Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Szanuję bardzo mocno i wynik i samą giereczkę (imo najbardziej przytłaczająca klimatem). :banderas: Z walkami z bossami mam zawsze taki problem że Silenty przechodziłem walcząc bronią wręcz przez co na ostatniego bossa miałem zawsze dosłownie wiadra amunicji :D 

Odnośnik do komentarza

Mad Max - na początku było zachwycenie wiec rzuciłem się by czyścic poszczególnie obszary, zbierać złom z każdego punktu który wyświetla się na mapie. Ale gdzieś po ja wiem 15 godzinach takiej zabawy przyszło znużenie i odechciało mi się to robić. Po prostu zbyt duża powtarzalność tych samych czynności, ba tu nawet walki z bossami czy sub-bossami wyglądają w 97% tak samo. Może gdyby sam mechanizm walki był bardziej urozmaicony, ale do niego też szybko wkrada się nuda. Sama fabuła jest w miarę ok, choć po 3 w miarę długich epizodach ostatnie dwa kończą się bardzo szybko. Poza tym klimat Pustkowi daje radę, zabawa w modyfikację fury również jest w porządku, ale schematyczność powtarzanych zadań pobocznych zabiło przyjemność z obcowania z tym tytułem dłużej.

 

Sherlock Holmes: Crimes and Punishments - pierwsza moja styczność z tą serią. Nie powiem rozwiązywanie spraw kryminalnych pod postacią sławnego detektywa jest całkiem przyjemne. Zbieramy dowody, poszlaki, przesłu(pipi)emy ludzi, łączymy wszystko w całość i wychodzi nam konkluzja kto jest winny. Oczywiście w zależności jak połączymy fakty możemy wskazać różne osoby w danej sprawie, więc nic nie stoi na przeszkodzie by za kratki posłać niewinną osobę. Problem w tym że z 6 spraw jakie mamy tylko jedna była dla mnie ciekawa, reszta dość szybko stawała się mało interesująca. Ogólnie pozytywny tytuł, może kiedyś sprawdzę inną część jaka będzie w dobrej promocji.

Odnośnik do komentarza

La Mulana Ex - powiem tyle :obama: Całą grę przeszedłem z you tubem, tak popier.dolonych zagadek nie widziałem nigdy, gra jest totalnie tragicznie zaprojektowana, podpowiedzi niezrozumiale, zagadki to ciagle błądzenie, odkrywanie po wcisnieciu guzika drzwi na drugim końcu mapy, niewidzialne przyciski, sciany, zagadki typu postój 10 sekund i statua się zaświeci, uderz raz w lewo raz w prawo i podskocz nad rzezba otworzy się wejście itp. itd. DRAMAT. Jak się zacialem po 2h gry tak potem już co 5 sekund się zacinałem. Absurdem największym było to, ze gra jest tak skomplikowana że potrafiłem się przyciąć na pół h szukania informacji w necie bo mimo oglądania walkthrough nie potrafiłem gry popchnąć dalej bo okazywalo się np. ze strzelenie sobie flarą gdzies tam odblokowywalo dalszą czesc gry, a ja myslalem ze gość w potwora celował. xd

Gra mimo wszystko tak mi się podobala i tak chciałem ją zobaczyć do końca, że wlasnie nawet ciagle gapienie się w YT nie zmieniło mojego zainteresowania tytułem.

No odradzam wszystkim bo nie wierze ze to można przejść samemu bez podpowiedzi xD

  • Lubię! 1
  • WTF 1
Odnośnik do komentarza

Właśnie skończyłem pierwszą Twierdze. Zarówno kampanię wojenną i ekonomiczną. Powiem jedno, fabuła poprowadzona jest świetnie jak na RTSa. Do tego gra się nic nie zestarzała, wersja HD dalej wygląda świetnie i świetnie się skaluje do wysokich rozdzielczości. Dużo lepiej niż np. Age of Empires 2 HD. Polecam wszystkim gorąco bo gra jest genialna i tania. Do tego działa na każdym sprzęcie. Do tego dbałość o detale stoi na najwyższym poziomie. Aż dziwne jak to studio się obecnie stoczyło, każda następna część była gorsza. 

