Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Podobnie u mnie, też mało co pamiętam (niedawno trafiłem losowy na filmik wyjaśniający jakąś tam kwestię, która była mocnym plot twistem, a ja ni chu chu nie kojarzyłem motywu, a grałem z 2 lata temu xd). No spadek formy, choć ciężko powiedzieć, że coś jest naprawdę zepsute, bo gra jest typowym do bólu sequelem, bez większych zmian. Po prostu większość elementów jest odczuwalnie słabsza, tak jak w recenzji kolegi wyżej: słabsze lokacje (choć Praga miała potencjał,a Golem całkiem odczuwalny klimacik), słabsza muzyka, słabsza fabuła i lore. To powinien być typowy pomost do Deus Exa, z mocno akcentowanymi nawiązaniami, a wyszło mocne meh.

Odnośnik do komentarza

Jedynkę ograłem z przyjemnością w tamtym czasie gdzie średnio lubię skradanki. Klimat był bardzo ciekawy i gra pokazuje przyszłość, ale moim zdaniem bardzo nam bliska i prawdziwą ( twórcy chyba bazują ogólnie na projektach teraźniejszych). Dwójce odpadłem, a jak chciałem przejść później strzelając to gra jest dosłownie niegrywalna w taki sposób. Jednak z chęcią bym ograł dobra kontynuację.

Odnośnik do komentarza
W dniu 12.11.2020 o 12:01, Rozi napisał:

Niestety dwójka była mocno średnia, nie pamiętam praktycznie nic, oprócz Golema.

Właśnie. Zapomniałem o tym napisać. Mogli więcej w tym Golemie osadzić akcji. Nawet połowę bo Praga szybko się zrobiła ciasna, mimo wielu ukrytych pokoi. 
 

@XM. ale Jensen to fajna postać. Ja bym chciał ze y w trójce spróbowali zamknąć jego wątek. Jakoś połączyć Sarif i Interpol. Coś z tymi iluminatami albo wątek z tym miastem dla Robo-ludzi. Jest dużo opcji na fajne zamknięcie trylogii. 

Odnośnik do komentarza

Shadow of the Tomb Raider - jestem wniebowziety. Gra dostarczyla mi tyle emocji i pozytywnych doznan, ze ciezko mi okreslic co tak naprawde az tak mocno zagralo. Klimat, eksploracja, prosty combat system, lokacje z obowiazkowym szczekopadem, znajdywajki, no i te cudne grobowce. Czulem zaszczucie, brud i dreszczyk emocji kiedy rozkminialem jaka mechanika operuje w danej lokacji. Od poczatku do konca nie znudzil mnie (ani nie sfrustrowal) zaden element rozgrywki...procz jednego. Moje podejscie do Deadly Obsession bylo wynikiem entuzjazmu jaki mna targal i nie byloby tu o czym gadac gdyby nie to, ze powyjmowali z trudnych lokacji ogniska. Sam zamysl zapisu tylko przy ogniskach zawsze mi sie podobal, ale niestety nie zgodze sie z tym, ze jeden nieudany skok cofa mnie do momentu sprzed kilku dosc ciezkich starc, lokacji glownej, ucieczki i 8-minutowej sekwencji wspinaczkowej by zaraz przed koncem misji zginac w glupi sposob. Jednak to jedno ognisko w batfzo krytycznym miejscu nalezaloby zostawic, a tak niestety - platyny nie bedzie. Ale nic to, SotTR to piekna gra w kazdym calu. W swojej klasie przygodowek dla mnie kroluje na samym szczycie. 
 

9/10

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Yap napisał:

Shadow of the Tomb Raider - jestem wniebowziety. Gra dostarczyla mi tyle emocji i pozytywnych doznan, ze ciezko mi okreslic co tak naprawde az tak mocno zagralo. Klimat, eksploracja, prosty combat system, lokacje z obowiazkowym szczekopadem, znajdywajki, no i te cudne grobowce. Czulem zaszczucie, brud i dreszczyk emocji kiedy rozkminialem jaka mechanika operuje w danej lokacji. Od poczatku do konca nie znudzil mnie (ani nie sfrustrowal) zaden element rozgrywki...procz jednego. Moje podejscie do Deadly Obsession bylo wynikiem entuzjazmu jaki mna targal i nie byloby tu o czym gadac gdyby nie to, ze powyjmowali z trudnych lokacji ogniska. Sam zamysl zapisu tylko przy ogniskach zawsze mi sie podobal, ale niestety nie zgodze sie z tym, ze jeden nieudany skok cofa mnie do momentu sprzed kilku dosc ciezkich starc, lokacji glownej, ucieczki i 8-minutowej sekwencji wspinaczkowej by zaraz przed koncem misji zginac w glupi sposob. Jednak to jedno ognisko w batfzo krytycznym miejscu nalezaloby zostawic, a tak niestety - platyny nie bedzie. Ale nic to, SotTR to piekna gra w kazdym calu. W swojej klasie przygodowek dla mnie kroluje na samym szczycie. 
 

