Skocz do zawartości

The Last of Us Part II


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

No ciekawi mnie jaki jest ten "wiadomy cel" - tak jak konsument ma prawo krytykować taki wybór, tak i twórca ma prawo go podjąć.  Nie jest to ciężkie do zrozumienia. Nie wiem też co ma pierwsza część do tego, skoro tematyka, poszczególne wątki, alegoryka i metaforyka historii poruszała konkretne rzeczy, oczekujecie tego samego?  Czemu seksualność w narracji ma być potraktowana tak samo, skoro ewidentnie osoby odpowiedzialne za historię tego nie chcą?

Na każdą osobę, która tego nie chce i się nie zgadza z tym, przypadnie pewnie osoba, która doceni to, bo gusta i poglądy są różne, nie wiem - ja nauczyłem się jakoś szanować rzeczy, z którymi mogę się nie zgodzić, nie potrafię wykrzesać z siebie tyle negatywnej energii ile widzę od dawna, w głupim temacie o gierkach, bo ktoś śmiał się mieć jakiś pogląd.

Odnośnik do komentarza

Wiadomy cel to jest politykowanie, forsowanie swojej wizji (Druckmanna albo kogoś innego) i w grze, której pierwsza część w ogóle tego nie miała. To nie jest gra obyczajowa gdzie seksualność miałaby jakieś znaczenie, a dla kogoś kto nie ograł Left Behind to w ogóle może być wyrwane z kontekstu kompletnie. Przeszliśmy z opowieści o apokalipsie i o tym jak szare a nie czarno-białe jest życie i że każdy ma swoją moralność do historii obyczajowej i pokazywaniu wątku lesbijskiego. Po co? Ja tu żadnej wartości dodanej nie widzę.

 

I nawet nie miałbym z tym problemu bo to jest gra ND i oni podejmują decyzje o historii i bohaterach, ich święte prawo, gdyby nie te nachalne akcentowanie tego w trailerach. I mam taki sam problem z gloryfikowaniem przemocy, "strong female" etc

Odnośnik do komentarza
41 minut temu, MaZZeo napisał:

Wiadomy cel to jest politykowanie, forsowanie swojej wizji (Druckmanna albo kogoś innego) i w grze, której pierwsza część w ogóle tego nie miała. To nie jest gra obyczajowa gdzie seksualność miałaby jakieś znaczenie, a dla kogoś kto nie ograł Left Behind to w ogóle może być wyrwane z kontekstu kompletnie. Przeszliśmy z opowieści o apokalipsie i o tym jak szare a nie czarno-białe jest życie i że każdy ma swoją moralność do historii obyczajowej i pokazywaniu wątku lesbijskiego. Po co? Ja tu żadnej wartości dodanej nie widzę.

 


Politykowanie? W sensie, że politykowaniem jest wybranie konkretnych wątków, tematyki i próba opisania, przez pryzmat własnych przemyśleń?  No oczywiście, że każdy scenariusz jest forsowaniem swojej wizji, dosłownie na tym polega twórcza praca.  TLoU nie było grą obyczajową? Przecież było, w każdym sensie tego słowa (sam wymieniłeś zresztą elementy obyczajowe :v) - apokalipsa i świat, to był sztafaż, w którym ND opowiedziało prostą historię o stracie,  przetrwaniu (w sensie fizycznym, jak i abstrakcyjnym, kwestionując moralność decyzji z tym związanych) i miłości. 

Pytasz po co? Bo mają do tego prawo, bo pojęcie "wartości dodanej" jest zgoła subiektywne, tak jak subiektywne są wybory osoby, która tworzy, a to co dla ciebie jest bez wartości, dla innych wartość posiada, nie rozumiem dlaczego ciężko to pojąć, empatia nie powinna być tak ciężkim zadaniem.

 

41 minut temu, MaZZeo napisał:

I nawet nie miałbym z tym problemu bo to jest gra ND i oni podejmują decyzje o historii i bohaterach, ich święte prawo, gdyby nie te nachalne akcentowanie tego w trailerach. I mam taki sam problem z gloryfikowaniem przemocy, "strong female" etc


Jakie nachalne akcentowanie tego w trailerach, skoro sam zarzucasz, że cała gra jest taka? To bardzo dobrze, że akcentują wątki, bo jeśli komuś nie pasują, to łatwiej podjąć decyzję o rezygnacji z zakupu, gdyby tego nie robiliby - według takiego toku rozumowania - to byłby znacznie gorszy proceder.

