Skocz do zawartości

Właśnie zacząłem...


Rekomendowane odpowiedzi

Wolfenstein The New Dead Space - no sorry, ten skafanderek, ktory nasz bohater misi nosic wyglada bardzo podobnie. Nie przeszkadza mi to w zaden sposob. Jatka jest konkretna. Najwazniejsze w gierkach zawsze jest to wejscie w rytm i nieodpuszczanie do samego konca. Troche to rowniez takie doomowate, a ja dynamike starc chlone jak nowa gabka. Poczatek wydaje sie sugerowac, ze bedzie wiecej strzelania niz skradania, ale poki co nie chce rokowac zle dla jednego z moich ulubionych trybow w grach wideo. Do konca GPU jeszcze tydzien. Pozniej trzeba skupic sie na backlogu wiszacym na dysku, ale poki co…KILL THE NAZIS!!!

Odnośnik do komentarza

Ni no kuni - Mam problem z tą grą, bo niby Ghibli, ma w sobie pewien urok i klimat przygody, a oprawa pewnie nigdy się nie zestarzeje, ale jednocześnie ma tragiczny system walki, tutorial trwa wiele godzin i jest jeszcze bardziej toporny niż w Yakuza 0. Do tego na razie jakieś to zbyt infantylne, taki trochę ukłon dla pokemoniarstwa.

Próbowałem zrobić parę sztuczek, żeby przez to przebrnąć:

-obniżyłem poziom na easy, który wcale nie jest taki easy jeśli tak jak ja nie robisz słabiutkich pobocznych misji i uciekasz od losowych walk napadających cię, co dwa kroki.

 

No i teraz jest taki problem, że jestem gdzieś na statku, mam walkę z bossem(chyba jednym z kluczowych) i czuję, że nie da się tego przejść bez dodatkowych nadgodzin spędzonych na biciu żelków pokemonów. Nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji, bo albo kilkanaście godzin pójdzie na zmarnowanie, albo pewnie więcej niż kilkanaście zostanie zmarnowane na niedojebane aktywności, z których słyną jrpgi.

Nie wiem kto kiedykolwiek wpadł na pomysł, że konieczność losowych walk i grindowanie=super zabawa. Nie mam innego pomysłu jak sztuczne wydłużenie czasu, tylko chyba nie oto chodzi, żeby gry przeliczać na godziny. Powinna liczyć się jakość tych godzin.

Odnośnik do komentarza

Dawno kończyłem tą gierkę ale nie przypominam sobie żeby była jakaś strasznie ciężka. Na pewno trzeba trochę wgryźć się w system walki (z tego co pamiętam były jakieś dziwne zależności między stworkami), rozwój familiarów (karmienie aby podnieść staty itd.) i łapanie ich (żeby mieć wybór na każdą sytuację). Są też miejsca gdzie występują specjalni przeciwnicy ( @Pupcio na 95% może ich już spotkać) którzy dają masę expa a nie są trudni do pokonania. Gra premiuje eksploracje, kombinowanie i robienie sidequestów. Moim zdaniem warto cisnąć dalej i ukończyć bo gra jest świetna.

Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, okens napisał:

Skyward Sword HD- nie tak znowu dopiero co zaczalem bo 18h za nami ale jakie wrazenia. Oldschool w doskonalym wydaniu( sterowanie potrafi czasami dopiec), ta muzyka i klimat... boze jakbym znowu mial 20 lat ;)

Fajnie moc przechodzic to razem z dzieciakiem w jego wakacje i oczywiscie w oczekiwaniu na BOTW maderaker 2

Co z tym sterowaniem? Grasz na pro czy joyconami?

Odnośnik do komentarza

Gram na pro, sterowanie ruchowe to nie moja bajka. Coz  czasami stoisz przed bomba i nacickajac A link nie reaguje, troche ciezko o precyzje no i pomysl, ze prawa galka uzywasz broni ale rowniez zeby obracac kamere musisz wcisnac L plus poruszac prawa galka co w dynamicznych starciach z bosami potrafi utrudnic sprawe( gra nie jest na tyle trudna, zeby to sprawialo klopoty, chodzi glownie o komfort)

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

SOMA (XOS) - budżetowy horror z perspektywy pierwszej osoby, intrygujący w założeniu, ale fatalny w realizacji (czerń przechodząca w zieleń, coś skopanego w kolorach). Dam jeszcze szansę, bo sama historia bohatera który bierze udział w nieudanym eksperymencie medycznym brzmi jednak ciekawie na tyle by chciało się tę grę popchnąć dalej.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Nie pamiętam, aby graficzka była skopana na plejce, ale może coś nie bangla.

 

@Paolo de Vesir Dla fabuły i poplątanych motywów z ludzką świadomością w tle to zdecydowanie warto przemęczyć pierwsze niekorzystne wrażenie. Do dziś parę motywów mrozi mi myśli w głowie, jak sobie przypomnę. :obama: 

Jeden z lepszych walking simulatorów/horrorów - choć fragmenty skradane irytowały swego czasu (ale chyba można było je wyłączyć po jakimś patchu).

Edytowane przez Cedric
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Sherlock Holmes: The Devil's Daughter - najlepsze patenty z Crimes & Punishment zostały, a dodano więcej action adventure. Można biegać po ulicach Londynu swobodnie (oczywiście dość małe obszary, żaden to open world), śledzić cel, chować się za winklem itp. Jak na razie zupełny brak jakichś ciężki zagadek, a pamiętam że poprzednik atakował nas nimi od razu. No ale to pierwsza sprawa więc liczę że się rozkręci. A no i wkurzają długie loadingi przy każdej zmianie lokacji, a te zmieniamy często.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Doom Eternal - ja jebię, gram od piątku z przerwami na sen i szamę. Dawno tak nie miałem, że nie mogę się oderwać. Jestem już po 6. misji, gram na ultra-violence i co tu się niekiedy w killroomach odjaniepawla - już nie wiem, ile razy zginąłem. Jak to zapierdala na moim 4letnim kompie: Ż-Y-L-E-T-A, skurwysynu. Dla takich gierek nic nie robiłem.

  • Plusik 3
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...