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, XM. napisał:

La Mulana Ex - powiem tyle :obama: Całą grę przeszedłem z you tubem, tak popier.dolonych zagadek nie widziałem nigdy, gra jest totalnie tragicznie zaprojektowana, podpowiedzi niezrozumiale, zagadki to ciagle błądzenie, odkrywanie po wcisnieciu guzika drzwi na drugim końcu mapy, niewidzialne przyciski, sciany, zagadki typu postój 10 sekund i statua się zaświeci, uderz raz w lewo raz w prawo i podskocz nad rzezba otworzy się wejście itp. itd. DRAMAT. Jak się zacialem po 2h gry tak potem już co 5 sekund się zacinałem. Absurdem największym było to, ze gra jest tak skomplikowana że potrafiłem się przyciąć na pół h szukania informacji w necie bo mimo oglądania walkthrough nie potrafiłem gry popchnąć dalej bo okazywalo się np. ze strzelenie sobie flarą gdzies tam odblokowywalo dalszą czesc gry, a ja myslalem ze gość w potwora celował. xd

Gra mimo wszystko tak mi się podobala i tak chciałem ją zobaczyć do końca, że wlasnie nawet ciagle gapienie się w YT nie zmieniło mojego zainteresowania tytułem.

No odradzam wszystkim bo nie wierze ze to można przejść samemu bez podpowiedzi xD

No kur'wa xd

Jakbym czytał swoje wrażenia.

W dniu 25.07.2015 o 23:50, Kmiot napisał:

A ja polecam się zainteresować La-Mulana EX. Pierwsze wrażenie nie jest najlepsze, bohaterem steruje się nieco dziwnie i bezwładnie, ale po godzinie czy dwóch idzie wsiąknąć w przygodę na całego. Taka trochę Metroidvania w klimatach Indiany Jonesa z masą katakumb i ruin do odwiedzenia, zagadkami, ukrytymi skarbami, perfidnymi pułapkami, kolejnymi elementami wyposażenia, które dodają naszej postaci nowe zdolności. Mocno nieliniowa i rozległa, przez co niezwykle łatwo się zaciąć, ale dla zwolenników szwendania się po labiryntach i lizania ścian to gratka. Niestety, niektóre rozwiązania są tak przegięte, że naprawdę trudno samemu na nie wpaść, a przez to popchnąć rozgrywkę do przodu. Sam kilkakrotnie musiałem korzystać z pomocy sieci, bo od kilku godzin nie potrafiłem ruszyć z miejsca. W większości gier reakcją na rozwiązanie podsunięte przez kogoś innego byłoby coś w rodzaju "no tak, jak ja mogłem na to nie wpaść?", ale nie w tym przypadku. Tutaj w niektórych sytuacjach łapałem się za głowę i przyznawałem przed samym sobą, że w życiu bym na to nie wpadł. Mam wrażenie, że autorzy w paru momentach ostro przegięli, przez co gra bywa po prostu cholernie trudna i zniechęcająca. Ale każda samodzielnie rozwiązana zagadka, każde odkryte tajemne przejście, każdy znaleziony po trudach przedmiot, każdy pokonany boss i sub-boss stanowią wyzwanie i dają satysfakcję. Gra zupełnie pominięta na Vicie, a szkoda, bo pasuje do tej konsolki i warto dać jej szansę. Kilkadziesiąt godzin czystej, nieprzerwanej rozgrywki.

 

 

Myślisz sobie: "co za przyje'bana gra, skąd niby miałem to wiedzieć?!" i zamiast wyje'bać ją z karty, to grasz dalej. Zagubiony, podirytowany, ale pełny nadziei i tak bardzo podekscytowany, że jednak udało się przejść kawałek dalej. Aż do kolejnego zastoju xd
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 19.09.2018 o 11:43, Paolo de Vesir napisał:

Szanuję bardzo mocno i wynik i samą giereczkę (imo najbardziej przytłaczająca klimatem). :banderas: Z walkami z bossami mam zawsze taki problem że Silenty przechodziłem walcząc bronią wręcz przez co na ostatniego bossa miałem zawsze dosłownie wiadra amunicji :D 

Nie wiem, czy kojarzysz, ale w trójce wprowadzono system balansu zasobów (amunicji i medykamentów). Jeśli masz czegoś za dużo, to później mniej znajdujesz. Stroniłem od walki a i tak konkretnej amunicji na bossa zabrakło.

