Skocz do zawartości

Nowy wydawca PSX Extreme


Rekomendowane odpowiedzi

Niedawno zacząłem oglądać serial "1670", w którym szlachcic Jan Paweł mówi mniej więcej tak: każdy ma prawo głosu, oprócz chłopów, oczywiście. Ja zawsze mówię moim chłopom: kto nie głosuje, nie ma prawa narzekać.

;D

 

Czy przeceniam możliwości odzewu na taką ankietę? Możliwe, ale ponoć już została armia najwierniejszych czytelników. Ja czytam PE prawie od początku jego istnienia. Z kim jak z kim, ale chyba lepszej grupy docelowej dla tej ankiety nie ma. Owszem, forumek można wskazać jeszcze jako  bardziej selektywną grupę, ale czytając tutaj opinie ciężko coś uznać jako pewnik.  Może tylko zmians layotu, bo ta - choćby z racji zupełnego przestarzenia - pewno już się opatrzyła wszystkim. Mnie na pewno. Roman po wejściu w rolę grafika napisał coś takiego z przymrużeniem oka: "to ja popsułem wam waszą gazetę", tylko że tak jak popsuł, tak przez kilka lat nic nie zmienił. 

 

Mitras zaproponował też kącik gier planszowych - tak samo popieram (gramy w robocie na przerwie w Splendor od trzech lat :-)), bo to też gry. O ile pamiętam, to taki kącik chwilę był, a zniknął bo? Gier nie brakuje.

 

To nie chodzi o to, żeby robić jak w wyborach prezydenckich tj. albo jeden, albo drugi, czyli zostawić coś lub skasować (a różnica za i przeciw jest minimalna). Może zmodyfikować? Znając odzew, można by mieć jakiś obraz sytuacji i o wynikach/zmianach poinformować, bo jest na to przyzwolenie, tak zadecydowaliście. Tak to każdy ruch byłby prowadzony na czuja, zbyt asekuracyjnie. 

Ściera podkręcił trochę wynik ku miltiplatformowości konsolowej - to prawda, ale opublikował i uzasadnił zmianę, bo lud tak chciał (nawet jeśli nie chciał ;P). 

 

Grzybiarz: faktycznie, nie sprawdziłem. W każdym razie to nadal tylko 400 osób. 2 procent. Dla 98 jest to obojętne? Nie sądzę.

 

Godzinę temu, sph! napisał:

Jak zrobię zdjęcie wszystkich od 1 numeru to mogę wybrać Pokemona na okładkę? :pika:

 

Możesz ;D 

Kiedyś już był taki numer, dobrze pamiętam?

Edytowane przez macGyver
Odnośnik do komentarza

Ja bym po prostu pozwolił chłopakom się wygrzebać na prostą, ustabilizować to, co jest i co zostało po Łapuszu, a jak już będzie względny spokój, to zacząć rozkminiać co można zrobić lepiej, inaczej, sprawniej. Bo w tej chwili jest "tysiąc pomysłów na", a nie ma powodów do jakichkolwiek nerwowych ruchów. Roger prowadzi pismo nie od dziś i najwyraźniej robi to dobrze, skoro w zasadzie jako jedyne przetrwało na rynku miesięczników. Chłop czuje gdzie serce prasy bije, a teraz będzie miał obok filar w postaci Pereza (który również sroce spod ogona nie wypadł i wie co robi), więc pozwólmy im robić swoje, a jak przyjdzie czas na ewentualne modyfikacje pisma, to z pewnością chętnie wysłuchają naszych sugestii. Ale nie wszystko jednocześnie, bo i bez tego mają gorący okres. Perez ma 300% wsparcia od Rogera, w drugą stronę to zapewne działa tak samo, a my jesteśmy gronem czytelników, którzy NOWEGO WYDAWCĘ znają z najlepszej strony, więc nie jest zaskoczeniem, że również od nas ma 300% wsparcia (jak odświeżone Patronite ruszy to wsparcie będzie namacalne). Ja rozumiem, że wszystkim nam podskoczyło morale i zaangażowanie, niektórzy są wręcz podekscytowani, ale nie przytłaczajmy chłopaków, bo nie są całym sztabem ludzi i się nie rozerwą. 

