Skocz do zawartości

Prime Video


Wojtq

Rekomendowane odpowiedzi

Nie no, właśnie kojarze że zanim wjechał disney, to był na hulu i prime tylko, i w usa niby jest ale już pierdole nie będę się bawił w jakieś vpny. 

Już sobie obejrzałem wszystkie odcinki 3 boysów i znowu sztos niesamowity :obama: jadą równo z tymi marvelowymi odpadami co chwile

Odnośnik do komentarza
W dniu 14.07.2022 o 14:46, Moldar napisał:

 

Może coś z tego będzie.

 

 

 

W dniu 14.07.2022 o 20:01, Wojtq napisał:

Mnie to wygląda dobrze, choć książek nie czytałem i nie mam wielkiej więzi emocjonalnej z materiałem źródłowym, poza tym, że uznaję trylogię Jacksona za filmowe złoto.



Zapowiada się powtórka z Wiesława. Jeżeli ktoś nie zna dobrze materiału źródłowego, a lubi fantasy, to jest szansa, że będzie bawił się całkiem dobrze przed telewizorem. Dla reszty będzie to profanacja tolkienowskiego świata z wciśniętą poprawnością polityczną - bo obecnie nie wypada inaczej.

Może kilka przykładów.

"Robimy to co chciałby sam Tolkien. On tak by to widział. My jesteśmy jego powiernikami. Jedną z naszych mantr było - wróć do materiału źródłowego".

Mawiają szołranerzy serialu, ale chyba nie przywiązali szczególnej uwagi do wspomnianego materiału źródłowego.

Tolkien w swoich książkach przedstawiał rasę elfów jako istoty wiecznie młode, niemal nieśmiertelne, piękne o gładkim licu. Cechą charakterystyczną elfów były szpiczaste uszy i długie włosy. Peter Jackson doskonale je zobrazował. Wystarczy przypomnieć sobie jak prezentował się Haldir, czy też Legolas. Tylko Elrond był przedstawiony na bardziej zaawansowanego wiekowo, ale taki w istocie był.

Natomiast w "Pierścieniach Władzy" chyba tylko władca Lindonu Gil-galad ma długie włosy, ale to też najmniejszy problem.

Celebrimbor, czyli słynny "Srębroręki", elf, który wykuł legendarne Trzy Pierścienie. W drugiej erze jest znacznie młodszy aniżeli Galadiera. Aktorka ją grająca wygląda na 30kę. Edwards grający księcia Noldorów jest po pięćdziesiątce, to raz, dwa ni jak nie pasuje do opisu kowala - wojaka, jakiego znamy z książek bądź gier wideo nawet.

By lepiej całość z obrazować, bo zapewne nie każdy czytał książki/grał w chociażby Śródziemie: Cień Mordoru.

VZ74UeY.png

Piękny, wiecznie młody, długowłosy, wysportowany elf. :unknown:

Galadiera - była ukazana jako silna kobieta. Fakt. Była jednak opisywana jako majestatyczna dama. Wiecie piękne suknie i te sprawy. Nie brakowało jej inteligencji, ale w Drugiej Erze, to wraz z ukochanym mężem Celebornem siedziała na swoich zgrabnych 4 literach w Sródziemiu, a następnie sprawowała władzę nad Lothlorien. Nic w Silmarillionie tudzież Niedokończonych opowieściach nie było o wojowniczce Galadierii, która zakuta w płytowe zbroje ciacha orków, trolli i całe zło świata. :starwars:
Wiadomo jednak. Bystrej, pięknej elfki, która posiada moc zaglądania do cudzych umysłów, ma męża i dziecko nie można tak przedstawić, bo to obrazoburcze. Lepiej niech bawi się w Aragorna. Poszanowanie materiału źródłowego. :isee:
A tego jest więcej. Władczyni elfów wymyślili bowiem brata Adara, który przewodzi orkom (i zapewne będzie pełnił role antagonisty). To nic, że żaden  elf nie służył złu, jak widział to Tolkien. Szołranerzy jednak z szacunkiem przekazują materiał źródłowy.

Tu jednak może nie być dramatu, przyznam. Czytałem wszystkie wydane tomy Pieśni Lodu i Ognia, obejrzałem każdy sezon Gry o Tron i niektóre niewykorzystane u Martina pomysły były :lapka: - przedstawienie pierwszego, białego wędrowca, jakim był Nocny Król (choć to też do czasu - wiadomo).
Z drugiej strony, choć scenarzyści raczej starali się wiernie oddać zawartość książki, to ta wypadła ciekawiej - przesłuchanie Tyriona, to co stało się z lady Catelyn Stark po jej śmierci i co zrobiła. :diablo: Zatem i tu, o ile dobrze to rozpisali, może się udać.