 

Po skończeniu trylogii poszperałem trochę na YT w celu wyklarowania paru rzeczy i natrafiłem na kanał TwinPerfect. Kolesie są nielubiani w internetach za bezkompromisowe podejście do spekulacji i opieranie się jedynie na informacjach z gry/wywiadach z autorami. Dla mnie świetne materiały - polecam :lapka:

Odnośnik do komentarza

                                                       "With great power comes great responsibility"

 

 

Tak powiedziałby wujek Ben gdyby akurat nie gryzł gleby gdzieś w północnej części Harlemu. Ja mówię, że jak już kraść to od najlepszych. Insomniac idealnie wyczuło moment z wypuszczeniem nowego Pająka. Hype na gości w rajtuzach na dużym ekranie jeszcze nie minął, rok temu powstała poprawna adaptacja Spider-Mana, a gracze stęsknili się wystarczająco za satysfakcjonującym bujaniem na pajęczynie. 

 

Marvel_s_Spider-_Man_20180911190245.jpg

 

Pierwsze materiały nt gry nie były złe ale powodowały konsternację: quasi-ubisoftowy model eksploracji, walki jakby z serii Batman Arkham i jakiś mało znany villain... Czy tego chcieli gracze? Jednak wraz z kolejnymi filmikami i newsami wszystko układało się w całość. I to dobrą całość. 

 

Poznajcie waszego przyjaznego Pająka z sąsiedztwa, któremu dni mijają na bujaniu się na pajęczynie, starciami z bandytami okazjonalnie przerywanymi ważnymi sprawami rodzinnymi, pracą nad rewolucyjnymi patentami w dziedzinie protez oraz życiem na Manhattanie. Już tutaj Insomniac pokazał jak dobrze radzi sobie z gotowym materiałem. Mogli spokojnie oprzeć historię o któryś z zeszytów, a tymczasem dostaliśmy miks wszystkiego. Tutaj mógłbym znów posłużyć się alegorią z kuchni ale i bez tego wyłapiecie o co chodzi. Twórcy sięgają nie tylko do komiksów i gier ale i filmów ze Spider-Manem. Mowa zarówno o trylogii z Maguire'em, dwóch odsłonach z Garfieldem jak i nowym obrazem z Hollandem. Z każdego zabierają kawałek, dostosowują do swojej wizji i tworzą solidną całość. Peter Parker to już nie gówniarz z liceum, incydent z radioaktywnym pająkiem jest lata za nim, a większość znanych przeciwników siedzi, z jego pomocą, w super-więzieniu RAFT. To co wyróżnia Spajdiego od innych wersji, to doświadczenie i opanowanie wyniesione z potyczek. To co łączy, to ciągłe gadanie i lekka nonszalancja nawet podczas walk. Jednak fabuła pozostawia jeszcze sporo miejsca dla originów postaci. Tutaj wyraźnie widać inspirację jedną z części trylogii Raimiego. Oczywiście nie będę sypać spoilerami ale trzeba przyznać, że to był świetny krok. Fabuła jest solidna i zbudowana na wzór komiksowych eventów. Każdy rozdział to osobna historia ale z czasem prowadzi to jednego, epickiego finału.

 

Marvel_s_Spider-_Man_20180922222610.jpg

 

Insomniac nie zrobiło rewolucyjnej gry. Zrobiło grę solidną opartą na znanych schematach tyle, że usprawnili te schematy. To prawda, że otwarty świat w Spider-Manie ma naleciałości typowej gry Ubisoftu: wskocz na wieżę, zrób synchronizację i patrz jak mapkę zalewają ikony pierdółek do zbierania, misji pobocznych czy innych aktywności. Jednak w świecie Pająka wszystko jest uporządkowane. Jest co prawda aktywowanie anten ale te ujawniają tylko ułamek rzeczy do roboty. Gra nie wpieprza wszystkiego od razu do jednego gara, miesza i podaje nie wiadomo co. Wszystko zostaje podane po troszeczku wraz z postępem fabuły. I nie ma ich aż tyle by wkradło się znużenie (przynajmniej nie we wszystkim).

Misje poboczne to nie poziom Wiedźmina 3 i tak naprawdę tylko jedna sprawia godną satysfakcję ale są różnorodne i są miłą odskocznią od misji głównych. Z innych pierdółek polecam robić wyzwania bo nie tylko pozwalają na ulepszenie sprzętu i strojów ale przede wszystkim dla satysfakcjonującej walki, a to z racji przeciwnika.

