Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Sep napisał:

Dead Rising 4 Frank's Big Package (ps4) - nie grałem w poprzednie części, odrzucały mnie misje na czas. A że ta część tego nie miała, i tanio można ją dostać to sobie kiedyś sprawiłem. Naszła mnie chęć by wreszcie zagrać i po 1,5 godziny miałem ochotę wyłączyć i zagrać w coś innego :reggie:. No niby fajnie się eksterminuje dziesiątki, setki, tysiące zombie bronią, egzoszkieletem lub jakimś pojazdem, ale co z tego jak nic więcej tu nie ma. Nijaka fabuła i ciągle to samo. Nawet mi się nie chciało tych dodatków odpalać, bo i po co jak się męczyłem z podstawką.

 

Najlepsza jest pierwsza część i nawet trochę druga. Resztę omijać

Odnośnik do komentarza

Okładka Ghost of Tsushima (PS4)

 

Plusy:

- genialny klimat Japonii

- piękna grafika i wykreowany świat

- sensowna fabuła i wiele rozbudowanych zadań pobocznych

- system walki

- ciekawy system eksploracji świata

 

Minusy:

- brak wyborów w trakcie fabuły

- brak wpływu systemu gry (skradanie/walka) na losy fabuły

- kwestie techniczne, czasami kiepska wspinaczka

 

Ocena: 9/10 - jedna z najlepszych gier, jaką miałem przyjemność ukończyć w ostatnich latach. Bawiłem się świetnie i gdyby nie fakt, że brak czasu lub też brak ochoty na ogólne granie to pewnie ukończyłbym ją kilka tygodni wcześniej. Generalnie gra kupiła mnie klimatem i tym, że takich gier po prostu nie ma. Do tego bardzo dobry system walki, wciągająca fabuła (choć zabrakło mi jakiegokolwiek wpływu na nią, aż się prosi o wybory moralne albo uzależnienie jej od sposobu naszego grania) i świetnie rozwiązana eksploracja wyspy. No i te bajeczne widoczki... Polecam zagrać, bo to kawał bardzo dobrego szpila. Kolejny ex od Sony, który daje radę. 

 

Okładka Ghost of Tsushima: Director's Cut (PS5)

 

Plusy:

- nowy teren

- nowi wrogowie

- sensowny pomysł z wizjami

- jeszcze więcej tego samego co w podstawce

 

Minusy:

- znowu - można przyczepić się głównie do braku możliwości wpłynięcia na fabułę

- przydałoby się jednak więcej zadań pobocznych i dłuższy wątek główny

 

Ocena: 8/10 - dobre uzupełnienie podstawki. Praktycznie to samo, co w podstawce + małe zmiany w kwestii wrogów. Szkoda, że gra nie jest dłuższa - questów pobocznych jest mało, wątek główny w sumie też się szybko toczy. Mimo wszystko warto ograć, jeśli bardzo dobrze bawiłeś się w podstawce. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Mobile Suit Gundam: Target in Sight (PS3)

 

Obiektywnie kiepska gierka z czasów premiery PS3. Niedopracowana, przereklamowana, niezoptymalizowana, prosta w założeniach, niezbalansowana, nieprzemyślana, zwyczajnie słaba.

 

Bawiłem się przy niej całkiem dobrze...

 

...

 

No ja tak mam, że potrafię czerpać frajdę z kiepskich mediów. W tym przypadku gra miała kilka dobrych pomysłów i rozwiązań, czyniących gameplay nawet satysfakcjonującym, przynajmniej dla fana Gundamów.

 

Pamiętam wieki temu pokazano pierwszy zwiastun, próbując sprzedać tę grę jako prawdziwego "next-gena" na jakże "potężne i rewolucyjne" PlayStation 3. Człowiek, który nie wiedział lepiej, dał się nabrać, myśląc, że to co pokazali, to silnik gry:

 

Oczywiście powyższe przy końcowym produkcie nawet nie stało. Gra sprawia raczej wrażenie średniaka zlepionego na szybko jedynie na podstawie powyższego filmiku. W sensie "musimy zrobić realistyczną grę z robotami, systemem zniszczeń, destrukcją otoczenia i polać wszystko brązową farbą!"

