Skocz do zawartości

Hellblade


Square

Rekomendowane odpowiedzi

No jak kogos nie interesuja takie klimaty (psychiatria, powolne poddanie sie chorobie, oblęd) to ta gra nie ma czym zainteresowac bo niby czym skoro to wlasnie tym aspektem ma zaciekawic. Dla mnie w tej grze wogole nie powinno byc walki bo ta jaka jest tylko irytuje. Wydmuszka :yao:  

 

Moze w drugiej czesci bedziecie mieli zwykly slasherek bez fabuly i wam w koncu przypadnie do gustu :)

 

Jedna z ciekawszych, bardziej klimatycznych gier zeszlej generacji. Napewno nie dla kazdego, nie kazdemu podejdzie. 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

No mnie interesują takie tematy (popadanie w obłęd itp), ale to trzeba umieć zrobić wokół tego GRĘ, a nie coś, co wygląda, jak jakaś interaktywna prezentacja na sympozjum psychiatrycznym.

Starusieńkie The Suffering, czy Eternal Darkness też poruszały podobne tematy, ale przy okazji były też fajnymi grami, a nie taką wydmuszką (tak, poruszany poważny temat nie czyni z Hellblade czegoś "głębokiego", jeśli nie idzie to w parze z innymi składowymi GRY).

  • Plusik 7
Odnośnik do komentarza

The Suffering :fsg:  Jak ja bym chciał zobaczyc remake bez jakiejkolwiek cenzury. Wspaniała gra. Hellbalde grafika nie pomoze i drugi raz nie zagram bo ktos właczyl RT. Walka była słaba a na samym koncu było jej zdecydowanie zbyt duzo. Trochę przez to nie czekam na dwójkę. Jak by nie to, że wiem juz dzis, ze to day 1 w GP i bez dodatkowego ryzyka finansowego mogę sprawdzić to bym pewnie skreslił całkowicie. Tak to przy okazji dam szansę jeżeli będę słyszał, że poprawili kilka elementów.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
  • 7 miesięcy temu...
W dniu 17.08.2021 o 10:28, kanabis napisał:

No jak kogos nie interesuja takie klimaty (psychiatria, powolne poddanie sie chorobie, oblęd) to ta gra nie ma czym zainteresowac bo niby czym skoro to wlasnie tym aspektem ma zaciekawic. Dla mnie w tej grze wogole nie powinno byc walki bo ta jaka jest tylko irytuje. Wydmuszka :yao:  

 

Moze w drugiej czesci bedziecie mieli zwykly slasherek bez fabuly i wam w koncu przypadnie do gustu :)

 

Jedna z ciekawszych, bardziej klimatycznych gier zeszlej generacji. Napewno nie dla kazdego, nie kazdemu podejdzie. 

 

 

 

 

 

 

 

Popieram.
Sam kupiłem w promocji na Gogu i gdyby nie słabe GPU jakie mam oraz niewygoda nawet na padzie przy PieCu, to bym dalej przeszedł.
Sam szukam wersji płytkowej na konsolkę.

 

 

W dniu 19.08.2021 o 14:51, pawelgr5 napisał:

The Suffering :fsg:  Jak ja bym chciał zobaczyc remake bez jakiejkolwiek cenzury. Wspaniała gra. Hellbalde grafika nie pomoze i drugi raz nie zagram bo ktos właczyl RT. Walka była słaba a na samym koncu było jej zdecydowanie zbyt duzo. Trochę przez to nie czekam na dwójkę. Jak by nie to, że wiem juz dzis, ze to day 1 w GP i bez dodatkowego ryzyka finansowego mogę sprawdzić to bym pewnie skreslił całkowicie. Tak to przy okazji dam szansę jeżeli będę słyszał, że poprawili kilka elementów.

A mi smutno, ze 2 wpierw zadebiutuje na Xboxa.... Bo bym kupił jako 2 pozycję w must have.

Edytowane przez Soyokaze
Odnośnik do komentarza
  • 7 miesięcy temu...

