Skocz do zawartości

Kingdom Come: Deliverance


Grzegorzo

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, drozdu7 napisał:

Poraz trzeci zaczynam tą grę :) dwa razy juz odbiłem się na samym początku, gdy próbując odebrać dług dla ojca wdałem się w bójkę z tym pedałem Kuneszem.

 

Wogóle ten początek jest dość przytłaczająco/odpychający ale muszę się zaprzeć bo ponoć warto 

Gierka jest kapitalna. To jeden z najlepszych rpgów w jakie grałem, ale początek musisz przebrnąć. To prawdziwa katorga, totalne przytłoczenie człowieka możliwościami tej gry, statystykami, opisami i innymi. Jednak później nie będziesz żałował. Misje główne, poboczne, atrakcje. Czeka cię mnóstwo pięknej przygody. I co najważniejsze, tutaj większość misji można przejść na różne sposoby. Nie idzie ci walka z lepszym rycerzem? To okradnij go we śnie z ekwipunku.

Rycerze, brud, smród, ubóstwo i brak wszelkiej maści smoków, elfów, czarów i innych bzdur. Piękny setting i aż żal patrzeć, że twórcy rpg tak drenują fantasy, zamiast uroczego średniowiecza. 

Na dwójkę czekam i nie mogę się doczekać.

Edytowane przez marcinwks
  • Plusik 3
  • Lubię! 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Dla każdego kto ma problem z walką polecam wejść na Nexusa, mody instaluje się banalnie. Do wyboru, do koloru, np. celownik przy strzelaniu z łuku, lepsze trajektorie strzał, poluźniony system targetingu wrogów, brak widoku z hełmu, różne zmiany w staminie itd. itd. Można sobie wybrać. Oczywiście wersja PC. Najlepiej posegregować sobie po ilości downloadów i przejrzeć paręnaście pierwszych stron, bo są też inne fajne rzeczy, jak więcej krwi, ślady krwi na ziemi/ścianach po trafieniu, odblokowana wolumetryczna mgła, możliwość konfiguracji hudu, nowe perki, gołe dziewoje itd. ;)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dla mnie ewolucja postaci w tej grze to jest absolutne mistrzostwo, na początku zbieramy każdy syf i go ubieramy aby mieć cokolwiek pancerza, będąc beznadziejnie słabi w siłę przegrywamy każdy klincz, bez opanowanych kombinacji broni jest bardzo ciężko wygrać walkę. Potem jak postać się rozwija, zdobywa lepsze bronie, ekwipunek i wesprze jeszcze mikstura, to nie ma na nas siły, można rzucić się na kupę wrogów, z okrzykiem na ustach, szlachtowac mieczem l, pogańskich Kumanów. I to daje super satysfakcje, z misji gdzie gonimy jak smiec z psami za szlachcicem, przechodziny do Super odpowiedzialnych zadań jak zwiad obozu wroga, czy udział w bitwie. Każda statystyke i skill należy jednak trenować, nie podbijesz siły, zbierając zioła, nie podbijesz włamywania, strzelaniem z łuku. Taki powinien być każdy RPG:) 

Chyba sobie znowu w niego zagram przez was:D

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Dr.Czekolada napisał:

Chyba Czeskiego? Nie wiem czy kurwa by tam pasowała :ragus:

 

Czemu Dejva wyzywacie brzydko.

 

Pamiętam, ze za pierwszym podejściem zbierałem co popadnie i potem miałem kasy jak lodu. Wyszły DLC i chyba w końcu było po co ją wydawać na budowe wioski.

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, XM. napisał:

Wiecie czego mi brakowało w tej grze? Polskiego dublaza, byłby wiedźmin 3-2, aż się prosiło o soczysta kurwe w tle podczas przemierzania Użyc.

 

Wydaje mi się, że słyszałem tam ten szlachetny zwrot. Choćby na początku  jak wchodziliśmy do szlachciców informować ich o przebiegu jakiś wydarzeń padało tam to słowo nie w angielskim języku. albo to ja siłą sugestii widząc napis to właśnie słyszałem ;)

 

5 godzin temu, drozdu7 napisał:

Widziałem też że w pierwszej lokacji można sporo statystyk podbić i zdobyć sprzętu. Warto się kłopotać?

 

Wydaje mi się, że nie bardzo. Obładujesz sobie postać, że nie będzie mogła się ruszać, a przy małych umiejętnościach sprzedażowych nie będzie z tego dużych pieniędzy i komu tego sprzedać. Nie wiedziałem, że można trenować cokolwiek na krowach :D Za pierwszym razem jak grałem to próbowałem właśnie jak najwięcej rzeczy tam zdobyć ale nie warto. Po pewnych wydarzeniach będziesz wracać do Skalicy, gdzie będzie można zebrać trochę bardziej wartościowych fantów ale ciągle to nie jest to - słabe statystyki i ceny. Za to w tym pierwszym zamku można trochę fantów lekko przytulić i je sprzedać. Co ciekawe po jakimś czasie są uzupełniane i znów można odwiedzić pewne pomieszczenia ;) 

 

18 godzin temu, tjery napisał:

Dla każdego kto ma problem z walką polecam wejść na Nexusa, mody instaluje się banalnie. Do wyboru, do koloru, np. celownik przy strzelaniu z łuku, lepsze trajektorie strzał, poluźniony system targetingu wrogów, brak widoku z hełmu, różne zmiany w staminie itd. itd. Można sobie wybrać. Oczywiście wersja PC. Najlepiej posegregować sobie po ilości downloadów i przejrzeć paręnaście pierwszych stron, bo są też inne fajne rzeczy, jak więcej krwi, ślady krwi na ziemi/ścianach po trafieniu, odblokowana wolumetryczna mgła, możliwość konfiguracji hudu, nowe perki, gołe dziewoje itd. ;)

 

Widziałem, że modów jest od groma ale nie wiem które najlepiej zainstalować. Szukałem czegoś do walki ale nie chciałbym też zbyt mocno sobie ułatwić zabawy.

