Skocz do zawartości

The Last of Us Part II


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, ASX napisał:

Gdybym miał skreślać grę z uwagi na fatalny scenariusz to chyba żadna gra by mi się nie podobała, bo jakieś 99% scenariuszy w grach prezentuje słaby lub niższy poziom, pełen głupotek, niekonsekwencji i gamizmów, a gry z naprawdę trzymającym się kupy scenariuszem jestem w stanie wymienić na palcach jednej ręki. Wynika to z faktu, że scenariusz do gry w cyklu developerskim dorabia się często na końcowym etapie produkcji, a odpowiadają za niego osoby które były za słabe by załapać się jakąś lepszą robotę w przemyśle filmowym. W grę wideo, powinno się przede wszystkim fajnie grać i z tego powinna być rozliczana.

A Halo Infinite jaki ma scenariusz?

Odnośnik do komentarza

Dwójka ma swoje wady i chuj, ale jeżeli ewentualna trzecia część powstanie, to nie chcę już tych postaci z dwóch poprzednich odsłon. Ile można ciągnąć tą dramę z ciężarnymi w trakcie poważnych zadań :reggie:

Zespół umie robić strzelanki i dobre akcje, to niech pokażą historię jakiegoś żołnierza z początku wybuchu epidemii i różne trudne moralnie akcje z bombardowaniem miast, wysadzaniem budynków, jakieś ataki na konwoje. Jakby coś takiego zrobili, to mam wyjebane czy główny bohater na końcu przefarbuje sobie kłaki na fioletowy i odstrzeli chuja na znak protestu wobec tego co zrobił, a żeby Druckmann mógł się przypodobać teletubisiom.

Odnośnik do komentarza

No gameplay jest świetny (choć mało odkrywczy i kiedy kończy się "plansza z przeciwnikami", to wracamy do klasycznego, niezmiennego z grubsza od 2013 roku zwiedzania miejscówek, lootowania i słuchania, co nam powie towarzysz/co pomyśli na głos bohater, co przy prawie 40 godzinach potrzebnych na zaliczenie gry w pewnym momencie już po prostu męczy). Technicznie cymes. Fabuła: wiadomo.

 

Sęk w tym, że TLoU zgarniał te wszystkie nagrody i wywoływał zachwyty raczej nie dlatego, że zajebiście craftowało się broń z nożyczek i taśmy klejącej i niesamowicie strzelało z shotguna w klikaczy, ale głównie dlatego, że przedstawił ciekawą, poruszającą historię i tą mityczną RELACJĘ między bohaterami z krwi i kości. Bohaterami, których można polubić i wczuć się w ich rolę (i tak, jak ze wspominanymi filmami klasy B, jeśli ten aspekt jest na poziomie, to można wybaczyć inne wtopy, dziury czy sam fakt, że scenariusz w gruncie rzeczy jest bardzo prosty i mało innowacyjny).

Więc oczekiwania od TloU2 były "ma się grać super i ma wyglądać super, ale też historia i postacie mają być tip top". A że w tym aspekcie zawód dla wielu graczy był tak duży, to rzutuje to na ich ogólną ocenę gry bardziej, niż słaba fabuła w kolejnej platformówce czy FPSie.

Odnośnik do komentarza
W dniu 16.09.2022 o 14:54, Pupcio napisał:

Już lecę wdawać się w kolejną dyskusję o fabule tlou 2 w 2022 roku. Kilka jak nie kilkanaście osóbć wyjaśniało wam to jak dzieciom później tematem umiera, ktoś po miesiącach wraca i jest post "No wróciłem do tlou 2 i ja nie rozumiem czemu ludzie się czepiają, gra jest idealna" później przychodzi walikonik tlou2 mówi "Bo im lgbt przeszkadza i baba w ciąży" ktoś się uruchamia i cykl się powtarza  :)

 

Zabawne że zawsze w tym temacie jak ktoś się odpala to jesteś pierwszy na froncie.

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
1 hour ago, kotlet_schabowy said:

No gameplay jest świetny (choć mało odkrywczy i kiedy kończy się "plansza z przeciwnikami", to wracamy do klasycznego, niezmiennego z grubsza od 2013 roku zwiedzania miejscówek, lootowania i słuchania, co nam powie towarzysz/co pomyśli na głos bohater, co przy prawie 40 godzinach potrzebnych na zaliczenie gry w pewnym momencie już po prostu męczy). Technicznie cymes. Fabuła: wiadomo.