  • Plusik 9
  • This 3
Odnośnik do komentarza

A więc już po ochłonięciu emocji. Zgadzam się z przedmówcą aby dać też chłopakom ochłonąć. Nie doprowadźmy do sytuacji w której już nawet Roger będzie miał dość. A ostatnio czuć, że trochę już się zaczął wypalać. A ciężko będzie kogoś znaleźć równie kompetentnego. Teraz jest świetny wydawca, naczelny to samo. Dajmy im czas na działanie i by trochę odpoczęli. Patrząc na to ile marudziliście na Łapusza, a teraz pomyślcie, że Roger musiał z nim współpracować i wiele razy obrywać za jego akcje. To mogło frustrować gdy dajesz z siebie wszystko, a i tak wylewają się na ciebie pomyje za nie twoje błędy. 

 

Sama redakcja też może bardziej otworzyć się na czytelników. Nie zapominajcie, że gramy do tej samej bramki. Możecie liczyć na naszą pomoc. Jeśli już nie wyrabiacie i potrzebujecie kogoś do prostych tekstów, to na pewno się znajdą jacyś chętni. Gdybym nie był w tym za słaby, to chętnie bym sam pisał za darmo. Dla wielu z nas PSX Extreme jest czymś co towarzyszy nam niemal całe życie, albo i całe życie. Tylko komunikacja musi być z nami czytelnikami. Razem damy radę i dociągniemy nawet do 50 lat :D

  • This 1
Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, SlimShady napisał:

Głosowanie tylko za okazaniem dowodu i paragonów, tudzież faktur, za ostatnie 50 numerów.

 

Albo wykupiona 8-letnia prenumerata! ;)

 

@macGyver ciężko jest z tymi ankietami. Ja przez te lata ogarniałem ich kilka - i dla pisma, i dla PPE. To nie jest takie hop, że wrzucisz 30 pytań, dasz opcje typu "bardzo lubię, trochę lubię, nie mam zdania, nie lubię, bardzo nie lubię" i potem masz jakieś procentowe wynalazki. Jeśli coś robić to albo jakaś sensowna, znająca się na rzeczy pracownia, albo jakieś testy focusowe na grupie czytelników, a nie takie zaznaczanie w internecie opcji od 1 do 5, bo zrobić dobrą ankietę to raz, a potem jeszcze umieć ją zanalizować to dwa. Zresztą patrząc nawet na ankietę, którą robił @grzybiarz to tam znaczna większość ma odpowiedzi "jest OK" :). Sugestie zawsze mile widziane, jak choćby o planszówkach, chociaż ten dział był swego czasu, pamiętam, że Kali go prowadził. 

  • This 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Kmiot napisał:

Ja bym po prostu pozwolił chłopakom się wygrzebać na prostą, ustabilizować to, co jest i co zostało po Łapuszu, a jak już będzie względny spokój, to zacząć rozkminiać co można zrobić lepiej, inaczej, sprawniej. Bo w tej chwili jest "tysiąc pomysłów na", a nie ma powodów do jakichkolwiek nerwowych ruchów. Roger prowadzi pismo nie od dziś i najwyraźniej robi to dobrze, skoro w zasadzie jako jedyne przetrwało na rynku miesięczników. Chłop czuje gdzie serce prasy bije, a teraz będzie miał obok filar w postaci Pereza (który również sroce spod ogona nie wypadł i wie co robi), więc pozwólmy im robić swoje, a jak przyjdzie czas na ewentualne modyfikacje pisma, to z pewnością chętnie wysłuchają naszych sugestii. Ale nie wszystko jednocześnie, bo i bez tego mają gorący okres. Perez ma 300% wsparcia od Rogera, w drugą stronę to zapewne działa tak samo, a my jesteśmy gronem czytelników, którzy NOWEGO WYDAWCĘ znają z najlepszej strony, więc nie jest zaskoczeniem, że również od nas ma 300% wsparcia (jak odświeżone Patronite ruszy to wsparcie będzie namacalne). Ja rozumiem, że wszystkim nam podskoczyło morale i zaangażowanie, niektórzy są wręcz podekscytowani, ale nie przytłaczajmy chłopaków, bo nie są całym sztabem ludzi i się nie rozerwą. 

