Skocz do zawartości

Noworoczne postanowienia kĄsolowe


okens

Rekomendowane odpowiedzi

Widzę, że nie wpisywałem się rok temu, więc nie mogę sobie odhaczyć, co z planów na 2022 się udało zrealizować, a co nie. Grunt, że w końcu zrobiłem upgrade pieca, bo to przeskakiwało z roku na roku w sumie już od 2020, jak nie 2019 xD. W dużej mierze dzięki tej zmianie udało mi się zaliczyć dużo rzeczy z backloga, z czego wyróżnić mogę Fallout: New Vegas (bo odkładany od dawna), Walking Dead sezon 3 i finałowy (bo zaliczyłem długą przerwę w samym środku historii, co więcej, trzymałem zapisane save'y, żeby prawilnie kontynuować swoją ścieżkę, a okazało się, że nic z tego nie wyszło). Jeśli dobrze pamiętam, to zamierzałem ograć nowego GoWa w okolicach premiery, i to się udało zrealizować.

 

Co na 2023? Grać jak najwięcej, w rzeczy jak najbardziej mi pasujące. Wiadomo, zaliczanie backlogu, bo po rzucie okiem na zapowiedzi na 2023 już wiem, że kolejny rok z rzędu raczej niewiele premier będzie mnie interesowało. Ze starszych rzeczy mam gierki z przekroju 4 generacji, więc będzie co robić. Z nowości może skuszę się na Hogwarts Legacy, remake RE4 i Dead Space, ale bez ciśnienia, możliwe, że poczekam z nimi na lepszy sprzęt. Tu przechodzę do najważniejszego "postanowienia" (bo wcale nie jest to ani pewne, ani tak ważne), czyli kupna PS5 i jakiegoś fajnego TV (marzy się rzecz jasna OLED, ale w tym temacie czeka mnie jeszcze doktoryzowanie się, na myśl o którym odechciewa mi się w ogóle tego zakupu). No i może jakieś lepsze GPU (oczywiście mowie tu o przyziemnym sprzęcie, a nie jakichś chorych zakupach za kilka tysięcy). Jako że nieco niespodziewanie pod koniec roku zakupiłem sobie rocznego PS Plusa, to zamierzam z niego mocno korzystać i w końcu trochę pobawić się multi online, bo cała generacja PS4 minęła mi bez takich "uciech". No i na dzień dobry wpadła zremasterowana trylogia Mass Effect, której zakup w pudełku od dawna odkładałem na "kiedyś", więc myślę, że zmotywuje mnie to do powtórzenia sobie serii. Ładnie by się złożyło, bo jakoś na wiosnę będzie okrągłe 10 lat od skończenia trójki z DLC. Zakładam, że siłą rzeczy dzięki abonamentowi ściągnę trochę nieoczekiwanych, również mniejszych tytułów, więc nastawiam się na NIESPODZIANKI.

 

Akcje typu "kupno PS VR/jakieś innej konsoli" pozostawię raczej spontanowi, bo już dawno miałem takie pomysły i nic z tego nie wyszło, bo też aż tak mnie do tego nie ciągnęło.

Edytowane przez kotlet_schabowy
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Muszę w końcu skończyć tego osławionego MGSa, żałuję że nie przeszedłem na premierę, mogłem wtedy pożyczyć PSXa od jakiegoś kumpla za N64 tak jak to zrobiłem z RE3, żeby mieć zaliczoną całą trylogię, wcześniej miałem PSXa, ale…

 

czy dziś ta gra dalej daje radę, czy przez archaizmy bez sentymentu lepiej nie podchodzić?

Edytowane przez zdrowywariat
Odnośnik do komentarza
6 minut temu, SlimShady napisał:

Lepiej będzie się grało w remake Twin Snakes, ale trochę cząsteczek duszy uleci z paru powodów.

 

Później podziękuję, bo zużyłem już reakcje, tylko że ta wersja jest nie do zdobycia, a PSXa przyjaciel w PL posiada, więc mógłbym na wakacjach zarwać nockę i zagrać za free, to będzie trzeba trzymać kciuki za konkretny remake, już są dwie gry, dla których skłonny byłbym kupić PS5, ale poczekam na slimkę i może MGSa, bo jakieś plotki krążyły :)

Edytowane przez zdrowywariat
Odnośnik do komentarza
49 minutes ago, zdrowywariat said:

Muszę w końcu skończyć tego osławionego MGSa, żałuję że nie przeszedłem na premierę, mogłem wtedy pożyczyć PSXa od jakiegoś kumpla za N64 tak jak to zrobiłem z RE3, żeby mieć zaliczoną całą trylogię, wcześniej miałem PSXa, ale…

 

czy dziś ta gra dalej daje radę, czy przez archaizmy bez sentymentu lepiej nie podchodzić?

