Skocz do zawartości

Właśnie zacząłem...


Rekomendowane odpowiedzi

True, true.

Godzinę temu, hav7n napisał:

Na PC pewnie 8= ;)

CRACKDOWN 3 Xbox One 60 %, User Score 4.1
CRACKDOWN 3 PC 54 %, User score 2.8

 

Widać nawet społeczność PC ma większe wymaganie względem exów MS.

Jakby tych dwóch gier nie porównywać, to obrzygany Middle-earth wszędzie ma lepsze noty.

 

Odnośnik do komentarza

Mordor? Ogólnie lubię ubi-gierki, ale to było takie szaro bure, powtarzalne i byle jakie, że nie dałem rady, choć dwukrotnie podchodziłem.
Co prawda później, jak już rozwinie się skille i walka zamienia się w balet śmierci to nawet daje to jakąś frajdę, no ale cała reszta męczy.
Podobnie miałem z Mad Maxem - tylko model jazdy super, ale brak wszystkiego innego - dwa najgorsze ubi-sandboxy w jakie grałem (Just Cause nie liczę, bo to zupełnie inny poziom absurdu).

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, milan napisał:

dobre jak  asax wpie,rdala się w kazda dyskusje, i zawsze staje po  stronie trolla bartka, kundla tukana albo podnozka paolo :)

Niewazne że jakiś patafian zaczyna np. obrazac ludzi od kutasiarzy, nasz dzielny asx da plusa, i pozniej zali sie na shoucie ze komus sie nie podoba obrazanie na lewo i prawo o byle co :)

 

cały assx

 

Jestes duzy chlopczyk. Serio nie potrafisz normalnie napisac posta?

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, milan napisał:

dobre jak  asax wpie,rdala się w kazda dyskusje, i zawsze staje po  stronie trolla bartka, kundla tukana albo podnozka paolo :)

Niewazne że jakiś patafian zaczyna np. obrazac ludzi od kutasiarzy, nasz dzielny asx da plusa, i pozniej zali sie na shoucie ze komus sie nie podoba obrazanie na lewo i prawo o byle co :)

 

cały assx

A zacząłeś jakąś grę? Ja zacząłem Turing Test. Bardzo fajna xD

Edytowane przez chris85
Odnośnik do komentarza

po opiniach z tego tematu też odpaliłem shadow of war z XGP i paździerz okrutny. Wszystkie najgorsze cechy z ubi gier i batmanów, bohater z (pipi), nuda, powtarzalność....to już nawet days gone oczko wyżej.

 

header.jpg?t=1557317574

odpalając to na 10minut wyłączyłem po 2h, gierka jak z czasów atarca/coma z podrasowaną oprawą amigii ale to grywalne  :xboss:

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, easye napisał:

nie nie - Asax stoi po prostu po stronie najbardziej niedocenionych gier, zwłaszcza jak wyszły na Xboxa.

?

Chyba nie bardzo rozumiem, ale jeżeli myslimy o tym samym tytule, to patrząc na  ostatnie recenzje i opinie graczy wydaje mi się  że została całkiem doceniona ;)

Edytowane przez ASX
Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Daddy napisał:

 

header.jpg?t=1557317574

odpalając to na 10minut wyłączyłem po 2h, gierka jak z czasów atarca/coma z podrasowaną oprawą amigii ale to grywalne  :xboss:

Dowód na to że tak naprawdę nie trzeba wiele by zrobić super gierke, wystarczy fajny pomysł i sztywniutki gameplay i człowiek nie może się oderwać od ekranu

Odnośnik do komentarza
W dniu 7.07.2019 o 22:11, easye napisał:

Ale gdzie ja coś takiego napisałem? Przeczytaj moje posty może jeszcze ze 2 razy, bo wspominałem tylko, ze to idealny przykład jak nawet crap może zyskać przez płynność rozgrywki, nigdzie nie stwierdziłem ze przez to gra staję się nagle dobra -to nadal crap - z tym ze odcinanie kończyny i maltretowanie orków jest znacznie przyjemniejsze w 60 fpsach niz 28 i dzięki temu udało mi się spędzić z grą więcej czasu niż na konsoli.

 

A miałeś chociaż 70% tych 60 fpsów, tak jak 4K?

Odnośnik do komentarza
Gość _Be_
12 godzin temu, easye napisał:

Ale jarałeś się crackdawnem 3, ta sama liga gier co Mordor.

