Skocz do zawartości

PSX Extreme 303


Rekomendowane odpowiedzi

 

4 godziny temu, Konsolite napisał:

Bez przesady, lepszy żart był z oceną TLOUP1.
Ocena GOWR Adama jest moim zdaniem adekwatna, poprawnie wykonana, duża, długa (nawet za długa), gra na kilkanaście a nawet kilkadziesiąt godzin w zależności od stylu/czasu gracza.
Po skończeniu uznałem że tylko bym "+" zabrał, bo sporo tego tam jest, jakiej jakości to inna sprawa, po zaliczeniu fabuły i robieniu resztki widać jak biedny jest GOWR pod względem rozgrywki, prostacki wręcz.
Po za tym przez całą grę nie pada "indeed":(  Z tym aktorem, po raz kolejny przegapiona okazja...

 

Sorry Konsolka, ale Ty akurat jako hipster gardzący mainstreamem wysokie oceny wystawiasz tylko niszowym bijatykom, więc Twoja opinia nie jest tu żadnym wyznacznikiem.

Odnośnik do komentarza
37 minut temu, Pix napisał:

 

 

Sorry Konsolka, ale Ty akurat jako hipster gardzący mainstreamem wysokie oceny wystawiasz tylko niszowym bijatykom, więc Twoja opinia nie jest tu żadnym wyznacznikiem.

Hipster ;)
Nie tyle co gardzę, tylko trudno się podniecać czymś co jest tak bezpieczne, a zarazem tak napompowane kasą. Przy takim nakładzie środków i wolności, oczekiwałbym czegoś ciekawszego. GOWR spokojnie mogę polecić jako dobrą inwestycję, bo jest co robić, to że fabuła śię ciągnie, poziomy są rurami a walka ograniczona do kilku przeciwników na ekranie, gdyż system/konsola nie radzi sobie z większą ilością obiektów na ekranie, to już inna sprawa. 
Mi po prostu brak grania w tych grach, szczególnie dużych. W GOWR większość czasu oglądamy, nawet w segmentach z rozgrywką, to często jesteśmy na zasadzie "pilota" z przerwami na wciśnij przycisk. Nawet często po walce nie można od razu otworzyć skrzynki, tylko trzeba poczekać aż postacie skończą dialog, fajnie, ale po którymś razie to co te postacie mówią tylko drażni jak chce się dokończyć zadanie poboczne albo dotrzeć do kolejnego regionu.
GOWR to jak "nowa" kanapka w McDonald`s, czyli w zasadzie jeszcze raz to samo, tylko trochę inaczej, zjeść się da, pewny towar, jednak dowolny, "craftowy" burger będzie lepszym posiłkiem w większości przypadków, ale lokale Macka są na każdym, natomiast mniejszych knajpek trzeba poszukać.
 

  • Plusik 5
  • This 1
Odnośnik do komentarza

To Twoja opinia i masz oczywiście do tego prawo. Dla mnie bijatyki to właśnie taka kanapka w Maku. Każda sprowadza się ostatecznie do tego samego. 

Można podchodzić do oceniania krytycznie, ale mam wrażenie, że Ty przeciągasz strunę aż za bardzo, przez co tracisz wiarygodność jako recenzent. 

"O, Konsolite, ten pan maruda, co mu się nic nie podoba."

Odnośnik do komentarza

W Ragnaroka jeszcze nie grałem ale jak już idziemy w porównywanie do jedzenia to duże gierki AAA to dla mnie pełne danie z przystawką, napojem i deserem a indyki to właśnie jakiś slice pizzy czy mały burger w mniej znanej miejscówce. I nie zawsze dodanie oryginalnych składników w niszowym food trucku wypada lepiej niż full course meal w znanej restauracji gdzie wiadomo czego się spodziewać. A co do gier AAA to właśnie dla tego że jest wpompowane w nie tyle $$$ nie mogą sobie zbytnio pozwolić na eksperymentowanie, to że GoW 2018 jest tak różną grą od poprzedników jest wyjątkiem i po jednej części w tym stylu nie było szans że sequel też będzie kolejną rewolucją dla serii.

