Skocz do zawartości

Death Stranding


Fanek

Rekomendowane odpowiedzi

Wyrzuca Cie obok krateru. Mialem 100% container i cargo wytrzymalosci. Po voidout container byl calkowicie zniszczony, a cargo w srodku dostalo 70% obrazen.

 

Delfin ma taki atak, ze laduje pysk i napiera do przodu. Wtedy trzeba dac sie zlapac.

 

Filmik

 

Design przeciwnikow bardzo mi siadl. Mialem jeden taki motyw z tymi BT ktore mozna spotkac na samym poludniu za gorami, ze walcze z nim stojac na budynku, przeladowuje bron, stracilem go na chwile z oczu. Nagle muzyka przyspiesza, ja widze ogromne czarne rece, ktore lapia za budynek i jakby dociskaja go do dolu z ogromna sila. Wtedy wyladowalem w smole :D Naprawde adrenalinka podskoczyla.

Edytowane przez estel
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

@estel

Spoiler

Też mam problem z bibi i jak to usadowić do końcówki gry. Szczególnie, że wszędzie prawie jest napisane na fandomach, że to ostatecznie... kobieta. W sumie zgadzałoby się z daniem jej imienia Louise przez Sama na końcu gry, chociaż można mylnie założyć, że to imię nadane przez ten wypadek z byłą Sama i utratą dziecka. Ogólnie rzecz biorąc cały czas próbowałem to poskładać w takiej postaci, że bibi w inkubatorze to odpowiednik -ka Sama, pasowałoby to do alegorii Bridget i Amelie, tak samo jak w tamtym przypadku Sam się starzeje w związku z życiem w świecie materii, bibi nie ponieważ należy do świata zmarłych, chociaż jego materialna forma/naczynie jest w inkubatorze (lol).

 

Dołącza do tego również motyw z chorobą sama i wstrętem dotyku, to też pasuje do sytuacji Bridget i Amelie, szczególnie kiedy na plaży mówi, że rak w jej materialnej JA to kara za buntownicze nastawienie i próbę postawienia się całemu procesowi Wymierania.

 

Wszystko jednak (pipi)ło w gruzach haha bo ten dzieciak nie może być małym Samem, na dodatek okazuje się, że jest kobitką (chyba, że to jakiś czeski film i w internetach ludzi poyebalooo).

 

I teraz dzięki ostatniej scenie wygląda na to, że udana próba reanimacji bibi/lou/louise przełożyła proces wymierania w czasie, ale dlaczego akurat to? Chyba, że ten deszcz normalny po prostu złożył się z tym w czasie, no ale nie sądzę. W sumie można to jakoś podpiąć pod to, że skoro wskrzeszenie Sama przez Amelie w świecie Plaż rozpoczęło szybszy proces Wdarcia, a jak sama stwierdziła tylko przyczyna czyli on może to zatrzymać co rozpoczął (przez powrót do świata żywych za sprawą Amelie) to czemu reanimacja/wskrzeszenie bibiego ale już w świecie żywych czyli odwrotna w sumie droga w porównaniu do motywu Amelie - mały Sam nie mogłyby tego naprawić? No i chyba to by pasowało, ale dalej wtedy nie kumam kim jest rukwa bibi i dlaczego to ONA i czy wskrzeszenie jej/go/chuk wie bezpośrednio wpłynęło na zatrzymanie (zapewne chwilowe) procesu wymierania.

 

Co jeszcze jest ciekawe w stosunku do BIBIS, to to że przepierdzielałem się przez całą amerykę itd. a ani razu nie spotkałem nikogo z drugim bibi w inkubatorze, terroryści mieli jak się okazało lalki, to też trochę dziwne w sumie :reggie:

 

No jest trochę pytań i mam mały mind fuck w głowie po tej końcówce, nic trzeba będzie chyba kopać dalej w notatkach albo co.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, estel napisał:

Wyrzuca Cie obok krateru. Mialem 100% container i cargo wytrzymalosci. Po voidout container byl calkowicie zniszczony, a cargo w srodku dostalo 70% obrazen.

 

Delfin ma taki atak, ze laduje pysk i napiera do przodu. Wtedy trzeba dac sie zlapac.

