Skocz do zawartości

The Last of Us Part I


Figuś

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, MarekCol napisał:

Wiem z doświadczenia, że agencje reklamowe warte są prącie, ale byłoby super jakby w stolicy Polski mieli taką technologię jak laminowanie.

Albo po prostu lepszy klej od szkolnego biurowego za 2 złote. TO JEST SZYLD GDZIE MASZ IŚĆ PO GRY!!! TO JEST REKLAMA KU.RWA!!!

Jak Perfect Blue może takie rzeczy ignorować...?

58247a1593fc28f3.png

E tam, odbiory osobiste generuja zyski w granicach bledu.

I tak stanowczo za duzo hajsu wlozylem w sklep stacjonarny, zupelnie bez sensu, poza tym taki potykacz pozostaje w zgodzie z estetyka tego centrum handlowego ;)

A tak serio to sa tez normalne banery, akurat te przy schodach to prowizorka.

Niedlugo chlopaki ponagrywaja jak sklep wyglada w srodku.

 

1662197061696.JPEG

1662197119602.JPEG

1662197249948.JPEG

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
27 minut temu, Donatello1991 napisał:

Już się ośmieszyło. To jest kpina. Dla samej zasady nie kupię nawet jak zejdzie do 100.

Ja tam nie będę siebie karał, zejdzie do 150 i biorę bo tyle jest warta. Jak ktoś się rzucił na cenę 300 to jego sprawa.

Rynku nie popsuje, bo jak się ma remake jednej z najbardziej doecenianych gier w cenie o której za rok wszyscy zapomną, do gier ubisoftu za ponad 200 zł gdzie ich wartość to 0.

 

Przypominam że zaraz wychodzi remake advance warsb dla wielu z kontrowersyjną oprawą na poziomie ps2. Za cenę pewnie ponad 220 zł. To o wiele wieksza bandyterka. Tam niw doczekasz się obniżki do 100 złb uzywki za 180, a obniżki po 5 latach na eshop do 166,50.

Edytowane przez Rtooj
Odnośnik do komentarza

w sumie ten "remake" to dokladnie to, czego sie tutaj wszyscy spodziewalismy po pierszych informacjach

reskin orginalu z grafika z tlou 2 i paroma niuansami, a poza tym nie zmienione nic, czyli mamy gre z 2013 , ktora juz wtedy miala przestarzale mechaniki, moze troche AI podbili do poziomu part 2, ale tutaj sie akurat nie ma czym chwalic.

a z ta grafika to tez tak nie do konca bo czasami to faktycznie moze wygladac jak next gen (glownie w cutscenkach), ale czesto jak tak lazisz tym joelem, to ciezko dostrzec roznice pomiedzy  remasterem a tym "rimejkiem".

 

 

jak dla mnie to zawod, nie tego sie nalezy spodziewac po czyms, co firma okresla jako REMAKE, no bo to taki reskin w sumie, dla kogos kto nigdy nie gral to pewnie bardzo atrakcyjna oferta, ale dla wiekszosci, przy tej cenie to czekac na plusa albo w ogole olac. chyba ze ktos jest fanatykiem i kolekcjonuje kazda glupote z uniwersum tlou i uzywa tego samego prestylera co duckman.

 

na chwile obecna po 3-4 godzinach nie mam zamiaru do tego wracac w najblizszym czasie. chyba ze mnie po paru latach znowu wezmie na ukonczenie tlou to wtedy odpale akurat te wersje i pogram.

 

no ale ND bedzie zadowolone bo niedlugo wyjdzie serial i normalsi oraz inni fifa dads siegna po gre jak po swieze bulki.

 

 

 

Edytowane przez Andżej
Odnośnik do komentarza

Obydwie części Advance Wars to gry na 100 albo i nawet 200h tylko po to żeby przejść wszystko co tam jest. A zostaje masterowanie, edytor no i multiplayer. Oczywiście szkoda, że nie nowa część, ale i oryginały mają po 20 lat. No i nie wyszła do tej pory lepsza gra tego typu. Ja Advance Warsy skończyłem wszystkie cztery jakie wyszły poza Japonią i każda z tych gier zdecydowanie warta jest pełnej ceny. Mimo słabej i śmiesznej (na pierwszy rzut oka) oprawy. 