Odnośnik do komentarza

Roger się śmieje, że już „się zaczyna”. No miałem świadomość, że dużo czytelników zareaguje dość ostro. Ale początkowo ocena miała nawet minusik, bo pierwsze 6-10 godzin całości jest mocnym „rozkręcaczem”. Ostatecznie - po wbiciu niemal wszystkiego w grze, już mając tekst z głowy - nadal bym trwał przy tej ocenie. To bardzo dobra gra. Jednak raz, że nie gra na wyższą notę (w moich oczach, podkreślmy!), a dwa - poza tegorocznym podium (gdzie zabrakło indyków na Switcha). Chętnych jeszcze odsyłam do odcinka Bez dyskusji, bo tam miałem okazję trochę więcej pogadać:

 

 

tymczasem spoilery - te, na które się zdecydowałem w recenzji, są moim zdaniem potrzebne (bo nie są tak naprawdę spoilerami). Bardzo nie lubię tego we współczesnej branży, że spoiler koniecznie jest ZŁY. Trzymalem się podpisanego embargo, możecie być spokojni :) 

 

ale cieszę się, że mogłem to zrecenzować. I że jakąś dyskusję powoduję. I że Roger mi zaufał na tyle.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Wychodzi gra wielkiego kalibru, piękna wizulanie i fabularnie, bez błędów technicznych i logicznych. Spełnia wszystkie oczekiwania itd itd, jest to tytuł na ratunek mainstreamu i powinien zostać odpowiednio przyjęty choćby po to żeby pokazać, że takiego pełnoprawnego produktu oczekujemy jako społeczność i że tak to się robi

 

W dup*ch się wam przewraca i tyle.

jednemu się gdzieś spieszy innemu może jeszcze kolor sukienki Freyi nie przypasował i później takie babole występują, dziury szukanie

 

takie opinie to można drukować na marnych blogach i yt, a nie w takim magazynie jak PSX Extreme, wstyd panowie i hańba też

  • Plusik 3
  • beka z typa 3
  • WTF 2
  • Minusik 3
Odnośnik do komentarza

Ja z kolei bym sobie życzył, żeby Konsolite niemal do każdej recenzji większej gry dorzucał swoje trzy grosze, bo lubię to jego trochę bardziej krytyczne spojrzenie. Dla mnie wiele spośród rzekomo najlepszych gier poprzedniej generacji, jak choćby poprzedni God of War, to tytuły dobre, ale żadne arcydzieła, więc cieszę się, że w Extrimie jest ktoś, kto też troszeczkę chłodniej podchodzi do sprawy. 

 

Zresztą sam przed chwilą ładnie wyjaśnił co i jak, i ja to szanuje.

  • Plusik 3
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

No co człowiek to opinia ;) Redakcja to nie kolektyw myśli, ktory nie uznaje sprzeciwu wobec jakiejś doktryny tylko zbior indywidualności ;] pod tekstem jest nazwisko/ksywa więc jeden da cyberpunkowi 9-, inny Ragnarokowi 8+, kolejny niszowej bijatyce 9+. Sam dałem dodatkowi (no, zlotej edycji Village, ale DLC bylo tam miesem) 9- i w życiu by mi nie przyszlo na myśl podwyżać czy obniżać ocene bo ktoś inny dal innej grze taka a nie inną notę :) moja wrażliwość, moje poglądy, moje sympatie czy antypatie. Dla jednego zgreda ważniejsza bedzie historia, dla innego grafiką, dla kolejnego system walki.

Odnośnik do komentarza

To już wiadomo, dlaczego nowy numer pojawił się po premierze GoWa, a nie przed. ;)

 

GoWR 8+, a Bayonetta 3 ile? W końcu tak dopracowana, nowatorska, ze świetną fabułą, wspaniale wyglądającą i rozpisaną nową bohaterką, a do tego chodząca w płynnym combo 4k 60 fps, chyba nie mogła dostać niżej niż 9+?

Edytowane przez marcinwks
Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Pix napisał:

 

 

Sorry Konsolka, ale Ty akurat jako hipster gardzący mainstreamem wysokie oceny wystawiasz tylko niszowym bijatykom, więc Twoja opinia nie jest tu żadnym wyznacznikiem.

 

Bo kurde twoje darcie jest wyznacznikiem. Gra dostała 8+ a nie 6/10. Przecież to świetna ocena. 

 

2 godziny temu, Ken Adams napisał:

Wychodzi gra wielkiego kalibru, piękna wizulanie i fabularnie, bez błędów technicznych i logicznych. Spełnia wszystkie oczekiwania itd itd, jest to tytuł na ratunek mainstreamu i powinien zostać odpowiednio przyjęty choćby po to żeby pokazać, że takiego pełnoprawnego produktu oczekujemy jako społeczność i że tak to się robi

 

W dup*ch się wam przewraca i tyle.

jednemu się gdzieś spieszy innemu może jeszcze kolor sukienki Freyi nie przypasował i później takie babole występują, dziury szukanie

 

takie opinie to można drukować na marnych blogach i yt, a nie w takim magazynie jak PSX Extreme, wstyd panowie i hańba też

 :)

 

Dalej to samo, gra dostała bardzo dobrą oceną blisko średniej na meta, więc z czym macie problem? 

 

 

Co wam się konkretnie w tej recenzji nie podoba oprócz oceny? 