 

Amen :). Pełna zgoda, dajcie chwilę, a ode mnie macie absolutną gwarancję, że ile da rady, tyle w pismo włożę wysiłku, aby trwało jak najdłużej. Bo dla jasności - nie wygrałem w Lotto (chociaż ostatnio "czwóreczka" wpadła!), nie mam milionów na koncie, że sobie wstałem rano i pomyślałem "o, sobota, może by kupił jakieś pisemko" :). To była przemyślana decyzja, bo uznałem, że jest wciąż potencjał, aby PSX Extreme się ukazywał, że nie trzeba do tego dokładać, że też coś pozwoli zarobić (bo zupełnie szczerze - też patrzę na to pod kątem biznesowym), że po prostu jeszcze trochę razem się pomęczymy. 

 

Natomiast faktem jest, że obecnie jest masa spraw formalnych, aby potem spokojnie przejść do dalszych kroków. Ot, to co ja ogarniam obecnie jako ciekawostka:
- rozmowy z 4 kolporterami, którzy ogarniają sprzedaż - każdy ma swoje zasady, warunki, dogadanie terminów
- jutro rano sąd okręgowy, bo każda zmiana np. wydawcy powinna być zgłoszona w specjalnym rejestrze dzienników i czasopism
- jednocześnie rozmawiam z drukarnią o przeróżnych opcjach, bo to nie tylko druk, ale transport na pocztę, koszt papieru (zamawiasz więcej masz taniej, ale zobowiązujesz się na dłużej)

- Patronite - czeka go odkurzenie
- social media - wiem, że nie wszyscy przepadają za nimi, ale wiele osób korzysta; obecnie tylko profil na FB jako tako żyje, a są jeszcze pozakładane wieki temu https://twitter.com/ExtremePsx i https://www.instagram.com/psxextreme/
- psxextreme.pl - o tym już była mowa, tu planuję zrobić taki miniblog z info o numerach, co tam w redakcji etc. i połączyć to z obecnym sklepem https://shop.pixel-magazine.com/?i=psx aby Czytelnik miał wszystko w jednym - zechce coś o piśmie - pyk, ma stronę; zechce kupić numer/prenumeratę - pyk, wszystko ma pod ręką

- jeszcze cesje domen, poczta, PayU, InPost

- w weekend może uda się ogarnąć transport części archiwów, bo jest tego duuuużo :D. Aaaaa ogłoszenie tanio wynajmę busa! ;) 

- też oczywiście formalne kwestie związane ze spółką czy umowami z redakcją, bo de facto cała akcja wydarzyła się już w trakcie prac na nowym numerem

 

Oczywiście dla jasności - ja się nie żalę :D. Wiedziałem, z czym to się je, wiele tych tematów to na szczęście jednorazowe sprawy - umowę z kolporterem czy pocztą dogaduje się raz i potem lecimy. Natomiast ja osobiście uważam, że pismo w kwestii merytoryczno-graficznej jest na bardzo dobrym poziomie i jeśli rozmawiać o tych sprawach to na spokojnie i później. Teraz prostujemy rożne tematy, ciśniemy promocję, kolporterów, poprawę dostępności w punktach sprzedaży. Ja osobiście do końca marca chcę większych tych formalnych rzeczy odhaczyć, potem kwiecień-maj skupić się na stronie pisma, sklepie, logistyce, a potem spadam na Kanary możemy pogadać o samym piśmie, chociaż też po drodze ruszymy mocniej z wydaniami specjalnymi, bo docelowo chciałbym zrobić z nich regularny kwartalnik, bo tematów jest masa, a jak widać zainteresowanie spore - sprzedaż kilku tysięcy takiego wydania to bardzo fajny wynik. 

 

Idę właśnie wypełniać wniosek do sądu. Niesamowite, że w 2024 roku trzeba takie coś dostarczyć osobiście :D. 

 

7 minut temu, Shen napisał:

Przepraszam Pereza i Rogera, po prostu ucieszyła mnie dobra nowina i że moje ulubione pismo bedzie żyć. @Kmiot jak zawsze głosem rozsądku

 

Weź go nie chwal! Jeszcze jak napisałem, że w sumie dorzucił cegiełkę do mojej decyzji o wejściu do PE, to podobno na mieście teraz chodzą ploty, że to w zasadzie ja powinienem Farminga Kmiotowi kupić i chce stałe miejsce w GL. Ech ta sodówa! ;) 

  • Plusik 4
  • Lubię! 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Perez napisał:

 

 

Weź go nie chwal! Jeszcze jak napisałem, że w sumie dorzucił cegiełkę do mojej decyzji o wejściu do PE, to podobno na mieście teraz chodzą ploty, że to w zasadzie ja powinienem Farminga Kmiotowi kupić i chce stałe miejsce w GL. Ech ta sodówa! ;) 

Jakąś stała rubryke w piśmie, jako reprezentantowi forum chociaż mu odpal, o ile jest zainteresowany. Te jego ściany tekstu się marnuja.