Nie widzę natomiast najmniejszego sensu, że Isildur nagle w ekranizacji nie ma brata tylko siostrę. Anarion mógł przecież zostać, ale nie, zastąpiono go postacią, o której czytamy, że to nie dająca sobie w kasze dmuchać, silna, waleczna, niezłomna wojowniczka, obdarzona niezwykłą inteligencją. No szkoda jeszcze, że Game Passa nie ma wykupionego i pierogów z serem nie robi. Idealna kobieta. :dunno:

No i na koniec. Tar-Miriel. Królowa Numeronu. Ta, która jest jaśniejsza niż srebro, kość słoniowa i perły.


7lJXZ1w.png

Adaptacja Netf.... Amazon.

hajWfoO.png

Jaśniejsza niż srebro, kość słoniowa i perły. :notsure:

 

  • Plusik 2
  • Lubię! 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
38 minut temu, Square napisał:

Streamingi chyba tak mają, jak coś wylatuje to już chyba nie wraca, czyż nie?

 

E, Netflix ma ciągle rotację. Z tym, że głównie z filmami. Seriale wylatują głównie z powodu, że ktoś sobie je zabiera dla siebie na jakąś swoją (czasem niszową) platormę, lub też za licencję sobie nagle dużo zażyczono. Zwłaszcza, jeśli chodzi o seriale dużego kalibru - one zwykle generują stałą publikę, więc nikt chętnie się ich nie pozbywa ;)

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Sylvan Wielki napisał:

 



Zapowiada się powtórka z Wiesława. Jeżeli ktoś nie zna dobrze materiału źródłowego, a lubi fantasy, to jest szansa, że będzie bawił się całkiem dobrze przed telewizorem. Dla reszty będzie to profanacja tolkienowskiego świata z wciśniętą poprawnością polityczną - bo obecnie nie wypada inaczej.

Może kilka przykładów.

"Robimy to co chciałby sam Tolkien. On tak by to widział. My jesteśmy jego powiernikami. Jedną z naszych mantr było - wróć do materiału źródłowego".

Mawiają szołranerzy serialu, ale chyba nie przywiązali szczególnej uwagi do wspomnianego materiału źródłowego.

Tolkien w swoich książkach przedstawiał rasę elfów jako istoty wiecznie młode, niemal nieśmiertelne, piękne o gładkim licu. Cechą charakterystyczną elfów były szpiczaste uszy i długie włosy. Peter Jackson doskonale je zobrazował. Wystarczy przypomnieć sobie jak prezentował się Haldir, czy też Legolas. Tylko Elrond był przedstawiony na bardziej zaawansowanego wiekowo, ale taki w istocie był.

Natomiast w "Pierścieniach Władzy" chyba tylko władca Lindonu Gil-galad ma długie włosy, ale to też najmniejszy problem.

Celebrimbor, czyli słynny "Srębroręki", elf, który wykuł legendarne Trzy Pierścienie. W drugiej erze jest znacznie młodszy aniżeli Galadiera. Aktorka ją grająca wygląda na 30kę. Edwards grający księcia Noldorów jest po pięćdziesiątce, to raz, dwa ni jak nie pasuje do opisu kowala - wojaka, jakiego znamy z książek bądź gier wideo nawet.

By lepiej całość z obrazować, bo zapewne nie każdy czytał książki/grał w chociażby Śródziemie: Cień Mordoru.

VZ74UeY.png

Piękny, wiecznie młody, długowłosy, wysportowany elf. :unknown:

Galadiera - była ukazana jako silna kobieta. Fakt. Była jednak opisywana jako majestatyczna dama. Wiecie piękne suknie i te sprawy. Nie brakowało jej inteligencji, ale w Drugiej Erze, to wraz z ukochanym mężem Celebornem siedziała na swoich zgrabnych 4 literach w Sródziemiu, a następnie sprawowała władzę nad Lothlorien. Nic w Silmarillionie tudzież Niedokończonych opowieściach nie było o wojowniczce Galadierii, która zakuta w płytowe zbroje ciacha orków, trolli i całe zło świata. :starwars:
Wiadomo jednak. Bystrej, pięknej elfki, która posiada moc zaglądania do cudzych umysłów, ma męża i dziecko nie można tak przedstawić, bo to obrazoburcze. Lepiej niech bawi się w Aragorna. Poszanowanie materiału źródłowego. :isee:
A tego jest więcej. Władczyni elfów wymyślili bowiem brata Adara, który przewodzi orkom (i zapewne będzie pełnił role antagonisty). To nic, że żaden  elf nie służył złu, jak widział to Tolkien. Szołranerzy jednak z szacunkiem przekazują materiał źródłowy.