 

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Ludwes napisał:

Ja z kolei bym sobie życzył, żeby Konsolite niemal do każdej recenzji większej gry dorzucał swoje trzy grosze, bo lubię to jego trochę bardziej krytyczne spojrzenie. Dla mnie wiele spośród rzekomo najlepszych gier poprzedniej generacji, jak choćby poprzedni God of War, to tytuły dobre, ale żadne arcydzieła, więc cieszę się, że w Extrimie jest ktoś, kto też troszeczkę chłodniej podchodzi do sprawy. 

 

Zresztą sam przed chwilą ładnie wyjaśnił co i jak, i ja to szanuje.

Chcesz mnie wykończyć? ;)
Choć z 2 strony i tak większość tych Hitów ogrywam, by mieć co krytykować, więc czemu by nie?
#ExtraKodyDlaKonsolite ;)

 

Odnośnik do komentarza

Pohamujcie konie, bo zraz się okaże, że grupowo robimy tutaj e-lincz na Piechocie za 8+ dla nowego GoWa. Tymczasem tutaj bardziej chodzi o komiczny kontrast tego 8+ względem 10/10 dla remake TLoU. Co więcej, większość z nas tutaj się zgadza, że ocena Piechoty jest do wybronienia, a recenzja krytyczna, ale rzetelna i złapana z szerokiej perspektywy. Czego o recenzji TLoU raczej napisać się nie da. Pytanie jakich recenzji oczekujemy. Ja wiem, że to wszystko da się sprowadzić do "to indywidualna opinia autora recenzji", ale może mając świadomość, że potencjalny autor do gry podejdzie zbyt entuzjastycznie i bezkrytycznie warto rozważyć przekazanie jej komuś innemu? Komuś bez klapek na oczach? Bo potem wychodzi takie kuriozum, że remake kilkuletniej gry (okrojonej o tryb online) rozwala kompletnie skalę ocen.

Więc tutaj nie tyle chodzi o jakikolwiek problem z oceną Piechoty (no dobra, Pix się trochę na początku oburzył, ale poza tym raczej zgoda panuje), co raczej rykoszetem wraca problem oceny 10/10 dla TLoU Remake.

 

4 godziny temu, Konsolite napisał:

poziomy są rurami

Czepię się tylko tego fragmentu, bo zastanawiam się od kiedy to się stało wadą? Wiele generacji przegraliśmy w korytarzowe gry, obecnie wielu nawet tęskni za tego rodzaju zabawą, bo open worldy się przejadły, a rury pozwalają lepiej kontrolować tempo rozgrywki i dawkować atrakcje. Ja lubię sobie to mieszać i jak mam ochotę na dobrze zrealizowany korytarz, to nie przychodzi mi do głowy patrzeć na to jak na wadę. 

Już pomijam fakt, że akurat Ragnarok ładnie równoważy te "rury" bardziej otwartymi lokacjami pobocznymi, które są takimi mini-open-worldami. Jak mam ochotę na korytarz, to biorę się za bary z wątkiem fabularnym. Jak się znudzę i mam ochotę eksplorować, to skręcam z głównej ścieżki i zanurzam się atrakcjach pobocznych. Więc są rury, ale Ragnarok ma też więcej przestrzeni do oddychania.

 

3 godziny temu, Piechota napisał:

Roger się śmieje, że już „się zaczyna”.

On niech tak nie cwaniakuje, bo wystawił nowej Bayonecie 9- i tym samym pośrednio dał pozwolenie na wydawanie gier z wyraźnymi technicznymi problemami. Dodatkowo nawet ja dostrzegam tutaj zjazd pod względem artystycznym w porównaniu z Bayonettą 2. Więc niech uważa i się nie wychyla, bo jeszcze jego ktoś wyciągnie zaraz do tablicy xd

 

 

  • Plusik 2
  • This 1
Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Pix napisał:

To Twoja opinia i masz oczywiście do tego prawo. Dla mnie bijatyki to właśnie taka kanapka w Maku. Każda sprowadza się ostatecznie do tego samego. 

Można podchodzić do oceniania krytycznie, ale mam wrażenie, że Ty przeciągasz strunę aż za bardzo, przez co tracisz wiarygodność jako recenzent. 

"O, Konsolite, ten pan maruda, co mu się nic nie podoba."