Odnośnik do komentarza

Z tym opłacaniem to chyba różnie, gdyby to przynosiło kokosy, to Łapusz przecież by się tego ot tak nie pozbył. No ale przy odrobinie serca na pewno można zwiększyć obroty, tym bardziej, że teraz jest osoba, której się bardziej chce.

Mnie ciekawi na ile taki biznes trzeba było wyrzygać, oczywiście nie zamierzam pytać o konkretne kwoty, bo dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają. Ewentualnie jakieś bardzo rozległe widełki, więcej/mniej niż 100k? :D

Odnośnik do komentarza
44 minuty temu, Atherius napisał:

Z tym opłacaniem to chyba różnie, gdyby to przynosiło kokosy, to Łapusz przecież by się tego ot tak nie pozbył.

Podpowiem ci, że firmę sprzedaje się także wtedy kiedy przynosi "kokosy" wówczas jest to najbardziej dochodowe dla sprzedającego:)

Gdyby miał się pozbywać  z tego powodu, że nie ma kasy z PE, to zrobiłby to za covida.

Odnośnik do komentarza

Zgadza się, ale było wiele znaków, że często jest to na granicy rentowności i niektóre miesiące były ratowane przez patronite.

Za czasów c19 mogło być tak jak z gierkami, że wszystko wystrzeliło, ludzie siedzieli w domach i robili to, na co nie mieli wcześniej czasu. Tylko tutaj w grę wchodzi głównie fizyczna dystrybucja, co kłóci się z obostrzeniami za czasów pandemii.

Odnośnik do komentarza
20 godzin temu, Perez napisał:

nie każdy od razu kupuje gry na premierę

 

Dokładnie, ja np. lubię dać czas wyjść patchom* ;) Albo czasem wychodzi kilka fajnych gier w miesiącu, i nawet jak biorę na premierę w ciemno, to recenzje pozwalają pomyśleć o kolejności (albo i sensie) zakupu tej reszty.

 

*Do niedawna miałem internet radiowy 40mbit/s, więc takie patche popremierowe ściągające się i 5-6 godzin co kilkanaście dni to nic fajnego.

Edytowane przez gnysek
Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Atherius napisał:

Z tym opłacaniem to chyba różnie, gdyby to przynosiło kokosy, to Łapusz przecież by się tego ot tak nie pozbył.

 

Nie wiesz, czy nie wziął sobie procentu z przychodu, pozbywając się w zamian wielu obowiązków ;) Strat też nie przynosiło, bo by dawno zaorał. A kokosów... pewnie 20 lat temu nakład był 10x taki i też kokosów nie było, ale za to cena magazynu mogła być niższa.

Dla Łapusza (który się lubi łapać za tysiąc rzeczy) zawsze #1 to było Pixel Heaven, potem gazety, a już to zabierało tyle, że np. na książkach mocno się wykładał z terminami. Ewidentnie miał nadmiar roboty. Czasem lepiej więc pozbyć się jednego biznesu, nawet jeśli oznacza to mniejsze przychody, ale zyskać w zamian jedyną rzecz której nie kupisz - czas. No i będzie słuchał mniej narzekania na siebie. Z doświadczenia wiem, że w takiej sytuacji czujesz, jaki ciężar spadł z pleców i po pewnym czasie, mimo początkowego odczucia pustki, człowiekowi jednak lżej. No i te dodatkowe godziny można poświęcić na inne rzeczy, na które wcześniej nie było czasu.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
33 minuty temu, gnysek napisał:

A kokosów... pewnie 20 lat temu nakład był 10x taki i też kokosów nie było, ale za to cena magazynu mogła być niższa.

 

Coś niecoś kiedyś gdzieś słyszałem, że za czasów Ściery Szmatławiec zarabiał na czysto po kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy polskich złotych miesięcznie. Czy to prawda? Nie wiem ale chciałbym wiedzieć czy tak faktycznie było.

