Skocz do zawartości

Resident Evil VII


Rekomendowane odpowiedzi

Co ja bym dał za jakis side step czy dodge button. Przecież te walki z bossami na pięciu metrach kwadratowych, gdzie nie nadążam celować w głowę i spierd4lac jednocześnie, to jakaś masakra.

 

Do typa w piwnicy podchodziłem z 10 razy. Szybki obrot, ucieczka, znowu obrot a ten gnój juz za mną stał i chwyta za gardło :(

 

Odnośnik do komentarza

W sumie nie stestowałem tego dokładnie przy innych walkach ale podczas

Spoiler

pojedynku na piły można przykucnąć przed zamachnięciem Jacka

i nie oberwiemy. IMO RE7 bardziej się skupia na defensywnym graniu pod lewym bumperem niż unikach.

Odnośnik do komentarza

Skończone. No bardzo spoko, to mój drugi resident w życiu (po RE4 na PS2). Fabuła i lizanie ścian zajęły ok 11 godzin, czyli w sam raz, by nie czuć przytłoczenia.

Plusy:

- atmosfera zaszczucia

- każdy redneck wymaga innej taktyki i spotkania z nimi są zróżnicowane

- nawet fabuła i to całe odkrywanie skąd to wszystko się wzięło (nie ma tu motywów z dupy o

Spoiler

nadprzyrodzonych mocach, duchach i innych mistycyzmach, lecz wszystko wychodzi z bioinżynierii, grzybów i innych wirusów. Ale to chyba w każdym RE jest podobnie?

- fajny level design. Niby małe lokacje, ale połączone w labirynty i sekretne przejścia tak, że bardzo przyjemnie się backtrackuje

 

Minusy:

- no to sterowanie. Wiem, ze nie gramy komandosem, ale do jasnej cholery Ethan mógłby czasem np. wepchnąć dupę między stół a fotel, gdy spokojnie by się zmieścił. Ale jednak detekcja kolizji jest zbliżona do sterowania kartonem. Próbujemy uciekać przed pleśniakiem i klinujemy się nagle między meblem czy innym obiektem. Nie ma też żadnej opcji chowania się pod stołami i w różnych szczelinach

- mała różnorodność wrogów. Rodzinka i w zasadzie tylko pleśniaki, jeśli dobrze pamiętam

- mnóstwo skryptów. Jak raz poznamy gdzie są jump scares, to już nic nas nie zdziwi. Czasem encountery są mega sztuczne - no nie ma nikogo w całym pomieszczeniu, a ledwie odwrócimy się do jakiejś wajchy czy przedmiotu fabularnego i zostajemy zaatakowani

- levele mogły się skończyć na domu (tym głównym & starym). Te późniejsze:

Spoiler

statek & kopalnia soli nie sprawiały mi już frajdy

Ot korytarzyki z wieloma piętrami.

 

Ogólnie fajnie, nabrałem ochoty na RE8, ale demko mi trochę mniej podeszło - poszli w klimaty wampirze z tego co widziałem?

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Remake dwójki to obowiązkowo należy zaliczyć jeśli choć trochę lubi się horrory. Zanim nauczymy się lawirować między zombiakami to gra się z duszą na ramieniu i sercem przy gardle. Nareszcie tytuł, który sprawił, że zombie znów stały się straszne i wywoływały swoim wściekłym wizgiem ciary na plecach. Zdecydowanie warto, wręcz powinno się.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Również skończyłem wraz z Not a Hero, no jest lepiej niż się spodziewałem, topornosc Ethana trochę wkurzała ale klimat nadrabiał. Not a Hero krótkie ale dość intensywne i poruszanie się oraz walka dużo przyjemniejsza/ łatwiejsza/ bardziej kazulowa? Ale nie przeszkadzała. 
 

teraz pora wziąć się za rimejki i kiedyś za ósemkę.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Do premiery Village zostalo 13 dni i dziś zacząłem RE7 po raz pierwszy, bo chce przyzwyczaić się do poruszania po korytarzyku z widoku pierwszej osoby, do celowania, strzelania no i generalnie przed Village chyba raczej wypada poznać RE7.

 

Po dwóch godzinach zdobyłem shotguna. Chyba teraz będzie lepiej. Gra mi się jeszcze dość topornie, nie podoba mi się to że widok jest z FPP. Ale może się przyzwyczaję.

 

:obama: czasami jest straszek, klimacik nawet przypomina mi film House of 1000 Corpses

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Odświeżyłem sobie całe VII w oczekiwaniu na dobre ceny "ósemki" ale pierwszy raz ograłem również DLC'ki. O jejuniu, jakie te DLC są dobre :banderas:. Aż dziwne że jakoś dużo się o nich nie mówi. Zasadniczo mamy tutaj co najmniej drugie tyle zabawy co w grze właściwej.

 

Po pierwsze mamy spore rozszerzenie historii, czyli jej kontynuację domykającą pootwierane wątki (mini kampania Chrisa) oraz Zoe. Do tego "prequele" historii Bakerów w postaci "Daughters" (super klimat!) oraz jednego z członków pechowej ekipy filmowej, która trafiła do feralnego domu jakiś czas przed Ethanem.

 

Poza tym mamy tutaj eleganckie minigierki, wliczając takie mini-Mercenaries w dwóch wariantach (obrona w piwnicy, z rozstawianiem pułapek i zarządzaniem zapasami), i zrobione z jajem "urodziny Jacka". Do tego gra w blackjacka w klimacie "Piły", która wciągnęła mnie z zaskoczenia - bardzo przyjemna odskocznia osadzona w świecie gry (i do tego kanoniczna).

