieś minigierki że robisz przysiady xD. 30 lat później, łysiejący Ogur wchodzi na forum PSX i jest tak samo mdr.

Odnośnik do komentarza

Jezu, ale ta 16stka podzielila ludzi. Questy sa spoko, nawet jak to jest zbieranie czosnku. Wazny jest balans. W 14tce np zdarzalo sie chyba z 30 fetch questow z rzedu i rzeczywiscie robilem sobie kawe w trakcie zeby nie usnac. W siodemce remake rozwiazali to IMO swietnie, w 16tce poza paroma momentami tez spoko.

 

jak pisze ogqozo, takie sa japonskie gry i jak ktos chce wiedzmaka (kurwa ciezko mi skumac fenomen tej gry) albo baldura to niech odpali cos zachodniego.

 

maja byc questy z szukaniem kotkow, ratowaniem czokobosow, miecze wieksze od bohaterow, skapo odziane laski i wzywanie mitycznych bestii na pomoc i za to place 3 bomby (swoja droga u Czezkiego jest za 290).

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Tylko 16-ka bardzo starała się nie być japońską grą, dalej robiąc rzeczy typowe dla japońskiej gry, tylko bez tego japońskiego pieprzu, przez co wyszło nudne gówno obesrane i tyle. Abstrahuje już od tego, że zbieranie czosnku zbieraniu czosnku nierówne. Jak się ktoś postara, to można sprawić, że taki quest będzie ciekawy czy zabawny. W 16 to po prostu było tak nudne, że myślałem że zdechnę, ani to poziom przeciętnej książki fantasy ani urokliwy japoński dziwoląg. Na szczęście rimejk siódemki jest typowo finalowy, więc na pewno tak źle już nie będzie.

Edytowane przez Dahaka
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

https://allegro.pl/oferta/final-fantasy-vii-rebirth-ps5-15033344510

 

- 280 zł, cena poniżej jakiejkolwiek rynkowej :gachigasm:

- sprzedawca od 3 miesięcy na allegro :sadkek:

- osoba prywatna, brak NIPu, paragonu, nazwa sprzedawcy "Sebix", co może pójść źle :lul:

 

edit

już typa zablokowali xD

 

 

edit 2

@Dave Czezky teraz zobaczyłem, że rozbiłeś bank na allegro, opary cebuli docierają głęboko do nozdrzy :obama: W tym tempie to przed premierą po stówce będzie latał xD

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, _Red_ napisał:

https://allegro.pl/oferta/final-fantasy-vii-rebirth-ps5-15033344510

 

- 280 zł, cena poniżej jakiejkolwiek rynkowej :gachigasm:

- sprzedawca od 3 miesięcy na allegro :sadkek:

- osoba prywatna, brak NIPu, paragonu, nazwa sprzedawcy "Sebix", co może pójść źle :lul:

 

edit

już typa zablokowali xD

 

 

edit 2

@Dave Czezky teraz zobaczyłem, że rozbiłeś bank na allegro, opary cebuli docierają głęboko do nozdrzy :obama: W tym tempie to przed premierą po stówce będzie latał xD

Nie no na perfectblue też trzeba uważać bo Ci jeszcze wyślą grę 1-2 dni przed premierą i jesteś w szoku i nie wiesz co robić.

  • Lubię! 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
W dniu 13.01.2024 o 16:29, Dahaka napisał:

No tylko jak grasz w grę fantasy, to oczekujesz questow "jak z przeciętnej książki fantasy" a nie z symulatora farmy, to chyba logiczne, nie?

 

Ja niczego nie oczekuję szczerze mówiąc. W Bayonetcie były etapy że latasz i szczelasz i one nie były powodem dla którego ta gra jest tak dobra i w sumie jakby ich nie było to nie wiem czy nie byłoby to ogólnie lepiej, ale taka jest część gry no i tyle. Wciągające niezbyt, ale fajnie że był taki fantazyjny przerywnik... sumarycznie nie wiem co o tym myśleć, mimo że ewidentnie jest to słabsze niż typowa Bayonetta że nawalasz, ale po prostu tak zrobili i gra jako całość jest super i tyle. Lepsze to niż gra w której nie ma nic ciekawego, a tych to kurde jest masa.

 

Chyba dosłownie każda gra w historii dłuższa niż dwie godziny ma fragmenty, które mnie nie pasjonują. W przypadku RPG-ów, zawsze są jakieś "wypełniacze", żeby mieć zróżnicowanie i mieć okazję kiedykolwiek wykorzystać różne systemy rozgrywki - mogą to być questy z linijkami mówionego tekstu, albo po prostu daleka droga gdzieś gdzie coś jest w otwartym świecie i zbieranie jagód do craftingu i klepanie szkieletów i innych wilków, ale zawsze jest tego mnóstwo. Czosnek mnie jakoś specjalnie nie obszedł. Bardziej czułem, że jest jakaś faktyczna żyjąca społeczność w tej bazie, niż w dowolnym zachodnim RPG-u, gdzie masz po prostu serię scenariuszy i serię przemów czytanych po kolei. Było takie przyjemne uczucie, że jesteś swojak u swoich w tej bazie ludzi, nie da się mieć tego uczucia w zachodnich cRPG gdy dosłownie każdy w każdym zdaniu zgrywa kozaka intrygi jakby Tolkien robił stand-up. Kwestia gustu. Przeklikałem w Wiedźminie 3 chyba wszystkie te niesamowite questy i nie czułem jakiejś wielkiej różnicy, za to scen takich jak są w Remake'u to tam w ogóle żadnych nie było, więc wymianka mi niezbyt się podoba.