 

Crackdown 3 > Mordor 

 

Bo C3 jest exem :ragus:

 

11 godzin temu, easye napisał:

Pamiętam jak gra dostała 6-

 

no 6- to chyba róznica od 10- nie xD 

Edytowane przez _Be_
Odnośnik do komentarza
W dniu 8.07.2019 o 00:03, 20inchDT napisał:

Shadow of war jeszcze nie sprawdziłem, ale jeżeli jest takie samo jak mordor, to jak dla mnie za(pipi)ista gierka ;p Lepsze to od Assassynów. Fajnie się poluje na orków, awansuje swoich na dowódców, wciela w szeregi wodzów wojennych i ich zdradza!


To bardzo zbliżona pozycja. Jakby nie było, jest kontynuacją Mordoru. Kontynuacją napisałbym klasyczną w swojej formie, czyli brak rewolucji, raczej ewolucja tworzona na zasadzie więcej, ładniej. Jeżeli dobrze bawiłeś się przy Shadow of Mordor, to i przy Shadow of War będzie podobnie. Tylko zrób sobie przerwę, by monotonia się nie wkradła do zabawy.

Jak widzisz nie każdemu na forumku te gry przypadły do gustu, ale przypominam, że nawet wybitne RDR II, które jest jedną z najwyżej ocenianych gie w historii oberwało od niektórych graczy (podobnie jak God of War), a Shadow of .... to jednak nie pozycje tego kalibru.

Warto przypomnieć, że Mordor był czarnym koniem 2014r. Taki można powiedzieć klon Asasyna w innym odzieniu, który wprowadził dodatkowo ciekawą mechanikę awansu przeciwników.
Branża, jak i gracze bardzo dobrze ją ocenili - kolejno 8.4/10 i 8/10. Zgadzam się z tym, ponieważ mam podobne odczucia w stosunku doń. Natomiast SoW, to typowa kontynuacja, która również otrzymywała oceny rzędu 8/10, ale przed niepotrzebne dodanie mikropłatności gracze wystawiali jej 0/10, przecz co oceny od grających, to 4/10. Warto może dodać, że część z tych ludzi nie ma pojęcia o grze. Ja dla przykładu przeszedłem całość, Xbox One X wskazuje nieco ponad 40 godzin i nic nie farmiłem, a w okolicy premiery widziałem oceny typu "grind, dziękuję 1/10". :down:

Pamiętać należy też, że każdy ma odmienny gust growy i jak widzisz po ostatnich stronach (albo po całym niemal forum), nie ma tak pięknie, żeby każdemu się coś podobało.
Dodam, że zarówno przy Shadow of Mordor, jak i Shadow of War bawiłem się bardzo dobrze. Tak jak stronę temu Wredny napisał - jak się już ulepszy postać, to piękny balet śmierci można przedstawić. Więc systemowo jest w porządku. Faburanie to oklepany motyw zemsty. Nic specjalnego, ale oglądając przerywniki nie czujesz potrzemy ich przewijania.
Natomiast sama rozgrywka, to już podlega indywidualnej ocenie. Jeżeli ktoś pluje na formułę Asasynów, to raczej nic tu dla siebie nie znajdzie, a jeżeli ktoś lubi gry a'la Far Kraj, jest szansa, że dobrze się będzie bawił. Typowa piaskownica - idź tam, zabij tego, odzyskaj to, plus obowiązkowe punkty widokowe.

Też nie skreślałbym jej po kilkudziesięciu minutach gry. Pamiętam kultowe Tenchu, do którego po 40 min. "zabawy", nie chciałem wracać, bo brzydkie i toporne to było. Dałem szansę i została jedną z moich ulubionych gier na PSX z bitym 10/10. Z drugiej strony każdy człowiek wie jak ma gospodarować czas i jak ktoś męczy się godzinę, dwie przy grze, to opcja "może później będzie lepiej" niespecjalnie jest wskazana.

W każdym razie życzę miłej gry. :i_am_so_happy:Na zachętę kilka zrzutów, które podczas przygody wykonałem:

y583VUe.png

SY614Zc.png

JksfV4v.png

MbkG6Tc.png

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Watch Dogs 2

 

Na(pipi)ane tyle na ekranie, że po zrobieniu jednej misji odpuściłem. Na następny dzień po ogarnięciu całego tego syfu wsiąknąłem. Pomysły na misję dają radę, dodatkowo rozgrywka stealth sprawia przyjemność pomimo tego, że przeciwnicy i ich SI to żart. Historia na razie trochę z dupy i sam główny bohater nie wie o co chodzi, ale chyba się rozkręci? Mam nadzieję, choć sam gameplay już mi wystarcza pomimo jakiś tam bzdurek.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Nie bardzo, to raczej taki półrogal gra, z tego względu, że wszystkie wymaksowane rzeczy masz na postaci nawet jak zginiesz potem. A jest podyktowane tym, że są 4 poziomy Cell, gdzie są tak wyśrubowane, że idzie przy tym się wymęczyć.

