Skocz do zawartości

The Last of Us Part II


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w drugim dniu w Seattle, nabiłem jakieś 11h. Coś ta gra nie chce się rozkręcić, tak hejtowana fabuła póki co nie jest dla mnie jakimś problemem. Raczej jest nim wkradajaca się miejscami nuda i wrażenie że niektóre sekcje są przeciągnięte okrutnie zwykłym chodzeniem i pierdoleniem.

Czy to nabierze rozpędu wkoncu?

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, drozdu7 napisał:

Czy to nabierze rozpędu wkoncu?


Taka rada ode mnie, coś co zmieniło moją frustrację przy przechodzeniu tej długiej gry wymagającej częstych powtórzeń po zgonach - to nie Gearsy czy Uncharted, nie musisz wybijać wszystkich wrogów by przejść dalej.

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Paolo de Vesir napisał:


Taka rada ode mnie, coś co zmieniło moją frustrację przy przechodzeniu tej długiej gry wymagającej częstych powtórzeń po zgonach - to nie Gearsy czy Uncharted, nie musisz wybijać wszystkich wrogów by przejść dalej.

No to jest własnej zajebiste, że praktycznie zawsze możesz zabić wszystkich, nikogo, pojedynczych typów, co akurat stoją na ścieżce jaką się wybrało (a ich przeważnie zawsze trochę jest).

Odnośnik do komentarza
Teraz, balon napisał:

No to jest własnej zajebiste, że praktycznie zawsze możesz zabić wszystkich, nikogo, pojedynczych typów, co akurat stoją na ścieżce jaką się wybrało. 


Zgadzam się w pełni - dla mnie to był gamechanger, bo na wysokim poziomie trudności (oczywiście bez nasluchiwania i z wyłączonym telewizorem :lapka: ) niektóre sekcje powtarzałem kilkanaście, a może i -dziesiąt razy. 
 

Tylko mordowanie jest tam tak przyjemne, że ciężko się czasem powstrzymać. :cool:

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, drozdu7 napisał:

Czy to nabierze rozpędu wkoncu?

Tak, nabierze. Rozgrywka w TLOU2 jest bardzo mocna tylko pamiętaj że masz masę możliwości na podejście do prawie każdej potyczki. Możesz grać jak w skradankę i bawić się z AI a możesz też iść na Rambo jak masz odpowiedniego skilla, po prostu baw się gierką tak jakby to był MGS5.

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, drozdu7 napisał:

Jestem w drugim dniu w Seattle, nabiłem jakieś 11h. Coś ta gra nie chce się rozkręcić, tak hejtowana fabuła póki co nie jest dla mnie jakimś problemem. Raczej jest nim wkradajaca się miejscami nuda i wrażenie że niektóre sekcje są przeciągnięte okrutnie zwykłym chodzeniem i pierdoleniem.

Czy to nabierze rozpędu wkoncu?

Pierwsza połowa jest bardzo spokojna, druga prawie ciągła akcja a ostatni fragment umieranie w środku i proszenie o napisy końcowe

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Po trzech latach od premiery (?!) gram drugi raz w tę piękną gierkę. Klimat i gameplay są nie do pobicia, nawet kijem golfowym. :obama:

Abby też jest fajna, a z mniejszym bickiem budzi tym większą sympatię. Właściwie nie rozumiem o co był cały krzyk przy premierze. Każdy z nas na jej miejscu zrobiłby to samo.

 

Największą wadą tej części jest moim zdaniem niechronologiczna fabuła. Już pal licho, że skaczemy między bohaterami, ale przeskoki w czasie i retrospekcje są zupełnie niepotrzebne i dało się tę historię opowiedzieć "po bożemu", idąc od początku do końca (może nawet zacząć grę od Abby i wskoczyć w buty Ellie dopiero po TYM zdarzeniu?). Narracja w TLOU1 jest po prostu bardzo elegancka, skupiona na pokazywaniu kluczowych wydarzeń i jak najmniejszej liczbie zapchajdziur. Tutaj narracja straciła swą prostotę i mam wrażenie, że developerzy uwierzyli w ważność swojej historii, co widać w często przeciągniętych cutscenkach. Można to było zrobić o wiele sprawniej.