 

I raczej lubię to uczucie, chociaż nie byłem jakoś zapasjonowany. Ktoś się wczoraj dziwił na forumie, że żaden Fajnal w Japonii nie zbliżył się kompletnie do sprzedaży Animal Crossing, Pokemonów, Monster Huntera i innych gier z uczuciem społeczności. To fajne uczucie. Lubię takie żyjące bazy, ta np. w ostatnich dwóch Ysach była dużo lepsza, ale Fajnal wniósł własny zachodnio-wschodni sznyt do tego tematu. 

 

 

 

Co do Rebirth. Jako rzekłem parę razy, twórcy Rebirth uważają Wiedźmina 3 czy Horizon za swój wzór i nie kryją tego. Czy to dobry znak, to nie wiem, ale niezbyt się tym przejmuję. Z jednej strony, twórcy Zeldy opowiadali zawsze jak zagrywali się w Skyrima, a robiąc Tearsy - w RDR2. Trudno jednak powiedzieć, że Zelda nie wniosła od siebie więcej niż całe te gry miały mdr. Z drugiej strony, twórcy FF16 też wymieniali wyłącznie zachodnie modne wzorce, z gier głównie God of Wara, z filmów Grę o Tron i Batmany Nolana. Część rzeczy z nich wzięli, a część kompletnie nie. Wyszła gra z bardzo wyjątkowym własnym stylem, na dobre i na złe.

 

Questy będą na pewno nieco inne, ale nie musi to być dobre. Pamiętajmy, że praktycznie cały koncept na wszystko w FF16 to było "zróbmy wszystko dokładnie odwrotnie niż to, co krytykowali ludzie w FF15". Miało to dobre i złe efekty, jak na mój gust. Nie sztuka pójść w lewo czy prawo, tylko zrobić to fajnie.

Już podkreślano, że w Rebirth każdy quest będzie miał w założeniu jakieś personalne znaczenie dla ekipy, wyraźnie odnosząc się do krytyki "fanów" co do Remake'u. Wydaje się to łatwe, bo postaci będzie już teraz w ekipie wiele. Co więcej, są to postaci, które potrzebują materiału w tym świecie, bo w oryginale po prostu... były. Poza pojedynczymi sekwencjami skupionymi na nich - Yuffie, Cid czy Red nie mówili w całej grze praktycznie nic znaczącego, poza przytakiwaniem głównym wydarzeniom, ale z racji umownej prezentacji gierki w tych czasach, było to normalne. Rozwinięcie tylko postaci z ekipy na taki poziom, jak bohaterów Remake'u, już wymaga sporo materiału na questy. 

Czy to będzie dobre, to inna sprawa. Nastawiam się raczej na zadania typu "Red ma zgagę... przynieś czosnek. Po drodze pogadacie trochę o kulturze i kuchni jego plemienia. W następnym odcinku znajdziesz trzy dynie, w których Aertih wyryje nożem ładne buźki dla dzieciaków z sierocińca".

Odnośnik do komentarza

W Rebirth będzie cały quest o zbieraniu kwiatków z Aerith :rayos:

Tak jak pisałem, te questy mimo swojej powierzchownej prostoty, służą pokazaniu przemiany Clouda i rozwój jego osobowości i uczuć. W Remake praktycznie cały rozdział po powrocie z Reaktora oraz ten po upadku do slumsów jest naładowany questami pokazującymi ten proces. Te pierwsze z założenia miały męczyć (zbieranie kasy od sklepikarzy czy szukanie kotów) i nawet Cloud pokazuje w grze że ma na to wywalone. Tymczasem po spotkaniu Aerith questy robią się ciekawsze (ratowanie dzieciaków, eksploracja slumsów) co w sprytny sposób połączono z emocjonalnym angażowaniem gracza, by pokazać kontrast między tymi dwoma rozdziałami.

Bardzo dobry filmik omawiający (między innymi) to poniżej:

 

 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
22 minuty temu, smoo napisał:

W Rebirth będzie cały quest o zbieraniu kwiatków z Aerith :rayos:

Tak jak pisałem, te questy mimo swojej powierzchownej prostoty, służą pokazaniu przemiany Clouda i rozwój jego osobowości i uczuć. W Remake praktycznie cały rozdział po powrocie z Reaktora oraz ten po upadku do slumsów jest naładowany questami pokazującymi ten proces. Te pierwsze z założenia miały męczyć (zbieranie kasy od sklepikarzy czy szukanie kotów) i nawet Cloud pokazuje w grze że ma na to wywalone. Tymczasem po spotkaniu Aerith questy robią się ciekawsze (ratowanie dzieciaków, eksploracja slumsów) co w sprytny sposób połączono z emocjonalnym angażowaniem gracza, by pokazać kontrast między tymi dwoma rozdziałami.

Bardzo dobry filmik omawiający (między innymi) to poniżej:

 

 

 

Podskórnie wiedziałem, że tak jest, ale dopiero jak to opisałeś uświadomiłem to sobie. I rzeczywiście pod tym względem questy te były bardzo spoko.

Odnośnik do komentarza

Najlepsza minigierka w FFVIIR ? 

 

Spoiler

 

 

Same zadania w Remaku nie były złe, nawet jeśli mechanicznie sprowadzały się do fetch-questów. Moim zdaniem bardzo fajnie rozbudowywały one zarówno świat, jak i bohaterów, także tych pobocznych.

 

Największą bolączką gry dla mnie były segmenty chodzone. Tj. korytarze, w których po prostu gałka do przodu, nic się nie dzieje, postać idzie, nie biegnie, a my słuchamy dialogów. Liczę, że w Rebirth trochę to ograniczą na rzecz normalnych cut-scenek.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...