Skocz do zawartości

Niegranie w gry


Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, Wredny napisał:

Ja jak czytam te ściany tekstu w podsumowaniach growych, gdzie ludzie kończą po 50 gier (że już o Sutku nie wspomnę) to chyba moje 13 pozycji umieszczę w tym temacie jednak :reggie:


Nie patrz na innych, bo wyścig w głowie nie pomaga. Ilość gier, platyny/calaki, poziom trudności, nowości/ starsze tytuły. 
Graj w co chcesz, jak chcesz i ile chcesz. 
Nie sugeruj się ludźmi na liście znajomych ani co jest napisane na forum. Grać po swojemu, bo nie każdy tutaj ma tyle samo czasu, funduszów, są tez inne zainteresowania które wymagają czasu. 

  • Plusik 2
  • Lubię! 1
  • This 4
Odnośnik do komentarza

Odkąd rozszerzyłem swoje dg, to totalnie nie mam chęci i czasu na ogrywanie gierek, mam nadzieję, że mi to przejdzie, bo kurzą mi się gierki jak gow, horizon i reszta. Ostatnio jaką grę ukończyłem to była Plaga rzucona w GP i to był cud, że ukończyłem, a potem już mi się w nic nie  chciało grać i wróciłem do swoich obowiązków. Nawet jak idę odpoczywać, to granie w godzinę czy dwie mija się z celem, bo nie zdążysz się oswoić z grą. 

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Wredny napisał:

Ja jak czytam te ściany tekstu w podsumowaniach growych, gdzie ludzie kończą po 50 gier (że już o Sutku nie wspomnę) to chyba moje 13 pozycji umieszczę w tym temacie jednak :reggie:

Te listy to dla mnie zabijanie przyjemności z grania. Nie potrafiłbym skończyć czegoś i od razu zacząć coś innego, u mnie dochodzi jeszcze zajawka okołogrowa (jeśli gra dotyczy jakiegoś okresu historycznego, czy ma ciekawy soundtrack).

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Chyba mnie ostatnio dopadło niegranie. Jakoś nic mnie nie satysfakcjonuje.

Odpaliłem po długiej przerwie Ys VIII - akurat kończył się chapter 4, zaczął piąty i wywaliło mi znowu tonę fetch questów. Wyłączam.

DMC5 z abonamentu - posiekałem przez 2h te same muchostwory trójkąt trójkąt strzał strzał, juggle. Znużyło mnie, uninstall.

Dying Light 2? Fajne przez 1h aż nie otworzyła się mapa i nie zalała znacznikami. 

GOW:R - pograne z 10-15h, odstawione, ale tu już wyrażałem opinię w dedykowanym temacie.

 

Ostatnio kompletnie nic mnie nie wciąga, chyba wolę już serial odpalić i nie trzymać nic w łapie poza popcornem (w kilka wieczorów wszedł cały Severance i Ted Lasso).

 

Myślałem kupić Hogwart (głównie dla żony), ale też widzę po opiniach, że to dość pustawa makieta otwartego świata.

Far Cryów i innych Ubiów z PS+ Extra nawet nie ruszam.

No nie wiem, może PSVR2 obudzi wewnętrznego zagrajmera? Albo przeglądne excelka z zakupami z PSN i odpalę w końcu jakiegoś indyka za 4 złote, typu Bastion czy coś w tym guście, bo duże produkcje mnie odrzucają.

Weż ktoś pomusz, no.

  • WTF 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza

Zrób sobie przerwę, aż zatęsknisz, albo i nie. Takie napierdalanie przez cały rok przez lata może połamać niejednego. Akurat mam tak, że nie lubię grać w okresie jak jest dobra pogoda, czy wręcz parówa, więc przychodzi ta przerwa samoczynnie(no chyba, że wyjątek dla długo wyczekiwanego sztosa). 

Poza tym trzeba latać po gatunkach i nawet w obrębie jednej serii nie robić czegoś takiego jak Uncharted cztery razy z rzędu, zawsze pomiędzy warto wstawić coś innego.

Ten VR jeśli go nie zaznałeś ma jeszcze szanse zadziałać, bo zawsze coś nowego. Małe gierki wątpię, żeby cię uratowały, bo zjadają tam swój własny ogon bardziej niż w AAA.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Moze odpal sobie na emulacji cos co ominales z ery psx/ps2/ps3 (chyba ze oje.bales wszystko rowno z trawa albo masz syndrom "nie gram w stare gierki bo grafika", wzglednie "nie po to kupowalem oleda miliard cali zeby grac w pixele")? A jak nie to przerwa, odwyk i obserwacja.

 

Chyba, ze masz potrzebe grania ale to co wychodzi z tzw AAA cie meczy. No to albo indory albo retro, bo niestety branzunia wyglada obecnie jak wyglada i nie uciekniesz od wrazenia, ze "przeciez ja juz w cos takiego kiedys pare razy gralem".

 

VR2 to nie wiem czy dobry pomysl, ale na pewno drogi.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Jak dobre gry nie zaskakują to albo dla złamania schematu jakiś indyczek albo jakieś multi i pociorać w coś dla rozładowania. Jeżeli to nie działa to przerwa i po jakimś czasie sam zatęsknisz. To vr też może być jakimś bodźcem bo zawsze jak się kupuje nowy sprzęt to chce się z niego pokorzystać.  Co wybierzesz to już zależy od Twoich preferencji. U mnie wszystkie trzy warianty działały jak miałem kryzys.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
36 minut temu, _Red_ napisał:

Chyba mnie ostatnio dopadło niegranie. Jakoś nic mnie nie satysfakcjonuje.

Odpaliłem po długiej przerwie Ys VIII - akurat kończył się chapter 4, zaczął piąty i wywaliło mi znowu tonę fetch questów. Wyłączam.

