Skocz do zawartości

Sekiro: Shadows Die Twice


Frantik

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Ale mnie klepie ten Genichiro ta pierwsza faza 2 kropki spoko, ale druga jak wchodzą te (pipi)e pioruny to jeden błąd i prawie mam zgon, ale nic mi tak nie podnosi ciśnienia jak uzupełniania energii. Zanim on tą flaszeczkę przechyli to on już z drugiego końca areny do mnie doskakuje i łomot spuszcza.
Jednak walka z nim jest świetna choć nerwów dużo kosztuje :)

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się, że czasem trochę zależy od szczęścia. Bo pierwszą fazę z dwoma kropkami załatwiam raz dwa,  natomiast w drugiej fazie raz doszedłem do połowy jego energii i już postura mu ładnie rosła ale atakował piorunami może ze dwa razy przy czym raz udało się uniknąć, a czasem w drugiej fazie potrafi w minutę wyprowadzić kilka razy atak piorunami. Szkoda,  że się nie da ich blokować.

Sporo podejść już było ale z każdym kolejnym jest delikatny progres ważne, że każda kolejna porażka motywuje do kolejnej walki i nie czuję zupełnie znużenia :)

Odnośnik do komentarza

Druga faza to jest dosc tania zagrywka z punktu widzenia gameplayu, bo wprowadza nowy gimmick w postaci piorunow, ktory nie zostal nigdzie wczesniej wyjasniony i bez mozliwosci pocwiczenia. Cala reszta walki to dokladnie to samo co pierwsza faza.

 

Gdy typ laduje pioruny (ma bodajze 2 wersje ataku) najlepiej skakac w bok, a gdy zobaczysz ze jednak obrywasz piorunem w powietrzu to po prostu naparzaj R1. To cala recepta na ta walke. Po odbiciu poioruna mozna mu od razu wpakowac sporo obrazen.

 

Aha no i na poczatku drugiej fazy nie ruszaj sie z miejsca tylko czekaj bo gosc zawsze robi pchniecie z wyskoku, czyli masz darmowa kontre mikiri do wsadzenia.

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
42 minuty temu, smoo napisał:

Druga faza to jest dosc tania zagrywka z punktu widzenia gameplayu, bo wprowadza nowy gimmick w postaci piorunow, ktory nie zostal nigdzie wczesniej wyjasniony i bez mozliwosci pocwiczenia. Cala reszta walki to dokladnie to samo co pierwsza faza.

 


Tuż po walce z Ashina Elite - Jinsuke Saze możesz przeczytać zwój na ścianie. Następnie wyskoczy okno z instrukcją Lightning Reversal.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Tak też przypuszczam, ale wydaje mi się, że z każdym kolejnym starciem czy bossem jesteśmy nieco lepsi. Gdzie dla mnie punktem przełomowym była pani motyl, która wytrenowała jak trzeba blok czy uniki. Teraz to już kolejna lekcja i na każdego bossa trzeba znaleźć jakiś sposób. Ale tak jak piszesz satysfakcja po pokonaniu bossa duża :)

Odnośnik do komentarza

Nie ma co ukrywać, że gra ma poziom bardzo wysoki i faktycznie na yt można znaleźć całą masę filmów jak bossów pokonywać. Ja do Genichiro podchodziłem z 50 razy, ale każde kolejne starcie pokazywało pewne słabości i momenty, które można wykorzystać do zadawania obrażeń.

 

Spoiler

Dla mnie najgorsza w sensie najwięcej zachodu była pierwsza kropka bo on atakuje tylko pchnięciem, które zbijałem kontrą mikiri, druga kropka szła szybko bo poza kontrą mikiri przy pchnięciu, stosuje też podcięcie, które łatwo wychwycić i można go wtedy pchnięciem zaatakować.
Dobijałem w każdym przypadku do połowy paska energii a później już wymiana i odbicia aż pasek postury napełniony.
Ale testowałem różne podejścia i wiem, że podobnie można go załatwić jak panią motyl na filmie tzn biegać w odpowiedniej odległości i jak wyprowadzi nietrafiony atak to z tyłu go atakować.

Wiadomo, że nieco frustracji jest jak się tyle razy dostaje klepy, ale w ogóle mnie nie nuży podchodzenie tyle razy do walk, a wręcz sprawia przyjemność jak za każdym razem coś posuwam się do przodu. A wiem, że jeszcze sporo wymagających walk przede mną :)
Każdy ma swój sposób na prowadzenie gry, ważne, że czerpie z tego przyjemność.

Wczoraj tak na spokojne podszedłem do Genichiro bo miałem jakieś pół godzinki i padł po wymagającej walce. Świetny przeciwnik i wymagająca walka. Teraz dalej trzeba poszukać kolejnych zawodników do ubicia.

Edytowane przez mario10
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

No ja na Genichiro utknąłem parę miesięcy temu i porzuciłem Sekiro. Co jakiś czas nachodzi mnie myśl o powrocie, ale wiem, że im dłużej zwlekam, tym boleśniejszy będzie to powrót...
Minęło już tak wiele czasu, że musiałbym chyba od nowa zacząć, żeby znów się nauczyć, wyczuć timing itp...

Odnośnik do komentarza

Mi jakoś też nic się nie dzieje chodzi płynnie a graficznie nie ma biedy. A gram na podstawowym ps4.

Choć teraz walczę z tym

Spoiler

Samotnym Cieniem


I kogoś za kamerę w tej małej lokacji powinni powiesić za jaja :) po prostu leje mnie jak leszcza ale przez to, że co chwilę kamera szaleje, że nie wiem gdzie jest wróg.

Edytowane przez mario10
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...