Skocz do zawartości

PSX Extreme 314


Rekomendowane odpowiedzi

Mój numer jest już w skrzynce, nie śmierdzi, nie było jeszcze w sklepie przynajmniej w Lidlu nie widziałem, papier super i co tam jeszcze...? A czekam na podsumowanie Kmiota :D

 

A tak już serio.  Poprzedni numer poza tą abominacją o Starfieldzie uważam, że był naprawdę dobry. Sprawił, że mam parę tytułów na swoim radarze. The Crew jest grą którą na pewno kupię jako pierwszą jeśli najdzie mnie ochota na ten gatunek. Armored Core po recenzji widzę, że to jest pozycja obowiązkowa podobnie jak nowy Baldur i tu jedna uwaga do recenzji. Uważam, że sterowanie na padzie jest bardzo dobrze przemyślane zdecydowanie nie jest to wadą gry, jeśli kogoś zastanawia się nad zakupem z tego powodu to zdecydowanie niesłusznie. 

Przy okazji przyczepię się jeszcze recenzji dodatku do Cyberpunka:

Cytat

Walka z auta nie jest specjalnie użyteczna, ani intuicyjna, nikt by się nie obraził za nowy arsenał czy wszczepy 

 Walka z auta jest aktualizacją do gry i nie jest zawartością dodatku a unikatowe pukawki i wszczepy możemy otrzymać przechodząc dodatek. To jest czepialstwo proszę nie brać mnie na poważnie prawdopodobnie mam nawrót cyberpschozy.

 

Wracając, na pewno dam szansę kiedyś Immortals of Aveum.

Do Humankind też mnie zachęciła recenzja ale tutaj boję się sterowania na padzie. 

 

 I na koniec: Lies of P. To jest tytuł który kupię w pierwszej kolejności. Widziałem sporo materiałów o tym tytule, recenzja pokrywa się z tym co widniałem i słyszałem. 

 

Co do tego numeru a dokładniej recenzji Lords of the Fallen. To nie jestem w stanie zrozumieć, skąd się wzięła ocena 7.  Recenzja jest raczej niepochlebna. 

Nie wiedziałem żadnej pozytywnej opinii na temat tej gry (Opinii ludzi którzy mają jakieś pojęcie gatunku). Z recenzji dowiaduje się, że gra jest frustrująca przez pomysły twórców, co pokrywa się z innymi opiniami które miałem okazję poznać. 

 

+ gry (z podsumowania):

solidny design, koncepcja dwóch światów, dialogi i voice acting, czas gry

 

Cytat

Bo przecież nadal wszystko opiera się na gromadzeniu Żywotności (dusz), dotarciu do bossa i powtarzaniu. Ambicje błądzenia pomiędzy wymiarem żywych i zmarłych rozbijają się o techniczną skałę. W pierwszych godzinach ten koncept się sprawdzał. Im dalej, tym gorzej. Jestem przekonany, że całkowita rezygnacja z Umbralu oszczędziłaby grze błędów w zakresie optymalizacji.

 

Solidny design, koncepcja dwóch światów? Im dalej, tym gorzej. Jestem przekonany, że całkowita rezygnacja z Umbralu oszczędziłaby grze błędów w zakresie optymalizacji.

dialogi i voice acting w plusach w soulslike-u? 

 

W tej grze jak stracimy dusze to żeby je podnieść musimy obejrzeć animacje podnoszenia dusz a boss nie czeka aż podniesiemy duszę. 

Ogniska... mamy możliwość postawienia ogniska samodzielnie. Niby fajnie ale możemy to zrobić w wybranych miejscach. Zdarza się, że postawimy ognisko i chwilę później stoi ognisko stworzone przez twórców. Po co ta mechanika :blink:?

Animacje ataków: nie da się ich przerwać i często ataki przesuwają postać do przodu przez co często lądujemy w przepaści.   

Takich atrakcji twórcy przygotowali dużo więcej. Podobno Atak z rozbiegu zdaje mniej obrażeń niż zwykły atak. Czyli lepiej zatrzymać się przed atakiem bo wtedy zadamy więcej obrażeń... no absurd.  

 

Skąd się wzięła cena 239zł? W sklepie Sony widzę cenę 339zł a na Steam 249zł.