 

Wyszedł szrot, którego zjechano równo przy okazji recenzji. Poniekąd słusznie. Choć przyznam, że po zmianie głosów na japońskie, oraz jeśli przeboleje się HORRENDALNY framerate (chwilami dosłownie poniżej 10fps), to gra jest "ok" (tylko/aż). Prosty pseudo-taktyczny shooter z robotami. Fabuły praktycznie brak, kolejne misje bez polotu. Ale to w sumie dobrze. Jest pewna swoboda pomiędzy misjami, pozwalająca na zarządzanie pilotami i mechami, zakup nowych jednostek, ulepszeń itp. Roboty jak i ich uzbrojenie są dość zróżnicowane, więc można zarówno dobrać mecha odpowiedniego do danej misji, jak i naszego stylu rozgrywki.

 

Tylko z tym brązem naprawdę przegięli. Brązowe jest wszystko, od menu, przez mechy, po całe otoczenie. Znaleźć tu inny kolor graniczy z cudem i prawdę mówiąc męczyło to bardziej niż framerate, który był tolerowalny przez styl rozgrywki stawiający mocno na lock-on, oraz fakt, że mechami steruje się bardziej jak czołgiem, więc raczej powoli.

 

No i te kilka godzin w efekcie grało mi się spoko. Misje trwają raptem kilka minut w większości, więc gra była świetna żeby odpalić, pograć chwilę i wyłączyć.

 

Nie polecam. ;)

 

Spoiler

 

 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Chrono Trigger 

 

Gierka ponadczasowa. 

 

Żeby taka pixeloza potrafiła opowiedzieć takie fajne historie to na prawdę ludzie ze Square musieli mieć talent. 

Muzyka to jest chyba top top jakie w tamtym czasie musiało powstać + animacje tych postaci to jest po prostu cymes. 

 

Walki co niektóre napsuły mi krwi, ale metoda prób i błędów i spokojnie się udało wszystko zrobić. 

 

Gralem na streamingu z pc przez steam linka(telefonik w łóżeczku). Gralo sie wygodnie ale streaming czasem zrywal połączenie, nie wiem czy trzeva mieć jakiś dopakowany wifi czy po prostu steam link tak ma. 

 

Spokojnie grze moge dać 9,5/10, bo nie nudziłem się ani sekundy a to co sobą reprezentuje to jest topka. 

Czy warto zagrac w 2022? Jeszcze jak, a nawet trzeba, bo to kamień milowy w gejmingu i jedna z gier co tam zostawia co nieco w serduszku.

Cala gra opiera się na podróżach w czasie. Niby oklepany temat, ale tutaj to zostało świetnie podane i fabula mocno wciąga. 

 

Kto nie gral to musi :obama:

Screenshot_20220319-175412.jpg

Screenshot_20220323-111342.jpg

Screenshot_20220410-012103.jpg

Screenshot_20220410-012452.jpg

Edytowane przez oFi
  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Pupcio napisał:

to jest ta steamowa wersja? Grałem sobie kiedyś na emu ale te walki ze starych jrpgów wysysają ze mnie duszę, przydałoby się jakieś przyśpieszenie jak w tych starych finalach co rzucili na ps4

 

Tak

 

Ogólnie w tej grze wiele walk możesz dać na auto i wtedy wszystko odbywa się w przyśpieszonym tempie. Jest podbita rozdzielczość i na telefonie wszystko wygląda jak żyleta.

 

 

Jakby kto pytał ile mi zajął główny wątek + pare wątków pobocznych:

 

 

image.thumb.png.d7e41fba996f98542b27c987af8cb2e0.png

Edytowane przez oFi
Odnośnik do komentarza

Frost punk DLC : The Last Autumn

 

Jest to prequel do całej otoczki fabularnej w głównej fabule gry,

 

Najlepszy dodatek do Frostpunka według wielu szanowanych recenzentów - więc postanowiłem zakupić w cebulowej cenie 15zł. Nie zawiodłem się. Masa nowych mechanik + system motywowania robotników (stawiamy dom publiczny i kościół obok siebie i od razu motywacja skacze u ludzików :kekw:.

Ogólnie dodatek wciąga jeszcze bardziej niż podstawka - budujemy reaktor. Dostajemy dostawy ludzi z londynu, bo brytole wynieśli się do francji by zbudować reaktor na ziemiach gdzie zima będzie trwała krócej. Nie musimy się martwic o zbieranie drzewa bo mamy porty wodne, które przyjmują dostawy raz dziennie (w podstawce trzeba wszystko samemu zbierac). 