 

Zawsze możesz skończyć MGS'a Twin Snakes. To moje takie małe postanowienie. :hype:

 

1IT3.gif

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem MGS jest dziś średnio grywalny jeżeli nie masz sentymentu, albo nie jesteś turbofanem retro. Oczywiście fabuła i klimat pierwszorzędny i to nigdy się nie zestarzeje, ale sam gameplay już tak. 3 albo 4 lata temu chciałem przejść po kolei wszystkie części i od jedynki się odbiłem, mimo, że skończyłem w okolicach premiery kilka razy. Ostatecznie skończyło się na Digital Graphic Novel na Vicie, bardzo polecam. W dwójkę i pozostałe części gra się już bardzo dobrze

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 1.01.2021 o 12:52, creatinfreak napisał:

2 grudnia już pisałem postanowienie, które po części już spełniłem (kupiłem switchunia). No i chcę je trochę zrewidować. Zamierzam poświęcić multi na rzecz singla. W tym roku udało się więcej  gier skończyć, ale w tym chcę podnieść poprzeczkę tak przynajmniej o 30%. Konsolę są, gry też są i wychodzą kolejne, tak więc jeżeli jakieś multi mnie nie pożre to powinno spokojnie się udać.

Totalnie mi nie wyszło, gier skończyłem mniej niż w roku poprzednim (ale za to dobre), Switcha sprzedałem. W tym roku to nie mam postanowień, po prostu grać w co akurat mam ochotę, mieć w dupie ile gier skończę oraz backlog (z wyjątkiem jednego bo tylko to mi ciąży na sercu i przejść cyberpunka). Po prostu czerpać przyjemność z samego grania obojętnie czy multi czy singla.

Edytowane przez creatinfreak
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, creatinfreak napisał:

W tym roku to nie mam postanowień, po prostu grać w co akurat mam ochotę,

Ja to jestem w szoku, że już któraś osoba w tym temacie pisze o tym. No to powinna być podstawa od której wsio się zaczyna.

O co chodzi z tym graniem w to na co nie ma się ochoty? Bo jest coś modne?  Jedyne racjonalne zachowanie w tym obszarze,  co mi przychodzi do głowy, to nadrabianie starszych części przed nowymi pozycjami z danej serii.

  • This 1
Odnośnik do komentarza
42 minuty temu, balon napisał:

Ja to jestem w szoku, że już któraś osoba w tym temacie pisze o tym. No to powinna być podstawa od której wsio się zaczyna.

O co chodzi z tym graniem w to na co nie ma się ochoty? Bo jest coś modne?  Jedyne racjonalne zachowanie w tym obszarze,  co mi przychodzi do głowy, to nadrabianie starszych części przed nowymi pozycjami z danej serii.

 

No ja tak mam od początku odkąd gram, wali mnie backlog, tylko tego MGSa chcę sobie kiedyś ograć, walą mnie pucharki, wali mnie granie na siłę, gdy mi się gra nie podoba, nawet jeśli wydałem na nią trzy i pół bomby.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, balon napisał:

O co chodzi z tym graniem w to na co nie ma się ochoty? Bo jest coś modne?

Też mnie to zawsze dziwiło, ale jest na forumku jakiś taki nacisk na granie w "hity" nawet jak nie do końca się chce tylko po to, aby móc o nich napisać.

No pojebane trochę zamiast grać w to co rzeczywiście się podoba.

  • This 1
Odnośnik do komentarza

Nie no weźcie nie polecajcie Twin Snakes ludziom, którzy nie znają MGSa, bo to niedźwiedzia przysługa xD

 

@zdrowywariatTemat wraca przy różnych okazjach i zawsze mnie uruchamia, bo znam tę serię na wylot i po prostu TTS, choć ma swoje zalety i gierką sam w sobie jest niezłą, to koło oryginału nawet nie stał. Zmian jest sporo i w większości są to zmiany na minus, pozbawiające przygodę mitycznej DUSZY, nie oferując w zamian wymiernych korzyści. A to, że grafika trochę lepsza, to dajcie spokój, tu siedzą boomery wychowane na starych konsolach, a nie dzieciaki, które trzeba zachęcać stroną wizualną (i tak już mocno niedzisiejszą, paradoksalnie umowne i niewyraźne sylwetki z 1998 nie rażą tak, jak "porcelanowe" gęby z czasów szóstej generacji, czego najlepszym przykładem jest Meryl).
Sterowanie jest tak samo archaiczne (a nawet gorsze, niż na szaraku, vide wciskanie dwóch przycisków, żeby wejść w codec), gameplay jest z grubsza identyczny (kilka dodatkowych ruchów Snake'a i widok FPP wepchane do gry, do której nie pasują ze względu na jej trzon i level design), za to muzyka, reżyseria scenek, różnice w dialogach i zupełnie inna atmosfera skutecznie psują tę przygodę.
Czyli nic nie zyskujesz, a sporo tracisz. Ktoś chce zrozumieć "o co cały ten szum", to powinien sprawdzić oryginał i tyle. Pomijam już temat dostępności poszczególnych wersji, jeśli ktoś gra na oryginałach.