 


Niby ekstra motyw, tylko przed premierą po tych zapowiedziach o kraterach, myślałem że da się tam wejść, a nie że będzie tam a'la Soulsowa mgła i nie wejdziesz.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, nadol90 napisał:

@estel

  Ukryj zawartość

Też mam problem z bibi i jak to usadowić do końcówki gry. Szczególnie, że wszędzie prawie jest napisane na fandomach, że to ostatecznie... kobieta. W sumie zgadzałoby się z daniem jej imienia Louise przez Sama na końcu gry, chociaż można mylnie założyć, że to imię nadane przez ten wypadek z byłą Sama i utratą dziecka. Ogólnie rzecz biorąc cały czas próbowałem to poskładać w takiej postaci, że bibi w inkubatorze to odpowiednik -ka Sama, pasowałoby to do alegorii Bridget i Amelie, tak samo jak w tamtym przypadku Sam się starzeje w związku z życiem w świecie materii, bibi nie ponieważ należy do świata zmarłych, chociaż jego materialna forma/naczynie jest w inkubatorze (lol).

 

Dołącza do tego również motyw z chorobą sama i wstrętem dotyku, to też pasuje do sytuacji Bridget i Amelie, szczególnie kiedy na plaży mówi, że rak w jej materialnej JA to kara za buntownicze nastawienie i próbę postawienia się całemu procesowi Wymierania.

 

Wszystko jednak (pipi)ło w gruzach haha bo ten dzieciak nie może być małym Samem, na dodatek okazuje się, że jest kobitką (chyba, że to jakiś czeski film i w internetach ludzi poyebalooo).

 

I teraz dzięki ostatniej scenie wygląda na to, że udana próba reanimacji bibi/lou/louise przełożyła proces wymierania w czasie, ale dlaczego akurat to? Chyba, że ten deszcz normalny po prostu złożył się z tym w czasie, no ale nie sądzę. W sumie można to jakoś podpiąć pod to, że skoro wskrzeszenie Sama przez Amelie w świecie Plaż rozpoczęło szybszy proces Wdarcia, a jak sama stwierdziła tylko przyczyna czyli on może to zatrzymać co rozpoczął (przez powrót do świata żywych za sprawą Amelie) to czemu reanimacja/wskrzeszenie bibiego ale już w świecie żywych czyli odwrotna w sumie droga w porównaniu do motywu Amelie - mały Sam nie mogłyby tego naprawić? No i chyba to by pasowało, ale dalej wtedy nie kumam kim jest rukwa bibi i dlaczego to ONA i czy wskrzeszenie jej/go/chuk wie bezpośrednio wpłynęło na zatrzymanie (zapewne chwilowe) procesu wymierania.

 

Co jeszcze jest ciekawe w stosunku do BIBIS, to to że przepierdzielałem się przez całą amerykę itd. a ani razu nie spotkałem nikogo z drugim bibi w inkubatorze, terroryści mieli jak się okazało lalki, to też trochę dziwne w sumie :reggie:

 

No jest trochę pytań i mam mały mind fuck w głowie po tej końcówce, nic trzeba będzie chyba kopać dalej w notatkach albo co.

 

 

BB w inkubatorze nie ma powiązania z Samem. Sam to Sam syn Cliffa. BB w inkubatorze u sama to BB Igora który zginał na początku gry. Tyle. 

 

 

Edytowane przez ListuniO
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Michał_K napisał:

Raz zrobiłem taki krater ale zrobiłem load game. Jakoś mimo piękna tego zniszczenia wolałem mieć oryginalną mapę.

Ale pewnie na pc zrobią wersje z bt na całej mapie i znajdzie się ktoś żyjący pełnia życia który zrobi milion kraterów :D

Ponoć jak się zabije MULE, to później po kilku godzinach w ich miejsce zaczynają pojawiać się BT, a jeszcze po kilku godzinach dostaje się Game Over, ponieważ doszło do kontaktu BT z innym MULE co spowodowało void out i zniszczyło mapę. Nie próbowałem sam, tylko czytałem o tym. Nie mogłem znaleźć jasnej odpowiedzi czy load cofa nas do momentu przed zabiciem MULE'a czy później. Zwłoki oczywiście można zanieść spalić w krematorium ;)

 

Te void outy od Sama to może 1/10 prawdziwych kraterów. Zresztą wystarczy zerknąć na skalę destrukcji na samym początku gry ;)

 

@nadol90

BB w inkubatorze to inny BB zwany BB-28 albo Luo/Luoise. Sam ewidentnie obdarza BB uczuciem ze względu na stratę własnego dziecka. Jeżeli chodzi o deszcz to ja to sobie tłumaczę tak, że odcięcie plaży Amelie spowodowało chwilowe (kilku tysiącletnie ;) ) powstrzymanie apokalipsy przez co wszystko zaczyna wracać do normy - normalny deszcz i chyba tam była też zwykła, a nie odwrócona, tęcza - są symbolem tego, że świat się naprawia.