DMC5 z abonamentu - posiekałem przez 2h te same muchostwory trójkąt trójkąt strzał strzał, juggle. Znużyło mnie, uninstall.

Dying Light 2? Fajne przez 1h aż nie otworzyła się mapa i nie zalała znacznikami. 

GOW:R - pograne z 10-15h, odstawione, ale tu już wyrażałem opinię w dedykowanym temacie.

 

Ostatnio kompletnie nic mnie nie wciąga, chyba wolę już serial odpalić i nie trzymać nic w łapie poza popcornem (w kilka wieczorów wszedł cały Severance i Ted Lasso).

 

Myślałem kupić Hogwart (głównie dla żony), ale też widzę po opiniach, że to dość pustawa makieta otwartego świata.

Far Cryów i innych Ubiów z PS+ Extra nawet nie ruszam.

No nie wiem, może PSVR2 obudzi wewnętrznego zagrajmera? Albo przeglądne excelka z zakupami z PSN i odpalę w końcu jakiegoś indyka za 4 złote, typu Bastion czy coś w tym guście, bo duże produkcje mnie odrzucają.

Weż ktoś pomusz, no.

Ostatnio o tym rozkminiałem z ziomkiem. Nie chodzi o sam fakt braku chęci do grania czy coś w tym rodzaju, a bardziej o jakość gier okresu "po pandemicznego" / abonamentowego. 

Wiem, że zaraz wpadnie @ASXi wymieni mi 50 tytułów, które są zajebiste, ale od razu mówię - nie, nie są.

Mówcie co chcecie, ale brakuje nam dużych sztosów, bo Elden Ring jest zjawiskowy, ale cała reszta AAA to zwykle odcinanie kuponów i najwięksi fani srają na dane tytuły. W moim wypadku sram na Halo, Forze Horizon czy MWII. Tak, mam w nich dużo godzin, ale czy noszę je ze sobą w serduszku jak dwie części RDR, MW 2019 czy FH 2/3? Nope. 

Moim zdaniem ratunkiem jest zarżniecie starych konsol i puścić parę w te nowe, które i tak są stare. Skupić się na zajebistej grafice, fizyce i nowoczesnym gameplayu. Te gry juz niczym nie zaskakują. Wyglądają podobnie, ruszają się podobnie. Po prostu jedna robi to lepiej a druga gorzej.  Jak na Netflix, niby jest wszystko, wszystko ładne, ale jak chcesz coś obejrzeć to nie ma co. 

 

 

 

 

 

  • Plusik 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, _Red_ napisał:

Chyba mnie ostatnio dopadło niegranie. Jakoś nic mnie nie satysfakcjonuje.

Odpaliłem po długiej przerwie Ys VIII - akurat kończył się chapter 4, zaczął piąty i wywaliło mi znowu tonę fetch questów. Wyłączam.

DMC5 z abonamentu - posiekałem przez 2h te same muchostwory trójkąt trójkąt strzał strzał, juggle. Znużyło mnie, uninstall.

Dying Light 2? Fajne przez 1h aż nie otworzyła się mapa i nie zalała znacznikami. 

GOW:R - pograne z 10-15h, odstawione, ale tu już wyrażałem opinię w dedykowanym temacie.

 

Ostatnio kompletnie nic mnie nie wciąga, chyba wolę już serial odpalić i nie trzymać nic w łapie poza popcornem (w kilka wieczorów wszedł cały Severance i Ted Lasso).

 

Myślałem kupić Hogwart (głównie dla żony), ale też widzę po opiniach, że to dość pustawa makieta otwartego świata.

Far Cryów i innych Ubiów z PS+ Extra nawet nie ruszam.

No nie wiem, może PSVR2 obudzi wewnętrznego zagrajmera? Albo przeglądne excelka z zakupami z PSN i odpalę w końcu jakiegoś indyka za 4 złote, typu Bastion czy coś w tym guście, bo duże produkcje mnie odrzucają.

Weż ktoś pomusz, no.

Redziu VR2 napewno zrobi efekt wow, szczególnie jak nie miałeś poprzednika. Jak zagrałem w normalne gry typu Moss albo Astro Bot to czułem się jak gówniak odkrywający gierki.
No i może czas na jakąś inną konsolę niż PlayStation? Ja osobiście nie wiem jak można funkcjonować bez zagrania od czasu do czasu w gierki Nintendo. Teraz np ogrywam Zeldę Skyward Sword. To jest pure miodność bez głupich gejmizmów. 

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

@_Red_ Ja tak jak mejm polecam emulacje i powrót do czasów np snesa automatów i potem gamecube itd Gier w które na pewno nie grałeś a wsiąkniesz jest na pęczki. Ja mam na dysku horizona nowego ale jak pomyśle o kolejnym open world to mnie trzepie. Chyba po elden ring już mi starczy aż do nowej zeldy. Właśnie Zelda - może spróbuj ze switchem? Są jeszcze mariany teraz metroid jak tutaj nie pyknie to chyba trzeba hobby zmienić. Ja mam problem z czasem na granie niestety:( ochota na granie mi nigdy nie przejdzie. Mam nadzieje. 

12 minut temu, balon napisał:

Teraz np ogrywam Zeldę Skyward Sword. To jest pure miodność bez głupich gejmizmów. 

I jak? Jest miłość? 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
5 minut temu, balon napisał:

No ja każdą Zeldę, no dobra tych na DSa nie pokochałem (ale szanuję :) ) 

Ta z 3ds (ALBTW) w sumie chyba najlepsza 2d dla mnie. Ale rozumiem - spirit tracks to męczyłem pod koniec. Strasznie głupi pomysł z tym pociągiem. Może pomysł dobry ale wykonanie strasznie frustrujace. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...