 

Mógłbym zalinkować analizy ładnie i dokładnie pokazujące, co jest z tym rimejkiem nie tak, ale to każdy zainteresowany może sobie łatwo znaleźć, może wystarczy, że wrzucę to:

 

 

Abstrahując od porównań- czy w jedynkę "da się grać"? Ciężko mi odpowiedzieć, bo ogrywam ją regularnie od ponad 20 lat i nie byłbym tu obiektywny, ale porównując do innych gier, które też znam z tamtych lat, a obecnie granie w nie jest bolesnym doświadczeniem (choćby Syphon Filter, stare Tomb Raidery) to jednak MGS wyprzedził czasy i jest jak na dzisiejsze standardy dużo bardziej grywalny. Jest też grą stosunkowo łatwą i przystępną, z możliwością częstego save'a, więc odpada znany problem retro, jakim jest frustracja z powodu poziomu trudności. Jak dla mnie gra się elegancko, tylko pewnie parę razy trzeba będzie sięgnąć po jakąś podpowiedź w necie, bo niektóre motywy, które trzeba zrobić w celu postępu są dosyć...nieoczywiste.

Edytowane przez kotlet_schabowy
  • Plusik 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, kotlet_schabowy napisał:

Nie no weźcie nie polecajcie Twin Snakes ludziom, którzy nie znają MGSa, bo to niedźwiedzia przysługa xD

 

@zdrowywariatTemat wraca przy różnych okazjach i zawsze mnie uruchamia, bo znam tę serię na wylot i po prostu TTS, choć ma swoje zalety i gierką sam w sobie jest niezłą, to koło oryginału nawet nie stał. Zmian jest sporo i w większości są to zmiany na minus, pozbawiające przygodę mitycznej DUSZY, nie oferując w zamian wymiernych korzyści. A to, że grafika trochę lepsza, to dajcie spokój, tu siedzą boomery wychowane na starych konsolach, a nie dzieciaki, które trzeba zachęcać stroną wizualną (i tak już mocno niedzisiejszą, paradoksalnie umowne i niewyraźne sylwetki z 1998 nie rażą tak, jak "porcelanowe" gęby z czasów szóstej generacji, czego najlepszym przykładem jest Meryl).
Sterowanie jest tak samo archaiczne (a nawet gorsze, niż na szaraku, vide wciskanie dwóch przycisków, żeby wejść w codec), gameplay jest z grubsza identyczny (kilka dodatkowych ruchów Snake'a i widok FPP wepchane do gry, do której nie pasują ze względu na jej trzon i level design), za to muzyka, reżyseria scenek, różnice w dialogach i zupełnie inna atmosfera skutecznie psują tę przygodę.
Czyli nic nie zyskujesz, a sporo tracisz. Ktoś chce zrozumieć "o co cały ten szum", to powinien sprawdzić oryginał i tyle. Pomijam już temat dostępności poszczególnych wersji, jeśli ktoś gra na oryginałach.

 

Mógłbym zalinkować analizy ładnie i dokładnie pokazujące, co jest z tym rimejkiem nie tak, ale to każdy zainteresowany może sobie łatwo znaleźć, może wystarczy, że wrzucę to:

 

 

Abstrahując od porównań- czy w jedynkę "da się grać"? Ciężko mi odpowiedzieć, bo ogrywam ją regularnie od ponad 20 lat i nie byłbym tu obiektywny, ale porównując do innych gier, które też znam z tamtych lat, a obecnie granie w nie jest bolesnym doświadczeniem (choćby Syphon Filter, stare Tomb Raidery) to jednak MGS wyprzedził czasy i jest jak na dzisiejsze standardy dużo bardziej grywalny. Jest też grą stosunkowo łatwą i przystępną, z możliwością częstego save'a, więc odpada znany problem retro, jakim jest frustracja z powodu poziomu trudności. Jak dla mnie gra się elegancko, tylko pewnie parę razy trzeba będzie sięgnąć po jakąś podpowiedź w necie, bo niektóre motywy, które trzeba zrobić w celu postępu są dosyć...nieoczywiste.