Odnośnik do komentarza
20 godzin temu, Perez napisał:

 

Albo wykupiona 8-letnia prenumerata! ;)

 

@macGyver ciężko jest z tymi ankietami. Ja przez te lata ogarniałem ich kilka - i dla pisma, i dla PPE. To nie jest takie hop, że wrzucisz 30 pytań, dasz opcje typu "bardzo lubię, trochę lubię, nie mam zdania, nie lubię, bardzo nie lubię" i potem masz jakieś procentowe wynalazki. Jeśli coś robić to albo jakaś sensowna, znająca się na rzeczy pracownia, albo jakieś testy focusowe na grupie czytelników, a nie takie zaznaczanie w internecie opcji od 1 do 5, bo zrobić dobrą ankietę to raz, a potem jeszcze umieć ją zanalizować to dwa. Zresztą patrząc nawet na ankietę, którą robił @grzybiarz to tam znaczna większość ma odpowiedzi "jest OK" :). Sugestie zawsze mile widziane, jak choćby o planszówkach, chociaż ten dział był swego czasu, pamiętam, że Kali go prowadził. 

 

Nie namawiam w żadnym wypadku do przedkładania jakiejś ankiety nad wypełnieniem formalności i usprawnienie dystrybucji. ;-) Wszystko ma swój czas i miejsce, ale że  pracowałem już w kilku firmach, to wiem jak wygląda trud wdrażania w życie pomysłów (nawet jeśli na lepsze) i jak ważne jest, aby nie odkładać czegoś na później. Wiele razy musiałem pomijać wszystkie ogniwa i zrobić to sam, za darmo i w prywatnym czasie. Ale my tu o czym innym.


Super, jeśli masz doświadczenia w badaniach ankietowych, bo wiesz wtedy jak działają/nie działają pewne mechanizmy wynikające z pytań. Czy powierzenie tego specjalnej firmie zajmującej się takimi badaniami to dobry pomysł? Nie wiem jakie pieniądze by za to zawołali, a że już różne ankiety wypełniałem, więc wiem, że nie wszyscy robią to z sensem.
Jeśli już nie cała ankieta, to chociaż krok po kroku, czyli po jednym pytaniu do czytelnika, z podrzuconym linkiem do stworzonego tematu (pytania) na forumku. Co na początek?

Lubię takie powiedzonko (które można różnie interpretować, zależnie o kim lub o czym jest mowa): od czasu do czasu trzeba pomalować stary płot ; co nie znaczy, że ten stary płot stanie się nowym.

Podobno mieliśmy zmianę grafika, ale zmieniły się raptem dwie strony: z HP i dla patronów. Dlatego nowego nazywam Romanem "Bisem" ;)
Tak, moim (i nie tylko) zdaniem szata graficzna wymaga odświeżenia, nawet jeśli oceniłeś ją na bardzo dobrym poziomie. Czy to z uprzejmości (wówczas rozumiem), czy też faktycznie tak uważasz  - nie będę dopytywać. (Btw: nadal nie wiem kto w hierarchii jest nad grafikiem ;-)).

 

Kiedyś usłyszałem, że ja to mam jakiś zmysł, który pozwala mi pojawić się i zauważyć coś w takim momencie, gdy akurat coś się komuś nie uda (zrobił ktoś 99 sztuk dobrze, a jedną źle, i ja akurat się zjawiam, gdy ta jedna nie wyjdzie ;D). Aktualny numer tylko przejrzałem (bo jeśli chodzi o czytanie, to jeszcze jestem pół roku do tyłu; ze zniechęcenia uciążliwością w czytaniu) i zerknąłem na cytat numeru. Zdjęcie D. Jaffe (doklejone do kolorowego, uciętego - jakże by inaczej - paseczka), a poniżej cytat. Tenże rozpoczyna się dużą czcionką, potem jest wycięty i kontynuowany mniejszą. Na końcu zaś napisane drobnicą trzy odpowiedzi. Po co taki dziwny zabieg? Pewno niezamierzony, bo korekty brakuje (zwłaszcza po jakichś akcjach z wstawianiem grafik).
Strona 8, konsolometr: nie "mikrotranzakcje", lecz "mikrotransakcje". Miejsca w konsolometrach również sporo, a akurat tutaj można by czcionkę powiększyć. Mógłbym wymieniać tego więcej (złośliwi powiedzieliby "czepiać się"; szerzej o tym pisałem w moim starym temacie o Romanie i grafice), ale jeszcze tylko przeskoczę do strony 55. Znam zamysł "nekrologów" (jak nazywam czarno-białe zdjęcia autorów recenzji) i różnych wyrazów twarzy (Konsolite ma zawsze jeden; nic go nie rusza ;D) zależnie od oceny w recenzji. Co jednak pomyśli sobie potencjalny, nowy czytelnik (chyba takich też trzeba?) który spojrzy na Rozba? Albo wiecznie smutnego aysnela? ;-)