Gierka przeleżała na dysku już tak długo, że aż głupio było w końcu nie zagrać :geek:

 

Cały koncept przedstawienia w grze choroby psychicznej i psychozy zrealizowany został rewelacyjnie. Ciągle słyszalne głosy na zmianę poddające w wątpliwość to co robimy i podpowiadające co należy zrobić. Do tego wieczne powątpiewanie w swoje czyny, wszechobecna ciemność, złudzenia optyczne. Nawet mechaniki związane z zagadkami mają odniesienie do stanu psychicznego - przy odpowiednim skupieniu dostrzeżesz to co jest niewidoczne. Z walk z bossami zapamiętam tą z wielkim psem toczoną w ciemności, z błyskami światła i wiecznym poczuciem, że to już koniec. 

 

Do tego cała otoczka mitologiczna bardzo na plus, ale akurat lubię mitologię nordycką. Szkoda, że jest tu ona jedynie tłem i nie jesteśmy świadkami większej ilości wydarzeń, o których słyszymy w notatkach głosowych. 

 

Najsłabszy element w grze to walka, bo jest na tyle prosty system, że nie stanowi żadnego wyzwania a z drugiej strony blisko osadzona kamera i ociężałość bohaterki nie pozwalają na sprawne radzenie sobie z większą ilością przeciwników przez co walka głównie męczy niż bawi ani nie stanowi wyzwania. 

 

Finał 

Spoiler

lekko zaskakujący. Walka de facto z samym sobą i zwycięstwo poprzez poddanie się i zaakceptowanie ciemności w celu przepracowania traum z dzieciństwa. 

 

Podobał mi się też wyczytany z wywiadu z twórcami koncept zasiewania w graczu wątpliwości. Jak fakt, o którym słyszymy na samym początku, że gdy zbyt wiele razy zginiemy i ciemność dojdzie do głowy to bezpowrotny koniec gry. A tu okazuje się, że to tylko straszak, ale gracz bierze go tak do siebie, że przy każdym zgonie mimowolnie boi się czy to już koniec czy nie. Świetnie pokazane sprytne oszustwo, które w mózgu rozrasta się do ogromnych rozmiarów. 

 

No i granie na słuchawkach powinno być wymogiem przy tej grze. Po takim wieczornym seansie to można się psychicznie niemal zmęczyć. 

 

Było spoko, aż ciekaw jestem czy w kontynuacji pójdą w stronie slashera czy dalej pociągną temat zdrowia psychicznego. 

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Ja się zastanawiam co niby jest takiego epickiego w tym przedstawieniu schorzeń psychicznych. Od zwyczajne gadanie w słuchawkach i tylko tyle. Gdyby podczas gry towarzyszył nam jakiś realny npc z którym nawiązujemy jakąś wiez, na koniec okazuje się , że to projekcja to by było o wiele lepiej. Coś jak w pięknym umyśle. Mnie ich wizja w ogóle nie przekonała. W dwójce towarzysza nam jakieś ziomki to może w to pójdą.

Odnośnik do komentarza

Nic w tym nie ma epickiego, po prostu fajny efekt i dobrze buduje klimat, ale faktycznie ludzie się nad tym spuszczają, jakby ktoś koło na nowo wymyślił.
Jeśli chodzi o gierki, poruszające poważne tematy psychicznych zaburzeń to wyżej np oceniam Sea of Solitude - indyczek od małego studia, a nie dość, że porusza i fajnie przedstawia zryty beret (tu głównie depresja) to jeszcze przy okazji jest DOBRĄ GRĄ, czego Hellblade zarzucić nie można :reggie:

Odnośnik do komentarza
  • 4 miesiące temu...

"Zmęczyłem" tę produkcję dwa dni temu, bo tak chyba mogę określić swoją przygodę z Hellblade. Sama mechanika i pomysł - fajne. Szkoda tylko, że przez kilka godzin robimy ciągle to samo i gra wyróżnia się przede wszystkim tą "psychiczną otoczką". Mam wrażenie, że twórcy nie wykorzystali potencjału tej gry. Spacerowanie, rozwiązywanie tych samych zagadek i walka od czasu do czasu byłaby fajna na 2-3 godziny, a nie dwa razy tyle. 