 

Lalkę miał chyba tylko Higgs, bo to było jego połączenie do Amelie, która dawała mu moce.

 

Mnie interesuje konkretnie ten motyw, że przy wskrzeszaniu jesteśmy jakby inną postacią. Dodatkowo w kilku scenkach wydaje się jakbyśmy oglądali obraz z oczu kogoś innego, bo widać jak powieki się przymykają. Kim jest ta dodatkowa osoba - gracz po prostu?
Odnośnik do komentarza
6 minut temu, estel napisał:

Ponoć jak się zabije MULE, to później po kilku godzinach w ich miejsce zaczynają pojawiać się BT, a jeszcze po kilku godzinach dostaje się Game Over, ponieważ doszło do kontaktu BT z innym MULE co spowodowało void out i zniszczyło mapę. Nie próbowałem sam, tylko czytałem o tym. Nie mogłem znaleźć jasnej odpowiedzi czy load cofa nas do momentu przed zabiciem MULE'a czy później. Zwłoki oczywiście można zanieść spalić w krematorium ;)

 

Te void outy od Sama to może 1/10 prawdziwych kraterów. Zresztą wystarczy zerknąć na skalę destrukcji na samym początku gry ;)

 

@nadol90

 

  Ukryj zawartość

BB w inkubatorze to inny BB zwany BB-28 albo Luo/Luoise. Sam ewidentnie obdarza BB uczuciem ze względu na stratę własnego dziecka. Jeżeli chodzi o deszcz to ja to sobie tłumaczę tak, że odcięcie plaży Amelie spowodowało chwilowe (kilku tysiącletnie ;) ) powstrzymanie apokalipsy przez co wszystko zaczyna wracać do normy - normalny deszcz i chyba tam była też zwykła, a nie odwrócona, tęcza - są symbolem tego, że świat się naprawia.

 

Lalkę miał chyba tylko Higgs, bo to było jego połączenie do Amelie, która dawała mu moce.

 

Mnie interesuje konkretnie ten motyw, że przy wskrzeszaniu jesteśmy jakby inną postacią. Dodatkowo w kilku scenkach wydaje się jakbyśmy oglądali obraz z oczu kogoś innego, bo widać jak powieki się przymykają. Kim jest ta dodatkowa osoba - gracz po prostu?

Jeśli chodzi Tobie o to że w wodzie patrzymy oczami i szukamy Sama żeby się przywrócić to nie jest nikt inny tylko dusza która szuka ciała

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, kanabis napisał:

Dzisiaj mialem walke chyba z drugim bossem wynurzonym. 

Tylko sie upewnilem ze ta gra ma najlepsze animacje/cutscenki ever.

Mega to wygladalo

 

Ja specjalnie daje sie złapać wynurzonym, bo walka w cale nie jest wymagająca, a można sie przy tym dobrze surowców nachapać. Trzeba mieć tylko zapas krwi ze sobą i jest zabawa na całego. 

Odnośnik do komentarza
23 godziny temu, kanabis napisał:

 

  Ukryj zawartość

Ja jestem zaraz przed toba fabularnie. Chce tylko ostrzec zebys czasem nie odwalil maniany i po dotarciu do wezla gorskiego nie wybral drogi powrotnej tej ktora przylazles tylko jak silnie heteroseksualny mezczyzna "na skroty" przez himalaje. Cos wspanialego ta droga

:banderas: 

 

Spoilery z piątego chaptera.