 

Sęk w tym, że TLoU zgarniał te wszystkie nagrody i wywoływał zachwyty raczej nie dlatego, że zajebiście craftowało się broń z nożyczek i taśmy klejącej i niesamowicie strzelało z shotguna w klikaczy, ale głównie dlatego, że przedstawił ciekawą, poruszającą historię i tą mityczną RELACJĘ między bohaterami z krwi i kości. Bohaterami, których można polubić i wczuć się w ich rolę (i tak, jak ze wspominanymi filmami klasy B, jeśli ten aspekt jest na poziomie, to można wybaczyć inne wtopy, dziury czy sam fakt, że scenariusz w gruncie rzeczy jest bardzo prosty i mało innowacyjny).

Więc oczekiwania od TloU2 były "ma się grać super i ma wyglądać super, ale też historia i postacie mają być tip top". A że w tym aspekcie zawód dla wielu graczy był tak duży, to rzutuje to na ich ogólną ocenę gry bardziej, niż słaba fabuła w kolejnej platformówce czy FPSie.

 

Po skończeniu ciagiem Part 1 i Part 2 twierdzę, iż poza grafika (Part 1 miażdży Part 2) to dwójka jest lepsza pod każdym względem. Jedynka miała efekt nowości, wprowadzania świata, przedstawienia bohaterów. Dwójka to wszystko rozwija i rozszerza. Mam wrażenie, że jedynka jest mocno mitologizowana (ta wersja z PS3, Part 1 to przecież obrzydliwość za trzy i pół bomby), a przecież też były narzekania przy premierze. Chociażby na 14letnia Ellie wycinajaca w pień legiony przeciwników. Tylko teraz już o tym się zapomina, bo jest Abby. Niezbyt piękna (ty, no odkrycie stulecia, istnieja kobiety, które nie sa kanonem piękna!), przypakowana (no jako żołnierz zamiast pakować na siłowni powinna raczej szydełkować, albo uczyć się ceremonii parzenia herbaty) i dyszaca rzadza zemsty (bo przecież powinna zapomnieć o kolesiu który zabił jej ojca, przyjaciół i zniszczył świat). No i jest Meg. Która skacze w ciaży. Już pomijam to, że nawet postacie w grze mówia jej, że to nie jest dobry pomysł, ale pewnie forumowi eksperci wiedza lepiej. Z autopsji zapewne. A no i jest scena seksu. Faktycznie, brzydkie babki seksu nie uprawiaja. Ja pierdole, przebrnałem przez te gorzkie żale na temat TLoU2 i to sa takie pierdoły, że włosy w nosie się prostuja.

  • Plusik 2
  • Haha 1
  • WTF 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

W końcu zabrałem się za dwójeczkę

 

Slowpoke Megan (@Slowpoke_Megan) / Twitter

 

Dopiero jestem przy drugim dniu Seattle i liżąc ściany zdaję sobie, że jeszcze długa droga przede mną. Ale jakimś cudem udało mi się uniknąć chyba wszelkich spoilerów, bo wszystko jest dla mnie nowe i zaskakujące pod kątem fabularnym. Aktorsko i graficznie - sztos. 

  • Plusik 7
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
12 minut temu, ginn napisał:

Zaskoczyła mnie Twoja ocena odnośnie gameplayu. Do dziś z przyjemnością wracam, żeby zrobić sobie jakąś lokacje po cichutku, tak mi dobrze siedzi mechanika. 

 

Bardziej mi o schematyczność chodzi i powtarzalność akcji. Mimo że można się fajnie pobawić pułapkami, bombami i skradaniem, tak lepiej jednak mi się walczyło ogółem w części pierwszej. Może to też przez to, że w dwójce jest więcej starć z ludźmi (a przynajmniej takie mam wrażenie), które generalnie wypadają słabiej.

  • beka z typa 1
Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Homelander napisał:

Ja prawdziwą radość z gameplayu czerpałem przy drugim podejściu. Przy pierwszym gra mi się dłużyła, bo koniecznie chciałem poznać historię. 

 

Coś w tym może być. Faktycznie główną motywacją do parcia dalej była chęć sprawdzenia co się wydarzy fabularnie.

  • This 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...