Każda opinia jest subiektywna, nawet taka że jestem marudą i nic mi się nie podoba, choć jest błędna. 
Gdyby nic mi się nie podobało, to każda recenzja by miała ocenę 1/10.
To że pewne gry doceniam bardziej, rozbija się po pierwsze o preferencje a po drugie o to co oferuje, a zazwyczaj staram się jasno, na tyle ile mam miejsca podać powody dlaczego nie warto inwestować czasu/pieniędzy moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
23 minuty temu, Kmiot napisał:

Czepię się tylko tego fragmentu, bo zastanawiam się od kiedy to się stało wadą? Wiele generacji przegraliśmy w korytarzowe gry, obecnie wielu nawet tęskni za tego rodzaju zabawą, bo open worldy się przejadły, a rury pozwalają lepiej kontrolować tempo rozgrywki i dawkować atrakcje. Ja lubię sobie to mieszać i jak mam ochotę na dobrze zrealizowany korytarz, to nie przychodzi mi do głowy patrzeć na to jak na wadę. 

Już pomijam fakt, że akurat Ragnarok ładnie równoważy te "rury" bardziej otwartymi lokacjami pobocznymi, które są takimi mini-open-worldami. Jak mam ochotę na korytarz, to biorę się za bary z wątkiem fabularnym. Jak się znudzę i mam ochotę eksplorować, to skręcam z głównej ścieżki i zanurzam się atrakcjach pobocznych. Więc są rury, ale Ragnarok ma też więcej przestrzeni do oddychania.

Możliwe że nie do końca się jasno wyraziłem, więc wyjaśnię dokładniej co miałem na myśli.
Poziomy są rurami, które za pierwszym razem mogą bawić, gdyż jest doklejona do nich fabuła/wątek dialogowy, natomiast po powrocie bardziej widać/czuć prostotę ich konstrukcji, szczególnie gdy lecimy przez nie tylko by wykonać dodatkowe zadanie, lub gdy widzimy je z konieczności przejścia w celu odblokowania dodatkowej zawartości jak właśnie te mini-otwarte światy, co w zasadzie jest większą lokacją z kilkoma pomieszczeniami rozrzuconymi po niej. Gdyby szybka podróż była lepiej przemyślana, to pewnie nie było by tak odczuwalne
 

 

24 minuty temu, Kmiot napisał:

On niech tak nie cwaniakuje, bo wystawił nowej Bayonecie 9- i tym samym pośrednio dał pozwolenie na wydawanie gier z wyraźnymi technicznymi problemami. Dodatkowo nawet ja dostrzegam tutaj zjazd pod względem artystycznym w porównaniu z Bayonettą 2. Więc niech uważa i się nie wychyla, bo jeszcze jego ktoś wyciągnie zaraz do tablicy xd

Moim zdaniem Wiedźma zasługuje na max 8/10, ale to z kilkoma *
 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Przecież po tych planszach  poruszamy się tak, że jak się do nich wraca w zwiazku z wykonywaniem czynności pobocznych to otwierają się nowe ścieżki z i do serca poziomu. Na dobrą sprawę wracamy się tylko chyba w Alfheim do świątyni światła albo kursując po pisaskach. Coś kręcisz i tyle

 

e: źle napisałem, do światyni nie trzeba wracać się. Można tam zebrać wszystko od razu.

Edytowane przez Ken Adams
Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Ken Adams napisał:

Przecież po tych planszach  poruszamy się tak, że jak się do nich wraca w zwiazku z wykonywaniem czynności pobocznych to otwierają się nowe ścieżki z i do serca poziomu. Na dobrą sprawę wracamy się tylko chyba w Alfheim do świątyni światła albo kursując po pisaskach. Coś kręcisz i tyle

Zależy co chcesz zrobić i kiedy, szczególnie kiedy. Jak masz już odblokowane wszystkie umiejętności, które otwierają drogę to tak. Jednak nowe ścieżki, oraz "portale" trzeba odkryć, mimo iż już się było w danej lokacji wcześniej. 
Po którymś razie jak usłyszałem od postaci towarzyszącej że "nic tutaj nie zdziałamy teraz", przestałem się przejmować i pchałem fabułę, gdyż wiadome było że dopiero jak skończę grę to będę miał wszystkie narzędzia, aby swobodnie eksplorować lokacje.
Fabularnie do kilku lokacji się wraca, tylko otwiera się dodatkowa ścieżka, która wcześniej nie była dostępna, ale zanim do niej dotrzemy to idziemy znaną już drogą. 
Natomiast sam fakt że "skróty" wymagają do nich dotarcia, trochę zabija tempo. Lepiej by było gdyby z każdej lokacji można było się teleportować do dowolnego miejsca, a nie że musimy dotrzeć do "bramy" i dopiero z niej wybrać inne miejsce na mapie, by skrócić podróż. Do tego dochodzi jeszcze kwestia questów, które często wymagają podróżowania po wszystkich lokacjach, choćby ten z roślinkami, z czego jedna jest w miejscu jako (chyba?) jedyna rzecz do zrobienia, po za wątkiem fabularnym. 
 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...