Jak ktoś grał w podstawkę i podobała mu się ogólna mechanika rozgrywki to dodatek jest bardzo dobrze przemyślany i wciąga w gameplay jak gąbka (każdy kolejny dzień to nowe wyzwania, siedziałem raz 4-5h godzin w przerwami na siku i byłem w szoku jak ten czas szybko mi minął!). Warto warto, bawiłem się wybornie i z wypiekami na twarzy czekam na Frost Punk 2 :lapka:

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dead Space 2 - z rozpędu poleciałem z drugą częścią przygód Isaaca. Gra kontynuuje wątki z pierwszej części. 

W sumie pierwsze co się rzuca w oczy po pierwszych rozdziałach to rozmach. Pojawia się sporo skryptów, widać jak wielkie piętno na branży odcisnęły serie jak Uncharted czy CoD. Akcja dzieje się na stacji kosmicznej Sprawl, co sprawia że lokacje są dużo bardziej zróżnicowane niż w jedynce. Isaac nagle potrafi mówić , większy nacisk jest na fabułę. Wszystko się zgadza. 

Całość oczywiście wypełniona jest krojeniem Nekromorfów, są nowe rodzaje przeciwników, nowe bronie. No jak to w sequelach. Jednocześnie zauważyłem że twórcy zastosowali więcej chamskich zagrywek gdzie coś wyskakuje nam za plecami, częściej też zalewają nas grupami przeciwników (czasem dosłownie z dycha wyskakuje po kolei). 

 

To nadal zajebista gra akcji z elementami horroru, strzelanie daje ogromną radochę. Widać duży budżet, historia ciekawi. Choć jestem zwolennikiem pierwszej części to Visceral dostarczyło wyjebany sequel. Przyszło mi do głowy porównanie do Alien i Aliens. 

9-/10

 

Ps. Grałem na xsx i kur.wa wygląda i działa to świetnie 

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Ja ogrywałem trylogię dead space gdzieś w 2012-2013 r. I też byłem w szoku jak dobrze te gry wtedy wyglądały. A przecież jedynka gra z początku 7 generacji.

 

Powiem więcej, ostatnio oglądałem materiały z tego nowo zapowiedzianego rimejku jedynki i imo nie ma jakieś olbrzymiej przepaści wizualnej mimo iż obie gry dziei kilkanaście lat i 3 generację sprzętu. 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, oFi napisał:

Ja czekam na remaster trylogi bo w jedynke nie gralem, a chciałbym doświadczyć tego mesjasza w 4k jednak banderii 

O i kolejny moralizator jak powinna wygladac definicja gracza z taka luka. Jak jeszcze raz do kogos szczeknie to mozna mu tego posta zacytowac.

 

A nie, chwila, to tylko ofi.

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja zapamietalem intro jako graficznie cos niespotykanego w innych grach, ale niestety w poprzednim roku odpalilem to najpierw na tv 4k, a potem tez 1080p i zabki i rozmazaniec mocno rzucaja sie w oczy. Na pc moze i gra sie nie zestarzala, ale 720p dla konsolowcow jest bolesne. Szkoda, ze gra nie dostala res boosta ;(. Osobiscie ciesze sie z remake, bo uwielbiam te gry. Skompresowany filmik nie pokaze prawdziwej roznicy.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Wolfenstein: The Old Blood

 

Ze względu na setting (powrót do czasów wojennych, czyli 1946 roku) nie paliłem się do tego "dodatku" (cudzysłów, bo to w sumie osobna część serii, krótsza, ale nie aż tak bardzo). W Wolfach zawsze ceniłem właśnie ten retrofuturyzm, nazistów w USA, alternatywny rozwój wydarzeń po wojnie etc. Tutaj oczywiście też ten klimacik wisi w powietrzu, ale siłą rzeczy jest inaczej. Mimo wszystko byłem pozytywnie zaskoczony tym, że "zombiaki" pojawiają się dosyć późno w grze, bo tego motywu też nie lubię. Ogólnie: stary dobry Wolf, mięsiste strzelanie, kozackie bronie, jak ktoś lubi (jak ja) to można się trochę poskradać. Do tego czytanie notatek, jakieś tam gejmizmy typu wspinanie się po ścianach, czasem coś dla odmiany, w stylu kierowania mechem. Fabułę i rozwój bohaterów mocno stonowano (nawet Blazko coś mało komentuje wydarzenia), tak samo humor, więc całość jest trochę bardziej "nijaka", ale można to wybaczyć. No i ogólnie pierwsza połowa lepsza od drugiej. Trylogię Blazkowicza oceniam bardzo dobrze i szkoda, że nie dostaliśmy sensownego i pełnoprawnego sequela TNC. Może kiedyś.

