Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Spec Ops The Line - no, wreszcie skończone. Nie wiem, czy to moja awersja do konsolowych strzelanek, do gierek w ogóle ostatnio, ale trochę się męczyłem z tą grą. Szczególnie na początku. Chyba jest najzwyczajniej w świecie średnio-słaba. Strzelanie nie ma jakiegoś powera (jedynie headshoty fajnie wchodzą), potyczki są przydługawe, checkpointy dziwnie rozstawione a niektóre sytuacje nielogiczne za pierwszym razem. Dobra za to jest fabuła (a raczej: ciekawa), świetny art design. Graficznie nierówno, czasami można się zachwycić a czasami masz wrażenie, jakby się na PS2 grało. Muzycznie w porządku.

 

6/10 mogę wreszcie wywalić z dysku

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Nie awersja. Strzelanie w Spec Ops jest po prostu kiepskie i monotonne. Gdyby nie intrygująca i dość oryginalna jak na militarnego shooterka fabuła, to nikt by o tej grze nie mówił. I właśnie tylko opowiedziana historyjka oraz sposób jej ukazania sprawiły, że się do gry zmuszałem. Dosłownie - czekałem aż się skończy, chciałem tylko poznać ciąg dalszy wydarzeń.

Odnośnik do komentarza

Prawie rok temu opisywał w tym temacie co zagrało, a co nie z tym tytułem:

http://www.psxextreme.info/topic/96750-w%C5%82asnie-ukonczy%C5%82em/?view=findpost&p=2888489

Jeśli kiedykolwiek zdecydują się zabrać za kontynuację to muszą od nowa zająć się gameplayem i oprawą graficzną. Bo samą fabułą już raczej nikogo nie kupią.

Odnośnik do komentarza

Podobny motyw jak ostatni Bioshock. Tacy ludzie nie powinni robić w gierkach w ogóle, jeśli gameplay traktują jako coś obojętnego, i nawet najlepsza historia sprawy nie załatwia, przykro mi.

 

Najgorsze jest to że jak tuż po premierze parę osób odważyło się zjechać Infinite za to że jest nudne i przypomina COD-a to i tak znalazło się parę mądrych głów z tekstami "tu się liczy fabuła, ty tego nie zrozumiesz".

Odnośnik do komentarza

Podobny motyw jak ostatni Bioshock. Tacy ludzie nie powinni robić w gierkach w ogóle, jeśli gameplay traktują jako coś obojętnego, i nawet najlepsza historia sprawy nie załatwia, przykro mi.

 

Najgorsze jest to że jak tuż po premierze parę osób odważyło się zjechać Infinite za to że jest nudne i przypomina COD-a to i tak znalazło się parę mądrych głów z tekstami "tu się liczy fabuła, ty tego nie zrozumiesz".

 

 

Hmm, ale w takim razie nie ma miejsca na 'gry' pokroju Walking Dead, Heavy Rain etc bo przecież gameplay w nich to jest totalna (pipi)na, a Heavy Rain dla części graczy uchodzi za arcydzieło. To jak to w końcu jest?

Odnośnik do komentarza

Hmm, ale w takim razie nie ma miejsca na 'gry' pokroju Walking Dead, Heavy Rain etc bo przecież gameplay w nich to jest totalna (pipi)na, a Heavy Rain dla części graczy uchodzi za arcydzieło. To jak to w końcu jest?

O to, by gra nie udawała czegoś, czym nie jest. Tudzież, żeby fabuła sensownie szła w parze z gameplay'em - jakikolwiek by on nie był. Jeśli zmuszasz się do gry tylko po to, żeby poznać historyjkę, to chyba coś jest nie tak, co nie?
Odnośnik do komentarza

podobno chuyovość gameplay była zamierzona:P 

 

 

od 1:45

No nie do końca

 

Tu chodziło o stworzenie na pozór zwykłej, tradycyjnej strzelanki, która dopiero z czasem zaczynała ukazywać swoje drugie dno.

 

Problem w tym, że ta zwykła strzelanka była po prostu nudna. Nuda nie gra żadnej roli w tym, co twórcy próbowali przekazać. Miało być schematycznie i tradycyjnie, nieoryginalnie, monotonnie. Ale nie nudno.

 

Oczywiście owa nuda wynika bezpośrednio z tej sztampy, w którą twórcy celowali, ale myślę, że gdyby się postarali to dałoby radę uzyskać zamierzony efekt jednocześnie nie zabijając gracza nudą. Bo tak to zamiast zacząć powoli dostrzegać przekaz twórców, to mamy ochotę rzucić tę grę w pizdu.

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Wszystko fajnie, ale takie rzeczy jak sterowanie, nielogiczne sytuacje czy źle rozmieszczone checkpointy są po prostu słabe i nikt nie jest w stanie mi wmówić, że zrobiono to celowo. Jest kilka fajnych patentów tu i tam, ale to wszystko ukrywa się w sferze, której fizycznie nie dotykamy (metagaming?). Gramy w nudną i słabą grę, by poznać ciekawe i zastanawiające motywy. A mogło być tak, że gramy w dobrą i dającą satysfakcję grę, która na dodatek obdarowuje nas fantastycznym drugim dnem.

Przyznam, że na koniec i przy powtarzaniu kilku chapterów dla trofeów nie było już aż tak strasznie, kiedy przyzwyczaiłem się do pewnych mechanizmów rządzących tą grą i byłem świadomy pewnych schematów, ale... czy to tak ma być? Że przyzwyczajam się do mierności i przestaję ją zauważać?