Tu jednak może nie być dramatu, przyznam. Czytałem wszystkie wydane tomy Pieśni Lodu i Ognia, obejrzałem każdy sezon Gry o Tron i niektóre niewykorzystane u Martina pomysły były :lapka: - przedstawienie pierwszego, białego wędrowca, jakim był Nocny Król (choć to też do czasu - wiadomo).
Z drugiej strony, choć scenarzyści raczej starali się wiernie oddać zawartość książki, to ta wypadła ciekawiej - przesłuchanie Tyriona, to co stało się z lady Catelyn Stark po jej śmierci i co zrobiła. :diablo: Zatem i tu, o ile dobrze to rozpisali, może się udać.

Nie widzę natomiast najmniejszego sensu, że Isildur nagle w ekranizacji nie ma brata tylko siostrę. Anarion mógł przecież zostać, ale nie, zastąpiono go postacią, o której czytamy, że to nie dająca sobie w kasze dmuchać, silna, waleczna, niezłomna wojowniczka, obdarzona niezwykłą inteligencją. No szkoda jeszcze, że Game Passa nie ma wykupionego i pierogów z serem nie robi. Idealna kobieta. :dunno:

No i na koniec. Tar-Miriel. Królowa Numeronu. Ta, która jest jaśniejsza niż srebro, kość słoniowa i perły.


7lJXZ1w.png

Adaptacja Netf.... Amazon.

hajWfoO.png

Jaśniejsza niż srebro, kość słoniowa i perły. :notsure:

 

 

Oczywiście masz rację, tylko zapomniałeś o pewnym określeniu-

 

luźna adaptacja :potter:

Odnośnik do komentarza

Terminal List - Amazon, robisz to dobrze :obama:

Najpierw był Jack Ryan, potem Jack Reacher, teraz jest James Reece. I z każdym kolejnym serialem ze służbami specjalnymi w tle jest coraz lepiej. 

Do serialu podszedłem scepytcznie bo myślałem, że będzie mnie straszyć Pratt a.k.a. Mr. Ciepła Klucha, ale szybko mnie wyjaśniono. Toż to wypisz wymaluj ekranizacja Punishera tylko zamiast Castle'a jest Reece. A tak to mamy motyw zemsty, zero kompromisów, trening i przygotowanie i 1-osobową armię, której nikt nie może stawić czoła. Carr (autor książki) chyba się mocno Pogromcą inspirował, ale to nic złego.

Sprawna historia z kilkoma twistami, dobra reżyseria, sporo scen akcji i w sam raz 8 odcinków na zamkniętą historię. Miłe zaskoczenie, duża okejka. 

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza
W dniu 24.07.2022 o 23:06, Rudiok napisał:

Terminal List - Amazon, robisz to dobrze :obama:

Najpierw był Jack Ryan, potem Jack Reacher, teraz jest James Reece. I z każdym kolejnym serialem ze służbami specjalnymi w tle jest coraz lepiej. 

Do serialu podszedłem scepytcznie bo myślałem, że będzie mnie straszyć Pratt a.k.a. Mr. Ciepła Klucha, ale szybko mnie wyjaśniono. Toż to wypisz wymaluj ekranizacja Punishera tylko zamiast Castle'a jest Reece. A tak to mamy motyw zemsty, zero kompromisów, trening i przygotowanie i 1-osobową armię, której nikt nie może stawić czoła. Carr (autor książki) chyba się mocno Pogromcą inspirował, ale to nic złego.

Sprawna historia z kilkoma twistami, dobra reżyseria, sporo scen akcji i w sam raz 8 odcinków na zamkniętą historię. Miłe zaskoczenie, duża okejka. 

Pierwszy odcinek zamuła straszna, juz miałem wyłączyc, ale pod koniec cos sie zaczeło dziac. Lece dalej.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...