Gdyż trzeba ją jak najszybciej sprzedać.

15 minut temu, izon napisał:

Po co w ogóle grać w grę nastawioną na fabułę żeby jak to nazwałeś ją rushować?:)

Nie wiem, ludzie są różni i różne rzeczy lubią. Może ktoś chce szybko poznać historię i lecieć dalej z gierkami. 

Albo tak jak napisal Rozi ktos kupil gre bo wszyscy graja , skipuje filmiki, we wtorek siup na allegro a potem no gralem, fajne, przesylki sie roznosi. Po gorach  jak papiez polak sie chodzi. Ale kampania w modern warfare jednak fajniejsza

Druga misja, gdzie musimy przetransportować kogoś. Fajny patent z tym utrzymaniem równowagi, na początku kilka razy się wywaliłem, no i poszedł pierwszy lajk, dla jakiegoś Igora, ustawił drabinę przez rzekę. 

 

PS. Początek tej misji, znów ten widok i przygrywajacy do tego utwór. Mam nadzieję, że będzie takich momentów sporo, bo budują mocno klimat. 

Ten "Igor" to i u mnie budował, więc pewnie bot i wszyscy to mają.
No i lajków mogłeś dać nawet 90, jeśli odpowiednio szybko naciskasz touchpada 

W pierwszej misji tez mogles miec motyw z utrzymaniem rownowagi jak za duzo naladowales na siebie. Ja mialem chyba ponad 80kg to az mi sie zal chlopa zrobilo xd na szczescie zaraz baza byla.

 

Wiadomo ze to tylko namiastka co sie pogralo ale chyba w sumie od czasu tlou nie mialem tego uczucia po obejrzeniu cutscenek ze "hmmm wtf co jest chce wiedziec co bedzie dalej"

 

Jaka by nie byla pozniej ta gierka i tak fajnjie ze cos takiego wychodzi w czasach corocznego odcinania kuponow od farkrajow, nfsow czy assasinow

Co do tej drugiej misji, zauważyliście, że jak się przewrócimy, to 

 

matka wydaje odgłosy, tak jakby żyła 

 

Edytowane 8 listopada 20195 l przez YETI

Teraz, YETI napisał:

Co do tej drugiej misji, zauważyliście, że jak się przewrócimy, to 

 

  Pokaż ukrytą zawartość

matka wydaje odgłosy

 

Ale nie uszkadzamy towaru tylko dla spelniania naszych fantazji kolego kurierze

1 minutę temu, YETI napisał:

Co do tej drugiej misji, zauważyliście, że jak się przewrócimy, to 

  Ukryj zawartość

matka wydaje odgłosy, tak jakby żyła 

 

 
To nie

Spoiler

matka

, tylko...  coś innego

Co jak co ale nikt w branży nie robi takich scenek, nawet nie zbliża się poziomem do tego co kitajec serwuje w swoich produkcjach 

14 minut temu, Wredny napisał:

Ten "Igor" to i u mnie budował, więc pewnie bot i wszyscy to mają.
No i lajków mogłeś dać nawet 90, jeśli odpowiednio szybko naciskasz touchpada 

Racja, to ten Igor po którym mamy dziecko (ale zabrzmiało xD). Długo trzeba grać, aby samemu rozstawać różne przedmioty? 

Podziwianie tych widoków i wczuta w Sama taka, że czuje jakbym to ja się tam przechadzał. Immersja i sugestywność na mega poziomie. Ciekawie kiedy to uczucie spadnie :C 

 

No a Igor to był przecie ten ziomek z ciężarówki

Dzisiaj cioram do rana chyba xD

Pasek kondycji w jakiś sposób się odnawia? Tzn. odnawia się sam, ale trochę mi go ubyło i wraca jakieś 3/4.

 

OK, wypiłem pierwszego monsterka. 

Edytowane 8 listopada 20195 l przez YETI

4 minuty temu, YETI napisał:

Pasek kondycji w jakiś sposób się odnawia? Tzn. odnawia się sam, ale trochę mi go ubyło i wraca jakieś 3/4.

Dupnij Monsterka, byku!

Dobra jutro jade i kupuje 

_dojazd 22 złote w 2 strony 

_Piwo przed podróżą i do autobusu 6 złote 

_bilet na autobus miejski 2 strony 4 złote 

_(nene)sy, kola, zubrówka ze 40 złote

_kebab 14

_gra 260

Suma 346 

Troche dużo ale co tam.

 

Idę, a tu kolejny kawałek Low Roar o tytule Poznań. Niech tej muzyki będzie jak najwięcej, idealnie współgra z krajobrazem. 

7 minut temu, Bzduras napisał:

Dupnij Monsterka, byku!

No właśnie poszedł do dna. 