 

Tak czy owak, świetnie się w to gra i czekam na finał od Piesków.

Edytowane przez Wojtq
  • This 1
Odnośnik do komentarza

Najlepsze, co można zrobić w tym uniwersum, to prequel, ale widząc w serialu jak Neil się wstydzi tego, co stworzył ze wspólasem, to mogłoby się okazać, że z Joela zrobiłby płaczliwą pizdę z atakami paniki, a główne postaci pokolorowałby na  jedyny słuszny kolor. Do tego jakieś wrzuty z utopijną komuną i mamy piękne podsumowanie jego ostatniej twórczości. W teorii, świetna okazja, żeby odbrązowić Joela, w praktyce wszystko sprowadziłoby się do tego, żeby fanom odebrać smak życia.

  • This 1
Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem tu nie ma miejsca na prequel. I co z tego, że zobaczylibyśmy, że Joel to kawał sku-wla? Wiemy to z opowieści i to wystarczy.

Dla mnie TLOU musi dotyczyć Ellie, a seria nie jest na etapie życia w rodzaju "boję się czegokolwiek tu dotykać", żeby uciekać się do prequeli (na którym etapie są teraz np. Gwiezdne Wojny).

Trzeba to kontynuować póki świeże, chociaż i tak już obrosło kultem, który może tylko przeszkadzać. 

Odnośnik do komentarza

Prequel miałby szanse pokazać problemy dorosłych ludzi, poznać bliżej Tess, relacje z bratem. Dwójka była już całkowicie inna od jedynki, głupie zachowania, młodzież bez rozumu. Szkoda, bo gameplay fsjny, ale dla 95% dennych postaci z dwójki, to mi się wracać nie chce do tego.

Odnośnik do komentarza

Mogliby w trójce trochę rozwiązań fabularnych np z Redfall wziąć, aby nie było tak DENNYCH postaci i głupich zachowań. 
 

Tak szczerze to nie rozumiem nadal tej krytyki fabuły czy postaci w TLOU2. Przecież nadal porównując to do jakiś 90-95% gierek to jest top tier i poziom nie do osiągnięcia pod kątem aktorstwa, imersji, emocji itp. Ja wiem, że jedynka kosmicznie wysoko postawiła poprzeczkę, ale bez przesady…

  • Plusik 3
  • This 2
Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Dahaka napisał:

To, że technicznie i aktorsko gra jest bardzo dobra nie sprawia, że jest dobrze napisana.

No ale co ty tam chcesz w gierce action adventure? Historii na miarę Nike?
Przypominam, że piszemy o grze akcji, a nie o książę czy filmie. Wg mnie jak na gierkę też jest, to dobrze napisane i człowiek mimo genialnej jedynki i pewnych oczywistych kwestii dalej jest ciekaw co tam dalej będzie. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Trójka mogłaby ukazać drogę Tommyego, coś z powstania Jacksonvill. Tylko w grach tlou nie chodzi o same postacie, a raczej o ich emocje, przywiązanie itd. Jedynka była o miłości rodzica, dwójka o zemście tak więc trojak też jakoś by musiała być emocjonalna, ale drugi raz to samo? No nie wiem czy coś nowego tak wciągającego z ładunkiem emocji by wymyślili.

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, oFi napisał:

@balon nikt nie dyskryminował realizacji scen czy jakości samej produkcji. Problem byl w tym czego te sceny dotyczyły i jak bardzo źle zostalo overall wszystko spięte w całość.

 

 

Jak można dyskryminować realizację scen?

 

Mam nadzieję że w 3 części dopierniczą 300% tęczy względem 2 części, nic tak nie cieszy jak wściekli Jabłonowscy.

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
14 minut temu, creatinfreak napisał:

Trójka mogłaby ukazać drogę Tommyego, coś z powstania Jacksonvill.


Biorąc pod uwagę, jaką nieznośną, a później wręcz odrażającą pizdę zrobili z niego w Part II to raczej nie chciałbym, by dokonywali kolejnego gwałtu na którejś ze znanych i lubianych postaci.
A że w dzisiejszych czasach nie ma co liczyć na dobrze napisanych, nowych bohaterów to możemy zapomnieć, że kolejna część pod względem fabularnym choćby zbliży się do poziomu jedyneczki.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...