Skocz do zawartości

Batman: Arkham Knight


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

Ja je.be, jestem po walce z siedmioma czołgami Cobra i CloudBurstem, czyli przegiętym czołgiem Knighta. Dawno nie pamiętam żeby mnie coś tak sfrustrowało. Rocksteady otrzymuje karnego kut.asa za to gó.wno gdzie co chwila się ginie. Teraz tylko chcę skończyć główny wątek i zapomnieć o tym raku.

Odnośnik do komentarza

To nawet nie chodzi o trudność tylko o taniość. Te walki z bossami jako batmobil są tanie po całości, bo sytuacja gdzie po trafieniu przeciwnika uciekasz a ten w 1/16 sekundy jest już za tobą bo w magicznie tani sposób pokonał pół planszy w mgnieniu oka jest po prostu z du/py. Batmobil był najgorszym dodatkiem do tej gry i zaniża ocenę o jakieś 3 oczka.

Odnośnik do komentarza

To nawet nie chodzi o trudność tylko o taniość. Te walki z bossami jako batmobil są tanie po całości, bo sytuacja gdzie po trafieniu przeciwnika uciekasz a ten w 1/16 sekundy jest już za tobą bo w magicznie tani sposób pokonał pół planszy w mgnieniu oka jest po prostu z du/py. Batmobil był najgorszym dodatkiem do tej gry i zaniża ocenę o jakieś 3 oczka.

Przecież z Batmobilu nikt nie każe nagminnie korzystać przy zwiedzaniu Gotham. To tylko jedna z opcji, ktora dla mnie zayebiscie urozmaicą granie. Jazda czołgiem to sama przyjemność i nie wiem co się może w niej nie podobać.

Odnośnik do komentarza

Skończyłem tego raka, najsłabsza gra z Batmanem. Wizualnie wgniata w fotel, ma dużo smaczków dla fanów (Hush, Gotham Central, Długie Halloween, Red Hood, Zabójczy żart, Śmierć w rodzinie), walczy się bardzo dobrze (gadżety, combosy), miasto jest spore i ciekawe.

 

Aaaaaaaaale, kompletnie nie ma tu pomysłu na całość. Gra ma tytuł Arkham Knight, a już po dwóch akcjach można się domyślić kim on jest, a i tak w 3/4 gry się okazuje, że to wcale nie był finalny boss (ha, w sumie to w ogóle nie ma finalnego bossa). Właśnie, zero walk z bossami (nie liczę tych skryptowanych mini gierek z batmobilem w roli głównej) to jakaś pomyłka, twórcy chyba oddali mózgi na przechowanie na czas prac nad grą. Do tego ten nieszczęsny batmobil, który jest używany wszędzie na siłę, nawet do zagadek Riddlera, i o ile jeszcze rozumiem same zagadki tak wyścigi nim jako zagadki to coś za co twórcy powinni trędowatym strupy wyciskać. Do tego te nieszczęsne i powtarzalne do bólu starcia z czołgami, do zaje/bania.

 

Jakby wywalić ten batmobil, dodać bossów, skrócić niektóre powtarzalne akcje, to byłaby to nawet niezła gra. A tak to średniak, który każe zadać pytanie co brali wszyscy ci, co się spuszczali nad nim zaraz po premierze.

 

A konieczność znalezienia wszystkich 243 zagadek Riddlera żeby zobaczyć _prawdziwe_ zakończenie to jest zwykły debilizm i sztuczne wydłużanie czasu gry. Jeszcze żeby to było warte, a jak widać z YT niestety nie było.

 

Formuła już się wyczerpała, Gacek potrzebuje mocnego odświeżenia.

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
Gość Kasias

Technicznie na konsolach (przynajmniej na PS4) to jest majstersztyk - do tej pory chyba najefektowniejsza multiplatforma i pełen generacyjny skok względem AA/AC/AO. Szkoda, że gra "tylko" bardzo dobra, a nie rewelacyjna, do czego przyzwyczaiła seria. Batmobil byłby ok, gdyby ograniczono go do przemieszczania się po ulicach i wyrzutni. Walki z czołgami, koszmarne sekcje skradankowe, wbijanie się po dachach, zdalne sterowanie  - za dużo tego w głównej kampanii. Są też inne problemy: praktycznie brak bossów, okropna fabuła, Kevin Conroy grający Gacka na autopilocie (w tej nowej zbroi bohater przypomina przez to robota). Liczę, że w nowej części WB Games Montreal wyciągną z tego wnioski.