Edytowane 8 listopada 20195 l przez YETI

„Jakiś Igor”. Słuchacie tego co mówią w cutscenkach? Przecież to postać. 

 

Co do online. Jak złapał mnie deszcz to nie widziałem nigdzie żadnej jaskini czy schronienia, znaków żadnych, bo wiadomo premiera dziś. Znalazłem jedną fajną fikuśną do przeczekania ulewy, postawiłem znak i poszedłem dalej. Chwile potem dostałem kilka lajków, najs. 

 

Po drodze są jakieś porzucone paczki, zobaczyłem kilka, pozbierałem i wchodze w szczegóły - musze je dostarczyć tam, gdzie przed chwilą byłem :| za chwile obsrałem sie na koperkowo słysząc dziwny dźwięk. A to tylko... paczkomat xD można przekazać porzucone paczki albo swoje innym graczom aby je zanieśli dla ciebie. Spoko sprawa. Ktoś już skorzystał nawet z mojej drabiny, kurde fajny bajer. Przed chwilą zjechałem na pozostawionej przez innego gracza linie. Tylko koleżka heheszkowiec nie ogarnął, że lina ma max 30m więc puściłem sie jej w połowie zbocza będąc obładowanym. Je (pipi)e, przez przeciążenie prawie kloca postawiłem na łóżku, ledwo wyhamowałem przed urwiskiem. Można sie zlęknąć. 

 

Podziwiając skały i kamienie dookoła niechcący wcisnąłem taczpada, Sam rzucił „Jest tu kto?!” A po chwili usłyszałem „halo! Jestem tutaj”. Pobiegłem w strone głosu po kamieniach wywracając sie dwa razy a tam koleś drabine zamontował w dziwnym miesjcu na środku rzeki i woła do mnie xd dałem mu kilka lajków i to tyle. 

 

Jak zobaczyłem Kojimowskie występki to aż yebłem śmiechem na głos. 

noszenie swojej starej na plecach XDDDD

 

 

cutscenki to najwyższa liga z najwyższych dostępnych. Muzyka to inny wymiar. Fabuła wciąga jak bagno. Układanie paczek na sobie wedle wagi i środka ciężkości, to musi być przemyślane. Podoba mi sie to kurierowanie. Nie spodziewałem sie tego aż tak. 

 

Tylko to uspokajanie dziecka... Matka weszła na chwile do mojego pokoju, spojrzała w tv a ja w pełnym skupieniu bujam dzieckiem w słoiku symulując bujanko całym padem :| 

Jak znajduję nieswoje paczki, gdzie jest informacja w które miejsce je trzeba dostarczyć?

13 minut temu, bocieque napisał:

Jak znajduję nieswoje paczki, gdzie jest informacja w które miejsce je trzeba dostarczyć?

 

Wchodzisz w zakładkę ładunek i tam masz w szczegółach, wszystko jest opisane. Nawet możesz sprawdzić.. Poprzednich właścicieli danej paczki

Ja myślę że mogłaby to być obowiązkowa gra na treningu pracowników DHL, Poczty Polskiej i innych firm kurierskich. Z dodatkowymi zajeciami praktycznymi jak skutecznie opsiukiwać gazem pieprzowym psy szczekające za bramą

Czy w DS waga niesionego towaru spowalnia bohatera, czy tylko ściąga go na boki?

@Wrednypewnie czuje sie jak w domu.

5 minut temu, SebaSan1981 napisał:

Ja myślę że mogłaby to być obowiązkowa gra na treningu pracowników DHL, Poczty Polskiej i innych firm kurierskich. Z dodatkowymi zajeciami praktycznymi jak skutecznie opsiukiwać gazem pieprzowym psy szczekające za bramą

Czy w DS waga niesionego towaru spowalnia bohatera, czy tylko ściąga go na boki?

 

znosi na boki i lecisz na ryja. Spowalnia i to fest, oczywiście jest to uzależnione od kilogramów. Będąc w podróży napierdzieliłem porzuconych paczek na plecy po sam gwizdek. Poruszał sie jakby chciał a nie mógł.  Dla sprawdzenia realności zacząłem mashować kółko żeby (pipi)iec robił przysiady, no nie zmęczył sie, nadal ledwo sie podnosił. Ogólnie noszenie jest bardzo zaawansowane i dopracowane. 

