7 godzin temu, oFi napisał:

 

 

ludzie nie lubią zmian. Wprowadzić i niech się przyzwyczajają po prostu.

A jak nie, to zawsze mozna sobie konto skasować.

 

Powiem więcej - ludzie nie lubią pctòw(jako platformy do grania), zwłaszcza konsolowcy(siema). Jestem zdecydowanie na NIE. Zawsze można sobie założyć konto na forum PCMR, jeśli dział pc nie wystarcza. Robimy ankiete ?

 

Doszło mi kolejne 25h w grze, i jakoś nie może mi się znudzić, nic się nie zmieniło w odbiorze, świetnie się przy niej relaksuje. Podobnie miałem przy Mudrunnerze, niby nic wielkiego się nie dzieje, a wciąga jak bagno. Także nie dziwi mnie, że czasami ktoś nawiązuje do tej gry. Niby inne gatunki, ale i tu i tu dostarczamy.

Spoiler

Chociaż jak w górach prowadzimy ciężaròwke(ale fun !) to skojarzenia nasuwają się same.

 

Dostałem na pocztę już kilka wiadomości, że w danej miejscówce widziano tajemnicze światło, i prośby czy jako ekspert od spraw wszelakich mógłbym obadać sprawe. To są takie historyjki wkręcające w świat gry, czy jest tam coś do odkrycia ? Mógłby mi to ktoś potwierdzić ? Bo możliwe że za bardzo się wczułem, i po pierwszej takiej wyruszyłem do spalarni wyposażony w sprzęt, ale nic nie znalazłem (pròbowałem nawet wleźć na komin

24 minuty temu, Ps4Player napisał:

Dostałem na pocztę już kilka wiadomości, że w danej miejscówce widziano tajemnicze światło, i prośby czy jako ekspert od spraw wszelakich mógłbym obadać sprawe. To są takie historyjki wkręcające w świat gry, czy jest tam coś do odkrycia ?

To hinty dotyczące memory chipów.

Kmiot, a co to za podstarzały ŁD-ek w profilowym ? Po minie wnioskuje, że kapsuła była nieszczelna, i doszła dawka temporalu (albo to reakcja na moje posty w temacie)

 

Nie wydaje wam się, że brak możliwości oddania moczu na leżącego skutego Higgsa jest strasznie nieKojimowski ? (liczyłem na extra damage). Ide o zakład, że była taka opcja przed interwencją Sony. Znowu chcą ograniczać wene twòrczą mistrza, jak kiedyś w Konami !

 

Czy tylko ja jestem taką miękką fają, że uległem sile sugestii i reklamy, i zakupiłem Monsterka pod sesyjke w DS ? Nie pijam tego typu ścierwa, ale musiałem ten jeden raz. Musiałem !

Aż się prosi jak Sam sięga po puszkę przy każdorazowym postoju w bunkrach. Product placement do kwadratu skuteczny.

 

Miałem motor, nie sprawdziłem jaka jest rzeka i się wyduocyłem. I co teraz straciłem motor? Odzyskam go, czy może będę mógł jakoś zbudować go? Mam muszę do portu iść a mam pół mapy do przejścia 

Motocykli będzie w bród. Będziesz mógł je tworzyć też. 

Ale jak mniemam teraz muszę z bitą zapierniczać

 

Delektuj sie tym chodzeniem, na tym to polega 

 

Ja tez mialem motor i chcialem przeskoczyc rozpadline, bo jeden z glazow wygladal jak skocznia

 

Niestety, byl za wolny i wpadlem do srodka

 

 

40 minut temu, creatinfreak napisał:

Ale jak mniemam teraz muszę z bitą zapierniczać

 

I o to właśnie chodzi. A potem zrobisz sobie tyrolki i będzie

 

Ale coś Ci gierka nie siada.

9 godzin temu, creatinfreak napisał:

Mam muszę do portu iść a mam pół mapy do przejścia 

 

 

Rozumiem, że to pierwsza wyprawa do Port Knot City, ta z fabuły? Przez góry i tak chyba wygodniej z buta będzie, ja przynajmniej tak przeszedłem. Po drodze co nieco spotkałem ;). A potem piękny marsz w dół do miasta przy niesamowitej muzyce .

Szkoda pędzić na motorze w takich chwilach!

Właśnie widzę napisy końcowe i WTF just happend? Totalnie chuj wie o co tu chodziło. Ale grało się przednio przez prawie 43h, mimo początkowego zniechęcenia bo strasznie długo się rozkręca. Gra nierówna, mogli to bardziej jakoś porozdzielać i poprzeplatać (DHL/mgs/film). Mam tyle pytań i żadnych odpowiedzi. No Panie Kojima dwójka musi być i wytłumaczyć (znając kojime jeszxze bardziej pokręcić) wszystko. 

W dniu 1.10.2020 o 00:45, creatinfreak napisał:

Właśnie widzę napisy końcowe i WTF just happend?

 

A te napisy to nie czasem na plaży? Bo po tych kolejnych już na prawdę ostatecznych to raczej w miarę jasno jest ;).

Spoiler

No już poszedłem spalić ŁD, chyba, że jest coś dalej ?

 

3 godziny temu, creatinfreak napisał:

  Pokaż ukrytą zawartość

No już poszedłem spalić ŁD, chyba, że jest coś dalej ?