Masz problem z gloryfikowaniem przemocy (imo do tej pory widzimy odwrotność tego, właśnie poprzez podniesiony realizm...)? Przecież z tego co wiem, to FPSy są jednym z twoich ulubionych gatunków i nie masz problemu z multi w nich, które dosłownie, u podstaw swojej rozgrywki/gameplayu ma przemoc i jej "gloryfikowanie" (szczególnie mówię o multi, bo single, czasami starają się dać jakiś kontekst i komentarz), w najbardziej prosty, możliwy sposób. Troszkę hipokryzja, nie uważasz?

Nie widzę też nic złego w "strong female" - szczególnie w branży, w której wydawanie gier z kobietą w roli głównej - szczególnie bez jakichkolwiek przejawów seksualizacji - jeszcze do niedawna było drogą przez pole minowe, z marketingiem na czele (chociaż nadal jest ciężko).

Edytowane przez Hendrix
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza

Jest różnica między strzelaniem w Call of Duty, piłowaniem demonów i wyrywaniu kręgosłupów w Doomie gdzie przemoc jest rzeczywiście fundamentem konwencji a pokazywaniem czegoś takiego

 

 

gdzie dla mnie jest to równie tanie jak pokazywanie GTA V od strony sceny tortur Trevora.

 

SZCZEGÓLNIE kiedy na powyższym trailerze nie ma ani jednej znajomej postaci - jest to tak wyrwane z kontekstu że bardziej się nie da. Tanie shock value.

 

"Strong female" i dysproporcja w akcentowaniu jednej płci też jest widoczna gołym okiem.

 

Ten trailer ma 3 lata prawie i już wtedy czułem że coś jest nie tak z tą historią 

 

W dniu 1.11.2017 o 10:03, MaZZeo napisał:

mnie bardziej niż brutalność to przeszkadza w trailerze zachwiane parytety.

 

Jak polygonu nie lubię tak muszę im trochę przyznać racji, bo ten trailer to był tylko pokaz tortur bez żadnego kontekstu.

 

a po przejrzeniu spoilerów i głównego motywu fabuły tylko utwierdziłem się w przekonaniu że Druckmann popłynął za mocno. Moim zdaniem historia jest po prostu zła i jako fan TLOU1 jestem ogromnie zawiedziony.

 

Jestem za różnorodnością w grach, pokazywaniem swoich wizji i nadawaniu głębi w fabule, ale powinno to pasować do konwencji i kontekstu, a tutaj moim zdaniem zbędna propaganda wygrała nad jakością scenariusza.

 

 

 

 

 

Edytowane przez MaZZeo
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja nie twierdzę, że mi się nie spodoba. Nie wiem tego.

A z uwagi na poprzednią część i ogólnie gry ND to biorę.

 

Ale to nie zmienia faktu, że pewne elementy są subiektywne.

Może będzie to podane z klasą, może nie.

Może mi się spodobają, może nie.

Nie wiem tego i pewnie nawet po przeciekach (których nie czytałem) się nie dowiem.
Chyba że jest kompletna padaka.

 

A i jeszcze coś - wolę np. więcej potworków niż ludzi do zbijania, wolę bardziej horrorową atmosferę niż opowieść o zemście.

To źle?

To nie znaczy, że to mi się nie podoba/nie spodoba.

Edytowane przez Basior
.
Odnośnik do komentarza
41 minut temu, Hendrix napisał:


Politykowanie? W sensie, że politykowaniem jest wybranie konkretnych wątków, tematyki i próba opisania, przez pryzmat własnych przemyśleń?  No oczywiście, że każdy scenariusz jest forsowaniem swojej wizji, dosłownie na tym polega twórcza praca.  TLoU nie było grą obyczajową? Przecież było, w każdym sensie tego słowa (sam wymieniłeś zresztą elementy obyczajowe :v) - apokalipsa i świat, to był sztafaż, w którym ND opowiedziało prostą historię o stracie,  przetrwaniu (w sensie fizycznym, jak i abstrakcyjnym, kwestionując moralność decyzji z tym związanych) i miłości. 

Pytasz po co? Bo mają do tego prawo, bo pojęcie "wartości dodanej" jest zgoła subiektywne, tak jak subiektywne są wybory osoby, która tworzy, a to co dla ciebie jest bez wartości, dla innych wartość posiada, nie rozumiem dlaczego ciężko to pojąć, empatia nie powinna być tak ciężkim zadaniem.

 


Jakie nachalne akcentowanie tego w trailerach, skoro sam zarzucasz, że cała gra jest taka? To bardzo dobrze, że akcentują wątki, bo jeśli komuś nie pasują, to łatwiej podjąć decyzję o rezygnacji z zakupu, gdyby tego nie robiliby - według takiego toku rozumowania - to byłby znacznie gorszy proceder.

