Skocz do zawartości

NieR: Automata


amsterdream

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 9.09.2019 o 11:29, Pupcio napisał:

 

btw. po raz pierwszy nie usunąłem save'a i czułem się przez to jak ludzkie guwno :(

Skasowałem sajwa i usłyszałem od twórców, że dziękują że zagrałem w ich grę, nic tylko bić brawo. 

Dla mnie jeden z lepszych tytułów tej generacji, świetna historia, miły, nie nużący gameplay no i ta muzyka, bardzo dobry ost . Grając w Niera czułem się jak za czasów PSX, jakbym grał w FFVII czy Wild Arms, ta sama satysfakcja i niemal całkowite wsiąknięcie w świat gry. Tylko nie wiem, czy podział na rozdziały, to dobry ruch developera, wprawdzie oryginalny i nowatorski, jak niejedna rzecz w tej grze. Ustawianie dzwięku, jasności obrazu, kupno pucharków, czy np. napisy końcowe są wykonane w świeży, nigdzie niespotykany sposób, ale jesttego duzo więcej. Zapewne poprzez podzielnie gry w taki sposób, że mamy wrażenie rozpoczynania historii od nowa, niejeden skończył Niera raz i odłożył na półkę. Pewnie zrobiłbym tak samo, gdybym nie dowiedział się, ze po pierwszych napisach końcowych, kończy sie pierwszy rozdział. Ciekawe jaki procent graczy ukończyło grę całą, tak jak Pan Yoko Taro sobie zaplanował.

Odnośnik do komentarza

Yo, przymierzam się do kupna Automaty (nie doczekam sie chyba portu na switcha wiec nich będzie już to playstation). Nie chce czytać całego tematu bo spoilery. Może mi ktoś powiedzieć czy warto zgłębiać sie w opracowania poprzednich części? Dużo się traci nie znając Drakengardów i Niera 1, czy to raczej drobne smaczki? Mam w pamięci ciągle Xenoblade 2, tam wszyscy przekonywali że nie trzeba znać pierwszej części, ale imo bez znajomości fabuły XC1 dużo się traciło...

Odnośnik do komentarza
W dniu 10.09.2019 o 18:35, YETI napisał:

Tylko nie wiem, czy podział na rozdziały, to dobry ruch developera, wprawdzie oryginalny i nowatorski, jak niejedna rzecz w tej grze. 

 

Pewnie to było już w temacie gdzieś wcześniej, ale ogólnie to ten cały koncept - jakkolwiek teraz wydaje się tak definiującą częścią gry - ma swoje źródło tylko w tym, że twórcy nie mieli budżetu na zrobienie większej liczby lokacji. Yoko Taro normalnie mówił w wywiadach, że gdyby miał kasę na zrobienie gry "cały czas nowe", to by zrobił, a że musiał tak, to kombinował jak z tego zrobić historię.

 

 

Strach się bać, co może wyjść z następnej części z topowym budżetem, po tym jak Automata odniosła najbardziej niekwestionowany sukces Square-Enix w dziedzinie singlowych gierek AAA od... bardzo dawna. Patrząc po wywiadach, raczej nie nastawiali się w Japonii, że zejdzie nawet milion sztuk tej gry. Ledwo udało się SE w końcu namówić na to, żeby ta gra w ogóle powstała, a teraz wydaje się, że chyba sami żałują, że nie dali temu na tytuł Final Fantasy XV. Może w ciągu roku coś zostanie zapowiedziane w kwestii powstającego następcy.

 

 

Ale też w świecie gier mamy wiele przykładów na to, że ograniczenia budżetowe i techniczne często inspirują najfajniejsze decyzje kreatywne.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza
  • 5 miesięcy temu...

Przede wszystkim fabuła, klimat, muzyka, wszystko tworzy spójną całość która zapewnia konkretny rollercoaster emocjonalny. Do tego storytelling charakterystyczny dla gier Yoko Taro (duże twisty fabularne) podane w japońskim sosie.

 

Sama rozgrywka ma bardzo przyjemny flow (jak przystało na Platinum games) oraz przepiękne animacje. Jednak jeśli demo Ci nie podeszło, to jest szansa że pełna gra też nie podejdzie. Zwłaszcza jeśli nie jesteś fanem japońszczyzny.

Odnośnik do komentarza
Gość Rozi
Godzinę temu, SetoPL napisał:

Dlaczego wszyscy uważają, że ta gra jest taka dobra? Demko dla mnie było bez szału. Fabuła mocno daję radę czy co?

Najbardziej przehajpowana (zaraz po The Last of Us) gra na tym forum, nie zapomnij przejść 6 razy, wtedy te fetch questy i strzelanie grochem nabierają innego wymiaru.

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Rozi napisał:

Najbardziej przehajpowana (zaraz po The Last of Us) gra na tym forum, nie zapomnij przejść 6 razy, wtedy te fetch questy i strzelanie grochem nabierają innego wymiaru.

Rzadko jakakolwiek grę dwa razy przychodzę. Zobaczymy. The Lust od US dla mnie to też nie był mesjasz, ale fabularnie dawało radę, a dla mnie to jedna z najważniejszych rzeczy

Odnośnik do komentarza
Gość Rozi

No ja też ledwo ugrałem dwa razy tę grę, przez całe drugie przejście masz co chwilę tę samą prymitywną minigierkę, a jak przez grę przebiegałeś, to Cię zniszczą przeciwnicy z 20 metrami życia na trzecim przejściu. Chyba, że lubisz strzelać grochem po 5 minut na jednego gnojaka, to spoko.

 

Póki co śpią, ale jutro obudzę się z 15 minusami pod tymi postami, przejdź raz i sam oceń.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...