Skocz do zawartości

NieR: Automata


amsterdream

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 miesiące temu...

Zrobiłem dopiero dzisiaj true ending (E).

 

:banderas:

 

Wspaniała to była końcówka gry, nie zapomnę jej nigdy. Ten tytuł tak rewelacyjnie wykorzystuje medium gierek wideło, w którym się porusza, że nie mam pytań. Hideło Kojima? Co to za leszczyk jakiś, słyszał pan o Yoko Taro? Ten to dopiero jest geniusz!

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Shen napisał:

Gameplay ssie w jedynce, Nier to naprawił i to doskonale.

Platinium touch. Widać, że w jedynce też chciano gameplay oprzeć na solidnym modelu walki (plus shmupsowe elementy), ale z jakichś powodów nie wyszło. Ktoś tam również nie przyłożył się do wyważenia broni i niektóre dzidy były OP. Automata zrobiła to o dwie klasy lepiej. 

Grafika w obu częściach nie poraża, ale Automata ma animację postaci, ich design i rześki movement. 

Pod względem fabularnym obie są kapitalne, choć jedynka jest słabiej przemyślana i gorzej uzasadnia te swoje wielokrotne przejścia, przez co szybciej może znużyć.

Ogólnie Automata to progres pod każdym względem.

No, może poza muzyką, bo ta w obu częściach to absolutny TOP.

Jednak Automata ma dynamicznie zmieniający się podkład i dochodzące wokale, więc znów - klasa wyżej.

<3

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Pierwsze przejście za mną :) cieszę się, że są te kolejne przejścia bo świetnie mi się w to gra. Fabularnie to póki co wydaje mi się cokolwiek urwane w tym momencie. Muzyka gniecie jaja, ale to akurat i w pierwszym Nierze było genialne.

Można się od gry odbić, bo w sumie jest ona trochę dziwna :) inna, bije od niej japonskość ale też i jakaś dziwna magia. Może to też dlatego, że niektóre elementy nie przystaja do obecnej generacji. Nawet te menusy takie jakieś oldskulowe mi się wydały, aż nie wiem czemu przypomniały mi się Air/Ace Combaty 

No nic, gramy dalej 

Odnośnik do komentarza

Mi te menusy się mocno z MGS4 kojarzą. Co do przenoszenia postępu, to ja bym to ujął inaczej, niż Wredny: przy drugim podejściu będziesz mógł powtórzyć niezaliczone questy (niestety, część z nich od nowa, jeśli przerwałeś w trakcie) natomiast zaliczone są już odhaczone i nie powtarzają się. Musisz tylko odhaczyć wszystko przed fabularnym momentem, który rzuca nas do

 

zalanego miasta

co swoją drogą jest dosyć zje.bane, bo raz, że za pierwszym razem uderza z zaskoczenia, a dwa, że nie skończyłem questa, w którym musiałem dać hajs parce, która czaiła się w tej miejscówce, bo włączyła mi się rozmowa fabularna i quest zniknął. Bronie przechodzą, upgrade'y, kasa też. 

 

Sam chętnie bym już się poprodukował o Nierze, ale mam zaliczone dopiero 2 przejścia i czasowo/życiowo nie ma bata, żebym w najbliższym czasie ruszył z trzecim, a chcę prawilnie poznać całość. 

 

Ile w ogóle zajmuje typowo 3 walkthrough? Powiedzmy, że pierwsze dwa pyknąłem w ~30h z ponad 70% zadań pobocznych. 

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, kotlet_schabowy napisał:

Ile w ogóle zajmuje typowo 3 walkthrough? Powiedzmy, że pierwsze dwa pyknąłem w ~30h z ponad 70% zadań pobocznych.

Około 7-8h Ci zejdzie, w zależności od ilości sidequestów które będziesz robić. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...