 

W kwestii tematycznej jest różnie, ale wiadomo - niemożliwym jest trafić w gusta i zainteresowania wszystkich. Czasem wystarczy różnica wieku o kilka lat i dla jednego czytelnika będzie to extra temat, a dla innego tylko strony do przewrócenia. Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że realizujemy ulubione tematy z młodości Rogera. ;-) Skoro PE stał się magazynem o grach, konsolach i popkulturze, to dziwi mnie tylko, że jest o filmach i komiksach, a o muzyce w zasadzie tylko z gier. Jest w tym jakaś dziwna niekonsekwencja.

 

Teksty czyta się ogólnie dobrze, ale jest jeden autor, którego wyjątkowo ciężko mi się trawi. Kmiot w swoich recenzjach numeru wywołuje po kolei, ale w tym miejscu zastosuję się (aby zaraz mi ktoś nie wytknął ;-) ) do łacińskiej sentencji: nomina sunt odiosa. Już polonistka w podstawówce mnie uczyła, że za stosowanie zbyt wielu zdań prostych obniża się ocenę wypracowania, a ten autor się w nich lubuje. Dla podkreślenia dynamiki i napięcia można nawet formułować zdania nawet z jednym tylko wyrazem, ale nie o takich przypadkach piszę.

 

I za panięci: nie odmówię sobie napomknięcia o takiej duperelce jak stopka, o której to nie tylko ja już wspominałem, bo chyba czas już zaszeregować właściwe osoby do właściwych rubryk. Stanowisko strażnika staruchy z lochów jest tak starym żartem, że już sam nie pamiętam jego genezy. Ściera ma szczególne miejsce w sercach starych czytelników (i przy okazji jubileuszów zjawia się z jakimś tekstem wspominkowy, ale Butcher, chociaż to były rednacz, to stał się szeregowym redaktorem z własnej woli. Pewno ciężko go przesunąć, żeby się nie obraził ;D Czy zgredami są jeszcze Mutti i Ural? Nie. Norby tylko jubileuszowo/wspominkowo, a Monika już prawie nie pisze (ostatni raz z gamescomu; czyżby ankieta z EP wypadła negatywnie? ;)), ale niech będzie, bo to jedyna kobieta w składzie. Kilku współpracowników już chyba nie ma (NRGeek, Rayos), zaś w hall of fame nie widzę... Shivy. Za to Roger wstawił mu znowu szpilę w recenzji - jedynej jaką przeczytałem z tego numeru :-). Pewno jedyne stanowisko w stopce na jakie zasłużył jest: zaszlachtowany przez Bucza, ewentualnie hall of shame ;D

 

Czy jako szef odważysz się ruszyć stopkę? ;-)

Edytowane przez macGyver
Odnośnik do komentarza
45 minut temu, Bzduras napisał:

Miśki: usuwajcie formatowanie tekstu przed postowaniem. Wierzę, że post powyżej jest merytoryczny, ma dużo celnych uwag i ciekawych spostrzeżeń, ale co z tego skoro wygląda tak?

 

image.thumb.png.451afdc42d7f8631a05026efef554579.png

Sorry, nic się mnie nie pytało, gdy wstawiałem tego posta z notatnika telefonu. U mnie widać wszystko normalnie (chrome), ale na przyszłość będę wiedział.

Jeszcze teraz z ciekawości włączyłem laptopa i sprawdziłem na Edge'u i Operze - też wygląda dobrze. Ale oki, nie będę już wklejał, żeby w razie czego nie wychodziło tak super extrimowo, czyli czarno na szarym ;-)

Edytowane przez macGyver
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...