Masz problem z gloryfikowaniem przemocy (imo do tej pory widzimy odwrotność tego, właśnie poprzez podniesiony realizm...)? Przecież z tego co wiem, to FPSy są jednym z twoich ulubionych gatunków i nie masz problemu z multi w nich, które dosłownie, u podstaw swojej rozgrywki/gameplayu ma przemoc i jej "gloryfikowanie" (szczególnie mówię o multi, bo single, czasami starają się dać jakiś kontekst i komentarz), w najbardziej prosty, możliwy sposób. Troszkę hipokryzja, nie uważasz?

Nie widzę też nic złego w "strong female" - szczególnie w branży, w której wydawanie gier z kobietą w roli głównej - szczególnie bez jakichkolwiek przejawów seksualizacji - jeszcze do niedawna było drogą przez pole minowe, z marketingiem na czele (chociaż nadal jest ciężko).

A wiesz, jaki jest prwdziwy powod obecnego fuck festu w internecie tak  w ogole? Sprawdzales leaki ? dowiesz sie o co tak naprawde ten caly szum po zagraniu albo sprawdzeniu wyciekow, to zobaczysz, o jaki kaliber politykowania chodzi i jakim kosztem. Dowiesz sie, ze  TLOU2 jest tak nacechowany polityka, nazwijmy to ogolnie SJW, ze jest to zupelnie na sile, niepotrzebne nikomu w grze i tylko w jednym celu. Nikt jeszcze czegos takiego nie wypier.dolil w branzy raczej i cuckman oraz inny co za tym stoja, jak i sami ND za to bekna. Zreszta, jak wynika z przeciekow, tlou2 to bedzie poziom politykowania ktory wyznaczy pewnie nowe standardy i glebiej spier.doli branze tym dziadostwem. Obym sie mylil.

 

Ci ktorzy z wiadomych powodow "nie zepsuli sobie zabawy" wyciekami, to trzymajcie sie mocno za 2 miesiace, bo sie przewrocicie xd

Edytowane przez Andżej
  • Plusik 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza

@Andżej

Życzę grze żeby była tak mocno "polityczna", jak tylko może być, nawet jeśli stwierdzę, że będzie beznadziejna, głupia i niedorzeczna, bo oznaczałoby, że nastał czas, w którym tytuł AAA, z budżetem grubo przekraczającym 100mln USD, może sobie na to pozwolić, że może sobie pozwolić na wolność twórczą w kwestii światopoglądowej.

Nie zamierzam też czytać spoilerów (chociaż gra została mi zaspoilowana już - celowo oczywiście) - bo nie kręci mnie wyrabianie zdania o czymś, po lekturze bulletpointów i filmach - nawet jeśli miałyby pokazywać najważniejsze sceny - wyjętych z kontekstu.

I wybacz, ale czytając w statusie "last of sjw", po prostu zakładam, że raczej się nie zgodzimy co do treści samej gry, i dobrze, dopóki jest zachowany wzajemny szacunek, szkoda jednak, że tak wiele osób ma z tym problem.
 

  • Minusik 2
Odnośnik do komentarza
8 minut temu, Hendrix napisał:

@Andżej

Życzę grze żeby była tak mocno "polityczna", jak tylko może być, nawet jeśli stwierdzę, że będzie beznadziejna, głupia i niedorzeczna, bo oznaczałoby, że nastał czas, w którym tytuł AAA, z budżetem grubo przekraczającym 100mln USD, może sobie na to pozwolić, że może sobie pozwolić na wolność twórczą w kwestii światopoglądowej.

 

O TVP też napiszesz mogą sobie pozwolić na "wolność twórczą w kwestii światopoglądowej" za 2mld budżetu. Chyba tu nie chodzi o wolność, a o coś wręcz przeciwnego. 

 

Jaką mamy wolność światopoglądowa to sie przekonał typek co robił tę cyberpunkową grę 2d na Xboxa The Last Night jak gdzieś wspomniał że gra będzie dziać się w dystopijnym świecie rządzonym przez lewicę. Zmietli go z planszy. Jak masz tylko jedną opcję do wyboru do przedstawienia w grze to raczej mało ma to wspólnego z wolnością.

  • Plusik 7
Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Pupcio napisał:

Nie no bez jaj xD

A ludzi którzy tak przeżywają ten pocałunek ellie z nosaczem i przesadą przemoc zrozumieć niestety nie potrafię. 