Cena 339zł za tę grę to żart. Elden Ring na premierę był tańszy. A niema co porównywać tych tytułów do siebie. 

Nie mam problemu z samą recenzją ale z finałowym werdyktem. 7?! 

Lies of P (opinia końcowa)

Cytat

Najlepszy klon Bloodborne'a, ale do mistrzostwa daleko. głodu na świecie. Co oddaje ocena. 

Nie wiem co ma głód na świecie do to tego (ja tylko cytuje). 

Ocena 7, cena 279zł - Najlepszy klon Bloodborne'a, ale do mistrzostwa daleko.

 

Lords of the Fallen (opinia końcowa)

Cytat

Kalka Dark Souls z ambicjami. Te niestety gdzieś zbłądziły po drodze. 

 

Ocena 7, cena 239zł  339zł - Kalka Dark Souls z ambicjami. Te niestety gdzieś zbłądziły po drodze. 

 

Lords of the Fallen w cenie 339zł i w stanie jakim jest to nieśmieszny żart. Gdyby gra kosztowała na premierę (na konsole) 239zł to nie miał bym tak dużego problemu z oceną 7 (dobra gra).

A tak kolejny raz gracze są traktowani jak dojne krowy a recenzenci zamiast reagować gnojąc wydawców czy twórców wystawiają pozytywne oceny i "dają kredyt zaufania". 

Szkoda, że to gracze spłacają te kredyty zaufania coraz większymi kwotami. Oczywiście generalizuje nie uważam, że wszyscy recenzenci to zło wcielone itp. itd.

Ale niestety większość ma w dupie ile gra kosztuje i często nie ma pojęcia o gatunku lub w ogóle o grach i to niestety globalnie. 

 

Recenzja pana Grabarczyka jest naprawdę dobra nie rozumiem tylko czemu jest zaniżona cena gry i czemu gra dostała tak wysoką notę końcową. 

 

 

 

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Kmiot napisał:

Czy tego chcecie, czy nie - jestem.

 
Dziękuję :)

 

11 godzin temu, Kmiot napisał:

Retrorecenzja Play Novel: Silent Hill (nie odwrotnie). Byłaby niespodzianka, ale wcześniejszy podcast Bez Dyskusji mnie przygotował (dzięki za spoiler, wcześniej Wild Arms też zapowiedział, przeklęty). Zaskoczenia więc nie było, ale wciąż miło przeczytać skrystalizowane wrażenia Adama na papierze, utrwalone po wieczność. W ogóle mam takie odczucie, że recenzja stylistycznie bardzo sprawnie wpisuje się w lekko melancholijną naturę serii. Dobra rzecz z niszowego kursu, której podjąć się zdołałby tylko fanatyk serii. Recenzja z gatunku tych, które muszą mi wystarczyć, bo samodzielnie podejmować się “gry” nie zamierzam. Jak to piszą i mówią: ja zagrałem, byście wy nie musieli.

Jak wspominałem, mój w-chuja-niszowy podcaścik to rzecz, która trafia maksymalnie do kilkudziesięciu uszu. I dość często mi się krystalizuje tekst dopiero w trakcie rozmów. Ale nie chcę odbierać Rogerowi potencjalnych zaskoczeń i ta kolejność publikacji musi się od teraz zmienić. Przynajmniej w następnej po następnej Retrorecenzji :D 

 

11 godzin temu, Kmiot napisał:

Piechota. Adam równie sprawnie operuje w popkulturze tropiąc motywy czy odniesienia, to wszyscy wiedzą. Ale równie dużą zaletą Piechoty jest to, że jego czyta się lekko i raczej nikogo nie powinien zmęczyć nawet w dłuższej formie (co u Walkiewicza może się skończyć różnie). W tym miesiącu Adam z tęsknotą spogląda w kierunku gier arcade - ścigałek i sportówek przede wszystkim. Trochę rozumiem, bo wiele dałbym za nowego Tony’ego Hawka w przystającej do czasów oprawie, ale trudno nie być realistą. Arcadówki nie są już tak powszechne, ale nie uważam też, by umarły całkowicie, bo wystarczy nieco pogrzebać. Tak, głównie w scenie niezależnej, ale dla mnie wystarczy, bo gatunek nigdy nie był głównym daniem, a raczej przekąską. No i zawsze można wrócić do tych starszych, ale wciąż niezaliczonych tytułów. Wyszukiwanie ich to wciąż frajda. 