 

What Remains of Edith Finch

 

Czyli dalsze nadrabianie zaległych blantmanów, dawkowane na przemian od "normalnych" gier. Z jednej strony nie jest to do końca mój świat (z reguły męczy mnie powolność eksploracji czy zamulanie specyficznymi zabiegami narracyjnymi), z drugiej lubię czasem się "odmóżdżyć". Przygoda Edith ma przede wszystkim jedną dużą zaletę: opowieść (poznawana poprzez zwiedzanie dużego, zahaczającego wręcz o labirynt, domu) składa się z grubsza z mini epizodów, kiedy to poznajemy losy poszczególnych członków rodziny Finchów, i prawie każdy taki epizod ma swój autonomiczny styl, zarówno wizualny, narracyjny, jak i gameplay'owy. Niektóre lepsze, niektóre gorsze, ale generalnie jest różnorodnie i przez to nie ma nudy. Zresztą trudno się znudzić przy czasie trwania całości wynoszącym jakieś 3-4h. Żadne cudo, a historyjka też mnie nie poruszyła, ale doświadczenie było interesujące.

Edytowane przez kotlet_schabowy
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Pupcio napisał:

To co do 3 razy sztuka? Czy nie psujesz sobie serii?

No mam zainstalowane, ale chwilowo pogram w co innego. Szczerze to nie pali mi się, przeszedłem kiedyś DS3 no i nie mam najlepszych wspomnień, nadal pewnie bym sobie spoko postrzelał ale muszę odpocząć. Dla mnie historia Isaac - Nicole jest domknięta i w sumie nie pamiętam czego dotyczyła fabuła w trójce. 

 

W planach mam teraz zanurzenie się w świat Sekiro (oczywiście tylko na kilka godzin bo dostanę wpierdol i odechce mi się grać) 

Odnośnik do komentarza

Trojka chyba wyjasnia skad wziely sie nekromorfy no i dlc to jest juz anime lvl 9999. Ale sama gra nie byla jakims kasztanem. Wiadomo ze wiecej strzelanka ale klimat zimowy na plus, jedynie te zje.bane mikroplatnosci przypominaly o horrorze (graczy). A i wiecej etapow w przestrzeni tez spoko. No i byl coop.

Odnośnik do komentarza

Skończyłem sobie resistance fall of men, nie było tak źle jak myślałem że będzie po tytule startowym ps3.

Co z fajności? Można przypisać sobie każdy guzik na padzie do czegokolwiek człowiek chce nie wiem czemu nie jest to jeszcze standardem w każdej grze a mamy 2022 przypominam

Sekcje z pojazdami, nie ma ich za dużo ale z tego co pamiętam w żadnej innej części już do tego nie powrócili.

Pasek z życiem i możliwość noszenia kilku broniek jednocześnie, dwójeczke z tego wykastrowali na szczęście w trójce przywrócili.

singiel ma splitscreena i jest lokalny multik na 4 osoby. Czy kiedyś z tego skorzystam? No nie bo gram w to o 16 lat za późno (poyebana akcja że tyle czasu już minęło)

No i najlepsze z tej gry to chyba horrorowy klimacik. W każdej części niby jest ale tutaj najbardziej go czuć, no i chimery dalej koks design, chyba moje ulubione stworki z tamtej generacji.

 

Minusy?

Brzydkie to- ta gra nie ma kolorów, jeden etap dosłownie nie ma kolorów :pawel: coś strasznego

drewniane to- niby ps3 ale strzelanie to czuć jakby się grało w te wszystkie drewniane fpsy z ery ps2

misje mimo tych krótkich przerywników z pojazdami są nudne i bez polotu a etapy w kosmicznych bazach to jest najgorsze co wymyśliły te głąby z insomniac w tej serii :[

 

No co ja tu będę czarował to nie była zbyt dobra gra w 2006 i nie jest też dobra w 2022 ale nie jest też kompletnym szrotem. Powiem wam że fajnie było tak przymejmić, te gry z tamtej generacji mają specyficzny klimat i miło było wrócić myślami do czasów gdzie było się beztroskim dzieciaczkiem i czytało się o tej grze w psx extreme i ogłądało recke w gram.tv przy sobotnim kakałku :( 

 

aa i nabrałem ochotę żeby przejść wszystkie części jak to mój mózg ma w zwyczaju więc zacząłem śledztwo który ziomek ma mojego resa2 a w międzyczasie gram sobie w retribution na emulatorku :lapka:

  • Plusik 6
Odnośnik do komentarza
W dniu 16.04.2022 o 07:14, drozdu7 napisał:

Jednocześnie zauważyłem że twórcy zastosowali więcej chamskich zagrywek gdzie coś wyskakuje nam za plecami, częściej też zalewają nas grupami przeciwników (czasem dosłownie z dycha wyskakuje po kolei). 