 

Dawkowałem tę produkcję na wiele wieczorów, czekając z nadzieją, że się rozkręci. No nie rozkręciła niestety, dla mnie typowy średniak, który miał wielkie ambicje. Zobaczymy, co twórcy podziałają w dwójce. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

Kiedyś odpaliłem z ciekawości, teraz powoli przechodzę przed premierą 2.

 

Chyba pierwsza gra z którą się zetknąłem, gdzie granie na słuchawkach to niemalże obowiązek, bo warstwa audio jest w tym przypadku bardzo istotna, właściwie to kluczowa część całego doświadczenia.

 

Wewnętrzne dialogi jak i cały zamysł zobrazowania schizofrenii jest w tym przypadku bardzo ważny i dlatego dobrze jest by słyszeć te wewnętrzne dialogi tak jakby to się działo w naszej głowie.

 

Nie rozumiem trochę zarzutów w stylu "lepiej by było gdyby za nami chodził npcet". Tylko co by to miało wspólnego z reslistycznym zobrazowaniem schorzenia psychicznego. To nie jest tak że każdy chory nagle widzi dziesiątki nieistniejących ludzi i z nimi wchodzi w codzienne interakcje.

 

Moim zdanie temat ten jest ujęty w grze dość trafnie. Doszukujemy się jakiś znaków w otoczeniu i powiązań których w rzeczywistości nie ma. Słyszymy głosy ludzi których z nami nie ma czy prowadzimy dialogi sami ze sobą. Widzimy jakieś twarze w otoczeniu. Do mnie to przemawia, tym bardziej, że bohaterka jest świadoma tego, że widzi świat rzeczywisty inaczej od innych.

 

Jakoś nie kupuję konceptu npctowych towarzyszy, którzy najczęściej po prostu chodzą i pokazują palcem co trzeba zrobić.

 

Jeżeli chodzi o walkę to mi akurat bardzo pasuje taki czytelny i arkejdowy styl. Tym bardziej, że dzisiaj ciężko tak naprawdę znaleźć jakąś grę, która nie jest cholernym soulslikiem i można pograć bez spiny nie wbijając paznokci w pada.

 

Pokonałem 2-3 bossów, jest dość psychodelicznie. Podobało mi się.

 

Sam gaming loop czuję, że jest dość ekstensywnie eksploatowany, więc takie sesje jednorazowe do półtorej godziny to raczej max.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, SnoD napisał:

Kiedyś odpaliłem z ciekawości, teraz powoli przechodzę przed premierą 2.

 

Chyba pierwsza gra z którą się zetknąłem, gdzie granie na słuchawkach to niemalże obowiązek, bo warstwa audio jest w tym przypadku bardzo istotna, właściwie to kluczowa część całego doświadczenia.

 

Wewnętrzne dialogi jak i cały zamysł zobrazowania schizofrenii jest w tym przypadku bardzo ważny i dlatego dobrze jest by słyszeć te wewnętrzne dialogi tak jakby to się działo w naszej głowie.

 

Nie rozumiem trochę zarzutów w stylu "lepiej by było gdyby za nami chodził npcet". Tylko co by to miało wspólnego z reslistycznym zobrazowaniem schorzenia psychicznego. To nie jest tak że każdy chory nagle widzi dziesiątki nieistniejących ludzi i z nimi wchodzi w codzienne interakcje.

 

Moim zdanie temat ten jest ujęty w grze dość trafnie. Doszukujemy się jakiś znaków w otoczeniu i powiązań których w rzeczywistości nie ma. Słyszymy głosy ludzi których z nami nie ma czy prowadzimy dialogi sami ze sobą. Widzimy jakieś twarze w otoczeniu. Do mnie to przemawia, tym bardziej, że bohaterka jest świadoma tego, że widzi świat rzeczywisty inaczej od innych.

 

Jakoś nie kupuję konceptu npctowych towarzyszy, którzy najczęściej po prostu chodzą i pokazują palcem co trzeba zrobić.

 

Jeżeli chodzi o walkę to mi akurat bardzo pasuje taki czytelny i arkejdowy styl. Tym bardziej, że dzisiaj ciężko tak naprawdę znaleźć jakąś grę, która nie jest cholernym soulslikiem i można pograć bez spiny nie wbijając paznokci w pada.