 

Walka również oparta jest na sprawdzonym modelu. Zarzut, że gra kopiuje system z serii gier od Rocksteady jest trafny ale też nie do końca oddaje cały obraz sytuacji. Jak w życiu, nie wszystko jest czarno-białe. Mamy system prostych ciosów, combosów z użyciem gadżetów, uników i finisherów po naładowaniu paska ale całość została przygotowana w taki sposób by oddawała ducha gry, sprawiała radość, nie była aż nadto trudna do opanowania, a przy tym nie nużyła prostotą. Z początku nie mamy za bardzo czym się pochwalić ale wraz z rosnącym doświadczeniem Pająka oraz odblokowaniem gadżetów, skilli i strojów stajemy się istną maszyną do robienia kontrolowanego chaosu (o tym chaosie troszkę później). Wszystko jest na tyle dobrze wyważone, że gracz nie staje się przesadnie OP, a proste błędy skutkują odkrojeniem paska życia. Lawirowanie pomiędzy ciosami, unikami i używaniem gadżetów to podstawa walki. Same stroje są ciekawą alternatywą dla standardowego uniformu Pająka. I każdy ma swoje należne miejsce w spiderverse.

 

Marvel_s_Spider-_Man_20180922220504.jpg

 

Jednak najistotniejszym aspektem gry jest poruszanie się po mieście, a raczej B U J A N I E. Niech za znak jakości posłuży fakt, że trofeum związane z podróżowanie wpadło jako jedno z ostatnich. Tak cudownie lawirowało się między budynkami. Spider-Man zarówno podczas przemierzania miasta jak i w walce porusza się płynnie i naturalnie. To jak się to wszystko rusza, animacja postaci, widoczki, klimat... To o takiego Spider-Mana nic nie robiliśmy. Sama animacja ciosów i wykończeń powoduje, że penis robi się twardy. Takie to dobre. 

 

Marvel_s_Spider-_Man_20180922223411.jpg

 

Nowy Jork czy raczej Manhattan został bardzo ładnie odwzorowany. Oprócz znanych wszystkim dzielnic jak Harlem, West Side, East Side, Hell's Kitchen, Chinatown czy wreszcie Central Park twórcy ulokowali miejscówki znane ze świata Marvela. Bo nic tak nie robi dnia jak wlezienie na ścianę i podglądnięcie czy czasem Jessica z Luckiem znów nie łamią łóżka. No właśnie. Teraz mamy możliwość zerknięcia do wnętrz budynków (a przynajmniej części) chociaż zabrakło klasycznego przeglądania się w szybach wieżowców. Zarówno poziom dachów jak i parter prezentuje się wybornie. Na ulicach ruch, pełno npc-tów, ktoś pochwali Pająka, ktoś każe mu spieprzać, gdzieś tam jest włamanie, itd. Kolejny zwykły dzień w NY. A wszystko pełne detali. Twórcy nie opieprzali się tworząc bardzo ładne miasto. Nawet pajęczyna wygląda fenomenalnie. Wytrawni czytelnicy przygód Pająka szybko zauważą, że twórcy są wierni starej, dobrej kresce. Nice.

 

Jednak jak już wspomniałem to nie jest rewolucyjna gra. Posiada też kilka mankamentów. Aktywności na mieście opierają się na kilku powtarzających się schematach. Zatrzymaj skradziony samochód, uratuj zakładników, załatw punkt patrolowy, jakieś włamanie, ktoś kogoś dręczy, itd. Są też "bazy" do przejęcia, wyzwania, centra badawcze, łapanie gołębi, zdjęcia... Jest co robić. Z czasem, głównie pod koniec te "uliczne" aktywności mogą nużyć ilością i chaosem. Właśnie chaos jest kolejnym elementem do rozważenia. O ile na początku da się wszystko kontrolować tak wraz z postępem fabuły ilość przeciwników specjalnych powoduje lekki zamęt przy akompaniamencie niszczonych elementów otoczenia i mikrocząsteczek, zwłaszcza gdy wylądujemy pod ścianą i kamera miejscami nie ogarnia pola walki. Ale wciąż łatwiej to opanować niż np. sekwencję z czołgami w Batman:AK.