Przez kilka tygodni pracy przy PS2 Extreme nie włączyłem Outruna 2. Okropnie mi żal. Ciekawostka: Michał W. jest moim osobistym idolem, jeśli chodzi o poziom językowy. Zwłaszcza odkąd slucham go również w wersji podcastowo-mówionej i tam brzmi całkiem… standardowo - teraz już kumam, że w teksty wkłada wiele serca, by brzmiały tak profesjonalnie. Michał, nie pogadaliśmy za dużo na ostatnim złocie redakcyjnym, ale jestem Twoim groupie. Daj się namówić na wspólne nagrywki czy coś, zerknij do folderu Inne 

 

11 godzin temu, Kmiot napisał:

Autor, na którego nie zasługujemy

To o Kacprze jak coś. Rodzicielskie akapity mu przejdą. Umiejętności pisania - nie. Robi niesamowitą robotę <3

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Mari4n napisał:

@Kmiot Możesz śmiało podchodzić do Goblin Slayera. Ten gwałt to tylko fragment pierwszego odcinka, i służy tylko temu, żeby pokazać naturę i brutalność goblinów. Później tego nie ma.

I teraz nie będzie oglądać ;)

 

@Kmiot obecnie jak z grami i filmami, trudno o wybitne anime, jednak goblin slayer to jedno z lepszych. W pełni warte poświęcenia czasu „Konsolite gepruft” ;)

  • Plusik 1
  • This 1
Odnośnik do komentarza

Dzięki za wpis, Kmiocie, a zwłaszcza za odniesienie do moich uwag w temacie #313.

 

Co do tych pochwał (udzielać czy nie?) - niech zostanie przy Twoim, czyli udzielać. Mazzi też o feedback prosił w którymś tam temacie. Byle nie za dużo, zwłaszcza że (jak sam zauważyłeś) Adamus zobaczył, że wszystko, co stworzył, było dobre*. ;-) Mnie ujął nie tylko stylem pisania, ale i sposobem przygotowania (fotka rozpiski). Podobnie z Piechotą (wiem, że po "nazwisku to po pysku", ale skoro tak się podpisujecie, to chyba nie będzie nietaktownie z mojej strony ;-)), doceniam i szanuję, ale mam taką małą uwagę do ostatniego hyde parku (bo to jedno z nielicznych miejsc, gdzie w ostatnim numerze coś przeczytałem): jak rozumieć "recepcji części czytelników"? Jeśli to alternatywne określenie na "przyjęcie części czytelników", to jest to dosyć wyszukane określenie, na miarę Walkiewicza. ;-) Ale tak ogólnie to doceniam Adama, również za te recki dziwnych staroci, w które nigdy nie zagram. :) Natomiast Konsolite był przez tak długi czas uciążliwy z chwaleniem każdej kolejnej części Shantae, że w końcu zagrałem (w "piracką klątwę"). Dobra, nawet bardzo. Ukończyłem dwukrotnie, bo za drugim razem dałem się nabrać, a to był tylko tryb dla speedrunnerów. ;) Tylko o ile głos ma kapitalny (idż, chłopie, spróbuj jakiegoś voice actingu), tak warsztat pisarski... Może ktoś powie, że to tylko głupie forum, ale jak czytam: puki, dopuki, po za tym, Ja/Swego (w angielskim jest "I", ale w języku polskim pisanie zaimków pierwszej osoby dużą literą jest kojarzone jest z megalomanią), to mi czasami ręce opadają. Redaktorowi pisma nie wypada! Marsz do Adama na klasowe dyktando!