 

Pokonałem 2-3 bossów, jest dość psychodelicznie. Podobało mi się.

 

Sam gaming loop czuję, że jest dość ekstensywnie eksploatowany, więc takie sesje jednorazowe do półtorej godziny to raczej max.

Dałbym plusa ale już się skończyły +

 

Ja zakupiłem grę jak przeczytałem felieton Rogera. Nie zawiodłem się. Grając na słuchawkach jest czad, te wszystkie głosy, rób, nie rób, nie idź tam itd. super. Grafika dobra. Zagadki proste i schematyczne, walka spoko. Dużo ludzi narzeka na to i na krótki czas gry. No ale jakby nie patrzeć jest to jakiś sposób pokazania czegoś nowego w grach. Szczególnie, że studio zaangażowało się w dokładnym wybadaniu co i jak od specjalistów i chyba nawet samych chorych. No ale cóż na The Order też ludzie narzekali a po latach nawet docenili. Szkoda tylko, że ta druga gra nie doczeka się kontynuacja a mam nadzieję, że jak MS zadeklarowało że będzie wydawać gry na PS to też w końcu trafi do niebieskich.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Skończyłem w 2 wieczory. Fantastyczne interaktywne doświadczenie, ale kiepska gra.

 

Szukanie tych run za pierwszym razem jest ok, za drugim ujdzie, za trzecim męczy, a za czwartym wk*rwia. Walka jest bardzo umowna, ale mięsista. I tyle jest tego gameplayu.

 

Cała reszta jest odważna i intrygująca. Kapitalny pomysł na psychozę głównej bohaterki, na słuchawkach to jest coś naprawdę oryginalnego.

 

Gdyby dwójka pociągnęła ten koncept, ale stała się grą (zamiast ją tylko udawać) to byłbym zachwycony.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

No ja będę zdziwiony jeśli tam gameplayowo zostanie jakiś skok wykonany. Chociaż liczę że same walki będą, tak jak napisałeś mięsiste.

 

Dwojeczka zapewne będzie tak samo intensywnym doświadczeniem, ograniczonym ale jednak (razem z jedynką) dość unikalnym pod pewnymi względami 

Odnośnik do komentarza

Też mam z Hellblade taki problem, że tematyka jest ciekawa, niektóre widoki/lokacje/istoty świetnie się prezentują, ale grać w to z przyjemnością zwyczajnie nie umiałem. Runy są dosyć nudnym pomysłem na gameplay i sztucznie pompowały w tej ilości czas gry, a walka była i tyle, ze swoim dosyć ograniczonym zasobem opcji (nie oczekiwałem DMC, ale jak się odbyło jedną walkę, to praktycznie widziało się wszystko, co tytuł miał w tym zakresie do zaoferowania). A chociażby sekwencja skradana pokazała, że da się tutaj upchnąć różne rozwiązania gameplayowe i zrobić z tego bardziej urozmaicony tytuł. W stosunku do dwójki nie mam żadnych oczekiwań przez wrażenie pozostawione przez jedynkę - jeśli będą dobre opinie o zmianach w gameplayu to się chętnie zapoznam, jeżeli nie to oleję pomimo wspomnianych na początku mocnych punktów poprzedniczki.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dwójka raczej stawia na "lepszą kinowość" niż mniej kinowości. Budżet jest ogromnie większy od poprzednika, przykładowo w oryginale mocap do walki nagrywano 2 dni, teraz 70 dni w znacznie lepszych warunkach. Ma być znacznie lepiej.


Produkcja tej gry jest tak dopasiona, że będę zaskoczony jeśli w ciągu najbliższego miesiąca Microsoft nie ogłosi zamknięcia tego studia lol.

 

Natomiast w swojej istocie to generalnie ta sama gra. Wszystko to na co ludzie narzekają, generalnie jest takie same w swojej istocie.

 

Jedna z zapowiedzi nazwała dwójkę "prawdziwym pokazem nowej generacji", ale jednocześnie ze wszystkich gier, porównała ją do... Dragon's Lair. I w sumie to trochę trafne, czyż nie? 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...