Edytowane przez Faka
Odnośnik do komentarza

Wygrzebałem tymczasowo Vitunię i zrobiłem kolejne podejście do Vagrant Story. Coś czuję, że ponownie się od gry odbiję. Nastrój opowieści i świetna stylistyka przyciągają mnie do gry, ale te zarządzanie ekwipunkiem to mi wbija nóż w brzuch i przekręca go, skutecznie zniechęcając. Znowu.  W czasach premiery dwukrotnie odpuszczałem po jakimś czasie, teraz jest mi jeszcze trudniej się przekonać, bo mam poczucie, że gameplay się zestarzał i jak na action RPG wszystko funkcjonuje tu zbyt wolno.

 

Statystyki broni i ciuchów jakieś nieczytelne, crafting nieintuicyjny i przedłużający się (wymagający ciągłego wachlowania przedmiotami w skrzyni i z powrotem), każdy przeciwnik wrażliwy na inny typ broni, więc w zasadzie trzeba stale włazić do menu i zmieniać wyposażenie, by tłuc gości efektywnie. A i nawet jeśli założę mieczyk z odpowiednimi obrażeniami dla danego przeciwnika, to i tak zadaję mniej obrażeń, niż startowym scyzorykiem, bo do głosu dochodzą jakieś niezrozumiałe dla mnie zależności. Więc ogólnie zamiast GRAĆ to siedzę w menu i próbuję ogarnąć co jest pięć, rozmontowuję broń i próbuję złożyć jakąś mocniejszą, według statystyk się udaje, ale w praktyce i tak kończy się na tym, że napier'dalam dwuręcznym mieczem w zombie i patrzę, jak odbieram mu każdym szlagiem 1HP. Przy Criticlalu 2HP. Nawet łańcucha ciosów nie ma co przedłużać, bo rośnie RISK i mnie potem nietoperz ma na jednego strzała.

 

No nie wiem, albo jestem głupi, albo coś jest z tym systemem nie tak. Zna ktoś jakiś sensowny tutorial w sieci (artykuł/filmik), który zwięźle pomoże mi zrozumieć podstawy? Czy bez uporczywego siedzenia w tabelkach i cyferkach się nie da?

 

A jak już wyjdę z menu, to zaczynam przestawiać te skrzynie, jakbym grał w Pushy. Okropieństwo. 

  • Plusik 1
  • WTF 1
Odnośnik do komentarza
51 minut temu, Faka napisał:

Nie bardzo, to raczej taki półrogal gra, z tego względu, że wszystkie wymaksowane rzeczy masz na postaci nawet jak zginiesz potem.

No to jest właśnie roguelike - rozgrywka za kazdym razem wyglada inaczej, inny rozstaw przeciwników i pomieszczeń, ale statsy przechodzą z poprzednich gier więc normalny rogalik.

Odnośnik do komentarza

Mnie tam mówili, że rogalem jest gra, którą jak zginiesz to tracisz wszystko, cały dobytek i postęp jaki wyfarmiłeś, taki jakby Spelunky. Tak czy siak Dead Cells to dobry kawał dobrego kodu, wysokie replayability i mnóstwo sposobów przejścia gry.

Odnośnik do komentarza

Na czterech cellsach to jest niezła jazda z potworkami, a teraz jak dodali piąty cell to przeciwnicy nieźle spowolnili rozgrywkę, bo zamiast walić przed siebie i ciachać mocnych npców, to trzeba ich teraz wyciągać pojedynczo. Inaczej robi się młyn na ekranie i giniesz od strzała. 

Odnośnik do komentarza

Już 10 lat temu termin "roguelike" był tak nadużywany, że zwołano Międzynarodową Konferencję Gier Roguelike w Berlinie, podczas której skodyfikowano, co prawilnie znaczy to słowo.

 

http://www.roguebasin.com/index.php?title=Berlin_Interpretation

 

Oczywiście wiele to nie zmieniło i gracze wiedzą swoje, podobnie jak ze słowem na "m", które zaczęło oznaczać w sumie wszystkie gry akcji z widokiem z boku, a zaczyna i poważnie się kręcić na rynku gier 3D. A "roguelike", cóż.