 

A jeśli chodzi o Michała. Nie będę ukrywał, że ten skusił mnie swego czasu (swoimi felietonami) do zakupu kilku gier, bo np. "Into the breach" pewno nigdy bym nie kupił, a bawiłem się świetnie. Co do stylu pisania... Dopiero jestem po numerze marcowym, gdzie aż trzy (czyżby niedogadane?) felietony poświęcono na Harry'ego Pottera, a jeden z nich popełnił Michał. Naprościej będzie jak odeślę w tym miejscu do numeru 307, str. 107, ale jak się komuś nie chce, to opiszę sytuację. Początek. Autor stwierdza, że nie był nigdy jakimś fanatykiem serii w żadnej postaci, ale szanował dorobek kulturowy HP. Jednakże gdy spotkał się z opiniami namawiającymi do bojkotu gry (za wypowiedzi autorki książki), to się uruchomił, kupując od razu wersję deluxe za 369 złociszy. Ciekawe. Dalej rozwija temat: o prawie do własnej opinii, o narzucaniu zdania i nękaniu myślących inaczej, o niezasłużonym czepianiu się developera, bo zrobił dobrą grę (a nawet ukłon w stronę osób LGBT). Jest też trudne słowo: glejt. Musiałem sprawdzić znaczenie**. Na koniec jest jednak puenta (o przyczynie zakupu gry):
"... nie od dziś wiadomo, że tego rodzaju atmosfera kontrowersji potrafi nakręcić sprzedaż. I cóż, właśnie z tego powodu czuję się emblebatycznym przypadkiem. Być może dlatego, że idea bojkotu wydaje mi się zrozumiała i sensowna, a pieniędzmi w piecu nie palę. A może po prostu dlatego, że nie lubię być pouczany przez ludzi, którzy mają się za lepszych."

W pierwszym odruchu wyczułem jakąś sprzeczność. Dopiero po kilkukrotnym wczytaniu wywnioskowałem, że chodzi o ideę bojkotu hejterów (namawiających do zbojkotowania gry). Właśnie u Walkiewicza za często jest o kilka słów za mało, za dużo tych skrótów myślowych. To akurat był łatwiejszy przypadek, bo czasami pasuję w dociekaniu wniosku końcowego. 
 
Czy Michał Walkiewicz czyta forumki? Dowodów nie ma, ale stawiam, że jednak nie. Raz, że to naczelny filmwebu, więc co go tam jakieś opinie kilku ludzi z forum miałyby interesować. Dwa: wielki recenzent (jak jest postrzegany) nie powinien wdawać się w jakieś bezsensowne przepychanki słowne dotyczące swojej recenzji, bo zwyczajnie nie ma/szkoda na to czasu. Sprawdził, ocenił subiektywnie, opisał odczucia, więc wierzy w to co napisał. Powinno wystarczyć. Nie wiem jakie jest jego ego, ale im ktoś ma większe, tym bardziej ignoruje słowa krytyki. Kacper, Adam czy Darek są, moim zdaniem, wyjątkami od normy. Gdyby pisało tu setki/tysiące osób, to i chłopaki zdali by sobie sprawę, że to zadanie ponad siły fizyczne i psychiczne dla pojedynczych jednostek. 

 

No i ten Hiv, butowany za każdym razem. Dobra, może mu się czasami należy. Nie uważam jednak, aby wklejanie wypowiedzi z forumka do "Listów" w gazecie miało uratować sprawę. Po co dublować te treści? Chyba że w formie nawiązania dyskusji, ale jak wiadomo: są tylko dwie strony.

 

* niestety, nie czytam wszystkiego. To, że łapię się do docelowego przedziału wiekowego czytelnika, wcale nie znaczy, że będę łykał kolejne materiały o Dragon Ballach, Tsubasach, Herkulesach, Xenach czy innych serialach lat 90. Nie wciągnąłem się za młodu, teraz tym bardziej. Może o MacGyverze jakby napisał, to może, może, ale kilka lat temu trafiłem przypadkiem na jakiś odcinek. Lepiej było zostać przy nostalgii. Do nielicznych wyjątków zaliczam "Allo! Allo!" - ten serial nigdy się nie zestarzeje.

 

** nie ma nic złego, gdy autor wplecie jakieś mniej używane słowo, byle nie przesadzał (chociaż nie żałuję przeczytanych książek Zafona, przy których do słownika języka polskiego zaglądałem wielokrotnie). Trzeba zakładać wysoki poziom, chociaż jak czytam o "napierdalance", to jakoś mi to nie koreluje ze sobą.