Odnośnik do komentarza

Bossowie przecież jacyś są. Wystarczy robić misje poboczne do końca. Po za tym jest ich sporo ale niestety jako DLC. Takie czasy chociaż Warner nie powinno wycinać aż tyle zawartości z pełnej gry. Wyobraźmy sobie gdyby te fabularne dodatki były od razu w podstawce. Chamsko ze strony wydawcy.

 

Tak czy inaczej gram teraz w NG+ i wciaz się jaram tym Batmobilem. Ta gra smakuje lepiej za drugim razem, serio. Do tego dodali mnóstwo rzeczy do samej walki a już najlepsze są akcje z użyciem elementów otoczenia :banderas:

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...

Ja mam wersję GOTY, więc coś pomyliłeś :p

 

W końcu i ja uratowałem Gotham. Arkham Knight okazał się być miłą niespodzianką, która świetnie się wybroniła przed monotonią produkcji open world.

 

Gameplay niby ciągle taki sam, walk z bossami praktycznie nie ma, ale gra jest tak rozbudowana, że podstawowa mechanika walki, na której w głównej mierze opiera się gameplay daje dużo przyjemności. Istnieje wiele kombinacji, i nawet przy endgame i tak jeszcze nie ogarnąłem wszystkich. Batmobil również okazał się być świetną odskocznią, zadania z nim związane burzą schemat powtarzania co chwila walki z przeciwnikami w zwarciu i świetnie balansują gameplay. Czytałem kiedyś opinię, że twórcy AK za dużo grali w World od Tanks, i rzeczywiście coś w tym jest, da się tutaj poczuć inspiracę tytułem f2p. Jedyny aspekt związany z naszym wozem, który mi się nie spodobał, to czasami nadmierne wykorzystanie go do walki z ważniejszymi przeciwnikami. W kilku miejscach wolałby zobaczyć dobrze zaprojektowaną klasyczną walkę, a nie walkę na czołgi.

 

Gra robi świetną robotę, jeśli chodzi o wykorzystanie formuły otwartego świata. Zadania poboczne są dobrze przemyślane i mają solidne tło fabularne. Dodatkowe czynności, które wykonujemy w Gotham są świetnie prowadzone dzięki zaangażowaniu NPC, którzy często komentują wydarzenia i związane z aktywnością poboczną. Bardzo mi się też spodobało, że twórcy stworzyli do nich scenki, i to nie byle jakie z generatora, a często z użyciem motion capture i nieodbiegające jakością od całości gry. Dzięki temu nie da się odczuć, że dev na siłę próbował zapchać otwarty świat tak, jak zazwyczaj ma to miejsce w tego typu grach. Nawet najgorsza mechanika sandboxów, czyli zbieractwo daje mi tutaj pewną frajdę, chodzi oczywiście o trofea Ridlera. Większość jest niezłym wyzwaniem, zagadki, ukryte miejsca, zmuszają do myślenia i kombinowania. Miła odskocznia od modnego ostatnio robienia z gracza debila. Dodatkowo nie zbieramy tych trofeów ot tak sobie, ma to pewien cel, który po raz kolejny sprawia, że zadanie poboczne staje się czymś więcej niż zapchajdziurą.

 

Fabuła w grze okazała się całkiem fajna i dość poważna ku mojemu zaskoczeniu. Niby mamy historyjkę o superbohaterze w kalesonach, który musi uratować świat, nic szczególnego ale niektóre wątki to strzał w dziesiątkę, idealnie budują atmosferę okupowanego miasta i osaczonego bohatera próbującego je uratować, zdecydowanie jest tutaj pewna głębia. Narracja jest świetna, klimat wylewa się z ekranu, przez cały czas coś się dzieje, nie ma chwili, gdzie czułbym się oderwany od tego co się dzieje w Gotham. Zadania poboczne nie odwracają uwagi, devsi świetnie zbalansowali swoją grę pod tym względem.

 

Gotham uratowane, 97% gry na liczniku, ale czeka mnie jeszcze ostatnie zadanie dla Batmana, za które się wezmę po wyrównaniu spraw z Ridlerem. Na obecną chwilę, jestem bardzo pozytywnie zaskoczony i być może zacznę nawet New Game +, który urozmaicę sobie zawartością z Season Passa i alternatywnymi skórkami.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...