 

Jak zaczynasz coś od początku po nieuchronnej śmierci, to będzie nazwane "roguelike", także przez samych twórców gry, tak już jest. Nie jest to do końca związane akurat z grą Rogue, ale na pewno jest jakimś dużym zjawiskiem w świecie gier i geneza słowa ma za mało znaczenia wobec popularności jego użycia. Kiedyś to samo przeszły terminy jak "RPG" i inne. No trudno. Dziś tak się mówi na to. Przez jakiś czas mówiło się "procedurally generated permadeath", ale chyba było za długie.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza
W dniu 14.07.2019 o 21:30, Kmiot napisał:

Zna ktoś jakiś sensowny tutorial w sieci (artykuł/filmik), który zwięźle pomoże mi zrozumieć podstawy? 

 Podobno milan ma to opanowane. Moze niech nagra filmik. Przy okazji wujjka pozdrowi.

Odnośnik do komentarza
W dniu 14.07.2019 o 21:30, Kmiot napisał:

Wygrzebałem tymczasowo Vitunię i zrobiłem kolejne podejście do Vagrant Story. Coś czuję, że ponownie się od gry odbiję. Nastrój opowieści i świetna stylistyka przyciągają mnie do gry, ale te zarządzanie ekwipunkiem to mi wbija nóż w brzuch i przekręca go, skutecznie zniechęcając. Znowu.  W czasach premiery dwukrotnie odpuszczałem po jakimś czasie, teraz jest mi jeszcze trudniej się przekonać, bo mam poczucie, że gameplay się zestarzał i jak na action RPG wszystko funkcjonuje tu zbyt wolno.

 

Statystyki broni i ciuchów jakieś nieczytelne, crafting nieintuicyjny i przedłużający się (wymagający ciągłego wachlowania przedmiotami w skrzyni i z powrotem), każdy przeciwnik wrażliwy na inny typ broni, więc w zasadzie trzeba stale włazić do menu i zmieniać wyposażenie, by tłuc gości efektywnie. A i nawet jeśli założę mieczyk z odpowiednimi obrażeniami dla danego przeciwnika, to i tak zadaję mniej obrażeń, niż startowym scyzorykiem, bo do głosu dochodzą jakieś niezrozumiałe dla mnie zależności. Więc ogólnie zamiast GRAĆ to siedzę w menu i próbuję ogarnąć co jest pięć, rozmontowuję broń i próbuję złożyć jakąś mocniejszą, według statystyk się udaje, ale w praktyce i tak kończy się na tym, że napier'dalam dwuręcznym mieczem w zombie i patrzę, jak odbieram mu każdym szlagiem 1HP. Przy Criticlalu 2HP. Nawet łańcucha ciosów nie ma co przedłużać, bo rośnie RISK i mnie potem nietoperz ma na jednego strzała.

 

No nie wiem, albo jestem głupi, albo coś jest z tym systemem nie tak. Zna ktoś jakiś sensowny tutorial w sieci (artykuł/filmik), który zwięźle pomoże mi zrozumieć podstawy? Czy bez uporczywego siedzenia w tabelkach i cyferkach się nie da?

 

A jak już wyjdę z menu, to zaczynam przestawiać te skrzynie, jakbym grał w Pushy. Okropieństwo. 

Coś całkowicie nie zrozumiałeś sytemu, a żadnego tutoriala nie znam. Ta gra jest z czasów gdy nie było tutoriali na YT :P Jak robisz Chaina, to po pewnym momencie, nawet pomimo pełnego RISK i tak obrażenia rosną. Więc, jeśli potrafisz robić chainy po 20-30, to nie ma znaczenia czym walisz. Ja miałem każdą broń na inny typ potwora. Tym czy był blunt, piercing czy ten 3 się nie przejmowałem. Pamiętam, że miałem dwuręczny dopakowany miecz Smokobójca i nim każdego smoka trzepałem.

 

Taki jest dokładnie Vagrant jak piszesz. Siedzisz w menusach, w kuźni spędzasz kilkadziesiąt godzin (swego czasu miałem tabele z Player Station Plus, które pomagały wykuwać nowsze przedmioty, bez tego kuźnia to niekończące się próby na chybił trafił i podglądanie statystyk) a i tak nie masz wszystkiego co najlepsze, bo Damascusowe bronie się wykuwa bardzo ciężko. 

Gra nie zmieni swego oblicza. JEśli chcesz w nią wsiąknąć musisz się zaprzeć. Kiedyś to przynajmniej grafa powalała. Ja ją ubóstwiam, mam praktycznie perfekcyjny save z PSXa, ale aż bałbym się go odpalić. Cały mój styl grania polegał na chainowaniu przy pełnym RISK, teraz by mnie gra zjadła. z drugiej strony im dłużej grasz tym bardziej statsy rosną i jest coraz łatwiej.

  • Plusik 2
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.