 

Jara mnie noszenie walizek/paczek, w jednej lub w obu rękach jednocześnie przytrzymując L2/R2 lub oba na raz w zależności ile tego niesiemy. zayebiste to xD

Odpaliłem na dwie, góra trzy godziny, aby zaspokoić ciekawość jak się w to w ogóle gra i zeszło mi godzin sześć. Otwarcie robi wrażenie - ta muzyka, ujęcia w trakcie filmików, niezwykły nastrój, co jak co, ale Chińczyk to akurat potrafi - szczególnie, że to początek gry i pewnie był cyzelowany do granic przyzwoitości. Potem odzyskujemy kontrolę nad postacią, znów wchodzi akompaniament Low Roar i ruszamy w swój pierwszy kurs do stolicy. Krajobraz i otoczenie jest niesamowite, a poruszanie się po terenie dość zajmujące, szczególnie gdy odrobinę przesadzimy z pakunkami. Po dotarciu dostajemy obowiązkowa dawkę filmików wprowadzających nas w LORE i ruszamy na pierwszą, poważną misję z dość niecodziennym ładunkiem. Robi się niepokojąco i w związku z klimatem może się pojawić u gracza dreszczyk. A po wszystkim świat nieco się przed nami otwiera i pojawiają się nowe możliwości (wprowadzane stopniowo, by nie zniechęcić).

 

Powiem tak. Jest w tym jakaś świeżość, choć na papierze prezentuje się to przeciętnie. Ale póki co z chęcią kursuję między placówkami dostarczając porzucone przesyłki, zbierając i rozdając lajki, zużywam buty, zostawiam drabiny i liny, zbiegam z górki na pazurki. Fabularnie też jest mocno intrygująco, bo niektóre pomysły i koncepcje przedstawionego świata imponują, a pewnych głupkowatych patentów to Kojima chyba nigdy się nie wyzbędzie (Die-Hardman w tej masce to trochę jak Soul w tej swojej z Dishonored, pozdro dla kumatych), więc przyjmuję je z dobrem całego inwentarza. 

 

Jestem sobie w stanie wyobrazić, że z czasem do gry może wkraść się monotonia, bo ileż można kursować z tymi paczkami, tym bardziej jeśli fabuła nie utrzyma odpowiedniego tempa, by stanowić motywację. Nie wiadomo też na jak długo krajobraz zachowa świeżość. Ja jeszcze znużenia nie odczułem, musiałem się wręcz zmusić do wyłączenia gry, bo miałem syndrom "a, dostarczę jeszcze tę przesyłkę i może znajdę coś po drodze", a potem zapylam przeładowany gibając się na boki i przewracając po upadku ze skarpy, bo nie wyhamowałem w porę (Sam komentujący to " well, fuck me" jest uroczo zwięzły).

 

W pełni rozumiem też polaryzację ocen i jestem w stanie uwierzyć obu stronom, bo mają swoje racje i argumenty. Ja lubię i doceniam niespieszną rozgrywkę. Przechodząc RDR2 (często krytykowane za kulawe tempo i wieczną jazdę na koniu) z szybkiej podróży skorzystałem trzy, może pięć razy. Ba, rzadko kiedy w ogóle cwałowałem, jeśli nie było potrzeby i na misję (oraz w jej trakcie) kierowałem się  rekreacyjnym kłusem, podziwiając widoki, szukając innych zajęć i atrakcji. Trochę w myśl zasady, że nie liczy się cel, a podróż sama w sobie. Death Stranding to podróż do kwadratu i mocno ryzykowne podejście do gameplayu i obiektywnie mało komu mógłbym grę polecić, bo większość graczy których znam najzwyczajniej by ona znudziła po trzeciej godzinie.

 

Więc po sześciu godzinach jestem ogólnie zadowolony, chwilami nawet byłem zachwycony, ale zobaczymy co będzie dalej - jak gra okrzepnie i zniesie próbę czasu, bo Chińczyk jak mało kto potrafi być nierówny w swoim twórczym amoku.

12 minut temu, Kron997 napisał:

 

znosi na boki i lecisz na ryja. Spowalnia i to fest, oczywiście jest to uzależnione od kilogramów. Będąc w podróży napierdzieliłem porzuconych paczek na plecy po sam gwizdek. Poruszał sie jakby chciał a nie mógł.  Dla sprawdzenia realności zacząłem mashować kółko żeby (pipi)iec robił przysiady, no nie zmęczył sie, nadal ledwo sie podnosił. Ogólnie noszenie jest bardzo zaawansowane i dopracowane. 

 

Jara mnie noszenie walizek/paczek, w jednej lub w obu rękach jednocześnie przytrzymując L2/R2 lub oba na raz w zależności ile tego niesiemy. zayebiste to xD

No w choooj wciągające. Jakbym był ten sam rocznik to piałbym z zachwytu. Czy ta gra podpasuje 33 letniemu zgredowi?

1 minutę temu, GSPdibbler napisał:

No w choooj wciągające. Jakbym był ten sam rocznik to piałbym z zachwytu. Czy ta gra podpasuje 33 letniemu zgredowi?

 

to idź do sklepu, zagraj, a jak sie nie spodoba to sprzedaj, proste. Chyba, że wyjście do sklepu jest dla 33latka tym samym co dla Sama noszenie za dużego ładunku i chwieje Cie na wszystkie strony