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Homelander napisał:

Obydwie części Advance Wars to gry na 100 albo i nawet 200h tylko po to żeby przejść wszystko co tam jest. A zostaje masterowanie, edytor no i multiplayer. Oczywiście szkoda, że nie nowa część, ale i oryginały mają po 20 lat. No i nie wyszła do tej pory lepsza gra tego typu. Ja Advance Warsy skończyłem wszystkie cztery jakie wyszły poza Japonią i każda z tych gier zdecydowanie warta jest pełnej ceny. Mimo słabej i śmiesznej (na pierwszy rzut oka) oprawy. 

Tam będą dwie części? Js skończyłem je już jakieś 5 razy, wole grafikę z oryginału.

Lou1 tez możesz mieć na 100h. Bronienie advance wars to to samo co bronienie tego.

A co do przestarzałej mechaniki tlou1 już na premiere - o co w tym chodzi? Czytałem to już w jakieś recce, to nie tak że ktoś tak napisał i ktoś ślepo powtarza? Co nie tak z gameplayem, gdzie te gry które mają lepszy w tego typu grach?

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Tak, dwie części tam są, 1 i 2. Szkoda, że nie ma DS, IMO najlepsza. Ja też wolę grafikę z oryginału. Nie bronię tego remaku, stwierdzam jedynie fakty. Decyzja należy, jak zawsze, do klientów

 

Co do mechaniki i gameplayu - no jest taka jak te 9 lat temu. Gra się odrobinę inaczej, bo inaczej zachowują się przeciwnicy, ale nie jest to jakaś duża różnica. Ja jestem po zasadzce na autostradzie, więc kilka godzin za mną, nadal gra się super. Więc jak Ci odpowiadał ten gameplay i masz ochotę na ponowne zagranie w o wiele lepszej oprawie to bierz. Ale jak nie masz ciśnienia to poczekaj na obniżkę ceny. Ja ciśnienie miałem, nawet może nie tyle na ponowne ogranie jedynki, którą skończyłem już chyba z 5 razy, a na dwójkę. A skoro trafił się ten remake to postanowiłem go skończyć najpierw

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Rtooj napisał:

Przypominam że zaraz wychodzi remake advance warsb dla wielu z kontrowersyjną oprawą na poziomie ps2. Za cenę pewnie ponad 220 zł. To o wiele wieksza bandyterka. Tam niw doczekasz się obniżki do 100 złb uzywki za 180, a obniżki po 5 latach na eshop do 166,50.


 

Tu trochę strzał w płot. Gry Nintnedo jak i całe Nintnedo nigdy nie obniża cen. 
Ich konsole zawsze są technologicznie do tylu, nie przeszkadza im to w świetnej sprzedaży. Nawet jak Wiiu było martwe, to oni dalej mieli premierowa cenę konsoli.
Gry stricte Nintnedo nigdy nie tanieją. 
Mało tego, Zelde kupiłem dayone z konsola i Zelda dzisiaj jest droższa niż w dniu premiery. Kilkuletnie Mario Kart dalej kosztuje ponad 200. Taka jest ich polityka, masz wybor innych konsol i gier. Akceptujesz albo nie. 
 

Sony korzysta z okazji. Jest drogo wszędzie i wszystko drożeje. To łatwy pieniądz. Gracze od zawsze głosują portfelem. Idąc tym tokiem myślenia nie powinnismy kupować żadnych remasterow, a jest na to moda nie od wczoraj i ładnie się trzyma. Gracze łykają wszystko jak pelikan, trochę marudzenia było przy GTA i teraz. Reszta wpada w siatkę jak śledzik do kutra. 
To samo zrobiło Apple wypuszczając droższy model nazwany IPhone X. Piszac wprost- oddzielili plebs od reszty i zobaczyli ze są ludzie w stanie dac tyle za telefon. Mamy zaraz premiere iPhone 14 i już sięgamy bariery 7k za telefon. 
Jedni będą płakać ze drogo, drudzy wezmą na fakture i wrzuca w koszty cwaniakując jak maja w dupie cenę. 
Tu jest to samo, jedni kupią i przejdą x raz. Drudzy oleja i będą bic pianę na forum. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ze jedno i drugie wywołało burze. 

Ja tego TLOU nie kupię, skończyłem raz, mało co pamietam z tej gierki. Typowy korytarz na sprzęcie Sony. W momencie końcowych napisów WoW, ale po latach to tak nijako. Nie chce mi się tego przypominać. Dwójka dalej czeka na ukończenie, wolałem ukończyć definitywnie 3 części GTA :kaz:

Nie możesz założyc jednego konta i na nim pozostać?
 