Fabularnie choć jest bardzo dobrze, a postacie są wiarygodne i wielowarstwowe tak nie do końca pasowało mi to jak potraktowano kilkoro przeciwników. Scena w RAFT idealnie wprowadziła całą brygadę ale potem jakby cały urok prysł. Zbyt szybko wszystko się kończy. Tak jakby twórcy zorientowali się, że nie mają już czasu na przedstawienie motywacji przeciwników. To samo z Silver Sable. Jeśli chodzi zaś o sekwencję poruszania się innymi postaciami to właściwie były zapchajdziurami. O ile sekwencja na dworcu ładnie wypadła przez zmianę perspektywy tak reszta bez polotu i niepotrzebna. Może z wyjątkiem myszkowania w mieszkaniu ale to ze względu na napchanie tam easter eggów. 

 

Marvel_s_Spider-_Man_20180916210757.jpg

 

Spider-Man jest obok God of War kolejnym solidnym tytułem na nadkonsolę Sony. I choć podobnie jak w przygodach Kratosa nieco cierpi na stadium kontynuacji jest tytułem cholernie wciągającym. Czerpie wszystko co najlepsze z pajęczego uniwersum dając nam długie godziny dobrej zabawy zarówno amatorom jak i wyjadaczom komiksowych przygód Spider-Mana, a wszystko okraszając świetnym soundtrackiem, piękną grafiką i filmową akcją. Grać!

 

Marvel_s_Spider-_Man_20180921210518.jpg

 

Jeżeli chodzi o to co tygrysy lubią najbardziej, czyli ester eggi to większość odnosi się do kontynuacji.

Spoiler

Najciekawiej wygląda sprawa z Harrym Osbornem. Sceny po napisach ujawniają i potwierdzają jedną zasadniczą rzecz, którą twórcy niedawno przedstawili: będzie Venom. I fabularnie ma to sens. Pytanie czy młody Osborn przejmie rolę Eddie'ego skoro "leczony" jest symbiotem czy jednak pozostaną wierni oryginałom i stanie się Goblinem. Bo to, że się pojawi Goblin jest pewne. Sugerują to bomby w laboratorium i hełm (chociaż hełm może oznaczać też Iron Patriota). Scena w laboratorium nadała też nowy origin Milesowi, a po tym co pokazała scena po creditsach jak i cała gra łatwo się domyślić, że młody odegra sporo większą rolę, również w gameplay'u. A skoro mamy Venoma w dwójce raczej można domyślić się, że Peter Parker zostanie zastąpiony w trzeciej odsłonie.

Ale nie ma co wybiegać tak daleko w przyszłość skoro czekają nas jeszcze DLC. I troszkę cierpi moje geekowe serce, że Felicia będzie hasać bez głębokiego dekoltu. Jakoś przeżyłem Silver Sable w roli milfa ale Felicia? Może będą też bonusowe stroje dla panny Hardy :pawel: 

 

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Celeste                                                   

Tytuł na który pewnie bym, nawet nie spojrzał, gdyby nie posty na Forum. Długo szukałem takiej gierki, żeby się odmulić od "dużych" produkcji.  Skakanie jest trudne, ale mega satysfakcjonujące. Po ukończeniu danego rozdziału czujesz, to samo co po zabiciu bossa w DS/BB. Muzyka jest genialna,  grafa a właściwie piksle, mogły być ciut mniejsze, bo na 55" kafle  trochę biją po oczach. Minusem jest siódmy rozdział. Zlepek pozostałych, długi i wrzucony jakby na siłę, żeby wydłużyć czas rozgrywki.  Tak czy siak bawiłem się przednio i polecam każdemu, kto zagląda do tematy " niegranie w gry"    

8/10

 

PotableOptimisticIberianbarbel-size_rest

 

                                                                                                                                               

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Shadow of the Tomb Raider
No i co ja mogę powiedzieć. Po prostu bardzo, ale to bardzo udane zwieńczenie trylogii. Wiadomo, że jedynka była najlepsza bo to coś nowego, młoda lara, epickość itd. Ale ta część robi parę rzeczy lepiej od poprzedniczek jak większa swoboda, więcej eksploracji jak i zagadek a mniej strzelania. Bawiłem się świetnie przez te 20h z grą :)

Odnośnik do komentarza

Kończę masterować pierwszy sezon Hitmana i jestem zaje.biście zadowolony z tego co dostałem jako wierny fan tej serii. W zasadzie jedyne co mi przeszkadzało to:

 

a) grafika, na pierwszy rzut oka ładna ale momentami tekstury np. w Sapienzie tak się doczytywały że można było pomylić z Minecraftem. No ale to chwilowa wada, w ciągu paru sekund tekstury się ogarniają

b) długie czasy ładowania

c) brak "next level" jeśli chodzi o swobodę, podchodziłem do tej gry myśląc że naprawdę to będzie całkowicie nowoczesny Hitman, a tu w zasadzie sporo jest Absolution w gameplayu, raz wrzuconych do śmietnika albo szafy ciał nie da się wyciągnąć, ludzie nie widzą jak celujemy w nich od tyłu gdy patrzą w lustro xD jeszcze parę pomniejszych ograniczeń, po prostu lekkie zderzenie z rzeczywistością ale da się z tym pogodzić

d) niektóre levele mają niewykorzystany potencjał, np. Sapienza, pomimo jej ogromu wszystkie cele mamy w jednej posiadłości; Bangkok czyli hotel bez saun, siłowni, wind, DUSZY, no nie może się on równać z hotelem z jedynki i Contracts; Marrakesz jest zbyt pusty i prostolinijny jak na tak dużą przestrzeń. Podobało mi się za to najbardziej hejtowane Colorado, fajny feeling Absolution i misji typu Beldingford Manor z Contracts, czyli mocno strzeżony budynek. I aż 4 cele :cool:

 

Poza tym wszystko jest na miejscu, polecam. A Paryż najlepsza mapa.

Edytowane przez c0ŕ
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Bioshock Remastered - upgrade za darmo ze steama, więc się ograło. Poprawiona oprawa teksturami w wysokiej rozdzielczości i lepszym oświetleniem, do tego naprawiona animacja upadania przeciwników. Jeśli grać w dzisiejszej dobie, to tylko w tę wersję.

 

Doom (2016) -  wspaniały to był rozpierdol, nie zapomnę go nigdy, a nawet będę co jakiś czas odtwarzał. Praktycznie wszystko mi się w tej grze podobało. Od art designu miejscówek, uzbrojenia, bestiariusza, przez muzykę i udźwiękowienie, aż po fabułę, która jest zdawkowo nakreślona i przez to unika śmieszności. Do tego koniecznie należy pochwalić pomysłowość developerów w urozmaiceniu rozgrywki w strzelance fpp - sekcje platformowe, eksploracja w poziomie i pionie, znajdźki (w tym poukrywane bronie we wczesnych etapach), wyzwania, zadania z runami, dopałki. Wspaniała jatka, która ma dwie rysy: jest za krótka i ma za mało bossów. Oceniam tylko kampanię single player, bo multi mi lata koło dupy. 9/10.

 

  • Plusik 6
Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, kotlet_schabowy napisał:

Pewnie ciężko teraz o osobę, która FFVII nie zaliczyła, a nadal zamierza to zrobić, ale jeśli tacy są, to mogę powiedzieć, że warto. 

Kurde, Kotlet, nie rób mi tego. I bez tego mam za duże zaległości. Zresztą dla mnie mogliby już przestać wydawać nowe gry w ogóle, a i tak miałbym w co grać do śmierci.

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Pamietam to oburzenie jak w wersj PC zrobili midi zamiast muzyki w cd xD i nadal tego nie zmienili.

 

Tez konczylem relatywnie pozno finala7, w 2009 albo 2010. Postanowilem ze zdobede wszystko co tam sie da zdobyc wiec bawilem sie i w misje poboczne i w hodowanie czokobosow. Materia jaka sie dostaje za to (knights of the round) to jest instant game breaker. Moje ostatnie walki trwaly dokladnie tyle ile trwala animacja tego summona. Mimo to na dwa post gameowe Weapony bylem za slaby i odpuscilem.

 

FF8 i FF9 do tej pory leza na polce i nie moge sie zabrac. Do ff8 troche przez mamejowata fabule i bohatera. No i nic juz nigdy nie bedzie mialo tak fantastycznego systemu jak materie. Ku.rwa jakie to bylo genialne w swojej prostocie.

Odnośnik do komentarza

Miałem  kolegę który przechodził ff7 3 razy i nigdy nie chciał kończyć, zawsze przerywał  przed wejsćiem do tej jasnej przestrzeni  z ostatnim bossem, ponoc dlatego że tak kochał  tą przygodę.

Fajnie by było kiedyś znowu to przejść.

A ff8 traktuje pawie na równi,  świetny system,  wspaniała fabulą, swietni bohaterowie, jedyne co smieszne to fakt ze po uzyciu  czaru z puli max. 100 staty lecą w dół bo na tych czarach ilościowo  są oparte xD

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...