 

Spoiler

Tak też zrobiłem. Wspaniałość do kwadratu i chciałoby się więcej tego górskiego pasma, szerszego, stanowiącego większe wyzwanie, bo trwało zdecydowanie za krótko. Znalazłem też Robotyczkę i spragniony śnieżnych klimatów wziąłem zlecenie do Lekarza (którego przegapiłem idąc do Węzła Górskiego), aby mieć pretekst do powrotu w góry. Przy okazji kilka tyrolek na przyszłość zostawiłem i zrobiłem ze dwa zlecenia czasowe Lekarz -> Węzeł Górski, bo rzut beretem miałem. A w drodze powrotnej do Robotyczki dodatkowo to fajne zlecenie z ładunkiem, który trzeba trzymać w chłodnym. 

 

 

No frajdę mi ta gra sprawia. Zawsze jak stoję przy terminalu zleceń to mam kilka pomysłów jak rozwiązać wyprawę, jak się wyposażyć, kogo jeszcze po drodze odwiedzić, gdzie dodać materiały, jak rozbudować sieć

Spoiler

tyrolek,

zawsze chciałbym zrobić więcej, niż jestem w stanie - świetna jest ta dowolność i swoboda w doborze stylu gry. Za małolata bawiło się w piaskownicy resorakami, drążyło w piasku jamy, albo lepiło zamki (które miały być garażami), butem wyznaczało "ulice" wokół piaskownicy i wraz z kolegami tworzyło istną metropolię z wymarzoną infrastrukturą. Tutaj jest podobnie i wyjątkowo usprawiedliwione jest określanie Death Stranding sandboxem, bo krajobraz tylko czeka na naszą inicjatywę i ingerencje plastikową łopatką wyobraźni.

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza



Ponoć jak się zabije MULE, to później po kilku godzinach w ich miejsce zaczynają pojawiać się BT, a jeszcze po kilku godzinach dostaje się Game Over, ponieważ doszło do kontaktu BT z innym MULE co spowodowało void out i zniszczyło mapę. Nie próbowałem sam, tylko czytałem o tym. Nie mogłem znaleźć jasnej odpowiedzi czy load cofa nas do momentu przed zabiciem MULE'a


Po "wybuchu" i wyskoczeniu game over, odpala się ekran ładowania sejwów i możesz wgrać ostatni sejw zrobiony w grze, progres zrobiony po ostatnim sejwie przepada.
Odnośnik do komentarza
27 minut temu, Kmiot napisał:

Spoilery z piątego chaptera.

 

  Pokaż ukrytą zawartość

Tak też zrobiłem. Wspaniałość do kwadratu i chciałoby się więcej tego górskiego pasma, szerszego, stanowiącego większe wyzwanie, bo trwało zdecydowanie za krótko. Znalazłem też Robotyczkę i spragniony śnieżnych klimatów wziąłem zlecenie do Lekarza (którego przegapiłem idąc do Węzła Górskiego), aby mieć pretekst do powrotu w góry. Przy okazji kilka tyrolek na przyszłość zostawiłem i zrobiłem ze dwa zlecenia czasowe Lekarz -> Węzeł Górski, bo rzut beretem miałem. A w drodze powrotnej do Robotyczki dodatkowo to fajne zlecenie z ładunkiem, który trzeba trzymać w chłodnym. 

 

 

No frajdę mi ta gra sprawia. Zawsze jak stoję przy terminalu zleceń to mam kilka pomysłów jak rozwiązać wyprawę, jak się wyposażyć, kogo jeszcze po drodze odwiedzić, gdzie dodać materiały, jak rozbudować sieć

  Pokaż ukrytą zawartość

tyrolek,

zawsze chciałbym zrobić więcej, niż jestem w stanie - świetna jest ta dowolność i swoboda w doborze stylu gry. Za małolata bawiło się w piaskownicy resorakami, drążyło w piasku jamy, albo lepiło zamki (które miały być garażami), butem wyznaczało "ulice" wokół piaskownicy i wraz z kolegami tworzyło istną metropolię z wymarzoną infrastrukturą. Tutaj jest podobnie i wyjątkowo usprawiedliwione jest określanie Death Stranding sandboxem, bo krajobraz tylko czeka na naszą inicjatywę i ingerencje plastikową łopatką wyobraźni.

 

Z ta przeprawa na k2 troche za wczesnie napisalem bo potem jednak bedzie dosc sporo zabawy w gorach ale tak czy siak przeprawa byla wspaniala. Czuc bylo ze to czysta adrenalina, ze musisz isc do przodu jak sie zatrzymasz zginiesz. 