Oj ale się zdziwisz xdddd

 

Nieźle Dickmann zarżnie markę.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Hendrix napisał:


Politykowanie? W sensie, że politykowaniem jest wybranie konkretnych wątków, tematyki i próba opisania, przez pryzmat własnych przemyśleń?  No oczywiście, że każdy scenariusz jest forsowaniem swojej wizji, dosłownie na tym polega twórcza praca.  TLoU nie było grą obyczajową? Przecież było, w każdym sensie tego słowa (sam wymieniłeś zresztą elementy obyczajowe :v) - apokalipsa i świat, to był sztafaż, w którym ND opowiedziało prostą historię o stracie,  przetrwaniu (w sensie fizycznym, jak i abstrakcyjnym, kwestionując moralność decyzji z tym związanych) i miłości. 

Pytasz po co? Bo mają do tego prawo, bo pojęcie "wartości dodanej" jest zgoła subiektywne, tak jak subiektywne są wybory osoby, która tworzy, a to co dla ciebie jest bez wartości, dla innych wartość posiada, nie rozumiem dlaczego ciężko to pojąć, empatia nie powinna być tak ciężkim zadaniem.

 


Jakie nachalne akcentowanie tego w trailerach, skoro sam zarzucasz, że cała gra jest taka? To bardzo dobrze, że akcentują wątki, bo jeśli komuś nie pasują, to łatwiej podjąć decyzję o rezygnacji z zakupu, gdyby tego nie robiliby - według takiego toku rozumowania - to byłby znacznie gorszy proceder.

Masz problem z gloryfikowaniem przemocy (imo do tej pory widzimy odwrotność tego, właśnie poprzez podniesiony realizm...)? Przecież z tego co wiem, to FPSy są jednym z twoich ulubionych gatunków i nie masz problemu z multi w nich, które dosłownie, u podstaw swojej rozgrywki/gameplayu ma przemoc i jej "gloryfikowanie" (szczególnie mówię o multi, bo single, czasami starają się dać jakiś kontekst i komentarz), w najbardziej prosty, możliwy sposób. Troszkę hipokryzja, nie uważasz?

Nie widzę też nic złego w "strong female" - szczególnie w branży, w której wydawanie gier z kobietą w roli głównej - szczególnie bez jakichkolwiek przejawów seksualizacji - jeszcze do niedawna było drogą przez pole minowe, z marketingiem na czele (chociaż nadal jest ciężko).

 

image0.jpg

  • Plusik 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
44 minuty temu, Observer napisał:

 

O TVP też napiszesz mogą sobie pozwolić na "wolność twórczą w kwestii światopoglądowej" za 2mld budżetu. Chyba tu nie chodzi o wolność, a o coś wręcz przeciwnego. 

 

Jaką mamy wolność światopoglądowa to sie przekonał typek co robił tę cyberpunkową grę 2d na Xboxa The Last Night jak gdzieś wspomniał że gra będzie dziać się w dystopijnym świecie rządzonym przez lewicę. Zmietli go z planszy. Jak masz tylko jedną opcję do wyboru do przedstawienia w grze to raczej mało ma to wspólnego z wolnością.


Nie wiem jak punkt wspólny ma w sobie telewizja publiczna, finansowana z podatków, do produktu luksusowego finansowanego z prywatnych pieniędzy. Spodziewałem się, że padnie przykład Tima Soreta - ale ta sprawa jest bardzo specyficzna i związana właśnie z finansowaniem i problemami licencyjnymi (o czym ktoś kto śledzi sprawę wie, hell - ta gra nadal powstaje). Przecież dokładnie ze względów światopoglądowych część osób nie kupi właśnie kolejnej części TLoU. I ma do tego prawo. 

Edit:
piękny mem @hav7n, no, ale na reseterze już nie widziałem żebyś podobne puszczał :v

Edytowane przez Hendrix
Odnośnik do komentarza

Chyba już wiem, co tam mniej więcej zostało pokazane, że tu takie pomyje lecą. Miałem nadzieję, skoro miało być o nienawiści, że Ellie będzie chciała się zemścić na kimś, a Joel będzie próbował ją od tego odwieźć w trakcie ich podróży. Jednak widzę, że przy okazji będzie walka z organizacją, która... W sumie można się tego domyślić po tym brutalnym i ostatnim trailerze. I jeśli się nie mylę to hmm, czy ja wiem, czy to aż takie złe? W jedynce mieliśmy Świetliki, które pracowały nad szczepionką, więc tu pewnie mamy organizację, która...

Edytowane przez zdrowywariat
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...