9/10

Lepiej wypada od poprzedniej części?

Odnośnik do komentarza

Dla mnie również Shadow of The Tomb Raider najsłabszy, jest to o tyle dziwne że pod każdym względem jest najbardziej rozbudowany. 

Najlepiej chyba wspominam Tomb Raider (2013), jakoś tak najbardziej przygodowo było i w sumie odkrywało się dopiero tę grę jako reboot. 

Cała trylogia napewno warta sprawdzenia, grobowce i znajdzki super, no i skryptowane sekwencje też robią robotę 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Snake Pass - Czasem bardzo przyjemna, czasem bardzo frustrująca. Niemniej doceniam pomysł i sterowanie z nim związane. Graficzka jest przyjemna dla oka, muzyczka przyjemna dla uszu, a gameplay przyjemny dla palców hehe. Idealna długość. No ale starczy, dwójki już bym nie kupił.

 

6+/10

Odnośnik do komentarza

@Wredny, bitki z wrogami to igraszka w porownaniu z tym jednym jedynym skokiem na samym koncu lokacji, ktory powtarzalem wczoraj piec razy. Piec razy wytarlem scierwem podloge by po raz kolejny (piaty) rozpoczynac wszystko jeszcze raz. Piaty raz. Wolalbym dwa razy trudniejsza gre i ognisko po lancuchu starc niz latwy tryb z minimalna iloscia save point’ow. Ale to tylko Deadly Obsession. Podbije raz jeszcze przed nowym rokiem. Reszta bardzo mi podpasowala, na czele z DeElCekowymi grobowcami. 
No i moim zdaniem design’erzy swietnie sie spisali. Calymi dniami czekalem na wieczory by odpalic Prosiaka i taplac sie w blocie i drylowsc lby strzalami. 
Czy Shadow jest lepszy niz Rise? Jest. Nie cytujcie mnie.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Ukukuki napisał:

 

Najlepsza rekomendacja xd Podobną opinię mam o Hellblade. Fajne ale w dwóję nie zagram. 

Ja bym zagrał. Wydaje się, że może być więcej akcji i system walki poprawiony. No ale nie będzie mi dane bo u mnie ląduję tylko PS. No chyba, że jednak po jakimś czasie wyjdzie na soniacza, jak Cuphed.

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Ukukuki napisał:

Najlepsza rekomendacja xd Podobną opinię mam o Hellblade. Fajne ale w dwóję nie zagram. 


A ja zagram, bo jednak liczę na to, że tym razem nie zapomną o gameplayu i dodadzą go do GRY.
Zresztą w Gamepassie będzie to co mam nie sprawdzić :xboss:
 

3 godziny temu, Yap napisał:

Reszta bardzo mi podpasowala, na czele z DeElCekowymi grobowcami. 
No i moim zdaniem design’erzy swietnie sie spisali. Calymi dniami czekalem na wieczory by odpalic Prosiaka i taplac sie w blocie i drylowsc lby strzalami. 
Czy Shadow jest lepszy niz Rise? Jest. Nie cytujcie mnie.


U mnie jeszcze DLC nie ruszone, choć kupione już dawno temu - jakoś nie mogę się zmusić, żeby wrócić, choć uwielbiam te nowe odsłony przygód Lary.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

W Shadow nie grałem, ale TR 2013>RotTR. Sequel wprowadził w ogóle jakąkolwiek innowację/zmianę, poza śniegiem?

 

Ostatnio zaliczyłem:

 

Metro 2033 (redux)

 