 

To nadal zajebista gra akcji z elementami horroru, strzelanie daje ogromną radochę. Widać duży budżet, historia ciekawi. Choć jestem zwolennikiem pierwszej części to Visceral dostarczyło wyjebany sequel. Przyszło mi do głowy porównanie do Alien i Aliens. 


No własnie miałem takie same odczucia, że gra trochę schematyczna się zrobiła w porównaniu do jedynki, która była bardziej nieprzewidywalna.
Tu mieliśmy wyraźny podział na straszenie subtelne "ambientu radośnie kopulującego z odgłosami otoczenia" (jak to w swojej recenzji zgrabnie ujął @Butcher) oraz zalewanie falami niczym w trybie hordy - wszystko łatwo dało się przewidzieć i za to minus.
 

W dniu 16.04.2022 o 10:17, Pupcio napisał:

Ja jak grałem w tamtym roku na ps3 to poza rozdziałką byłem zszokowany jak ta gra dobrze wygląda, coś pięknego. To co do 3 razy sztuka? Czy nie psujesz sobie serii? :pawel:


Po DS2 to już żadne psucie, bo przecież to już gierka akcji z elementami survival horroru.
DS3 jest świetną grą i fajnym uzupełnieniem trylogii, która przecież i tak nie powinna być trylogią, bo jedynka była idealnie domkniętą całością ze świetnym zakończeniem.
Skoro jednak następne części powstały i już dwójka była bardziej rozrywkowa, a mniej horrorowa to przy trójce miałem wyebane, czym będzie.
Zresztą nasłuchałem się tyle oburzonych i dziwnych opinii, że strzelanka, że Gears of War, że jakieś mikrotransakcje (nigdy nie korzystałem, więc nie wiem, komu to mogło przeszkadzać), a tu się okazało, że momentami ma więcej z horroru niż poprzednia część (cała ta sekcja z lataniem promem pomiędzy wrakami:banderas:). A fabularnie? Totalny odlot, jakieś macki, rozmach Mass Effect i ogólnie Uncharted w kosmosie - dla mnie już dwójka była zawodem (głównie dlatego, że w ogóle powstała), więc do trójki podszedłem z otwartą głową i zajebiście się bawiłem.
Ogólnie, całościowo jedna z najlepszych trylogii w hostorii gierkowa :fsg:

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Slay the Spire (PS4 Pro) - dali w plusie to pobrałem żeby zobaczyć co to, no i poszło z 50h. Gierka to karciany rougelike gdzie po każdej śmierci zaczyna się praktycznie od nowa, można co najwyżej odblokować nowe artefakty/karty do zdobycia podczas rozgrywki. W samą grę grało mi się jak w turowego jRPGa z tym że elementem losowym nie jest to co zrobi przeciwnik (bo widać jego zamiary) tylko to jakie zagrania/karty będą dostępne w danej turze więc ważne jest żeby karty w talii współgrały ze sobą. Czasem lepiej jest nawet nie brać wygranej po walce karty żeby nie zaśmiecać talii. Cały ten loop walki>>składania talii>>zgonów>>walki strasznie wciąga i jest syndrom jeszcze jednej próby.

   Oczywiście ta cała losowość ma swoje konsekwencje i bardzo dużo zależy od szczęścia i od tego jakie karty są do dyspozycji. Jeden run może iść jak krew z nosa bo losują się tylko defensywne karty, a drugi skopany przez negatywne statusy (karty klątwy). Momentami za mało zależy od gracza. To nie jest np. Hades gdzie z odpowiednim skillem nawet z beznadziejnymi dopałkami da radę dużo ugrać. Dobrze że są cztery postacie do wyboru z całkiem innymi ruchami i systemami, zawsze można wybrać tą którą idzie najlepiej. Polecam szczególnie dla fanów turówek. 8/10

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...