 

To już wszystko. MZ na koniec biorąc pod uwagę całość fabuły, i tak udało się to jakoś zręcznie pospinać i wytłumaczyć. 

3 godziny temu, Artur_K napisał:

To już wszystko. MZ na koniec biorąc pod uwagę całość fabuły, i tak udało się to jakoś zręcznie pospinać i wytłumaczyć. 

Spoiler

To mi wytłumacz co to jest plaża i jakim cudem nosiłem samego siebie? No nie zgrywa mi się to, albo czegoś nie zrozumiałem.

 

18 godzin temu, creatinfreak napisał:

  Ukryj zawartość

To mi wytłumacz co to jest plaża i jakim cudem nosiłem samego siebie? No nie zgrywa mi się to, albo czegoś nie zrozumiałem.

 

 

 

Spoiler

Po krótce. Plaża, to dla mnie taki świat między światami (czyściec, przedsionek piekła  czy jak kto chce to nazwać), każdy ma swoją plażę. Sam jest Repatriantem, więc nie umiera tylko jest w stanie wrócić ze swojej plaży do świata żywych.

 

BB które nosi Sam, to przecież nie on. Jest to jakieś inne dziecko, które tak jak młody Sam miało te same cechy i zostało BB. Sam co zresztą dobrze widać, mocno się do dziecka przywiązuje i nazwa go najpierw Lou bo tak miał mieć na imię nieurodzony syn Sama, w ostatnim filmiku z rączkami okazuje się po opuszczeniu kapsuły, że to jednak dziewczynka stąd Louise.

 

Sam to syn Cliffa, przedwcześnie urodzony trafia do kapsuły i zostaje BB. W jednej ze scenek zostaje postrzelony kapsułą pęka i młody Sam umiera i trafia na plażę. Tam odnajduje go Amelia i odkrywa że dziecko jest Repatriantem i pomaga mu wrócić do życia, obiecując, że wychowa go jak swojego syna.

 

Cliff wołający od początku BB, wyczuwał swojego syna i chyba na początku myślał, że jego syn jest w kapsule a tak na prawdę wyczuwał dorosłego Sama.

To chyba tyle, tak to zapamiętałem, choć pisząc tego posta musiałem odświeżyć sobie pamięć. Polecam poszukać różnych tematów i artykułów wyjaśniających fabułę.

 

Wróciłem do gierki po dość długiej przerwie (porzuciłem po skończeniu piątego chaptera), no i w weekend zaliczyłem rozdział szósty, a teraz podziwiam chore wizje Hideo w siódmym 
Nie powiem, konkretnie się bawiłem w górach. Samodzielne zdobywanie szczytów w tej burzy śnieżnej, by wreszcie zainstalować sobie słup w strategicznym miejscu, a później sieć tyrolek, znacząco ułatwiająca/przyspieszająca robotę 

U mnie gra grzecznie czeka na masterowanie post game i jestem przekonany, że wciągnę się jak przy pierwszym razie. Ehh, zagrałbym już w coś nowego od Kojimy ;< Odważnego. Z wizją. Wyobrażam sobie nawet DS2 na next genach z ultra reagującym na poczynania gracza środowiskiem.

Kurde, ta wizyta u Heartmana w ósmym chapterze 
A jej koniec to już w ogóle - normalnie parsknąłem śmiechem - to się Kojimie udało (a może to była improwizacja Reedusa)

Days Gone poleciliscie i wpadłem na długo. A teraz obstawiamy, czy to mnie wkręci.

 

Mam przesyt generykami z powtarzalnymi schematami (czytaj: większość sandboxow) a to chyba jakieś metaforyczne mini dzieło typowo kojimowe. Potrafi wciągnąć, czy to tylko nudne bieganie z plecakiem, by gdzieś postawić przedmiocik?

Oj ta gra jest specyficzna. Jeden pokocha drugi się odbije. Ja to już mecze od wiosny ale Wkoncu to skończę. No i tak całą grę tylko biegasz z punktu a do punktu b. Musisz samemu sprawdzic. Gra raczej już sporo spadła z ceny więc nie jest to duży wydatek 

Z ta gra wg. mnie jest tak że ciężko ja polecić. Gameplay na poziome sterowania postacią to coś czego nie było więc ciężko się odnieść. A czy dobre i czy wciąga to już trzeba samemu. 

Wizualnie gra powala nie tylko jakością grafiki ale też tym jak świat przedstawiono chociaż głównie podziwiasz przyrodę. 

Fabularnie jest różnie, zakręcenie i intrygująco. Mi się bardzo podobało. Sposób narracji troche podobny do tego z MGSV. 

A i gra daje swego rodzaju odpoczynek. Nie tylko od gier innego gatunku ale ogólnie gra potrafi być dośc relaksująca ale to moje odczucia. 

Pierwszy wypad w góry, śnieżyca, psujące się sprzęty, jesteś dosłownie zmęczony takim etapem ale patrzysz na to wszystko i banan z twarzy nie schodzi.

Jak pisali poprzednicy, specyficzna gra, ale mnie te 70 godzin minęło bardzo szybko

Bierz @_Red_ nie (pipi), bo szkoda by było pominąć jedną z bardziej oryginalnych gier generacji. IMO stawiam, że Ci podejdzie. Mnie np gameplay wciągnął jak diabli. Oprawa, design, pokrecone story i duch Kojimy obecny.