Chyba jedyny, poza Yakuzą, przypadek, kiedy grałem na raty w tak dużym odstępie czasu. Zacząłem prawie 1,5 roku temu, przeszedłem może 1/4, zupełnie mnie nie wciągnęła i poszła w odstawkę. Sięgnąłem niedawno z braku laku i dokończyłem bez większych zgrzytów, więc albo to kwestia nastawienia, albo gra po prostu jest lepsza w dalszych etapach. Ogólnie: czuć mocno poprzednią generację. W 2010 czy kiedy to wyszło, raczej bym łykał ten gameplay bez popity. Teraz było lekkie drewno. Strzela się bez dużej frajdy i mocy, za to podobały mi się patenty z różnymi gadżetami (pompka, zmiana filtrów, ładowanie baterii), choć ciężko tu mówić o survivalu. Poziomy, w których walczymy z ludźmi (szczególnie te, gdzie możemy się poskradać) całkiem spoko i nie takie łatwe. Bronie nie robią szału (a szczególnie system upgrade'ów, zważywszy, że po każdej zmianie/wyrzuceniu broni, dodatki trzeba kupować od nowa, a handlarzy jest mało i spotykamy ich tylko w narzuconych przez fabułę miejscach). Książki nie czytałem, więc z klimatem Metra miałem do czynienia pierwszy raz i spodziewałem się bardziej przyziemnej (more like "podziemnej" HEH) fabuły. Osobiście nie lubię "paranormalnych" wątków i jak dla mnie można by je wyrzucić na śmietnik. Tak samo zresztą, jak generyczne mutanty xd. No ale nie czepiam się, jeśli taki był materiał źródłowy. Wizualnie prezentuje się to całkiem ładnie, mimo rodowodu, no ale płynność (60 fps) potrafi dużo wynagrodzić. Na plus też korytarzowa struktura (mimo okazyjnych odnóg i możliwości szukania znajdziek), można się skupić i nie tracić czasu na pierdoły. Metro jest krótkie, ale i tak przed dwójką muszę odpocząć.

 

Dino Crisis

 

Nie chcę się pastwić nad 20 letnią grą, więc powiem tak: jest to gra gorsza od Residentów dosłownie w każdym względzie, mimo, że jej fundamenty to wręcz chamska kopia starszej serii. Mimo, że ukazała się w podobnym okresie, co RE3, gameplay cofnął się w rozwoju do czasów jedynki, albo i gorzej. Pełno tu niewygodnych, archaicznych rozwiązań, które już wtedy musiały wkurwiać. Menu ekwipunku to tęgie nieporozumienie (za przykład niech posłuży to, że opcja łączenia przedmiotów jest osobną kategorią w menu, a nie jedną z możliwości interakcji z przedmiotem w ekwipunku). Sterowanie jest mniej wygodne niż w serii o zombiakach, Regina rusza się tak ślamazarnie, że strzelanie jest praktycznie bezcelowe (wycelowanie i odłożenie broni, żeby uciec, zajmuje tyle czasu, że w 99% przypadków gad zdąży nas zaatakować), więc pozostaje wymijanie, ale to też nie takie proste, bo struktura poziomów (wąskie korytarze) jest podobna do RE, ale już przeciwnicy, z racji swoich rozmiarów i sprawności fizycznej, dużo mocniej utrudniają manewrowanie. W praktyce prawie cała grę przeleciałem na nabojach usypiających. Mapa jest nieczytelna i obrócona do góry nogami xd. No i zapomnijcie o takich podstawowych kwestiach, jak np. podpisanie nazwy pomieszczenia. Czytasz notatkę, że musisz udać się do Communications Room, i próbujesz sobie przypomnieć, który z tych niemal tak samo nazywających się i wyglądających pokoi to był. A propos, jeden z największych absurdów: nie zapisujące się notatki. Inaczej mówiąc: jeżeli znajdziesz dziennik naukowca, opisujący działanie jakiegoś mechanizmu, który znajduje się na innym piętrze, to odczytasz je tylko i wyłącznie w tym miejscu. WTF? No na każdym kroku miałem wrażenie, że gram w kulawą podróbkę Residenta, a nie pełnoprawną grę tego samego developera. Odczucia pogarsza też oprawa a/v. Odejście od renderowanych teł miało być chyba, poza bestiariuszem, jednym z wyróżniających DC aspektów, tylko co z tego, skoro i tak większość gry obserwujemy z ustawionych kątów kamery, z okazyjnym jej ruchem? Paleta kolorów niezróżnicowana, wywołuje mdłości już po paru sesjach. A muzyka jest zwyczajnie okropna. Serio, w niektórych momentach nie da się tego słuchać, fizycznie męczy słuch, kakofonia jakichś, sprawiających wrażenie losowych, dźwięków z syntezatora. No nie bawiłem się dobrze. Wiadomo, że nie da się gładziutko wskoczyć do takiego starocia, ale obiektywnie patrząc i porównując do znudzenia do oryginalnych trzech RE, które powtarzałem sobie całkiem niedawno i naprawdę było to fajne doświadczenie, to widać, że problemem tej gry nie jest tylko jej wiek.

  • Plusik 3
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...