Odnośnik do komentarza

Miałem chwilę przerwy z grą i wróciłem do niej akurat na etap, gdzie jest większa bitwa i walka z bosem. Jak dotarłem do etapu z uber przeciwnikiem, to miałem mniej niż połowę energii... Przeciwnik o wiele lepszy od mojej postaci, lepiej opancerzony i z mocniejszym uzbrojeniem. Co się nakurwowałem to moje. Już dawno nie miałem takiej chęci rzucać padem o ściany. Wczytałem wcześniejszy etap i doszedłem tam z całym paskiem energii. I znowu to samo. Skorzystałem z poradnika, gdzie dowiedziałem się, że powinienem mieć trochę lepiej dopakowaną postać i że walczyć należy inną bronią niż miecz. Akurat walczę mieczem. Była tam jeszcze inna podpowiedź jak można przejść ten etap, nad którą sam się zastanawiałem. Sprawdziła się więc nie musiałem się za bardzo cofać po sejwach.

 

Jeżeli chodzi o walkę to teraz różnie jest. Po zaliczeniu ww. misji zaatakowali mnie bandyci na szlaku. 3-4 osoby w łachmanach, z którymi sobie poradziłem aż miło. Pozytywnie nastawiony tym sukcesem poszedłem dalej w las, gdzie trafiłem znów na kilku bandytów już lepiej wyposażonych. Tutaj już poległem.

 

Walcząc posiadam tarczę i długi miecz. Może zamiast tego powinienem mieć miecz krótki? Ciągle był poza moim zasięgiem, bo miałem słabą zręczność.

Odnośnik do komentarza

Tak właśnie było i u mnie ;) Trochę się wkurzyłem jak w solucji okazało się, że on ma taki pancerz, że najlepiej go atakować toporem albo potężną pałką. Akurat rozwijam tylko miecz... Ten łuk to była już ostatnia szansa zanim porzucę tą grę. Zostawiłem wątek główny i udałem się zwiedzać mapę i wykonywać inne zadania. Co kawałek trafiam na coś nowego do zrobienia. Brakuje trochę możliwości aby mieć więcej znaczników z zadań pobocznych i innych aktywności. Mniej czasu traciłbym na przeglądanie zadań w dzienniku aby sprawdzić czy coś jeszcze jest blisko mnie. Zboczyłem z wątku głównego i udałem się  za znacznikami. Trafiłem do klasztoru, gdzie akurat w bliskiej odległości miałem kilka znaczników. Jak już tu dotarłem, to nie miałem dużo czasu aby się nimi zająć, bo ciągle skupiam się na jakiś aktywnościach / zadaniach na miejscu. Kupuję mapy, szukam skarbów, warzę mikstury, pomagam potrzebującym i zabijam bandytów. Jest tutaj tyle do zrobienia, że pewnie główny wątek i tak by mnie tutaj w końcu skierował jednak nauczony walką z Konusem (wcześniejszy boss) wolę dopakować trochę postać zanim znów trafię na ciężką walkę.

 

Gdyby tylko nie festiwal bugów na premiere i ten system walki, to ta gra mogłaby zyskać o wiele większe grono fanów. Z drugiej strony dla mnie lepiej, że obcuję z już dopracowanym tytułem, który kupiłem za grosze na gogu ;)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 8 miesięcy temu...

Przechodzę drugi raz KC ale już wersja Royal. Staram się zrobić wszystko co się da, a zwłaszcza zawalone przy pierwszym przejściu zadania. Pierwsze przejście KC miałem 111h a teraz miałem 80h dopiero przy walce z Bosem w kościele w Przybysławicach. Co ciekawe mam tak dopakowana postać, że zadanie "Gniazdo żmij" czyli sabotaż w Przybysławicach to wykonałem wybijając wszystkich z tego obozu :) Szkoda, że gra nie brała tego pod uwagę gdy miałem zdać relację Radzikowi (np. jakieś osiągnięcie fajne czy coś). A sama walka z Boss'em czyli Konusem trwała chyba 5 sekund... Dostał dwa razy z miecza i walka zakończyła się. :)

 

Z ciekawostek, które mnie zastanawiają to przy pierwszym przejściu gry, w zadaniu ze starym rycerzem Ulrykiem miałem z nim walkę. Teraz gdy uciekł mi na koniu do karczmy to była zwyczajna rozmowa, a walki nie było. Dziwne. Zadanie oczywiście ukończone, nawet pod koniec w kopalni podczas rozmowy z Ulrykiem na temat "oddania" mi poszukiwanej osoby miałem w opcji dialogowej "już raz Cię pokonałem w walce" :) A walki żadnej nie było.

 

Piękna gra, pierwsze przejście było wspaniałym doznaniem, a drugi raz gra jeszcze bardziej zaskakuje gdy sobie z nią eksperymentujemy.

Pewnie za jak ukończę to po dłuższej przewie będę chciał zacząć grę na poziomie HARD.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...