Odnośnik do komentarza

Zacząłem jesień, pad się ładuje, a ja zgłodniałem. więc korzystając z okazji napiszę coś o grze. Dla odmiany. 

Tak zastanawiałem się dlaczego moje trzy ulubione gry wszechczasów to Zelda BotW, Metroid Prime i The Last of Us właśnie. To przez smaczki, małe detale którymi gra jest wypełniona. Smaczki bez których wszystkie te tytuły teoretycznie by się obyły, ale jednak one sprawiają, że to są gry wyjątkowe.

 

Ostatnio w temacie o Smaczkach w Graczpospolitej wspominaliśmy Soldier of Fortune i reakcje przeciwników na postrzały. Wydawało by się, że nie ma takich gier. Ale ten remake właśnie to robi. Po postrzale z bliskiej odległości z shotguna głowa zamienia się w eksplodującą czerwoną chmurę. Trafisz w nogę? Urywa się malowniczo. Przeciwników można dosłownie szatkować na kawałki. Stoi koleś przy budynku i dostaje ze snajperki prosto w czerep. Fragment głowy odrywa się od reszty ciała i rozsmarowuje na ścianie. Trafisz z pistoletu w szyje? Gość trzyma się za gardło a między palcami sika mu krew. Nie jestem psychopatą, te wszystkie rzeczy mnie nie cieszą jako takie, ale przywiązanie do szczegółów w tej kwestii jest wręcz niepokojące. To jeszcze wyższy poziom niż w Part II.  Szczegółowość otoczenia jest wręcz niesamowita. Odpaliłem na chwilę Remaster i to jest przepaść Panowie (i Panie jeżeli są tu takie). Upgradowanie broni i warsztat. Kurwa, taka pierdoła, a ja cieszę się jak dzieciak przy każdym warsztacie jak Joel przerabia te swoje zabawki. Kolejny durny smaczek nie? Wykorzystanie pada. Ktoś o to zapytał więc zacząłem zwracać uwagę. I akurat chodziłem w deszczu, pad drgał leciutko jak byłem pod niebem i w inny sposób jak byłem w ciężarówce, a krople bębniły o blachę. Jak zbliżał się grzmot zaczał wibrować coraz mocniej a wraz z uderzeniem tak intensywnie uderzył wibracjami, że byłem w szoku, że tak potrafi. Strzela się inaczej każdą bronią. Spust pistoletu chodzi lekko, a shotgun daje opór przez cały strzał. Snajperka jest twarda i trzeba mocno nacisnąć.

 

Ja wiem, że to ta sama gra, że skok na kasę. Pomijając wydurnianie się, w pełni jestem tego świadomy. Ale to kurde The Last of Us. I w przypadku prawie każdej innej gry może bym nie wzywał do bojkotu, ale na pewno bym nie kupił za pełną cenę. No ale bycie zjebem na punkcie The Last of Us zobowiązuje. Nie żałuję wydania tej kasy. Serio. Nie zachęcam nikogo do kupna, bo to każdy rozstrzyga portfelem i sumieniem. To ta sama gra. Ale kurwa, co za gra!

Edytowane przez Homelander
  • Plusik 4
  • Lubię! 3
  • WTF 1
Odnośnik do komentarza

Jestem mniej więcej w 1/3 gry. Względem remastera jest przepaść graficzna, co nie dziwi, w końcu całość została przeniesiona na nową technologię, remaster to była gra z PS3, która otrzymała jedynie lepszą rozdziałkę, 60 klatek, gdzieniegdzie trochę lepsze tekstury czy filtrowanie tekstur, jednak była to gra z PS3, z tą samą sztywną roślinnością, budynkami jakby wyciętymi z kartonu itd, tutaj to wszystko jest na o wiele wyższym poziomie dzięki zmienionemu silnikowi, sama geometria budynków wraz z ich szczegółami, również na dalszym planie, co wcześniej wyglądało po prostu źle czy roślinność, która teraz też odpowiednio reaguje na ruch, oświetlenie, cieniowanie, szczegółowość (jakże istotna w odbiorze całości), graficznie przebudowane jest wszystko, nie ma w ogóle co porównywać, to nie jest jakieś tam podbicie suwaczków graficznych ale dodałbym jeszcze zmienione animacje postaci oraz broni przy strzelaniu, czy sam feeling strzelania, który jest teraz dużo lepszy niż w poprzedniej wersji.