 


Z tyrolkami mam identycznie. Przy kazdym zadaniu w gorach od razu planuje ich rozmieszczenie "na nastepny raz"

 

No i na misjach w juz mocno gorzystym terenie nauczylem sie jednego. Pojdziesz najprostrza droga spotkasz na 99,9% wynurzonych. 

 

Wczesniej pisales ze nie ladujesz w drogi. Ja bym ci jednak radzil wciac ciezarowke zrobic objazd po bazach , naladowac na pake metali i ceramiki i jednak odbudowywac je. Serio to jednak wygoda ale jeszcze wiekszy plus to to ze na nich nie rozladowuja aku pojazdy. Nie wiem jak ty ale ja juz mialem kilka razy niespodzianke jak wioze jakies ciezsze rzeczy a tu mi pada fura na 500m przed celem xd Choc to tez wzmaga kretywnosc. No dzida po asembler i  budowa generatora. Gorzej jak rozladowala mi sie tam gdzie nie ma sieci. To wtedy wzialem druga fure i pchalem ta rozladowana xD Spaniala gra :banderas:

 
 

 

Edytowane przez kanabis
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
24 minuty temu, kanabis napisał:
  Ukryj zawartość

Z ta przeprawa na k2 troche za wczesnie napisalem bo potem jednak bedzie dosc sporo zabawy w gorach ale tak czy siak przeprawa byla wspaniala. Czuc bylo ze to czysta adrenalina, ze musisz isc do przodu jak sie zatrzymasz zginiesz. 

 


Z tyrolkami mam identycznie. Przy kazdym zadaniu w gorach od razu planuje ich rozmieszczenie "na nastepny raz"

 

No i na misjach w juz mocno gorzystym terenie nauczylem sie jednego. Pojdziesz najprostrza droga spotkasz na 99,9% wynurzonych. 

 

Wczesniej pisales ze nie ladujesz w drogi. Ja bym ci jednak radzil wciac ciezarowke zrobic objazd po bazach , naladowac na pake metali i ceramiki i jednak odbudowywac je. Serio to jednak wygoda ale jeszcze wiekszy plus to to ze na nich nie rozladowuja aku pojazdy. Nie wiem jak ty ale ja juz mialem kilka razy niespodzianke jak wioze jakies ciezsze rzeczy a tu mi pada fura na 500m przed celem xd Choc to tez wzmaga kretywnosc. No dzida po asembler i  budowa generatora. Gorzej jak rozladowala mi sie tam gdzie nie ma sieci. To wtedy wzialem druga fure i pchalem ta rozladowana xD Spaniala gra :banderas:

 
 

 

Dopychanie napchanej bryki przerabiałem :D stanął mi w wodzie i generator go nie obejmował. Musiałem pożyczyć furę od muli i dopchać do generatora. Cieszyłem się jakbym go odpalił na kabelki.

Odnośnik do komentarza

@kanabis No inwestuję w autostrady, inwestuję - dwa dni temu poświęciłem temu prawie całe dzienne posiedzenie i od razu lajki popłynęły potokiem. Teraz podbijam nowe tereny i nie wszędzie mam jeszcze sieć, poza tym chciałbym trochę nadgonić fabułę i o ile nie zamierzam się z nią spieszyć, to ociągać się też nie chcę.

 

Mi kiedyś motor się skończył na dosłownie 5 metrów od generatora, zostawiłem rzęcha i polazłem z buta. W sumie teraz myślę, że mogłem próbować jakoś tam doskoczyć, ale nie wiem czy to wykonalne. Chu'j tam, stworzyłem sobie nowy, stać mnie.

 

@Wredny Bardziej taki Paulo Kmiotelho xd

Odnośnik do komentarza

Dzieki.

 

@Kmiot motor jak ci sie rozladuje to jestes w stanie te kilka metrow popchac do przodu jezdzac na boki. Wtedy powoli sie przesuwasz naprzod.

 

Do gor bardzo polecam All-terrain Skeleton. Znacznie przyspiesza predkosc poruszania w glebokim sniegu i zapewnia stabilnosc podczas wspinaczki. Idealny na tak ciezkie warunki jakie panuja w gorach.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...