Odnośnik do komentarza

 

Podobny motyw jak ostatni Bioshock. Tacy ludzie nie powinni robić w gierkach w ogóle, jeśli gameplay traktują jako coś obojętnego, i nawet najlepsza historia sprawy nie załatwia, przykro mi.

 

Najgorsze jest to że jak tuż po premierze parę osób odważyło się zjechać Infinite za to że jest nudne i przypomina COD-a to i tak znalazło się parę mądrych głów z tekstami "tu się liczy fabuła, ty tego nie zrozumiesz".

 

 

Hmm, ale w takim razie nie ma miejsca na 'gry' pokroju Walking Dead, Heavy Rain etc bo przecież gameplay w nich to jest totalna (pipi)na, a Heavy Rain dla części graczy uchodzi za arcydzieło. To jak to w końcu jest?

 

Ale przecież te gry które wymieniłeś to nie strzelanki, a tutaj mowa była o strzelankach które chcą zrobić szał fabułą, a brak im jakiegokolwiek sensownego gameplayu. 

Odnośnik do komentarza
Gość mate5

Super Hexagon - pamiętam jak przy pierwszym uruchomieniu gry włączyłem hexagonest i zdychałem po trzech sekundach, przed chwilą ukończyłem hyper hexagonest. Najlepszy jest ten stres, kiedy słyszysz "pentagon" i wiesz, że trzeba wytrzymać jeszcze 15 sekund. :]

 

8/10

Edytowane przez mate5
Odnośnik do komentarza

Spec Ops The Line - dość poprawna strzelanina. Gameplay nie urywa, ale grało mi się w to dobrze głównie dlatego że sterowanie to kopiuj-wklej z Gears of War. Na pewno przyjemniej się strzelało niż w Army of Two, czy Uncharted, porównywalnie do GR: Future Soldier. Gra jest dość trudna ale nie frustrująca, nie ma tony wrogów naskakujących na ciebie ani spawnujących się nie wiadomo gdzie jak w CoD, dodatkowo dwóch towarzyszy są dość pożyteczni i również potrafią zarówno przyjąć na siebie ostrzał jak i dobrze zestrzelić snajpera. Trochę zaczęli przeginać pod koniec, niepotrzebnie wyciągnęli z Uncharted przepancerzowanego typka, ale ogólnie nie było źle. Dużo dobrych scen, całkiem dobre pomysły, dobre dialogi, scenariusz i fabuła która czerpie garściami z Jądra Ciemności. Postacie tylko mogły być mniej "generic" jak to jankesi mówią. Dobra gra jak na cenę za którą ją nabyłem (25zł). Podobała mi się jeszcze dobrze nastrajająca muzyka, grafika dość przeciętna.

 

7/10

Edytowane przez MaZZeo
Odnośnik do komentarza

trylogia jak na vicie wyglada i rusza sie tragicznie, wg mnie nie sposob by to nie rzutowala na odbiorze tych super gier. Zawsze powtarzam - tylogii Jak unikac jak ognia na vicie, slaby tez jest port god of warow z uwagi na framerate ktory z oryginalnych 60fps zbili to plynnych 20-30fps. 

 

dobre remastery tytulow z ps2 na vicie to mgs2 i mgs3 hd, ff x hd, ffx-2 hd, sly trylogy czy ratchet trylogy, inne unikac i nawet nie odpalac

Odnośnik do komentarza

Virtua tennis 4 na vicie całkiem przyjemna produkcja.

 

Jakiś czas temu ukończyłem Watch_Dogs. Gra jest strasznie nierówna, misje poboczne są odpychające, a wątek główny miał szanse być naprawdę dobry gdyby mie pojechali z tak banalnym scenariuszem :/

Hakowanie sprowadza sie do jednego przycisku, ale jest to dość satysfakcjonujące zwłaszcza w pościgach. Strasznie denerwuje fakt że jak mamy wyciągnięty telefon to wszystko sie swieci jak psu jajca i jest gorzej niz w AC. Mimo banalnego sncenariusza, gra wciąga na tyle że bez większego marudzenia skończyłem. Jednak jest to imo produkcja na raz, warta sprawdzenia ale na bank nie za pełna cenę

 

6/10

Odnośnik do komentarza

Metro Last Light.

Tak samo jak część poprzednia po prostu solidny, dojrzały tytuł, polecam z całego serca.

 

Padło stwierdzenie, że aby poczuć klimat gry w pełni należy włączyć oryginalny, rosyjski dubbing. Prawda, pod warunkiem, że się zna rosyjski. Niestety ktoś dał ciała i większość dialogów nie została przetłumaczona, poza tym akcentowany angielski też nie jest zły, często dużo się dzieje na ekranie i nie ma czasu, aby czytać tłumaczenia, także niech każdy wybierze to, co rozumie ze słuchu.

 

I zachęcam do książki: zarówno 2033 jak i 2034.

Odnośnik do komentarza

pamiętam do tej pory jak czaszkę zmielił mi na kaszkę pierwszy zwiastun spec ops. do tej pory nie ograłem, czekam aż wyjdzie remaster i stanieje trochę, ale na pewno kiedyś przejdę skoro w extra credits (polecam obejrzeć cały kanał) polecają.

Edytowane przez tk___tk
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...