 

Najsłabsza z punktu widzenia rozgrywki jest ostatnia chronologicznie opowieść o bracie Jacka, ze względu na nonsensowny gameplay przywodzący na myśl nawalanie pięściami w głazy z RE5 (chociaż nie jest tutaj aż tak idiotycznie).

 

Czuć, że nie zrobili tych dodatków na odpyerdol, a biorąc pod uwagę że edycja kompletna jest do dorwania obecnie za grosze, to zdecydowanie warto odświeżyć tę pozycję i nie pomijać dodatków. Ja na pewno wymaxuję wszystko, bo warto.

 

A sama siódemka wciąż mega odsłona, nawet końcówka tak nie mierziła jak za pierwszym razem, a strzelanie w gruncie rzeczy ma lepszy feeling niż w demie "ósemki" (charakterystyka przeciwników z którymi walczymy czyni feeling strzelania sensownym).

 

Wspaniała odsłona serii i jej zdecydowany kamień milowy, podobnie jak to było w przypadku RE4, z tą różnicą że RE4 to był początek końca tej serii a tutaj dostaliśmy jej odrodzenie w pełnym survival horrorowym blasku.

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

@smooNo to poczekaj na 8 bo strzelanie w 7 oceniasz zapewne też na przestrzeni tych wszystkich pukawek a 8 pod tym względem nie ma też czego się wstydzić, co więcej te headhosty i rozprysk łbów bardzo mięsisty jak już dorwiemy konkretniejsze gnaty i je ulepszymy.

Odnośnik do komentarza
W dniu 14.02.2021 o 13:28, _Red_ napisał:

Co ja bym dał za jakis side step czy dodge button. Przecież te walki z bossami na pięciu metrach kwadratowych, gdzie nie nadążam celować w głowę i spierd4lac jednocześnie, to jakaś masakra.


To samo w ósemce niestety - jestem po moim pierwszym mini bossie, no i zdecydowanie by sie coś takiego przydało, bo Ethan rusza się topornie, przeciwnicy ogólnie są ruchliwi, a jeszcze ciasno w pomieszczeniach.

Odnośnik do komentarza
  • 5 miesięcy temu...

W końcu się zabrałem, mimo oporów i obaw, że będzie zbyt strasznie. No i początkowo było, ale teraz po walce w prosektorium czuję się już jakby pewniej, bo strach zastąpił wku.rw - poniekąd pewnie zamierzony przez twórców, ale też wywołany irytacją na pewne rozwiązania, czyli ślamazarne sterowanie i skrzynia. Nie jestem znawcą serii i grałem tylko w RE4 i wiem, że survival horror itd., ale nie rozumiem tego, że kawałek papieru zajmuje w ekwipunku tylko samo co butelka apteczki, przez co już musiałem ganiać do skrzyni, żeby to wymieniać. Skoro twórcy chcą być tacy w ciul realistyczni z motywami survivalu, to czy te skrzynie mają w sobie jakieś teleportery, że paprotka wrzucona do skrzyni w domu znajduje się również w skrzyni w podziemiach? Bez sensu. #ekwipunekbezgranic. Tak czy owak w grze podoba mi się klimacik i zagadki, bo bardzo szybko można zapoznać się z rozmieszczeniem pomieszczeń i wszelkimi charakterystycznymi barierami, których pokonanie jest fajnym wyzwaniem szczególnie dla naszej pamięci, a wrzucanie tych sporadycznych motywów ucieczki i zabawy w chowanego daje całości fajnego dreszczyku, choć muszę przyznać, że nie jest to gra do której wracam z przyjemnością. Z tego co pisaliście chyba powoli kończę najbardziej stresującą część gry, więc będę cisnął dalej. Czy VILLAGE też ma takie motywy ucieczki czy to jednak większa naparzana?

Odnośnik do komentarza

Proszę Państwa, ja muszę odwołać to co pisałem powyżej o tym, że nie wracałem do gry z przyjemnością. Dziś ją skończyłem i jestem zachwycony. Bardzo udany miks horroru i akcji i jestem pod wrażeniem ile zróżnicowania wrzucono w tę 10-godzinną grę. Bardzo lubię jak twórcy są tak pewni siebie, że chcą kierować gracza po konkretnej ścieżce, ale równocześnie nie ciągną go za rękę, a dają wrażenie samodzielnego rozwiązywania kolejnych problemów. Gra jest co prawda bardzo oskryptowana i czasami wręcz myślałem sobie "no to teraz coś wyskoczy", albo z góry widać, że w danej lokacji przyjdzie zmierzyć się z jakimś grubszym przeciwnikiem, ale to w zasadzie żaden minus (takie areny walki poznaje już każdy wytrawny gracz). Do gier raczej nie wracam, więc ta przewidywalność przy powtórnej rozgrywce wcale mi tu nie wadzi, a po prostu jestem bardzo zadowolony ze zróżnicowania rozgrywki i poziomów. 

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Kurde, nadrabiam wlasnie 7ke i nie wiem czy to ja jestem takim lamusem czy ta gra jest w ch trudna?

 

- przeciwnikow trudno trafic w leb bo nim mocno machaja

- wiecej niz 1 = wpie.rdol

- ide po strzelbe i jack ma szosty zmysl, ciezko mu uciec, zawsze sie kreci akurat tam gdzie jestem

 

zapowiada sie zaje,biscie ale meczarnia straszna w moim przypadku

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...