 

Te 2 ostatnie rzeczy może niezauważalne na filmikach przez kogoś kto tej gry dobrze nie zna ale gdy się ją zna i teraz samemu gra w nową wersję to czuć momentalnie.

Generalnie, patrząc obiektywnie co do ceny to oczywistym jest, że jest ona zbyt wysoka, tego nie ma co bronić bo jest nie do obrony ale jako fan serii nie żałuję ani wydanej złotówki i tak należy na to patrzeć, ciężko polecić remake w tej cenie komuś kto chce sobie po prostu znowu zagrać, grupa docelowa tej gry to jej fani oraz wszyscy ci, którzy wcześniej nie mieli okazji zagrać. Teraz Part 1 jeszcze lepiej się zazębia z Part 2 dzięki temu, że są podobne wizualnie.

Edytowane przez Qbon
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
1 hour ago, Homelander said:

Zacząłem jesień, pad się ładuje, a ja zgłodniałem. więc korzystając z okazji napiszę coś o grze. Dla odmiany. 

Tak zastanawiałem się dlaczego moje trzy ulubione gry wszechczasów to Zelda BotW, Metroid Prime i The Last of Us właśnie. To przez smaczki, małe detale którymi gra jest wypełniona. Smaczki bez których wszystkie te tytuły teoretycznie by się obyły, ale jednak one sprawiają, że to są gry wyjątkowe.

 

Ostatnio w temacie o Smaczkach w Graczpospolitej wspominaliśmy Soldier of Fortune i reakcje przeciwników na postrzały. Wydawało by się, że nie ma takich gier. Ale ten remake właśnie to robi. Po postrzale z bliskiej odległości z shotguna głowa zamienia się w eksplodującą czerwoną chmurę. Trafisz w nogę? Urywa się malowniczo. Przeciwników można dosłownie szatkować na kawałki. Stoi koleś przy budynku i dostaje ze snajperki prosto w czerep. Fragment głowy odrywa się od reszty ciała i rozsmarowuje na ścianie. Trafisz z pistoletu w szyje? Gość trzyma się za gardło a między palcami sika mu krew. Nie jestem psychopatą, te wszystkie rzeczy mnie nie cieszą jako takie, ale przywiązanie do szczegółów w tej kwestii jest wręcz niepokojące. To jeszcze wyższy poziom niż w Part II. 

Szczegółowość otoczenia jest wręcz niesamowita. Odpaliłem na chwilę Remaster i to jest przepaść Panowie (i Panie jeżeli są tu takie). Upgradowanie broni i warsztat. Kurwa, taka pierdoła, a ja cieszę się jak dzieciak przy każdym warsztacie jak Joel przerabia te swoje zabawki. Kolejny durny smaczek nie? Wykorzystanie pada. Ktoś o to zapytał więc zacząłem zwracać uwagę. I akurat chodziłem w deszczu, pad drgał leciutko jak byłem pod niebem i w inny sposób jak byłem w ciężarówce, a krople bębniły o blachę. Jak zbliżał się grzmot zaczał wibrować coraz mocniej a wraz z uderzeniem tak intensywnie uderzył wibracjami, że byłem w szoku, że tak potrafi. Strzela się inaczej każdą bronią. Spust pistoletu chodzi lekko, a shotgun daje opór przez cały strzał. Snajperka jest twarda i trzeba mocno nacisnąć.

 

Ja wiem, że to ta sama gra, że skok na kasę. Pomijając wydurnianie się, w pełni jestem tego świadomy. Ale to kurde The Last of Us. I w przypadku prawie każdej innej gry może bym nie wzywał do bojkotu, ale na pewno bym nie kupił za pełną cenę. No ale bycie zjebem na punkcie The Last of Us zobowiązuje. Nie żałuję wydania tej kasy. Serio. Nie zachęcam nikogo do kupna, bo to każdy rozstrzyga portfelem i sumieniem. To ta sama gra. Ale kurwa, co za gra!

 

Już robię

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, Homelander napisał:

Zacząłem jesień, pad się ładuje, a ja zgłodniałem. więc korzystając z okazji napiszę coś o grze. Dla odmiany. 

Tak zastanawiałem się dlaczego moje trzy ulubione gry wszechczasów to Zelda BotW, Metroid Prime i The Last of Us właśnie. To przez smaczki, małe detale którymi gra jest wypełniona. Smaczki bez których wszystkie te tytuły teoretycznie by się obyły, ale jednak one sprawiają, że to są gry wyjątkowe.