Edytowane przez macGyver
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
19 minut temu, macGyver napisał:

Może o MacGyverze jakby napisał, to może, może, ale kilka lat temu trafiłem przypadkiem na jakiś odcinek. Lepiej było zostać przy nostalgii. Do nielicznych wyjątków zaliczam "Allo! Allo!" - ten serial nigdy się nie zestarzeje.

Mówisz masz. Pokombinujemy, o Herkulesa tez męczyłem Rogera aż pękł  ;)

 

 

A co do 'Allo 'Allo to jakiś błąd Matrixa się odpalił, bo zapomniałem o tym serialu na lata a teraz 1)Ty o nim wspominasz 2) w artykule który smażę "na zaś" o takim popkulturowym potworku pojawia się wzmianka o aktorze grającym serialowego Grubera ;]

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
5 minut temu, K.Adamus napisał:

Mówisz masz. Pokombinujemy, o Herkulesa tez męczyłem Rogera aż pękł  ;)

 

 

A co do 'Allo 'Allo to jakiś błąd Matrixa się odpalił, bo zapomniałem o tym serialu na lata a teraz 1)Ty o nim wspominasz 2) w artykule który smażę "na zaś" o takim popkulturowym potworku pojawia się wzmianka o aktorze grającym serialowego Grubera ;]

 

Żeby była jasność: jak nie będzie o MacGyverze, to też nic się nie stanie. ;-) A zbieżność z moją ksywą opiera się na dwóch sprawach: zamiłowaniu do scyzoryków szwajcarskich oraz do kombinowania rozwiązań na poczekaniu.

Zacytuję suchara z pamięci.

MacGyver siedzi w Wietnamskim więzieniu z drugim gościem, no i kombinują jak tu uciec.

-Zapałki może masz?

- Nie.

-Dobra, helikopter odpada.

 

;D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Jeszcze nie kupiłem tej Szmaty, kupię na dniach, ale Rogerze Żelazny, naprawdę współczuję korespondencji z Marvelowymi chłopami od reklamy i PR. A myślałem, że to ja (i moi podobni krzykacze) jestem rock bottom w krytyce.
Ja bym chyba nie wytrzymał nerwowo. Napisałbym ciulom, by im Ant Man i jego mrówki zagnieździły się w ich chciwych dupach i żeby żadnej nie mogli odgnić. Tako rzecze Grifterustra!

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 4.11.2023 o 21:12, Faka napisał:

 

Pewnie mu chodziło o to:

 

 

Stąd te nawiązanie do wartości historycznej. 

Trochę smutne, że wciąż w naszym kraju śmieją się z ludzi chorych psychicznie. Jakiś portal już dawno dotarł kim jest ten chłop i raczej nie ma się z czego śmiać.
Podobnie jak w tym ruskim filmiku z umazanym węglem gościem - cały świat się z niego śmiał, po czym okazało się, że człowiek jest chory psychicznie, o czym napisała w mediach społecznościowych jego siostra.

Owszem, była przysłowiowa beka z tym 'Tomb Raiderem' na święta, ale może już dość? Tym bardziej, że internauci, którzy dotarli do chłopa, pokazali, że przez ten filmik zamknął się po tym w sobie jeszcze bardziej i nie wychodził w ogóle z domu. Nie widzę sensu w dalszym szczuciu.

Odnośnik do komentarza

Zastanawialiście się tam może w redakcji o publicystyce w magazynie o nieco nowszych grach, niż same starocie? Kurczę jest przecież tyle fajnych, świeżych lub tylko nieco starszych gier, dla których warto by poświęcić te 4 - 6 stron na dobry artykuł. Nawet nie będę wymieniał, jest tego multum.

 

A tak mi przyszło to na myśl po zobaczeniu tekstu o Tomb Raider, że "wow, w końcu coś nowego" - takie tylko wrażenie, bo to też już niezła staroć, wiadomo, ale dało mi do myślenia.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Grif napisał:

Trochę smutne, że wciąż w naszym kraju śmieją się z ludzi chorych psychicznie. Jakiś portal już dawno dotarł kim jest ten chłop i raczej nie ma się z czego śmiać.

No że to niby jakiś inteligent - znawca, że tu akurat zażartował. Ale właśnie nigdy nie czytałem że chory psychicznie, pierwsze słyszę. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...