 

Dzięki, jutro dam likea, to jest takie moje małe marzenie, a przecież nie tylko te duże się liczą, to jest gra, którą muszę ograć w 2023, w końcu obrosła kultem i niejeden ma ją w top życia, będzie trzeba to skorzystam z opisu, lubię skradanki, szczególnie SC3: Chaos Theory i TLOU, zobaczę jak kiedyś to było. Mam dwie opcje, pierwsza to na PSXie, gdy będę w PL, rozmawiałem już z dobrym przyjacielem, ale wtedy czasu będę miał mało i będę musiał zarwać ze 2-3 nocki, to nie problem, a do tego nie posiadam w mieszkaniu rodzinnym TVka kineskopowego, więc nie wiem jak się gra będzie prezentować na LCD około 30” od mamy z sypialni, bo mniejszy LCD chyba lepszy? Druga opcja to bez długiego czekania na MacBooku, ale będzie to wymagać trochę kombinowania, z tego co wyczytałem na necie, a także zdobycie pada, bo nie gram na kompie w ogóle, więc nie posiadam, a wolałbym jednak na padzie… dobra rozpisałem się wchu, a przecież mogę to ograć na PS3, chyba, wiem że kiedyś MGS był w psstore za 5, czy 10e jakoś, z tym że sklepik już raczej nieczynny, bo jeśli czynny to mogę ograć tu i teraz? Dziwna sprawa z tym MGSem, bo miałem kiedyś okazję, ale może po prostu tak bywa, że na wszystko przychodzi odpowiedni moment, choć o grze myślałem od dawna, o skoku też myślałem już w 2013, a zrobiłem to w tym roku, dziwne. Da radę ogarnąć MGSa na PS3? To może nawet ogram jeszcze w tym miesiącu.

Edytowane przez zdrowywariat
Odnośnik do komentarza

Twin Snakes vs MGS, to jest bardzo podobna sytuacja jak z Mafią vs jej Remake. Generalnie, to są dobre/bardzo dobre, w miarę wierne rimejki, ale jest różnica typu, mordy(mgs ich nawet nie posiada), głosy, czy poważne braki w muzyce(co wbrew pozorom nie jest bez znaczenia).

Wyglądają lepiej, gra się lepiej i tyle. Nie są wybitną robotą, ale głównie w oczach ciężkich psychofanów(bo sprawa dotyczy kultowych gier).

Sytuacja jest trochę taka, że największy fan nie do końca doceni spore/jakiekolwiek zmiany(bo nie są to rimejki 1:1 jak kolosy, czy demonsy), a ktoś nowy w temacie, po latach i tak nie zrozumie ich legendarnego statusu.

Widziałem, to w temacie Mafii, przy MGSie parę myczków ma prawo zapaść w pamięci, ale i tak już jest trochę po ptakach.

Niemniej  MGS-a zagrać trzeba, jak ktoś lubi znać korzenie i kamienie milowe gejmingu, a jak było wspomniane, radzi sobie na tle innych gier z tamtego okresu.

Tak jak w przypadku Mafii, lepiej, żeby to był oryginał, ale bez sentymentu nie będzie tego czuł, czego przykładem  nawet był ostatnio sam kotlet(remake mafii).

Edytowane przez SlimShady
Odnośnik do komentarza

Przy Twin Snakes nie tylko chodzi o 'wieśniackie' cutscenki czy muzykę ale też o rozgrywkę gdzie przez dodanie nowych ruchów i pistoletu usypiającego gra sprowadziła się do wejścia w tryb FPP i wystrzelania wszystkiego jak kaczki. Gameplay został całkowicie spłycony i po prostu gra się w to źle. Jak już dodali te elementy to powinni też albo podpakować przeciwników (a przez to że alarm zgłaszają przez radio są mniej groźni niż w oryginale) albo mocno przebudować poziomy.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Jeśli uważasz, że to psuje grę, to nie trzeba  wchodzić w FPP, tak samo nie musisz przewijać czasu w ścigałkach. Poziom trudności jest łatwiejszy, bo sterowanie jest lepsze(z dwójki), a jak ktoś chce, to zawsze może sobie ustawić wedle siebie. To zawsze był pacman jakby na to nie patrzeć, tutaj nie ma co z tego AI robić nie wiadomo czego.

Edytowane przez SlimShady
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...