 

Ostatnio w temacie o Smaczkach w Graczpospolitej wspominaliśmy Soldier of Fortune i reakcje przeciwników na postrzały. Wydawało by się, że nie ma takich gier. Ale ten remake właśnie to robi. Po postrzale z bliskiej odległości z shotguna głowa zamienia się w eksplodującą czerwoną chmurę. Trafisz w nogę? Urywa się malowniczo. Przeciwników można dosłownie szatkować na kawałki. Stoi koleś przy budynku i dostaje ze snajperki prosto w czerep. Fragment głowy odrywa się od reszty ciała i rozsmarowuje na ścianie. Trafisz z pistoletu w szyje? Gość trzyma się za gardło a między palcami sika mu krew. Nie jestem psychopatą, te wszystkie rzeczy mnie nie cieszą jako takie, ale przywiązanie do szczegółów w tej kwestii jest wręcz niepokojące. To jeszcze wyższy poziom niż w Part II.  Szczegółowość otoczenia jest wręcz niesamowita. Odpaliłem na chwilę Remaster i to jest przepaść Panowie (i Panie jeżeli są tu takie). Upgradowanie broni i warsztat. Kurwa, taka pierdoła, a ja cieszę się jak dzieciak przy każdym warsztacie jak Joel przerabia te swoje zabawki. Kolejny durny smaczek nie? Wykorzystanie pada. Ktoś o to zapytał więc zacząłem zwracać uwagę. I akurat chodziłem w deszczu, pad drgał leciutko jak byłem pod niebem i w inny sposób jak byłem w ciężarówce, a krople bębniły o blachę. Jak zbliżał się grzmot zaczał wibrować coraz mocniej a wraz z uderzeniem tak intensywnie uderzył wibracjami, że byłem w szoku, że tak potrafi. Strzela się inaczej każdą bronią. Spust pistoletu chodzi lekko, a shotgun daje opór przez cały strzał. Snajperka jest twarda i trzeba mocno nacisnąć.

 

Ja wiem, że to ta sama gra, że skok na kasę. Pomijając wydurnianie się, w pełni jestem tego świadomy. Ale to kurde The Last of Us. I w przypadku prawie każdej innej gry może bym nie wzywał do bojkotu, ale na pewno bym nie kupił za pełną cenę. No ale bycie zjebem na punkcie The Last of Us zobowiązuje. Nie żałuję wydania tej kasy. Serio. Nie zachęcam nikogo do kupna, bo to każdy rozstrzyga portfelem i sumieniem. To ta sama gra. Ale kurwa, co za gra!

Też już zacząłem, wszystko prezentuje się tutaj genialnie, po prostu dużo lepiej niż w edycje Remastered.

 

Dodam, że w wersje ps3 gralem na premierę, ps4 w roku 2020 już po przejściu dwójki i wtedy miałem odczucie grania w grę znakomitą, ale przestarzałą i właśnie po to zrobili ten remake, aby tego wrażenia już nie było. Wyszło zajebiście.

 

Gram w trybie wydajności. Wielkich różnic w grafice nie ma względem trybu 30 fps, nie jest to różnica jak w Forbidden West na premierę  gdzie tryb wydajności obniżał nie tylko rozdziałkę, ale i kilka innych detali. 

Odnośnik do komentarza
20 godzin temu, Homelander napisał:

Tak zastanawiałem się dlaczego moje trzy ulubione gry wszechczasów to Zelda BotW, Metroid Prime i The Last of Us właśnie. To przez smaczki, małe detale którymi gra jest wypełniona. Smaczki bez których wszystkie te tytuły teoretycznie by się obyły, ale jednak one sprawiają, że to są gry wyjątkowe.

 

Ale ten remake właśnie to robi. Po postrzale z bliskiej odległości z shotguna głowa zamienia się w eksplodującą czerwoną chmurę. Trafisz w nogę? Urywa się malowniczo. Przeciwników można dosłownie szatkować na kawałki. Stoi koleś przy budynku i dostaje ze snajperki prosto w czerep. Fragment głowy odrywa się od reszty ciała i rozsmarowuje na ścianie. Trafisz z pistoletu w szyje? Gość trzyma się za gardło a między palcami sika mu krew.

 

Szczerze to pierwsza podjara serią Last of Us, którą jestem w stanie jakoś zrozumieć. Gra dobra bo fajnie się rozsmarowują na ścianie. Rzadko widziałem to wspomniane, a może właśnie tak jest.

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...